Skocz do zawartości
Forum

Rozchwianie emocjonalne i zauroczenie kolegą


Gość zxc

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć. Trafiłem tutaj dlatego, że szukam pomocy i nie wiem, gdzie ją znaleźć. Przyjaciele nie wiedzą, jak mi pomóc, ja też nie mam pojęcia.
Mam teraz 18 lat. Właściwie nigdy nie byłem szczególnie optymistycznym dzieckiem. Mniej więcej w piątej klasie podstawówki zacząłem miewać uczucie "pustki", które powtarzało się co jakiś czas. Z czasem zacząłem zauważać, że jestem bardzo porywczy i mam duży problem z kontrolowaniem emocji, które przeżywam bardzo intensywnie i zmieniają się bardzo często - nawet z błahych powodów. Często potrafię mieć głupawkę śmiechu, a dwie minuty później być załamanym. Nie radzę sobie też kompletnie ze stresem. W jakiejkolwiek trudnej sytuacji po prostu uciekam. Naprzemiennie się też głodzę i objadam. Nie dlatego, że uważam się za grubego. Wręcz przeciwnie - wiem, że jestem chudy i chciałbym przytyć. Głodówka jednak daje mi jakąś dziwną satysfakcję. Wydaje mi się także, że, co mnie bardzo często dręczy, czas ucieka mi przez palce. Coś, co działo się wczoraj, czasem wydaje mi się tak odległe, że aż nierealne. Nie wiem też do końca, czego chcę od życia. Przyszłość mnie przeraża. Bardzo często jestem smutny, ale najdziwniejsze jest to, że to lubię. Pociąga mnie smutek i wymyślanie sobie problemów. Jeżeli zdarzy się jedna zła sytuacja, to w mojej głowie sypie się lawina wszystkiego, co kiedykolwiek złego się stało. Mimo że nigdy nie myślałem o samobójstwie, to lubię wyobrażać sobie, jak umieram.
Najgorzej jest jednak z relacjami międzyludzkimi. Często myślę, że się ludziom narzucam i że wszystkich wokół irytuję. Nawet jeśli ktoś jest dla mnie miły, to i tak przez następne kilka dni dokładnie analizuję rozmowę - czy nie powiedziałem nic durnego, czy nie byłem nachalny, czy ten ktoś po prostu chciał być miły, ale w rzeczywistości mnie nie lubi. Ja też mam bardzo dziwną tendencję do nienawidzenia ludzi jednego dnia i kochania ich następnego. Ogólnie, mam raczej niskie poczucie własnej wartości i zastanawiam się, za co właściwie lubią mnie moi przyjaciele, którzy, o dziwo, mnie znoszą. Nawet o nich jednak czasami myślę, czy cokolwiek dla nich znaczę.
Ostatnio w ogóle nie mogę się skoncentrować na niczym, a ten zły nastrój zaczyna mnie przerastać. Już myślałem, że z tego wychodzę, ale to się zmieniło, gdy poczułem dziwną fascynację chłopakiem z mojej szkoły, mimo że jestem w związku. Rozmawialiśmy przez pewien okres i dopiero po jakimś czasie, kiedy trochę się już poznaliśmy, ale nie było to nic poważnego, poczułem silne pragnienie bycia przy nim. Nie wiedziałem na początku, co to było, bo nie podobał mi się otwarcie. Po prostu czułem dreszcz, kiedy był koło mnie. Tak sobie skrycie wzdychałem do niego, gdy pewnego dnia złożyło się tak, że piliśmy razem alkohol i wylądowaliśmy w łóżku. Po tym zdarzeniu już zwariowałem. Spoglądaliśmy na siebie w szkole, ale bolało mnie bardzo to, że on nie podszedł do mnie ani razu, żeby porozmawiać. Ja bardzo tego chciałem i w końcu się na to zdobyłem. Czułem coraz silniejsze uczucie do niego, ale nie wiedziałem do końca jakie. Cały czas bałem się, że się mu narzucam i on nie chce mnie w ogóle widzieć. Chociaż nie mogłem sobie rościć do niego żadnego prawa, denerwowało mnie to, że zadawał się w ogóle z innymi ludźmi. Wiem, że to absurdalne, ale tak było. Chciałem być w centrum jego uwagi, a nie byłem. Podchodziłem do niego na przerwie codziennie, niby od niechcenia, żeby pogadać. Kiedy mi się to nie udawało, miałem potwornie zły nastrój. Cały czas ze sobą tak rozmawiamy. Kocham moją połówkę i wiem, że robię źle, ale nie mogę inaczej. Chciałbym, żebyśmy się zbliżyli, ale jednocześnie boję się każdej rozmowy z nim. Nie rozumiem własnych emocji i uczuć, a ta relacja mnie niszczy. Mimo to, nie mogę jej przerwać.
Straszliwie się rozpisałem, ale nie wiem, co robić. Może to po prostu dojrzewanie i każdy tak ma. Nie chciałbym zrzucać tego na jakieś zaburzenie, może taką mam po prostu naturę. Bardzo by mi pomogło jednak, gdyby ktoś powiedział mi, gdzie mógłbym znaleźć jakąś pomoc...

Odnośnik do komentarza
Gość Orzech laskowy

Wydaje mi się że po pierwsze powiniineś rozstać się z dziewczyną. Skoro poszedłeś do łóżka z kimś innym, i czujesz coś do kogoś innego to raczej jej nie kochasz.... Ty ją zdradziłeś.
Psycholog to dobry wybór. Lepiej idź do niego jak najszybciej.

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Mam wrażenie, że jesteś bardzo zagubiony w życiu. Przeraża Cię przyszłość, brak Ci celu, masz wrażenie, że czas ucieka Ci przez palce. Nie czujesz, że to Ty kontrolujesz swoje życie - głodówki dają Ci pozorne poczucie kontroli.
Drugi problem, jak sam zauważyłeś, to bardzo niskie poczucie własnej wartości - dlatego pragniesz aprobaty społecznej, analizujesz każdą sytuację społeczną pod kątem swoich błędów.
Moim zdaniem powinieneś skorzystać z pomocy psychologa - wspomniałeś, że pojawiają się u Ciebie myśli samobójcze, a to jest zawsze wskazaniem do szukania pomocy specjalisty. Poza tym psycholog pomógłby Ci uporządkować swoje uczucia, marzenia i aspiracje - może dzięki temu znalazłbyś także cel w życiu.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...