Skocz do zawartości
Forum

Nowy związek i zazdrość o męża


Rekomendowane odpowiedzi

Postrzegłem, że początek i koniec odnosi się do mojej osoby. Środek jest o Eeeh pracy, według mnie słusznej o której nie napisałem chociaż często zaznaczam swój podziw dla Eeeh,tak samo jeśli chodzi o tą zaczepność i cytowanie Francy o której również wiadomo, jeśli to pominąłem i oto się rozchodzi, to mi przykro lecz sądziłem, że temat już tak długo pojawia się na forum, że to oczywiste by do niego nie nawiązywać. Akurat mogę coś powiedzieć gdyż swego czasu często miałem sposobność z Francą wymieniać ostrzej, powiedzmy swoje spostrzeżenia. Jeżeli ten worek nie odnosi się do mnie , to rzeczywiście lecz nie zrozumiałem.

Odnośnik do komentarza

To czy miałam zamiar kogoś prowokować, czy nie, to chyba ja wiem najlepiej. Nie było to moim celem, i już. Taki zarzut brzmi, jakbym sobie tu jaja robiłą przez cały czas, a temat potraktowałam bardzo poważnie. Niektóre ostrzejsze wypowiedzi u mnie wzięły się stąd, że się nim przejęłam. I nie tylko ja ich używałam. Poza tym, gdyby po pierwszej wypowiedzi Krzysztofa , podsumuwującej ten temat nie było już do niej żadnych nawiązań, to od dawna był tu w wątku spokój. Ale pojawił się ten post:

eeeh..
Krzysztof.W
Co do uczuć współpracownika niema co go oceniać negatywnie, ma facet inne wartości poza tym nie brał pani siłą. .

A ja myślałam całe zycie ze do zdrady trzeba dwojga .I nikt nikogo siłą nie bierze ...

Na pewno ma inne wartości oprócz tych że nie potrafi odmawiac mężatce .Ale to taki malutki szczególik .

Przepraszam Krzysztofie ale nie moglam się powstrzymać .Pozdrawiam .

I się od nowa zaczęło. Skoro Eeeh uważa, że nie należy w ogóle nawet o tym mężczyźnie wspominać, to nie wiem po co od nowa zaczęła jego temat. A potem ta wymiana zdań się jeszcze dłuuuugo ciągnęła, i nie powiem, żebym była jej jedyną przyczyną. Także nie zwalajcie teraz CAŁEJ winy na mnie.

Co do samego tematu wątku, to zgodzę się z tym, że dla Waldi teraz najważniejsza jest relacja między nią i mężem, i przede wszystkim teraz oboje powinni nad nią pracować. Ale to nie znaczy, że należy negować fakty dotyczące innych ludzi związanych z tą sprawą. A faktem jest to, że tamten człowiek również został skrzywdzony, i tyle. Powtarzam, dla mnie wszyscy ludzie są tak samo ważni, dlatego należy patrzeć na każdą sytuację z osobna.

A teraz może naprawdę dajmy sobie spokój z tym dyskutowaniem na temat dyskusji. Chciałabym się zająć w spokoju czymś bardziej konkretnym, także na forum. Przynajmniej ja próbuję to robić, co zapewne umknęło Waszej wnikliwej, rzetelnej, i sprawiedliwej ocenie.

Odnośnik do komentarza

Moj ojciec zostawil matke jak mialam 9 lat . POznal kogos i zalozyl nowa rodzine. Mama miala bielactwo. Ja tez mialam . Jak ojciec mame zostawil postanowila tez ulozyc sobie zycie od nowa . Zaczela od siebie . Udala sie do poradni leczenia bielactwa w Warszawie i tam przebadali ja mnie tez i okazalo sie ze i ja mam bielactwo tylko ona jeszcze nie zauwazyla bo miala swoje problemy. Ale wziela sie i za leczenie mnie i siebie. Podam telefon tym co ich to dotyczy tez bo jest to chyba jedyny sensowny adres gdzie mozna leczyc bielactwo bo sie w tym specjalizuja. Jest to 22 7563301 albo 22 65 2 19 55.Mama miala rozne stany depresyjne, pracowala , stracila mojego ojca i prowadzila dom sama bo babcia mieszka daleko. Ale dzis wszystko wyglada inaczej. Mama jest wyleczona ja tez no i mama tak zmienila sie jak okazalo sie ze moze podobac sie ona tez ze zaczela cieszyc sie kazda chwila . Nie wiem czy przed tem jeszcze jak ojciec byl widzialam ja smiejaca sie tak szczerze jak po wyleczeniu. Stala sie naprawde piekna. Intersuje ja wszystko. Poznala bardzo ciekawego mezszczyzne z dobra paraca i wiedzie nam sie dobrze. Mama bardzo dba o siebie. Pomimo ze jest wyleczona nadal w Afpv( w tej poradni ) kupuje dermotan ( to taki tonik do twarzy i ciala co ujednolica cere i wyglada sie przez pare dni naprawde rasowo ) Zeby byc ciagle atrakcyjna. Jak zapytalam ja co sie dzieje ze tak ciagle dba by byc i na czasie i podobac sie i sobie i otoczeniu powiedziala mi ze tak bardzo zakosztowala co znaczy zyc naprawde po wyleczeniu sie ze ma wielka ochote korzystac z zycia szybko i w pelni tak zeby zapomniec tamte stracone lata ponad 30 lat . Ze nie wiedziala co znaczy komplement czy spojrzec w szybe w galerii np i widziec ze jest ladna . Bardzo mnie cieszy ze mama jest szczesliwa ,rozumiem ze nadrabia lata dziecinstwa , mlodosci i wszystkie zniewagi jakie ja spotkaly z powodu tej wstretnej choroby . Rzumiem bo i leczenie bylo dlugoe i ja tez czuje sie przeciez mocniejsza i ciekawsza bo mnie tez wyleczyla i tez podobam sie nade wszystko sobie. Ten Dermotan uzywam ja tez bo w szkole nie chce zeby widzieli jakikolwiek makijaz . Moje kolezanki maluja sie , pudruja ale to widac Ten Dermotan nie brudzi kolnierzyka, nie widac ze mam puger bo wsiaka w skore i trzyma sie kilka dni wiec naturalnie moge sie czuc i mam spokoj ze mi ktos nie powie ze sie tapetuje. To wszystko rozumie ale, kiedys zauwazylam ze mama wyszla po ojca mojego po pracy . Bardzo mnie to zaniepokoilo. mamy teraz udana rodzine i mimo ze to moj ojciec wolalabym zeby zostalo jak jest teraz, Mnie tez bardzo dokucza swiadomosc ze zostawil nas bo sie nas wstydzil . mama moja jest teraz o niebo atrakcyjniejsza od ojaca nowej partnerki . Po co szuka kontaktu z kims kto ja tak skrzywdzil. Ojciec teraz dzwoni do domu pod pretekstem ze chce sie ze mna zobaczyc czy ze przyniesie alimenty ( a do tej pory przelewal ) . Moj obecny ojczym nie widzi w tym nic niepokojacego ale mnie sie wydaje ze ojciec widzi teraz ze mama jest atrakcyjniejsza, ze sobie radzi , ze pracuje nie tak jak jego partnerka ktora utrzymuje i ma z nia dziecko i boje sie ze bedzie chcial wrocic do nas i znow przezyje nowy dramat . Jest dobrze z moim ojceczymem. mama go kocha ale wydawalo mnie sie na poczatku ze tylko chce ojcu pokazac co stracil. Ale teraz jak on coraz czesciej pojawia sie w naszym zyciu boje sie ze dawne uczucia odzyly i mama moze ulec . Rozmawiajac z nia zapewnia mnie ze nie ze to tylko potrzeba poczucia ze jest wiecej warta niz ojciec ja ocenil kiedys. Ale jak w sobote poszli do kina razem i mama wrocila pozno do domu w ktorym bylam z ojczymem bardzo sie poklocilysmy . Nie podoba mi sie ze lekcewazy swojego partnera , ze ma slabosc do ojca ze jest taka bardzo chwiejna. Pamietam jak mama walczyla o moje wyleczenie ile zachodu, chodzenia na lampy , leki , praca szkola . Byly dni ze bylo naprawde ciezko. Czy pierwszasz milosc jest tak mocna ze rozum jej odebralo .To jest moj ojciec alke ja widze ze korzysta z mamy slabosci do niego. Wygodniej mu teraz bedzie z mama co zarabia i to niezle, ja juz nie jestewm dzieckiem malym ktore potrzebuje ciaglej opieki i wyjscie do znajomych czy do rodziny z moja mama jest dla niego wieksza atrakcja TERAZ niz z kobieta dla ktorej nas opuscil. Tamta zazdrosna dzwonila a mama jej mowila ze to nic ze to moj ojciec i potrzebuje JA jego. A to nieprawda. Ja dobrze rozumiem sie Z ojczymem. Jest dobry opiekunczy dba o nasze zycie poza szkola i praca . Jest ciekawym czlowiekiem. Ma duzi do przekazania innym Jest lubiany . Dlaczego mama nie widzi i nie chce zrozumiec ze ja nie przezyje nowej zmiany. To takie niesprawiedliwe . wszyscy widza ze ojciec matke wykorzystuje jak juz wszystko pozalatwiala. Ah . Najlepsze. mama mi powiedziala ze :: GDYBY NAS NIE ZOSTAWIL NIGDY BY SIE NIE ZDECYDOWALA NA TO LECZENIE i nie wiedzialaby na czym zycie polega a wiec ze w pewnym sensie jest mu nawet wdzieczna ze dzieki niemu jest jaka jaest. Mnie to przerazilo . To dobrze ze sie zmobilizowala ale ,,,,,dlaczego ja mam z tego powodu cierpiec

Odnośnik do komentarza

Współczuję Tobie, że taki Ci się ojciec trafił. Ale Twojemu ojczymowi również. Najwyraźniej jest dobrym człowiekiem, nie wiem, czym on sobie zasłużył na takie lekceważenie ze strony Twojej mamy. Kiedyś to ona została skrzywdzona przez Twojego ojca. Czy teraz chce zrobić to samo Twojemu ojczymowi? Czy nie liczy się dla niej to, że teraz masz kochający dom i pjca prawdziwego, a nie tylko biologicznego? Ty dostrzegasz problem, widzisz brak szczerości intencji Twojego ojca, brak konsekwencji w jego działaniu. Że coś jest nie tak, że to się wszystko nie trzyma kupy. Nagle, jak zobaczył, że Twoja mama jest atrakcyjniejsza od jego partnerki, i lepiej do niej ustawiona, to mu cała miłość do Was wróciła! Nagle się okazało, że nie może alimentów tak jak zwykle przekazywać, tylko musi osobiście, itd... Bardzo ciekawe. Przepraszam za ostre słowa, ale jak widzę takie wyrachowanie, to normalnie nóż mi się w kieszeni otwiera. Widzisz to wszystko mimo, że jesteś jeszcze bardzo młoda. A Twoja mama za to jest naiwna jak dziecko. Albo nie jest naiwna, tyylko widzi to, co chce widzieć. A po co? Możliwe, że tu jest wskazówka:

PatKow
Rozmawiajac z nia zapewnia mnie ze nie ze to tylko potrzeba poczucia ze jest wiecej warta niz ojciec ja ocenil kiedys.

Odnoszę wrażenie, że chce się dowartościować, bo ciągle tkwi w głębokich kompleksach, w które ją wpędził ojciec, gdy ją zostawiał. Ale to nie jest żadne rozwiązanie. Nie dość, że szkodzi sobie samej, pozwalając się wodzić za nos Twojemu ojcu, to jescze w dodatku rani tym Ciebie i swojego partnera.

Porozmawiaj z nią o tym wszystkim jeszcze raz. Gdy znowu dojdziecie do tego, zacytowanego przeze mnie punktu w rozmowie, spytaj, skąd u niej taka potrzeba. Może wtedy mama dostrzeże, że problem tkwi w niej, raczej głęboko, i że pewnie to się jakoś latami nawarstwiało, a teraz się ujawniło pod wpływem takich a nie innych zachowań ojca. A gdy przejrzy na oczy, może spróbuje coś z tym zrobić, np pójść z tym do psychologa.

Jeśli natomiast rozmowa z mamą nie pomoże, to porozmawiaj z ojczymem. Powiedz mu o wszystkich Twoich spostrzeżeniach, zarówno co do zachowań, jak i matki. O tej całej niekonsekwencji ojca, i o tym, co myślisz na temat jego prawdziwych intencji. Powiedz mu wszystko na ten temat, co tutaj napisałaś. Szczerze, bez owijania w bawełnę. I o tym, skąd się może brać zachowanie Twojej matki też. Nie odpuszczaj od razu tematu, to może on w końcu potraktuje sytuację poważnie, i przemówi Twojej mamie do rozsądku.

Odnośnik do komentarza

Witaj
Sądzę że na chwilę obecną, najlepszym wyjściem byłoby zacieśnienie relacji z mamą. Niekiedy trudno jest stanąć obok i patrzeć co robią najbliższe osoby, pomimo niesłuszności ich zachowania naszej (Twojej oceny) warto wykazać się wsparciem i zrozumieniem. Myślę że mama Twoja na chwilę obecną sama musi się w tym wszystkim odnaleźć. Możesz służyć swoim ramieniem, obydwie dużo przeszłyście i sprawienie by czuła się jak w potrzasku z Twojej strony w formie wyrzutów raczej nie pomogą Twojej mamie w podjęciu innych decyzji. Stań się dla niej przyjaciółką, osoba taką w której mama sama do Ciebie podejdzie, zapewniaj ją o tym że może na Ciebie liczyć. Jeżeli poprosi o wsparcie lub będzie się chciała zwierzyć w momentach w których nie będzie musiała tylko odpowiadać na zadawane pytania, możesz wyrażać swoje niezadowolenie, jednocześnie mając na uwadze to że podczas emocji podejmowanie decyzji nie zawsze jest słuszne. Wspieraj mamę tak byście obydwie w tej więzi rosły w siłę z czasem wasza relacja poniesie z sobą działania w których nie będziesz się czuła skrzywdzona. Możliwe również, że któraś z was zmieni podejście i zacznie patrzeć na tą sytuacje z innej perspektywy.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...