Skocz do zawartości
Forum

Dwuznaczne zachowanie kolegi


Gość bellciak

Rekomendowane odpowiedzi

Gość bellciak

Nie mogę odczytać zachowania mojego dalekiego znajomego. Jesteśmy już dorośli, a czuje się jak jakaś głupia małolata, bo nic nie rozumiem. On zachowuje się jak szczeniak. Otóż pewnego dnia (lewdo po kilku rozmowach) pomasował delikatnie moje plecy, ścisnął za talię, przyciągnął do siebie. Wiedział że to może być dla mnie średnio-ciężka rozmowa (najlepiej chyba to słowo opisuję sytuację) i wiem że chciał mnie wesprzeć. Rozmawiamy ze sobą, jak się widzimy to zaczepiamy.
Pogubiłam się i zauroczyłam. Nie chciałam ciągnąć już tematu ani terroryzować go pytaniami czemu mnie nagle dotknął. Stałam się oschła, niemiła i się zaczeło... przytulanie z jego strony. Uwielbił wręcz sobie stykanie się z moim plecami.
Na dodatek wrobił mnie w jedną rzecz. Wiedział, że jest ona dla mnie pozytywna, ale wymaga ode mnie wiele wysiłku. Co więcej był z siebie strasznie dumny wtedy,

Odnośnik do komentarza
Gość bellciak

ktoś pomoże? Nie umiem się przełamać, jestem załamana. To taki błahy problem, a myślę o tym non stop. Nie mam jak narazie się z nim skontaktować. Jedynie co to mail.

To wszystko przeze mnie. Nie wierze w siebie, w to ze mogę się podobać, wycofuje się z projektów, trudnych rozmów o ile bardzo nie muszę brać udziału (nie wiem czy on mnie zna na tyle, ale okazał mi wsparcie). Nie mam tyle odwagi, żeby uwierzyć w siebie. To nie problem dla mnie podejść, pogadać, ale problem się zaczyna gdy już zaczynam myśleć przed kim się zbłaźnie. Zupełnie nie wiem czasami jak się zachowywać. Załamuje się szybko porażkami i mimo że serce coś podpowiada to się wycofuję.
To wynika wszystko z mojej przeszłości. Mam prawie 24 lata a jeszcze jej nie przetrawiłam

Odnośnik do komentarza

skoro to dla ciebie bliska osoba to być może on czuje coś więcej i te jego gesty, całe zachowanie być może ma na celu coś więcej. myślę że powinnaś w siebie uwierzyć bo na pewno jesteś piękną kobietą a każda z nas ma strasznie dużo problemów i nie wierzy w to że może się komukolwiek podobać ! a może to właśnie ta szansa na miłość i to z tak bliską osobą myśle że chyba warto spróbować albo chociaż szczerze z nim porozmaiwać nie ma czego sie bać ! :))

Odnośnik do komentarza
Gość bellciak

Nie jest bliską osobą. Nie traktuje go tak. Nie widzę nawet że to wszystko mogło mieć jakiś podtekst
Wiem, że każda kobieta ma jakieś kompleksy, ale zachowuje się inaczej niż rówieśnicy. Zastanawiam sie skąd mają tyle sił i odwagi

Odnośnik do komentarza
Gość bellciak

Boje się że mi to ucieknie przez palce, ale nie mogę się ruszyć i coś zrobić. Przez jakiś czas słyszałam straszne rzeczy o nim. Okazało się, że to nie prawda, ale jeszcze to przetrawiam. Cierpiał przez to on i jego znajomi, on może trochę mniej.
Plotki są straszne...

Nie nawidzę facetów. Nie wiem czy potrafie z kimś być. To właśnie element z przeszłości to krzywdzenie. Teraz historia też się powtórzyła :(. Myślałam że ten facet jest inny, ale każdy jest taki sam. Niby w to już nie wierze, ale zawsze jest jakieś ziarenko prawdy w tym.
Przykro mi, ale tutaj chociaz mogę się wygadać. Mam parę kilo nadwagi. Jestem znieważana przez to na ulicy mimo że jestem zadbana. Na koncercie byłam pobita, bo stałam przed facetem (miał ok 190, ja mam 170). Mam już dosyć życia :(

Odnośnik do komentarza

ile masz lat? kazdy ma kompleksy i trzeba nauczyć się z nimi żyć i je w miarę możliwości akceptować ! z autopsji wiem że zapewne oceniasz siebie zbyt surowo ! może zrób coś co podbudowało by twoją samoocene ; idź do fryzjera nie wiem może jakieś ćwiczenia MUSISZ UWIERZYĆ W SIEBIE BO KAŻDA Z NAS JEST PIĘKNA I PAMIĘTAJ ŻE NAJWAŻNIEJSZE JEST NIEWIDZIALNE DLA OCZU liczy się wnętrze ! życzę tobie powodzenia i być może akurat ten znajomy ma jakieś zamairy wobec ciebie nie powinnaś ich odrzucać jeśli nie spróbujesz nie bedziesz wiedzieć czy warto ! :))

Odnośnik do komentarza

Szczerze? Jeśli masz tyle tego rodzaju sytuacji, to może rzeczywiście jest coś nie tak z Tobą. Mam kolegów, którzy wręcz nie popuszczą kobiecie z paroma kilogramami nadwagi, jak chcą po dotykać wieszaki, to idą do galerii kupić sobie ciuchy :) Może po prostu zapisz się do takiego ruchu kobiet, tam większość nienawidzi facetów, jeśli masz początki postrzegania rzeczy w chaotyczny sposób, gdzie kobiety starające się o szacunek, odprawiają prawie nagie marsze. Co do zachowania kolegi, to oczywiste, że miał na Ciebie ochotę, skoro masz problem z weryfikacja takich prostych spraw, to raczej tutaj nic nie pomoże wizyta u fryzjerki. Naturalnie kobieta takiego faceta ustawi do pionu , chyba że ma ochotę pójść z nim na stronę. Nad ta rozmową można pracować, przypadkowo spotkane osoby pomyślą sobie co tam chcą na Twój temat a Ty zrobisz kolejny krok do przodu. Niestety bez rozmowy trzeba wrócić do czasów związków gdzie się brało siłą, albo z uśmiechem na niedźwiedzia ocierając się, licząc na to, że kobieta zajarzy o co chodzi i że jej też się zechce:) Zawsze można powiedzieć facetowi, że ma się za sobą burzliwy związek, to wiele wysiłku nie wymaga. Chyba, że rzeczywiście wkoło sami faceci, co dopiero poschodzili z drzew i jaskiń, myślący tylko o tym co tu upolować w co niewierze. W każdym stadzie zawsze są mniej zaradne i płochliwe osobniki :) Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość bellciak

Tak jest źle ze mną- nadwaga. Tylko tyle. Nie zaczepiam, niepatrzę nawet na nich idę spokojnie ulicą, a docinki lecą.
Fajnie juz zostałam oceniona. Wybacz ale nie pójdę, feministką nie jestem.
A zachowanie kolegi nie musi tym, że mu się podobam, może to być (i pewnie to jest) czyste lubienie. To nie jest więc dziwne że mam problem odczytać, a na razie nie mam jak zapytać.

Odnośnik do komentarza

no widzisz bo faceci daja takie rady że... z całym szacunkiem dla przedmówcy ;)
Kobieto musisz się wziąć w garść ! jeśli uważasz że masz nadwage to zrób coś z tym bo dobrze wiesz że wszystko zależy od nastawienia i swojego podejścia do życia !
mniej grymasów więcej uśmiechu, zacznij doceniać to co w tobie jest pięknego bo nie wierze że nie ma nic ! na pewno jesteś piękna - trzeba wierzyć w siebie. zacznij od mały pochwał przeglądając się w lustrze to ty musisz zaakceptować siebie !!!! mów że np nooo dzisiaj to nawet ładnie wyglądam, powtarzaj że jesteś piękna i w końcu w to uwierzysz :))

Odnośnik do komentarza

~bellciak

Nie nawidzę facetów. Nie wiem czy potrafie z kimś być. To właśnie element z przeszłości to krzywdzenie.

Kurczę... Czyli to cos poważnego było? Jeśli tak, to nie ma co się dziwić, że odbija się to na Twoim poczuciu własnej wartości, i w ogóle, na Twoim zachowaniu.
Ja tam wcale nie jestem pewna, czy to takie super oczywiste, o co Twojemu znajomemu chodziło. Najpierw Cię tak dotykał, a potem przestał się odzywac? Nie powiem, żeby to było jakies logiczne, czy konsekwentne. W myslach mu nie czytasz, więc skąd masz wiedzieć, co mu po głowie chodzi? Nie wiem, może rzeczywiście się Tobą bawił. Tak, to by było okropne, ale niestety czasem sie to jednak zdarza...:(
Zgadzam się z Julą, że jeśli uważasz, że masz nadwagę, to nie powinnaś narzekać, tylko coś z tym zrobić. Ogólnie przydałoby Ci się więcej wiary w siebie. Nie powinnaś np. wycofywać się z tych trudniejszych projektów, tak, jak to wcześniej pisałaś. Nie poddawaj sie kompleksom, tylko staraj się to, co możesz w swoim zyciu, zmieniac na lepsze. Głowa do góry!:)

PS. Jesli jeszcze raz jakis d#pek potraktuje Cie tak, jak ten na koncercie, to zgłoś to na policję. Ale miejmy nadzieję, że już więcej Cię coś takiego nie spotka.

Odnośnik do komentarza

Myślę Franca, że ta policja niebyła by potrzebna, osobiście typa wyrwał bym z butów za takie zachowanie i to nie są przechwałki, sądzę że niejeden facet by się wstawił, nie tylko ja jestem taki nadpobudliwy. Nie wyobrażam sobie podnieść rękę na kobietę, choć niedawno złapałem dziwkę i rzuciłem nią o glebę, gdy skoczyła w obronie swego alfonsa z pięściami na mnie. Facet dostał liścia i poturlał się po schodach, chłopaki wezwane przetłumaczyli mu że zafajdanie białek, nie czyni z niego gościa, sam przyniósł łyskacza gdy zrozumiał, że kryształ przysłonił mu punkt widzenia. Jednak dobre było to, że kiedyś było się złym człowiekiem heh. Co do tej rady, jeśli zamiast cwaniakować chcesz niej, to napisz coś rozsądnego, a nie raz piszesz tak a raz inaczej. No taka cnotka nie wydymka wybacz.

Odnośnik do komentarza

Krzysztof.W
Myślę Franca, że ta policja niebyła by potrzebna, osobiście typa wyrwał bym z butów za takie zachowanie i to nie są przechwałki, sądzę że niejeden facet by się wstawił, nie tylko ja jestem taki nadpobudliwy.

Mi się to wcale nie kojarzy z żadnymi przechwałkami. Uważam nawet, że takie podejście bardzo dobrze świadczy o człowieku.

Krzysztof.W
Nie wyobrażam sobie podnieść rękę na kobietę, choć niedawno złapałem dziwkę i rzuciłem nią o glebę, gdy skoczyła w obronie swego alfonsa z pięściami na mnie. Facet dostał liścia i poturlał się po schodach, chłopaki wezwane przetłumaczyli mu że zafajdanie białek, nie czyni z niego gościa, sam przyniósł łyskacza gdy zrozumiał, że kryształ przysłonił mu punkt widzenia. Jednak dobre było to, że kiedyś było się złym człowiekiem heh.

Jejku... To mi się wszystko bardzo ponure wydaje. To całe towarzystwo, i w ogole...:(

Odnośnik do komentarza

Dziękuje Franca niema co mnie bronić, swego czasu byłem bardzo złym facetem. To były czasy, gdzie w miarę można było krzywdzić ludzi, niszcząc im oazy rodzinne. Na dzień dzisiejszy mam żal do siebie o to. Jednak to były czasy gdzie trudno było zarobić na firmowe ciuchy. Kobiety handlujące ciałem te z głową na karku poukładały sobie życie. Był szybki pieniądz, czyjeś cierpienie i jego szybkie wydawanie, dziś znajomi w miarę legalnie żyją, to nie tędy droga w życiu.

Odnośnik do komentarza
Gość bellciak

dobry offtop się zrobił :)
Gdybym była z kolegą na tym koncercie pewnie by coś z tego wyszło. Poza tym byłam w obcym kraju, nie pomyślałam nawet o policji.
Franca, nie że przestał się odzywać. Ostatni raz gdy się widzieliśmy, po tym jak byłam niemiła (chciałam żeby się odczepił-jak mu nie zależy, albo żeby zrobił coś konkretniejszego). Zaczął się przytulać a raczej dotykać mnie swoim ciałem bez użycia rąk. Rozmawialiśmy czasami. Ostatni raz kiedy się widzieliśny nie odezwał się tyko przytulił dłużej i inaczej niż zwykle i odszedł.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...