Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum WP abcZdrowie ×
Forum

Kryzys wieku średniego męża


Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie :)
Od okolo 1,5 roku moj maz przechodzi kryzys wieku sredniego. Staram sie byc dla niego, wspierac go, staram sie nie za bardzo przejmowac tym jak mnie traktuje, jego stosunkiem do mnie, ale prawde powiedziawszy jestem juz tym wszystkim strasznie zmeczona, brakuje mi sil do dalszej walki, zastanawiam sie jak dlugo jeszcze moze to trwac...? Niedlugo wyjezdzam na urlop, tylko ja i dzieci, majac nadzieje, ze osobny pobyt cos zmieni, wlasciwie to boje sie miec nadzieje, zeby znowu nie przezyc rozczarowania, ale ta odrobina nadzieji to ostatnie co mi pozostalo...

Odnośnik do komentarza

Pokonanie kryzysu wieku średniego to nie tylko problem mężczyzny, ale także jego partnerki, w tym wypadku Ciebie. Powinnaś uzbroić się w cierpliwość i być dla niego mimo wszystko wyrozumiała. Wiem że to bardzo trudne dla Ciebie, zwłaszcza gdy On mówi lub robi coś co sprawia Ci wielką przykrość. Ale pamiętaj że to bardzo trudny czas dla mężczyzny a jedynym lekarstwem który ten problem rozwiąże jesteś Ty. Przypominaj mu jak wiele was łączy i ile macie ze sobą wspólnego. Zaskakuj go, ugotuj coś co uwielbia i podaruj mu miły i cichy wieczór. Staraj się go nie krytykować, nie męczyć zbytnio rozmową, ale po prostu być. Usiądź koło niego, powiedz mu ile dla Ciebie znaczy i jak bardzo jesteś z nim szczęśliwa. Efektów nie oczekuj natychmiast, wyczekuj ich wytrwale.

Odnośnik do komentarza

A na czym właściwie polega kryzys wielu średniego ? Kiedyś mówiło się o tym, że ludzie tracili poczucie sensu bycia razem, poczucie sensu konynuowania aktualnego zawodu i zaczynali odczuwać upływ czasu jako niesprzyjający w ic życiu. Czy o to chodzi ?

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Kryzys wieku średniego wynika z uświadomienia sobie upływu czasu, uświadomienia sobie jak wielu rzeczy nie udało się nam dokonać. Te wszystkie przemyślenia skłaniają do zmian, które mogą być czasami drastyczne. Znamionami kryzysu są najczęściej: niezadowolenie z pracy, smutek, idealizowanie przeszłości, narzekanie na monotonię w związku, obsesyjne dbanie o wygląd, brak zainteresowania partnerką, zainteresowanie młodszymi kobietami.
Czy ten opis pasuje do Twojego męża?
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Tutaj bardzo ladnie jest opisany Kryzys wieku sredniego -http://portal.abczdrowie.pl/jak-przetrwac-kryzys-wieku-sredniego

Moj maz nagle zaczal sie odchudzac i cwiczyc, stwierdzil ze raz w zyciu chce miec prawdziwa rzezbe, "kaloryfer" jak to mowia, oczywiscie zaczal farbowac wlosy, nawet zaczal szukac czegos na porost wlosow, bo lekka lysinka ktora ma od zawsze nagle zaczela mu przeszkadzac. Ubiera sie jak nastolatek, wymienil juz chyba cala garderobe, znalazl sobie nowych kolegow 18- 25 lat, ze starszymi nie umie sie dogadac, nie maja wspolnych tematow... Jest nerwowy, zagoniony, ciagle czas mu ucieka, potrafi godzinami pisac SMSy z nowymi kolegami i na to mu nie szkoda czasu. Jesli chodzi o mnie, nie ma dla mnie czasu, nie interesuje sie mna, zyjemy bardziej kolo siebie niz razem, przy czym musze dodac, ze wczesnie spedzalismy mase czasu razem, potrafilismy godzinami rozmawiac, teraz prawie wcale nie rozmawiamy, nie okazuje mi uczuc, juz nie pamietam kiedy ostatnio powiedzial mi ze mnie kocha, kiedys kazda rozmowa telefoniczna konczyla sie zwrotem "kocham cie" . Jak tylko probuje sie do niego zblizyc, on odbiera to jako kontrole, choc nigdy go nie kontrolowalm i nie trzymalam na smyczy. Zaczal mnie oklamywac, choc tak naprawde nie mial do tego powodu - szedl z kolega na piwo, a mi wymyslil historie ze w sprawie pracy musi cos tam zalatwic, przypadkiem dowiedzialam sie ze to nie prawda. To tak ogolnie, bo tak naprawde moglabym dlugo pisac...

Odnośnik do komentarza

Jesli chodzi o odchudzanie się, dziwne ubieranie się, farbowanie włosów, itp, to moim zdaniem to jeszcze nie jest taki duży problem. Bardziej niepokoi mnie to, że zaczął zupełnie inaczej niż kiedyś do Ciebie się odnosić. Ty powinnas być dla niego najwazniejszą istotą na ziemi, więc jak on może nieporównywalnie więcej czasu poświęcać koegom, wypadom z nimi na piwo, itp? Jak może godzinami z nimi smsować, i jednocześnie nie miec choc tyle czasu, żeby Tobie powiedzieć:"kocham Cię", czy inaczej Ci uczucia okazać? Wszystko to stoi na głowie, i to, co gorsza, od półtorej roku. Dlaczego masz to dłużej znosić? Radzę Ci, nie patrz dłużej na to przez palce, bo się wykończysz nerwowo.

Najgorsze według mnie jest to, że on Cie okłamuje. Nieważne, czy w drobnej sprawie, czy w poważnej, takie rzeczy w związku nie powinny mieć miejsca. Szczerość to podstawa, a jej brak zawsze buduje mur pomiędzy dwojgiem ludzi. Według mnie powinnas z nim o tym wszystkim powaznie porozmawiać. Powiedz mu to, co tutaj napisałaś, co o tym wszystkim sądzisz, co czujesz, gdy traktuje Cię tak, czy inaczej. Spytaj, co jest dla niego ważniejsze: czy Ty, Wasz związek, i Wasze szczęście, czy koledzy i wspólne wypady z nimi.

Kryzys kryzysem, ale po pierwsze, to nie jest Twoja wina. Po drugie, jesli to sie bierze z problemów z psychiką, to on juz dawno powinien coś z tym zrobić widząc, jak bardzo Cię rani to, co się z nim dzieje. Na przykład pójść do psychologa. Niech sie wreszcie obudzi, i coś z tym zrobi! Chyba nie chce, żebyś dłużej cierpiała? Półtora roku! I tak bardzo długo juz się przez to męczyłas, więc naprawdę wystarczy już tego. :((

Odnośnik do komentarza
Gość JAleksandra

Witam.
Ze swoim mezem jestemy w zwiazku malzenskim od 7 lat.Moj maz ma 32 ja 33 lata nie mamy dzieci bo mamy problemy ze strony meza.Ciagle mowi mi ze go naciskam na zrobienie badania ze ciagle mowie o dzieciach,badaniach itp ze to go juz dobija.Jestem kobieta ktora dba o siebie mimo to ze mam troszke wiecej kilo niz nastolatka.
Nie dawna odkrylam ze moj maz poświęca wiecej czasu telefonicznego kolezance.
Dzwoni do niej lub ona do niego wtedy gdy mnie nie ma w poblizu.
Mowi ze mnie kocha ze nic jego nie laczy z ta dziewczyna oprocz rozmow telefonicznych o kazdej porze.
Gdy ja jestem w pracy lub on jest w pracy dzwonia do siebie lub pisza.
Odkrylam to zupelnie przez przypadek oczywiscie wszystkie wiadomości kasuje zebym nic nie widziała.
Wszystko co sie dzieje zle w naszym wziazku to jest moja wina mowi rowniez ze go kontroluje ze na nic mu nie pozwalam ze nie moze wychodzic na piwo z kolegami,ze nie moze miec kolezanek a najlepiej jak by siedzial w domu.
Nigdy nie bylo tak zeby dzwonił do niej w mojej obecnosci.
Co prawda ja to odkrylam teraz i wiem ze trwa to napewno miesiac mi maz powiedzial ze 2 tygodnie ale wydaje mi sie ze troche dluzej.
Jest dla mnie złośliwy traktuje mnie troche jak powietrze zadko sie kochamy mowi ze ja nie chce i ze to on ciagle daje znaki.
Mam nadzieje ze jak pojedziemy na urlop to telefony i rozmowy sie urwa i wszystko wroci do normy.
Pomyslalam zeby troche urozmaicic nasze swery lozkowe zaczne od kupienia sexi bielizny.
Prosze pomozcie mi dajcie mi jakies podpowiedzi jak moge to przetrwac.
Z gory bardzo dziekuje

Odnośnik do komentarza

~JAleksandra

Nie dawna odkrylam ze moj maz poświęca wiecej czasu telefonicznego kolezance.
Dzwoni do niej lub ona do niego wtedy gdy mnie nie ma w poblizu.
Mowi ze mnie kocha ze nic jego nie laczy z ta dziewczyna oprocz rozmow telefonicznych o kazdej porze.
Gdy ja jestem w pracy lub on jest w pracy dzwonia do siebie lub pisza.
Odkrylam to zupelnie przez przypadek oczywiscie wszystkie wiadomości kasuje zebym nic nie widziała.
Wszystko co sie dzieje zle w naszym wziazku to jest moja wina mowi rowniez ze go kontroluje ze na nic mu nie pozwalam ze nie moze wychodzic na piwo z kolegami,ze nie moze miec kolezanek a najlepiej jak by siedzial w domu.
Nigdy nie bylo tak zeby dzwonił do niej w mojej obecnosci.
Co prawda ja to odkrylam teraz i wiem ze trwa to napewno miesiac mi maz powiedzial ze 2 tygodnie ale wydaje mi sie ze troche dluzej.
Jest dla mnie złośliwy traktuje mnie troche jak powietrze zadko sie kochamy mowi ze ja nie chce i ze to on ciagle daje znaki.

Odkryłaś coś, co się zwie zdradą emocjonalną, która jest siostrą zdrady fizycznej.
Mowi ze mnie kocha ze nic jego nie laczy z ta dziewczyna oprocz rozmow telefonicznych o kazdej porze...

Aleeeeeeeeeeeee

Wszystko co sie dzieje zle w naszym wziazku to jest moja wina mowi rowniez ze go kontroluje ze na nic mu nie pozwalam ze nie moze wychodzic na piwo z kolegami,ze nie moze miec kolezanek a najlepiej jak by siedzial w domu.


Prawda czy mit?
Z reguły kobiety w telefonie zdradzającego partnera mają... męskie imiona. WTF?
Facet ma problem poważny ze sobą, wiekszy niż sfera seksualna z Nim związana i zamiast go omawiać z Tobą w 4 oczy, to woli spowiednika z zewnątrz, z którym już poszedł w tango, a przyciśnięty do muru... mówi j.w.
http://www.netkobiety.pl/t13339.html

Odnośnik do komentarza

[quote="~JAleksandra"]No wlasnie z tego co wiem ta dziewczyna ma normalnie rodzine i sie nie spotykaja.[quote]
Trzeba mieć świadomość, że to z pozoru tak wygląda, bo może być sytuacja analogiczna jak u Was.
[quote]Rozmawiaja tylko telefonicznie.[\quote]
Sesemesują też i tylko patrzeć jak z telefonem nie będzie się rozstawał na krok, nawet w wc.

A to jeśli zdradza emocjonalnie to moze sie dalej posunac czy na tym sie skonczy.

Potrzeba matką wynalazku tak przewrotnie mówiąc, bo powstrzymać to może jedynie silna terapia wstrząsowa w stylu walizek za drzwi, czyli metaforyczny kubeł zimnej wody na łeb.

Za dużo w tej materii wiem, by rzucać słowa na wiatr ku przestrodze.
W wątku Mirka o zblokowanej kobiecie podaje link do wątku "książki", gdzie pełny przekroj tematu zdrady jest rozłożony na czynniki pierwsze po całości i bez ogródek przez doświadczone osoby.
Po postach z mojego profilu tutaj też go znajdziesz.
Moja rada na teraz: nie wierz w to co widzisz i w ponad 50% tego co słyszysz. A tym samym nie daj po sobie poznać, co wiesz i przeczuwasz wespół z kobiecą intuicją.

Odnośnik do komentarza
Gość JAleksandra

Bags
A co to znaczy ze mizr byc sytuacja analogiczna jak u nas bo nie bardzo rozumiem?
Tak rozmawiaja tylko telefonicznie i pisza ze soba.
Mam nadzieje ze dalej sie nie posunie bo sam kiedys podobno zostal zdradzony wiec chyba pamieta jakie to uczucie.A do wc chodzi z telefonem bo ma juz taki nawyk idkad pamietam.
Wole sie do tego nie posowac bo bardzo go kocham a na niczym go nie zlapalam jeszcze oprocz tego ze ze soba rozmawiaja. A to jakie ty mialas doswiadczenie.
A to myslisz ze to ze mowi ze mnie kocha to klamie i ze to tylko kolezanka to tez klamstwo.

Unno
Czyli sie mowisz zeby sie wogole nie starac i wpychac meza w szpony tej kobiety.
A jak go strace przez swoje nie staramie sie.
A gdy bede sie starala to nic nie strace a moge uratowac malzenstwo i jego kryzs.

Odnośnik do komentarza

~JAleksandra
Bags
A co to znaczy ze może byc sytuacja analogiczna jak u nas bo nie bardzo rozumiem?

Kolokwialnie mówiąc po chłopsku kopia ksero Waszej sytuacji o odwrotnym układzie ról u koleżanki Twojego męża.
Na przełomie 2012/2013 r. dywagowaliśmy na forum kobiecym na te tematy z licznym gronem babeczek i przy niewielkiej ilości facetów. rozmontowaliśmy temat do cna i wszystko było omówione z nutą ironii i żartu, ot taka smiechoterapia w tym przykrym temacie.
Nie pozostawiliśmy na zdradzających osobach z obu stron tamtych barykad suchej nitki.
~JAleksandra
Tak rozmawiaja tylko telefonicznie i pisza ze soba.
A do wc chodzi z telefonem bo ma juz taki nawyk idkad pamietam.

Nie mam więcej pytań pod tym adresem, klasyka gatunku od epoki kamienia łupanego włącznie.
~JAleksandra
Mam nadzieje ze dalej sie nie posunie bo sam kiedys podobno zostal zdradzony wiec chyba pamieta jakie to uczucie.

Znam dobrze faceta, którego na dzień dzisiejszy była żona - zdradziła w swoim poprzednim małzeństwie pierwszego męża.
On świadom tego z kim się żeni... z czasem poszedł identico w ślady Twojego męża i nim się obejrzał popłynął w zdradę.
Stawał na czubkach włosów podpierając się rzęsami by ratować swoje małżeństwo, gdy zdrada wyszła na jaw... nawet wiedza samej Jego żony, jak to wygląda po obu stronach medalu nie pomogła i nie uratowała związku.
~JAleksandra
Wole sie do tego nie posowac bo bardzo go kocham a na niczym go nie zlapalam jeszcze oprocz tego ze ze soba rozmawiaja.

Na początek przewrotnie odpowiem z pytaniem na początek, dlaczego żonaty facet chodzi do agencji towarzyskiej?
Bo zupa pomidorowa za słona, bo żona przytyła po ciąży, bo Go babeczka wkurza wespół z drącym się dzieckiem w nocy delikatnie mówiąc, bo Jego Pani ma okres, bo On sobie szuka odskoczni od problemów dnia codziennego, chce spróbować zakazanego owocu z inną babeczką, bo się z kumplami założył, że nie jest pierdoła pod pantoflem... bo, bo , bo; esej mozna by napisać z akcentem zakrapianym alkoholem w tle.
Paradoksalnie takie są gadki zdradzających partnerów do kochanki i kochanka... zgroza. Temat łatwego kąska jakim jest zaobrączkowany partner dla "łowcy cudzych własności", gdzie nawet łezki nie uroni, że włazi z butami w sielankę rodzinną - to już w ogóle pominę, bo mi pop prostu klawiatury szkoda.

~JAleksandra
A to jakie ty mialas doswiadczenie.
A to myslisz ze to ze mowi ze mnie kocha to klamie i ze to tylko kolezanka to tez klamstwo.

Mój przypadek, to psychologiczna łamigłówka do kwadratu, bo mamicórka tak potocznie mówiąc, gdzie aspekt zdrady, to jak dostać jedynkę w szkole dla dziecka w oczach matki. U partnera - przerąbane po całości.
Jesli nie kłamstwo, to perfidna sztuka uśpienia Twojej czujności, czyli powie prawdę dopiero wtedy, gdy skłamie.
Kliknij sobie w mój nick i poczytaj sobie moje posty, o zdradzie też się tam czegoś dowiesz...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...