Wyjazd niepełnosprawnego dziecka na kolonie

[Gość wera39]

Witam,mam nie typowy problem,mam 14letnia córke która po raz 1 wyjedzie na integracyjny obóz na kilka dni z nowa klasą, a że jest niepełnosprawna mam obawy czy sobie poradzi.chciała bym jechać z nią,ale 24h jesteśmy razem,chciała bym aby zaczeła sie usamodzielniac,czas na to ,nowa wychowawczyni jest bardzo miła ,martwi mnie czy fizycznie bendzie miała opiekę?to nasze 1 rozstanie ,oprócz pobytów wszpitalach..martwie się ,nowi ludzie ,nowa sytuacja ,nowe dzieci i ona sama ...najchętniej jechała bym z nimi.poświęcam sie dziecku w 300% ,ale nie chce byc matką teresą która wszsytstko za nią robi .Ostatnio dostało mi sie od pań z rechabilitacji ,że za dużo ją wyranczam...przez to ma słabe rece..nie jestem nadopiekuńcza ,robie to co do mnie nalezy,skoro widze ze jej to przysparza problemu to odpuszczam...ale chyba żle robiłam.
W każdym razie dołuje się i nie wiem czy moge ją puścić,a i ona jest nie pewna i zbytnio nie chce jechać.ale to tylko 2 dni. tylko dwie noce.serce mówi ,to jeszcze nie czas ,ale potrzeby by do rosnąc ...
co mam zrobić?czy ktoś był w takiej sytuacji?
wera

[Gość bum-bum-bec]

To są jedynie dwa dni. Jeśli jej się nie spodoba to szybko wróci do domu, bo wyjazd nie trwa długo.
Tylko spójrz na plusy obozu:
* pozna kogoś - rówieśników.
* napisałaś, że jest to integracyjny obóz więc opiekę będzie miała na pewno bardzo dobrą - kadra musi w takich wypadkach składać się z wykwalifikowanych osób a nie przypadkowych
* będzie miała małą próbę samodzielności - przecież całe życie nie będziesz w 100% przy niej, bo w ten sposób zrobisz jej największą krzywdę.
* zmieni otoczenie - zawsze to cos innego niż miejscowość którą zna.

Minusy:
* może sobie z czymś nie poradzić - ale są wychowawczynie, koleżanki z pokoju - na pewno ktoś jej pomoże i nie będzie sama ze swoim problemem
* skoro jest to pierwszy wyjazd to może czuć się ciut zagubiona. Nie znam Twojej córki i to jest kwestia indywidualna czy się zaprzyjaźni i będzie dobrze bawiła. Tylko taka syt. będzie się zawsze pojawiała gdy zmieni otoczenie.

[Gość pau986]

Ale co konkretnie dolega twojemu dziecku? bo ciezko stwierdzic.

[Gość wera39]

Jest niewidoma...wiec skazana na innych.
co do pań , ma być wychowawczyni ,pedagog .wiec tylko 2 panie na 25 osób....kobieta ma podejscie ,ponieważ skończyła tyflopedagogikę.

[Gość bum-bum-bec]

"Jest niewidoma...wiec skazana na innych." - nie i jeszcze raz nie jest skazana na innych. Jestem po pedagogice specjalnej i miałam styczność z osobami niewidomymi. Potrafią być samodzielne i funkcjonować tak jak zdrowy człowiek. Mieć przyjaciół, chodzić do szkoły, jeździć na wycieczki a później chodzić do pracy (w firmie w której pracowałam była zatrudniona os. niewidoma) Da się! Tylko były nauczone samodzielności.

[Gość wera39]

Rozumiem ,ale pytanie było inne ,po raz pierwszy wyjeżdża sama,wiem że się da ,ale nie jest się w 100% samodzielnym kończąc zaledwie 13lat ,wszystko jeszcze przed nią..
troszkę urazła mnie ostatnia wypowiedż!

[psycholog Katarzyna Garbacz]

Witam serdecznie,
Wera, wiem, że się martwisz, czy Twoja córka da sobie radę. Ale myślę, że pora, żebyś spróbowała uczyć ją samodzielności. Im dłużej będziesz odwlekać ten moment tym trudniej będzie Ci się na niego zdecydować w przyszłości. Wydaje mi się również, że Twoja córka nie jest przekonana do wyjazdu właśnie przez Twoje obawy. Dlatego zachęcaj ją do wyjazdu, przekonuj, że da sobie radę - jeśli będzie źle się czuć na wyjeździe zawsze możesz pojechać po nią wcześniej. Pozdrawiam

[Gość wera39]

Właśnie chciałabym aby się usamodzielniła,i wiem też ,że to dobry moment,to tylko 2 dni...długo rozmawiałyśmy i stwierdziła ,że chce jechać ;) cieszy mnie to...