Skocz do zawartości
Forum

Wyzwiska, poniżanie i bicie ze strony matki


Gość AlexB

Rekomendowane odpowiedzi

Witam !
Chciałabym opisać mój problem bo po prostu już nie wiem co mam robić :(
Jestem 20 letnią studentką, jedynaczką i mam dość duże problemy z moją mamą. Dosłownie mówiąc ona ma na moim punkcie chorą obsesje. Już powoli nie daję sobie z tym rady.
Mama jest osobą bardzo nerwową i impulsywną oraz bardzooo pedantyczną. Teraz gdy skończyła się sesja i mam więcej czasu wolnego (normalnie dojeżdżam na studia) moja mama zaczyna po prostu przeginać. Ogólnie wydaje mi się żę jej obsesja wywodzi się z manii sprzątania. Np. kapcie muszą zawsze leżeć równolegle do linii płytek na podłodze, narzuta na łóżko nie może mieć żadnego zagięcia itp. Pare lat temu przeprowadziliśmy się do wielkiego domu (270 m^2) i po prostu jak chce się ogarnąć taki wielki dom zajmuje to ok 2,5 godziny. Codziennie na sprzątanie muszę przeznaczyć jakieś 5-6 godzin bo mama zawsze każe zrobić mi także coś w ogrodzie + gotowanie obiadu. Ale jak przychodzi do domu i jedna rzecz jest nie tak zaczyna się na mnie drzeć, popycha mnie , wyzywa ( od kurew , szmat , dziwek itp. :( ), a na sam koniec jak się bardzo zdenerwuje mnie bije. Już miałam kilka poważnych urazów przez nią. Zaczynam się bać, bo gdy mieszkaliśmy w bloku to sąsiedzi jak mama się bardzo darła to po prostu dzwonili na policje, a teraz tego już nikt nie słyszy. Mania sprzątanie to nie koniec, ona uwielbia mnie obrażać, cały czas mówi że nic w życiu nie osiągnę, że nic nie potrafię robić, że będę klepała biedę itp. W opinii mojej mamy jedynym godnym uwagi kierunkiem jest budownictwo, które ona sama kończyła. Mój tata nigdy nie wnikał w to o co drze się mama na mnie, uważał że po prostu się wżyje na mnie i będzie spoko, tak było od małego. Jednak ostatnio mama się uwzięła też na nim i każe mu też tak jakby czepiać się mnie. Ogólnie praktycznie nie biorę pieniędzy od rodziców,gdy coś dostanę np. na urodziny , nie potrafię za bardzo tego odłożyć. Nie dlatego że to wydaje na siebie tylko, mama zawsze sobie znajdzie że mam kupić to albo to i tak nie ma zaraz całej kasy jaką miałam uzbieraną , a potem głupio mi prosić o oddanie tych pieniędzy o wiem że poszły na zakupy z których ja też korzystałam. Ogólnie ( nie chce się chwalić czy coś w tym stylu ) ale mamy dość dużo pieniędzy, a jeszcze ostatnio rodzice się mnie czepiają żę czemu siedzę w domu I NIC NIE ROBIE i czemu nie szukam pracy :( . Mieszkam w dość małej miejscowości i tu raczej o pracę dorywczą bardzo ciężko.
Ogólnie reasumując ostatni rok to była masakra, moja samoocena i wiara w siebie przez mamę spadła masakrycznie. Czuję się beznadziejna, brzydka i bezpłciowa... Nie wiem czy kto ktokolwiek by to wytrzymał , bo gdy słyszy się to milion razy dziennie to w którymś momencie zaczyna się w to wierzyć :( Mama robi mi nawet problemy o to że nie mam dużo koleżanek, bo wolę spędzać czas z moim chłopakiem( jesteśmy już ponad 2 lata razem), który jest naprawdę poukładany i mądry. Nawet ostatnio zaczęła się jego czepiać , jak on wróci do domu to ona chodzi za mną i gada mi „ jak on kiedyś znajdzie pracę jak ma tyle syfów na mordzie?!”. Dzisiaj liczyłam miał 4. Już nie wspomnę co się dzieje jak mi pryszcz wyjdzie na twarzy...Ja nie wiem co ja jej zrobiłam że taka dla mnie jest.

Czy ja zwariowałam czy ona ? Macie jakieś pomysły na wyjście z sytuacji ? :(((

Odnośnik do komentarza

Witaj
Twój chłopak gdzieś pracuje?
Z tego co opisujesz, to mama w domu nosi spodnie i z tatą nie masz możliwości uzyskania porozumienia, gdyż jest pod wpływem mamy. Najprostszym rozwiązaniem byłaby wyprowadzka z domu, skoro chłopak jest taki mądry to problemu w tym nie widzę. Studenckie życie jest ciężkie, jednak we dwoje zawsze jest lżej, może akademik? Czasami gdy rodzice widzą, że ich pociecha się usamodzielnia z zamiarem opuszczenia domu, zmieniają swoje podejście. Jednak i tak warto nie rezygnować podczas tych zmian i wybrać drogę własną. Jeżeli mama jest taka, może tatę ruszy serce i skrycie zacznie wspierać, porozmawiał bym z tatą na ten temat, bez obecności mamy i przedstawił plany.

Odnośnik do komentarza

dokładnie, mój kolega miał bardzo podobną sytuację. Ojciec siedział cicho a matka go wyzywała, obrażałam... aż pewnego razu się od niej wyprowadził. Nic jej nawet nie powiedział tylko spakował się i wyprowadził. Ojciec gdy się o tym dowiedział to zaczął mu pomagać, on też zaczął pracować by jakos się utrzymać. I miał święty spokój.

Odnośnik do komentarza

Mój chłopak jest rok ode mnie starszy i także studiuje dziennie. Chodzi na dość ciężki kierunek (Automatyka i Robotyka ) więc nie ma jak i kiedy pracować. A z tatą jest tak że jego prawie cały czas nie ma, pracuje za granicą i przyjeżdża na dwa dni w tygodniu. Już próbowałam starać się o akademik, lecz oni biorą tam pod uwagę dochody rodziców i odległość od uczelni (mieszkam 20 km), więc akademika nigdy nie dostanę , tak samo zresztą jak mój chłopak. I tak starałam się o ten akademik bez wiedzy mamy bo ona mówi mi zawsze że nie da mi żadnych pieniędzy na mieszkanie tam gdzie studiuje bo jest blisko i mam auto, więc mogę spokojnie dojeżdżać.
Ja już nie wiem o co jej chodzi, mam wrażenie że po prostu ona nie chce żebym wyprowadziła się z domu... Ogólnie jest też bardzo mściwa, bo odkąd się sesja skończyła to codziennie budzi mnie o tej samej godzinie co ona wstaje do pracy (5.30) bo przecież nie mogę dłużej spać niż ona.

Tak naprawdę to nie ma chyba wyjścia z tej sytuacji, muszę jeszcze tak przecierpieć kilka lat i potem jak dostanę pracę wyprowadzę się. Tylko szkoda że na mojej psychice się to odbiło :(

Odnośnik do komentarza

Wiem że mogłabym się wyprowadzić, ale ja jestem tylko po liceum.. dopiero na studia zaczęłam chodzić. Studiuję finanse i rachunkowość i myślę że po tym znalazłabym dobrze płatną pracę. A jak teraz przerwę studia to ile zarobię 1000 zł ? :( Chłopak ma zawsze lepiej bo może iść do pracy fizycznej, jak mój kolega , który pracuje w firmie gdzie układają parkiety. No ale dla dziewczyny to zostaje tylko kasa w Tesco...

Odnośnik do komentarza

Szkoda ciężki temat, jeszcze gdy w domu są pieniądze, ja bym mimo wszystko starał się o ten kontakt z tatą. Z osobą nadzwyczaj dbającą o ład w otoczeniu,trudno uzyskać porozumienie. Rozumiem, że żadna firma sprzątająca nie byłaby w stanie zaspokoić potrzeb mamy,współczuje metrażu. Może jakieś zajęcia doszkalające, z których do domu byłoby zbyt daleko a od mieszkania wynajętego w sam raz?

Odnośnik do komentarza

Osoby często posiadające pieniądze, często myślą jak ich wydawać najmniej. Jednak jest u nich pewna reguła. Jak już na coś wydawać to niech służy na długie lata, nauka jest taką jakby inwestycją. Z tej strony próbował bym się obudować i pozabezpieczać w wyciągnięciu pieniędzy, poprzez jakieś dodatkowe zajęcia i ten wynajem. Kwestia zamieszkania z chłopakiem w okolicy też odpada, mama pewnie chciała by trzymać nadzór w domu?

Odnośnik do komentarza

Mama niestety jest pierwsza do wydawania pieniędzy, ja jakoś tak za bardzo za tym nie przepadam i wole zawsze jak coś na coś sobie zostawić. Ogólnie tak jak mówiłam ja nie mam kieszonkowego tylko mogę brać od niej nawet tysiąc zł miesięcznie, tylko mi jest po prostu szkoda tych pieniędzy.
Mama chciałaby mieć nad wszystkim ład i o mieszkaniu gdzieś nie ma nawet mowy. Raz zaczęłam ten temat i nieźle mi się oberwało...
Po prostu muszę to przeczekać i tyle :(

Odnośnik do komentarza

a stancja? Może pogadaj z ojcem, po cichu tak by matka się nie dowiedziała? Może masz jakieś koleżanki u których możesz się zatrzymać i poszukać jakiejś dodatkowej pracy i nie musi być to wcale kasa w tesco.
Możesz poszukać pracy zdalnej, czyli takiej w której nie musisz chodzi do biura tylko pracujesz w domu. Możesz pracować gdzieś na pół etatu, dawać korki z matmy.

Somewhere over the rainbow
Skies are blue
And the dreams that you dare to dream
Really do come true

Odnośnik do komentarza

jak wyzywa Cię od kurew i gnoi to odpyskujesz czy jesteś uległa i nic ja rozumiem że to matka ale przeczekanie to nie jest dobry pomysł zacznij się kłócić i walczyć o swoje bo potem już będzie po fakcie zawsze będziesz się zastanawiać a co by było gdyby powiedz jej że wolisz kasę w tesco niż poniżanie i jak tak dalej będzie to ją zostawisz i już nigdy Cię nie zobaczy ja miałam podobnie z matką tyle że moja do tego lubiła popić 10 lat już jej nie widzę i nie brakuje mi wiecznego poniżania i tłumaczenia że powinna była mnie wyskrobać bo mnie nie chciała dziś szczerze to nawet mam gdzieś czy ona jeszcze żyję ....

Odnośnik do komentarza

Cześć Kochana,
Spróbuj tak, na dwa etapy: przez pierwszy tydzień za wszystko przepraszaj, bądź mega miła, kochająca, uległa, mów do niej mamusiu, zrób taki porządek w całym domu, żeby od razu rzucał się w oczy. Jeżeli jej zachowanie się nie zmieni, choć jest szansa że dasz jej do myślenia:-) zmień swoje zachowanie o 180 stopni, mianowicie pyskuj i wymagaj szacunku do własnej osoby, bądź stanowcza, ale nie wulgarna, mów, że nie życzysz sobie takiego zachowania w stosunku do siebie i pytaj jakim prawem Cię tak obraża. Jestem zwolenniczką teorii pobij zło dobrem i to się sprawdza. Ale jak nie to trzeba odwrócić front - jesteś człowiekiem i oczekuj od niej należnego szacunku.
Jeżeli nic z tego nie wyjdzie - ojciec musi sytuację uratować, opowiedz mu o wszystkim!
I najważniejsze - nic z tego co mówi Ci matka nie bierz do siebie, bo to ona ma problem ze sobą i w ten sposób się wyładowywuje, a że Ciebie ma najbliżej to Ty obrywasz.
To nie w Tobie jest problem!!!!

Odnośnik do komentarza

AlexB
Ale jak przychodzi do domu i jedna rzecz jest nie tak zaczyna się na mnie drzeć, popycha mnie , wyzywa ( od kurew , szmat , dziwek itp. :( ), a na sam koniec jak się bardzo zdenerwuje mnie bije. Już miałam kilka poważnych urazów przez nią. Zaczynam się bać, bo gdy mieszkaliśmy w bloku to sąsiedzi jak mama się bardzo darła to po prostu dzwonili na policje, a teraz tego już nikt nie słyszy.

Masakra... Przecież to jest przemoc, zarówno psychiczna, jak fizyczna! Fakt, teraz nie ma już sąsiadów, żeby zadzwonili na policję, więc nic dziwnego, że się boisz...:( Ale z drugiej strony, czemu Ty nie możesz tego zrobić? Nawet powinnaś, przecież nie można pozwalać się ciągle tak krzywdzić. Możesz wziąć na świadka tatę w razie czego. Możesz ją też nagrać.

Oczywiście, że to nie Ty zwariowałaś. To jej podejście do porządków jest kompletnie chore, właściwie wygląda to na obsesję. Ale dlaczego pozwalasz jej tą obsesję na sobie wyładowywać? To nie Tobie ciągle coś w domu nie pasuje, więc to nie Ty powinnnaś zasuwać po 6 godzin dziennie. Przecież to jakiś obłęd! Zajedziesz się w końcu na amen.
Olej to, i zajmij się swoimi sprawami. Pomóż w czymś tylko od czasu do czasu, np tylko przy obiedzie. A jak ona parę razy zajmie się pucowaniem wszystkiego na połysk, najlepiej od rana do wieczora, to sama zobaczy, jakie to przyjemne. Może wtedy coś do niej dotrze, i zrozumie, że równiutko rozłożona kapa i kapcie ułozone równoległe do lini płytek to nie są najważniejsze sprawy na świecie.
Tak okropnie traktować własne dziecko, i to z powodu takich PIE*DÓŁ? W głowie sie nie mieści...

Odnośnik do komentarza

Witaj
Chciałbym Byś troszkę się odniosła do tego, czym może skutkować poddanie się i dalsze przebywanie w życiu takiej osoby. Pomijając kwestie przykrości z którymi się zmagasz od strony mamy, ewakuacje domową motywuje tym, byś nie przyswoiła pewnych nawyków mamy, które po pewnym czasie mogą się Tobie udzielić sprawiając, że Twój przyszły mąż może odczuwać frustrację z tego tytułu.
W gronie moich przyjaciół jest jedno małżeństwo, gdzie facet ma z tym problem a jego żona dość często odczuwa stres z tym związany, mimo tego wiele rzeczy się jej udzieliło, czasem są momenty zabawne lecz i te mniej. Pomijając ich dom czystości, cały czas mam lęki wsiadając do któregoś z ich samochodów, wiecznie mam wrażenie, że podeszwy mego obuwia są brudne. Niedaleko szukając, parę dni dni temu, podczas wspólnej podróży na zlot samochodowy miałem lęki, że dostanę strzała w tył głowy od jego żony podczas wyłapywania muszek w aucie. Zanim doszło do podróży wielki cud, że pozwolił mi pomóc sobie w przygotowaniu samochodu, chociażby podczas mycia. Część nawyków jego żona przyjęła a z częścią jest bez radna. Chociażby karnisz w którym element nadaje się do wymiany, nie zmieni go, ponieważ niema już takiego koloru a farby się nie dopasuje i czekać tylko jak spadnie komuś na głowę. Telewizor długo się czyści, ponieważ oprócz foli zabezpieczającej ekran, znajduje się folia na ramce wraz z naklejką o funkcjach tego telewizora. Cóż żyją razem bo się kochają, a ja staram się być w miarę wyrozumiałym przyjacielem, choć niekiedy jemu się obrywa w postaci emocjonalnej. Dość często jest tak, że razem coś wspólnie kupimy i chłopak ma stres. Np widząc moją wiertarkę mało nie płacze jaka ona jest zajechana, gdyż jego pomimo trzech lat wygląda jak nowa. Mnie osobiście też się udzielają czasem ich nawyki, przy ostatnich ich odwiedzinach, było mi głupio i powycierałem kurz z podstawy mojego wentylatora, bo chłopak nie mógł spokojnie wypić kawy, gdyż jego w domu tak ładnie błyszczy. To jeszcze nic, wynajmując mieszkanie, pewnego razu sąsiadka z piętra poprosiła mnie o zamocowanie szafki kuchennej. Gdy wszedłem do jej mieszkania myślałem, że otaczają mnie lustra. Miła atrakcyjna sąsiadka, samotnie wychowująca dziecko. Podejrzewam, że zmieniła by swój stan, gdyby odnalazła równowagę w tym sprzątaniu. Mnie osobiście drażni u niej jedno. Kobieta przez siedem dni w tygodniu piłuję się odkurzaczem dwa razy dziennie, nie dając nawet w niedziele spokojnie poleżeć. Jeżeli uważasz, że psychicznie się oprzesz swojej mamie i nie wyniesiesz takich chorych nawyków, to zostań w domu. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...