Skocz do zawartości
Forum

Poniżanie przez z pozoru miłego męża


Gość geisha

Rekomendowane odpowiedzi

Mąż uchodzi za bardzo uprzejmego, kulturalnego i taktowanego. Wychowywany przez mamę wdowę (praktycznie od 4 roku życia nie miał ojca). Miły wobec matki, posłuszny, jednak wobec mnie coraz bardziej agresywny w słowach.
Kłamie, ubliża, poniża, jak tylko coś jest nie po jego mysli. próby rozmowy podejmowanej przeze mnie kończy stwerdzeniami, że albo wymyślam coś, szukam problemów, dręczę go, robię z igły widły, jestem nienormalna, chora, powinnam się leczyć, że psuję dzień, że dręczę go, jeśli to wieczór itp.
Nic do niego nie dociera, jest coraz gorzej.
Najdziwniejsze, że robi to tylko w stosunku do mnie.

Odnośnik do komentarza

Witam. Mój przypadek podobny jest,plus do tego jest egoistą. Dużo czytałam na ten temat,wnioskuję że mój facet ma Syndrom Piotrusia Pana. CIekawe osoby które chcą wiedzieć co to jest?Po prostu wpiszcie sobie w wyszukiwarce. Wierzcie zaciekawi nie jedna kobitke,a nawet mężczyzn,bo ten syndrom spotyka maja kobiety. Za wszytko mnie obwinia,za wszystko. W pracy,wśród kumli i innych kobiet ciut nie uchodzi za gwiazde show. Potrafi rozbawić każdego-nawet mnie choć cześciej doprowadza do łez.. Jest miły dla każdego,służy pomoca itp. A kultura wobec innych kobiet nienaganna. A ja co nawet dziekuję,przepraszam nie słyszę...nie wspominając o Dniu Kobiet,jaśnie książe miał pretekst nie złożyć mi życzeń,gdyż stwierdził ,skoro sie nie odzywam to nie wychylał się. Nie odzywałam,hmmmm....bo dzień wcześniej wywinął mi numer,a ja chcąc dowiedzieć czemu to zrobił,to olał mnie i stwierdził że sama sie doszukuje problemów,że to ja widzę to co złe,że przesadzam,czepiam i takie tam jego argumenty. A jeszcze coś tam burknął,że nie zasłużyłam na życzenia i ostatnimi czasy standardowy tekst-cytuje ,,TO ODEJDZ JAK JA TAKI ZŁY,,. Nie wiem już sama co on tym chce wymusić,żebym go błagała żeby mnie nie opuszczał??. Sama nie wiem czemu to ja siedzę o tej godz.i szukam pomocy ,czytam,wertuje co sie da by dowiedziec co moge jeszcze zrobić. A póki mam siłę to walcze. Nie chce ze mną rozmawiać,unika,zaczęły mu moje sms przeszkadzać. TO przestałam pisać,bo ile można słuchać. Nie powiedział jasno że chce roztania,sam każe mi zadecydować. Mam wrażenie,że i w ten sposób unika odpowiedzialności abym to ja podjęła ta trudna decyzje. CO racja to racja nie wiem ile zniosę jeszcze az w końcu skapituluję....

Odnośnik do komentarza

mała2706 • 15.06.2013, 02:22

Witam. Mój przypadek podobny jest,plus do tego jest egoistą. Dużo czytałam na ten temat,wnioskuję że mój facet ma Syndrom Piotrusia Pana. CIekawe osoby które chcą wiedzieć co to jest?Po prostu wpiszcie sobie w wyszukiwarce. Wierzcie zaciekawi nie jedna kobitke,a nawet mężczyzn,bo ten syndrom spotyka maja kobiety. Za wszytko mnie obwinia,za wszystko. W pracy,wśród kumli i innych kobiet ciut nie uchodzi za gwiazde show. Potrafi rozbawić każdego-nawet mnie choć cześciej doprowadza do łez.. Jest miły dla każdego,służy pomoca itp. A kultura wobec innych kobiet nienaganna. A ja co nawet dziekuję,przepraszam nie słyszę...nie wspominając o Dniu Kobiet,jaśnie książe miał pretekst nie złożyć mi życzeń,gdyż stwierdził ,skoro sie nie odzywam to nie wychylał się. Nie odzywałam,hmmmm....bo dzień wcześniej wywinął mi numer,a ja chcąc dowiedzieć czemu to zrobił,to olał mnie i stwierdził że sama sie doszukuje problemów,że to ja widzę to co złe,że przesadzam,czepiam i takie tam jego argumenty. A jeszcze coś tam burknął,że nie zasłużyłam na życzenia i ostatnimi czasy standardowy tekst-cytuje ,,TO ODEJDZ JAK JA TAKI ZŁY,,. Nie wiem już sama co on tym chce wymusić,żebym go błagała żeby mnie nie opuszczał??. Sama nie wiem czemu to ja siedzę o tej godz.i szukam pomocy ,czytam,wertuje co sie da by dowiedziec co moge jeszcze zrobić. A póki mam siłę to walcze. Nie chce ze mną rozmawiać,unika,zaczęły mu moje sms przeszkadzać. TO przestałam pisać,bo ile można słuchać. Nie powiedział jasno że chce roztania,sam każe mi zadecydować. Mam wrażenie,że i w ten sposób unika odpowiedzialności abym to ja podjęła ta trudna decyzje. CO racja to racja nie wiem ile zniosę jeszcze az w końcu skapituluję.

Odnośnik do komentarza

Witaj Geisha
Z tym zawsze bywa tak, że nawet jeśli sobie starasz przetłumaczyć pewne zachowania, to i tak nie dadzą one Tobie wyczerpującej odpowiedzi tej obiektywnej...czasem znikome namiastki. Ciężko gdybać z jakimi problemami, mąż się zmaga. Niekiedy jest tak, że facet pewne tematy zostawi dla siebie, nie obarczając tym najbliższej osoby. Poszukaj tego na terapii małżeńskiej, bądź źródeł w których Twój facet się otworzy w których wyłuskasz informacje, odnoszące się do zachowań twojego faceta jak i drogę do określenia się faceta wobec Ciebie.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...