Skocz do zawartości
Forum

Odrzucanie przyjaciół, ciągły lęk i brzydzenie się swojego ciała


Rekomendowane odpowiedzi

W wieku 13/14 lat zachorowałam na anoreksję. Udało mi się z tego "wyjść" po jakiś 4 latach. Piszę cudzysłów, bo nie jestem do końca pewna, czy z niej wyszłam. Nigdy nie leczyłam się pod kątem anoreksji, owszem chodziłam do psychiatry, ale to z powodu głębokiej depresji. Nigdy też otwarcie nie przyznałam się do tego, że się odchudzam, a swój spadek wagi tłumaczyłam brakiem apetytu z powodu stresu.
Z początku po przybraniu na wadze, można powiedzieć, że było ok. Miałam rozplanowane posiłki, jadłam w określonych porach, bardzo pilnowałam, aby zachować wagę. Ale potem coraz częściej miałam napady kompulsywnego objadania, po prostu zajadałam stres, smutek, robiłam to po kryjomu, by nikt nie widział. Wstydziłam się tego. Zdarzało się, że zażywałam środki przeczyszczające. Przytyłam do wagi 60 kilogramów, coraz gorzej się czułam, więc postanowiłam ćwiczyć, normalnie się odżywiając. Udało mi się schudnąć i staram się ograniczać te "napady", ale najgorzej jest, gdy zostanę sama w domu. Wagę mam teraz prawidłową, ważę 53 kilo przy wzroście 163, nie myślę nad tym co jem tak, jak to było kiedyś, ale...
W czasie choroby, zmieniłam się, odizolowałam się praktycznie od wszystkich, nawet mało co rozmawiałam z rodzicami. Od tego czasu nastąpiła znaczna poprawa...choć w dalszym ciągu nie potrafię się zaakceptować, brak mi wiary w siebie, czasem mam momenty załamania, myślę o tym aby wrócić do anoreksji, czuję się niepotrzebna. To głupie, ale czasem brzydzę się dotykać samej siebie i nie lubię być dotykana przez kogoś jakbym w dalszym ciągu nie mogła przyzwyczaić się do swojej tuszy i jakbym bała się co powiedzą innymi. Moim problemem są też relacje ze znajomymi, przyjaciółmi nie umiem się przed nimi otworzyć, normalnie rozmawiać. Czasem spotkania z nimi mnie męczą, i marzę tylko o tym aby wrócić do domu, bo czuję się nieswojo i skrępowana. Jeśli chodzi o płeć przeciwną to już w ogóle, odrzucam każdego, kto się do mnie zbliży, bo ciągle się czegoś boję. A z drugiej strony, tak bardzo kogoś potrzebuję. To wszystko bardzo mnie męczy. Zastanawiam się, czy to mogą być skutki tej choroby? Nie wiem, jak mam z tym walczyć.

Odnośnik do komentarza

Ja też mam 163 cm wzrostu i moja zwyczajna waga 66 kg. Ostatnio schudłam 6 kg i ważę 60 kg i muszę powiedzieć, że jestem wniebowzięta i super zadowolona. Ty zupełnie nie jesteś gruba. Więc take it easy dziewczyno :) Mogę ci polecić książkę "W dżungli życia" autorstwa znanej dziennikarki Beaty Pawlikowskiej, która także borykała się z anoreksją, niską samooceną i problemy w relacjach z ludźmi. Opisała w jaki sposób wydobyła się z tego bagna i jest dzisiaj szczęśliwa.
Ja także ma problem z niskim poczuciem własnej wartości. I zupełnie tak jak ty odsuwam od siebie potencjalnych znajomych i chłopaków, bo bardzo się boję że mnie ktoś zrani.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...