Skocz do zawartości
Forum

Małżeństwo z antyterrorystą


Rekomendowane odpowiedzi

~........5
to mile i pozytywne ze u Cb wszystko jest w porzadku..
Milo uslyszec ze komus sie cos udalo.. Moja siostra przedwczoraj trafila do szpitala nieprzytomna, dopiero dzisiaj osdzyskala przytomnosc.. wszystko oczywiscie przez jej meza:/

O matko święta!! To straszne... I tak brutalnie ją potraktował, że dopiero po 3 dniach przytomność odzyskała po tym?? Masakra... :(((((((((((

~........5
policja juz go wczoraj zamknela, narazie na 3 miesiace, jak nie znjada dowodow, wyjdzie wczesniej...

Ale dobrze przynajmniej, że go zamknęli... Niestety, nie wszyscy policjanci są u nas w porządku i zajmują się takimi sprawami, jak należy...:(((((

~........5
i jak mam ja przekonac aby zeznawala ze o on ja pobil? ona go kocha, to CHORA milosc... :((

Kurczę... Naprawdę nie chce zeznawać? To może powiedz jej, że miłość nie polega na tym, że człowiek pozwala się krzywdzić ukochanej osobie. Przecież to nie jest żaden wyraz miłości tak naprawdę! Jeśli ona naprawdę chce jego dobra, to powinna zrobić wszystko, aby on się opamiętał, aby w końcu stał się porządnym człowiekiem. I właśnie dlatego powinna zdecydowanie przeciwstawić się złu, które on wyrządza. Dlatego powinna przeciw niemu zeznawać. Jeśli tego nie zrobi, to dla niego to będzie oznaczało przyzwolenie dla tego, co robi, i na pwno się nie zmieni.

I spytaj jej, czy nie przeszkadza jej to, że ukochana osoba nie kocha jej. Spytaj, jaki jest sens być z kimś, kto nie kocha, kto swoim zachowaniem kompletnie zaprzecza miłości... Ona go kocha, ale czy nie wszystko jej jedno, czy on kocha ją?

Poza tym, człowiek samego siebie też powinien kochać. Inaczej ciężko mu będzie prawdziwie pokochac kogoś innego. A ona co? W ogóle się o siebie nie troszczy. Tak nie może być!

Nie wiem, może to pomoże... Może coś z tych rzeczy trafi do niej, i jakoś ją przekona do tego, do czego Ty chciałbyś ją przekonać...

PS. Moim zdaniem ona KONIECZNIE potrzebuje opieki psychologa, albo psychiatry...

Odnośnik do komentarza

Może masz rację... Może faktycznie wsparcie bliskich jest ważniejsze od pomocy psychologa? Kurczę, mam nadzieję, że ......5 się jeszcze odezwie... Powie, co tam u siostry słychać, i czy coś się zmieniło... Wiem, Kasiu, że to Twój wątek, ale to tak poważna sprawa, że chyba dobrze by było, gdyby czasem dał znać, co i jak, co nie?

Odnośnik do komentarza

Jak bylo, tak jest.
Dzwonil w srode, tylko 3 minuty gadalismy. Ale po glosie nic nie slychac, zeby byl szczesliwy. Sama nie wiem, i szczerze mało mnie interesuje.. Zniszczyl Nasze malzenstwo, zniszczyl mnie i siebie.. Jego kolega mowil mi niedawno ze jak go odwozil na lotnisko do Wawy to w torbie chowal nasze zdjecie (ja, On, synek). Ale nic o tym nie mowil.
Tez sie w sumie martwie o Niego, teraz to.. a kiedys byl moim wariatem;(( no i mnie zdolowalas. Jutro na balety;p a co? myslalalam ze juz zanudzam tym watkiem.

Odnośnik do komentarza
Gość agusia1990

co ty..... nie zanudzasz!
a wogule to ja bym nie byla do konca pewna, czy on nie ma teraz romansu z byla narzyczona a twoja byla przyjaciolka..
a wgl dziwne, ze ty go nie poznalas skoro twoja przyjaciola go poznala i nawet zdazyli byc w zwiazku i planowac slub..

Odnośnik do komentarza

Kaśka, jak to możliwe, żebyś zanudzała, skoro jak na razie, ciągle się u Ciebie coś zmienia, i to zazwyczaj gwałtownie?;) Tak jak sama powiedziałaś, jak w kalejdoskopie... Tak jak ostatnio, najpierw wypadek, i to zerwanie(w sumie dość mocno związane z wypadkiem), a potem zejście się i ten mega projekt.:)) Jakby jednak komuś było mimo wszystko nudno, to nie musi czytać.;)

Odnośnik do komentarza
Gość ........5

Dziewczyny ! Moja siostra wraca do zdrowia, jak dobrze pojdzie wyjdzie w nastepnym tygodniu:) Niestety, tego skur.. wypuscili, bo nie bylo dowodow...;////////
a Ona nie chce za zadne skarby zeznawac przeciwko mu!
odrzucila szpitalnego psychologa i jego pomoc.. nawet nie chce wspominac o tym KTO ja tak pobil.. tylko placze w poduszke i powtarza ze chce (a moze musi?) go kochac, bo to dla dobra jej blizniakow( maja 4 letnich chlopcow)..
Mowi, ze jak wyjdzie to wraca na mieszkanie.. bo go kocha!
Ja juz nie mam sily poprostu...

Odnośnik do komentarza

~.....5, mam nadzieje, że nie zrozumiałeś mnie źle...:( Nie chodziło mi o to, ze straszne jest to, ze Twoja siostra wraca do zdrowia. Miałam na mysli to, że ona nadal nie chce składać zeznań, że spowrotem wraca do tego drania...:((( A w dodatku BARDZO NIEDOBRZE, że odrzuciła pomoc psychologa. Czy wyjaśniała Ci, dlaczego?

No, tak, Ty pewnie też jesteś już tym wszystkim wykończony...:((( No bo ile można patrzeć na krzywdę siostry i tłumaczyć jej, że tak dłużej być nie może? Z drugiej strony, ona mimo wszystko potrzebuje Twojego wsparcia... Ech...

Ale jeśli nie docierają do niej argumenty, żeby zatroszczyła się o siebie, że on powinien ponieść konsekwencje swego czynu, to może dałoby się inaczej ją przekonać? Napisałeś, że ona ma dwoje dzieci... Przecież to co ona robi, wcale nie jest dla nich dobre! Chce, żeby one się patrzyły na krzywdę mamy, i uczyły się, że to, jest normalne? Chce, żeby w rzyszłości stały się takie, jak ich ojciec? Bo przecież może tak być. Skąd mają brać wzorce zachowan, jak nie z domu. Spytaj się też może, czy to jest w porządku wobec Ciebie, Waszych rodziców, i w ogóle wszystkich jej bliskich, którzy o nią się martwią. Martwią się, a z drugiej strony jedyne, co mogą zrobić, to patrzeć się na to, jak mąż ją gnębi. Nie wiem, może coś z tego do niej dotrze... Ale ten psycholog też by się bardzo przydał, bo może ona już jakoś się od tego wszystkiego uzależniła... Spróbuj jeszcze raz ją do tego przekonać...

Odnośnik do komentarza

Witam dziewczyny:))
Chcialam tylko tu napisac ze wczoraj mialam pierwsza rozprawe sadowa o to obrazanie eks meza.. Narazie na moja korzysc..
W czwartek zaryzykowalam, wprowadzilam sie do mojego chlopaka z synkiem. Narazie jest okej, teraz lecimy do grilla do znajomych. Gadalam z mezem, on tam sie smieje i chyba nie czuje powagi sytuacji naszej.. Teraz do mnie dotarło - on jeszcze nie wyszedl z piaskownicy. A wgl u nas w mieszkaniu przy pakowaniu znalazlam trawke. U nas to nielegalne i pojkawia sie pytanie - czy mam sypac na wlasnego meza?? Niby antyterroryste (czyli pozornie przeciwnika lamaniu prawa)... Akurat nie wiem co z tym fantem mam zrobic..
....5 to fatalnie!! pisz cos bo sie zaciekawilam sytuacja siostry.

Odnośnik do komentarza
Gość maluszek23

Kaska!! dziewczyno wez sie ogarnij! zamieszkalas z facetem z ktorym jestes dopiero chyba z miesiac?? nie za szybko? a co zrobilas z synkiem? Znowu u dziadkow?
A co do trawki - to idz do Jego szefow czy cos tam i to zglos.
Tyle sie slyszy o antyterrorystach ktorzy cpia,pija nalogowo i bija zony, dzieci..
a potem tacy sa w monarach:D

Odnośnik do komentarza

Wiesz co widocznie nabralam tyle zaufania do czlowieka i jestem w stanie z nim zamieszkac? Tak Michaś jest u rodzicow meza i co? Chce sb spedzic milo wieczor ze znajomymi i chlopakiem poprostu. Nalezy mi sie bo caly dzien z malym latalam po jeziorze:)
Kto ? Maz? Tak byl mily. Zyczyl mi milego weekendu... Ogolem mi tak slodzi przez telefon.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...