Skocz do zawartości
Forum

Jak przekonać chłopaka do oświadczyn?


Gość milcia85

Rekomendowane odpowiedzi

witam. dla niektorych moj problem wyda sie blachy i smieszny. moze zaczne historie mojego zwiazku. jestem z moim chlopakiem od 3 lat. kochamy sie. niestety nie mieszkamy razem. pomieszukjemy..a raczej nocujemy u siebie ale tylko weekendy. poniewaz oboje mieszkamy u rodzicow. ktorzy tez czuja sie nie konfortowo kiedy za dlugo u siebie nocujemy. chcialabym jakies stabilizacji emocjonalnej. chcialabym tez zeby moj chlopak jakos sie okreslil. doskonale wie ze mam rodzicow juz starszej daty u oni bardzo by chcieli zebym sie usamodzielnila. marze o pieknej bialej sukni o skromnym weselu. i nie raz o tym rozmawiamy z chlopakiem o tuz niesrert konczy sie tylko na rozmowac. dodam ze moj chlopak ma juz 30 lat. jest troche po dlugim bardzo nie udanym zwiazku, ale zapewnia mnie ze bardziej tamten zwiazek byl przyzwyczajenem niz miloscia. ze tylko mnie kocha. czesto mu nawet mu pokazuje pierscionki jakie mi sie podobaja. moze za bardzo na niego na ciskam?? kurcze rozmowy zawsze sie koncza tylko na tym ,ze on nie ma kasy na slub , ze z pierscionkiem to musze zaczekac bo jak oplacic rachunki to gowno mu zostaje. a czasami widze ze ma ta kase , i na duperele ja wydaje. kurcze czy obje ludzi ktorzy sie kochAJA nie mozna jakos ogarnac sie wziac slub, moze jakies dzieci,, wszystkie moje kolezanki sa juz mezatkami, maja slodkie dzidziusia... tez bym chciala juz sie jakos ustatkowac. masakra.. mam wrazenie ze to wszystko napsalam jak 17 latka ... ale niestety mam juz 27 /( jeju takie to wszystko jest trudne , nawet ie mam z kim o tym porozawiac bo jakos sie wstydze. mojej przyjaciolce partner tez sie juz oswiadczyl pare miesiecy temu a moj to jakis taki nie domyslny.... przeciez ja niechce pierscionaka z brylantem ...:(:(:(:(

Odnośnik do komentarza

Powiedz mu o tym wprost, nie masz się czego wstydzić większość kobiet chce stabilizacji. Powiedz mu po prostu że bardzo byś chciała to Twoje marzenie że jesteś jego pewna i że chodzi Ci o gest nie o pierścionek. Zapytaj czy w ogóle planuje jeśli tak to kiedy. Jesteście parą i powinniście rozmawiać o wspólnej przyszłości. Nie bój się tego powiedz mu o tym czego pragniesz.

http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=601651b7128e8c5ce.png

Odnośnik do komentarza

Ślub , dziecko to poważna decyzja zmienia to całe wasze życie nic już nie będzie jak kiedyś , pojawią sie nowe problemy , nowe zmartwienia . Ja proponował bym wam abyście razem zamieszkali najpierw , zobaczysz jaki jest twój partner na co dzień , zderzycie się z rzeczywistością . Co innego jest pobyć ze sobą cały dzień i całą noc a co innego być ze sobą non stop . A jeśli chodzi o obawy finansowe twojego chłopaka ? rozumiem go , nie ma nic gorszego dla faceta który nie jest wstanie zapewnić bezpieczeństwa finansowego swoim bliskim . A uwierz mi wiem z doswiadczenia , gdy pojawi się dziecko nie jest łatwo i czasami błahe sytuacje potrafią doprowadzić do wielkich awantur . No ale to tylko moje zdanie

Odnośnik do komentarza

Witaj,
Moim zdaniem On się boi. Boi się stabilizacji, że wszystko się zmieni. Zapytaj się Go, czego chce od życia, czy czegoś mu nie brakuje, czy chciałby coś zmienić? Czy tak, jak jest teraz - jest Mu dobrze..?
Czasami tak bywa, że mężczyźni nie chcą brać odpowiedzialności za drugą osobę. Może to dziwnie brzmi, ale taka jest prawda. Tylko szczera rozmowa może tu coś zmienić.
Jeżeli chce czasu, to powinnaś to uszanować, widocznie poprzedni związek zranił Go do tego stopnia, że wszystko teraz przychodzi Mu z trudem. Jeżeli nie chce się z Tobą ożenić, to powinien Ci to jednak powiedzieć.
Tkwienie w zawieszeniu, w niewiedzy to udręka. Moim zdaniem powiedz Mu wprost, że chcesz zmienić Wasze życie, zobaczysz co Ci odpowie.
Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza

maverick pisze bardzo rozsądnie. Ciężko facetowi zmierzyć się z odpowiedzialnością, jeśli wie, że może finansowo sobie nie poradzić.
Poza tym pomysł zamieszkania razem uważam za słuszny, przekonacie się jacy jesteście na codzień, a nie od weekendu. Może płaci jakieś alimenty o których nie wiesz. No i inicjatywa powinna wyjść od faceta. Więc powierć mu trochę dziurę w brzuchu. Jak trzeba będzie postaw sprawę ostro. Albo pierścionek i wspólne mieszkanie (lub ślub - jak wolisz) albo niech idzie w świat. Jeśli wybierze wolność - nie żałuj. Znaczy nie zależy mu - Lepiej rozstać się teraz niż za pięć/dziesięć lat. Powodzenia.

Odnośnik do komentarza

właśnie, dziewczyny, co Was tak ciśnie? czy uczciwie jest przysięgać "miłość aż po grób"? po co te papierki? dla dzidziusia? naciskaniem nic nie wskórasz, będzie tylko gorzej. jeśli on nie widzi zasadności papierkowych zobowiązań, to może to się już nigdy nie zmienić. może zmień opcję i poszukaj fana papierków i trwania w kulturowej tradycyjnej papierkowości aż do grobowej deski. pozdrówka

Odnośnik do komentarza

Maverick ma rację, na stały związek(a tym bardziej na dziecko) trzeba być w pełni gotowym. Także finansowo, a z tym często nie jest łatwo. Po co pchać kogoś na siłę w sytuację, na którą nie jest gotów? Bo znajomi się pobrali i mają dzieci? Co to ma do rzeczy? Przecież to co dobre dla znajomych, nie musi być dobre teraz dla Was. Ja na Twoim miejscu WOGÓLE bym o tym nie rozmawiała, bo gdy mężczyzna będzie chciał ślubu, to sam oświadczy się kobiecie.

Odnośnik do komentarza

Ja też się zgodzę z wami. Miłość to nie wszystko,samą miłością dziecka się nie wykarmi. Trzeba stabilizacji,także finansowej,żeby wiedzieć na czym się stoi.
Myślę,że Franca ma rację,jeśli on będzie chciał ślubu,to przyjdzie i poprosi cię o rękę. Będziesz wtedy wiedziała,że zdecydował się,bo wie,że dacie sobie radę.
Nie ma co naciskać,bo w końcu zaczną się większe problemy,on poczuje się jak w klatce,będzie brakowało mu swobody i powietrza,będzie czuł się przytłoczony.

It's who I am and what I feel
My life is automatic
Up in the air, is what I breath
and it is never static.

Odnośnik do komentarza

W życiu tak samo jak podejmuje się wspólne tak samo są kwestie które trzeba podjąć oddzielnie,w tym przypadku musi podjąć ją mężczyzna,kobieta może delikatnie uświadamiać go o swoich marzeniach,każdy potrzebuje do tego różnego czasu bądź bodźców.Rzeczywiście mieszkanie wspólne przez 7em dni zamiast dwóch mógłby,zmienić w takim przypadku wiele.Co do tego zapewne tak samo jak kwestia stabilizacji finansowej,jak i pełne zaangażowanie w związku czyli decyzja o wspólnym zamieszkaniu może wiele wyjaśnić.Niekiedy jest tak że dwie osoby nawet kiedy się kochają lecz mieszkając z doskoku,pomijają kwestie zobowiązań w postaci (ograniczenia) inne podejście do brania odpowiedzialności za drugą osobę.Niekiedy jedna osoba marzy by stanąć przed ołtarzem gdy druga postrzega to w sposób zupełnie inny.Maverick trafnie to określił.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...