Mówienie o gwałcicielu

[mysza1]

zostałam zgwałcona,nikt się o tym nie dowiedział przez wiele lat.Poznałam kogoś,bardzo mi zależało,ale mój strach i obawy wzięły górę.Zaczeły się okropne kłamstwa na temat osoby która mnie zgwałciła,przedstawiłam go jako super faceta, który mi się podobał,długo tak się nie dało przyznałam się do wszystkiego i wszystko straciłam. Facet któremu opowiedziałam prawdę uznał że tak jak przedstawiłam gwałciciela tak go widziałam i taki wspaniały jest w moich wyobrażeniach do dziś.Powiedział że moje kłamstwa nie były spowodowane gwałtem ale tym żeby go nie urazić jaki to świetny był ten facet sprzed gwałtu.A ja uważam zupełnie inaczej,nie ma w moim życiu,myślach podświadomości tego gnojka który zrobił mi krzywdę,nie widzę go jako super samca a jedynie psychola który nie powinien funkcjonować wśród ludzi.Proszę pomóżcie bo naprawdę jest mi ciężko i nie wiem jak żyć w tym bałaganie

[austeria]

dlaczego nie powiedziałaś mu od razu prawdy? bałaś się, wstydziłaś? myślę że ten facet nie do końca zdaje sobie sprawę z tego co przeżyłaś, i jak takie coś wpływa na psychikę.

[psycholog Katarzyna Garbacz]

Witam serdecznie,
Tak jak napisała Austeria - możliwe, że ten mężczyzna nie zdaje sobie sprawy jakie konsekwencje wywołuje przemoc seksualna u jej ofiary. Jeśli masz taką możliwość, porozmawiaj z nim na spokojnie. Możesz też podsunąć mu artykuły na ten temat. Może wtedy zrozumie, skąd wynikały kłamstwa.
Czy po gwałcie szukałaś pomocy, byłaś u psychologa?
Pozdrawiam

[Roodzynka]

ale po co o nim mówiłas mam wrazenie ze w pozytywny sposob? chciałas ukryc wstyd ? Nie rozumiem tego to psychol tak jak mowisz i powinien siedziec w wiezieniu i powinnas byla to zglosic! Ale trudno stalo sie, porozmawiaj z partnerem ze nie to mialas na mysli!