Skocz do zawartości
Forum

Większa ochota na seks u partnerki


Gość myszkaaaa

Rekomendowane odpowiedzi


Zazwyczaj jest tak,że to facet jest tym, któremu sex sprawia więcej przyjemności,że to facet bardziej pobudza dziewczynę do sexu niż na odwrót. U nas niestety jest na odwrót, to ja zazwyczaj prowokuje swojego do seksu. Zachęcam, on nie raz wybiera komputer, gre mecz niż mnie co mnie bardzo boli. Niby mówi,że wcale tak nie jest,że on ma tak samo ochotę na sex niż ja. Ale mnie to troszkę boli chciałabym aby pokazał mi,że mu na mnie zależy,że kocha się ze mną kochać. W dodatku kochamy się od 3 lat a ja jeszcze nie przeżyłam orgazmu pochwowego.
Nie raz gdy paluszkami jest w środku jest mi dobrze, czuję,że mogę zaraz dojść ale kończę z niczym. Łechtaczkowy mnie tylko ratuje ;/ a ja chce czegoś więcej ;(
Czy my może nie jesteśmy dopasowani do siebie seksualnie czy jak ?
Ja tak nie uważam ! Może mamy troszkę skomplikowane życie,ponieważ nie mieszkamy sami a ściany bardzo cienkie i nie da się wszystkiego jakoś głośno zakończyć....
Proszę o jakąś pomoc

Odnośnik do komentarza
Gość OnPoiPrzed

Komfort na pewno odgrywa tutaj dużą rolę. Jeżeli jednak jest tak jak jest to może nie do końca jesteś dopasowani temperamentem. Zgodzę się z austerią.

Może porozmawiaj z nim o tym. Seksuolog to całkiem dobry pomysł, ale pod warunkiem, że wcześniej to przegadaliście i próbowaliście coś z tym zrobić.

PS. Może zorganizujcie sobie wieczór tylko we dwoje, tak żeby Wam nikt nie przeszkadzał?

Odnośnik do komentarza
Gość niewielka

Niestety, ale rozumiem Cię myszko. U mnie jest podobnie ;-( Ja mam ochotę na seks, a mój partner nie bardzo. Zasypia w mgnieniu oka - rzadko pomaga sexy piżama, niby przypadkowe przejście przed nim bez bielizny, czy "zmysłowy" dotyk. A nawet jeśli już się "skusi", tj. sam zainicjuje zbliżenie, to często jest tak, że nie "dochodzi", a nawet w połowie kończy się jego wzwód! Orgazm pochwowy miałam raz - jakieś 6 lat temu, kiedy to zaczęliśmy się "na poważnie spotykać". I muszę przyznać, że jest to coś niesamowitego. Obecnie nawet orgazm łechtaczkowy zawdzięczam w dużej mierze sobie, odpowiednio "układając się" i kontrolując jego ruchy. Najgorsze jest to, że tak bardzo go kocham, że zdrada nie wchodzi w grę.
Co do tej rozmowy i romantycznej kolacji- próbowałam i jest to jednorazowe - po każdej takiej pogadance, owszem kochamy się ze 2 razy (opis jak wyżej), a potem jest tak samo jak przed pogadanką. DRAMAT

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...