Skocz do zawartości
Forum

Apodyktyczny mąż i samotność w małżeństwie


Gość iwona180565

Rekomendowane odpowiedzi

Gość iwona180565

16 lat temu zostałam wdową z dwójka dzieci,szkołą i pracą na głowie.Ale dawałam radę dzieci wychowałam wykształciłam.11 lat temu wyszłam za mąż za dobrego człowieka tak go wszyscy okreslali,z tego zwiazku narodziła sie córka Wiktoria.Kiedy miała pół roku,zaczął się mój horror ale wtedy nie zdawałam sobie z tego sprawy.Najpierw maz zmusił mnie do zrezygnowania z dobrej pracy,powód,nie daje rady z córką kiedy mnie nie ma,Póżniej wymusił na mnie sprzedaz 3 pokojowego mieszkania ,spłaciłam jego siostrę ,wyrementowałam jego rodzinny dom,I stałam się niewolnikiem.Krzyki ,wrzaski,wyzwiska,obrazania oskarzania że otrułam swojego 1 męża(zginął w wypadku) a teraz chcę jego zniszczyć.Powyrzucał moje dzieci z pierwszego małzeństwa.Nienawidzi moich ,dzieci wnuków,rodziny a nawet swojego ojca ,który przepisał na niego wszystko co miał daje z emerytury większa połowe a nie ma spokoju jest tak samo upokarzany ,szarpany a nie raz i bity,kiedy ja staję w obronie obrywa się mi.Dzieci bardzo rzadko nas odwiedzają ,chyba że ma ,,dobry humor,,ale to zmienia się z sekundy na sekunde.Najmłodsza córka Wiktoria leczy się u neurologa ,ma dyslekcje i wahania nastrojów.Kiedy on sie awanturuje siedzimy zamknięte w pokoju na ogół przez cały wekend,bo wyjsc tez nam nie wolno nawet do koscioła bo jestem i ja i córka k....Świeta ,urodziny to norma,krzyk i wyzwiska.Goście ,nie ma mowy po co aby wszystko zjedli.Dziś doszło do pierwszych powaznych rekoczynów ,Przyszłam z pracy ,(pracuję dorywczo aby mieć na jedzenie)bo kiedy brałam to jest ty tłusta świnio tylko żresz!Tak więc jak wróciłam zaczął wyzywać,połamał trzepaczkę,którą dopiero kupiłam i z pięścią zaczął mnie okładać kiedy zaczęłam go odpychać zbierajac czesci trzepaczki,chwycił mnie za palec u ręki i prawie mi go odgryzł ale walnełam go raczka od trzepaczki,poleciała krew,chciałam udzielić mu pomocy,znów z recznikiem przy oku rzucił się na mnie,dziecko krzyczało,ja płakałam,chciałam wezwać policje(a niech mnie biora)pogotowie ale znów Wiktoria mnie poszarpała ,wpadła w szał.Nie wiem co dalej.Co będzie.Kiedy gdziekolwiek próbuję coś opowiedzieć znajomi a nawet rodzina odsuwaja się od nas,dzieci juz się odsunęły,nie mogąc zrozumieć co ja tam jeszcze robie?ale gdzie mam iśc ,nie mam do kogo ,nie mam pieniedzy aby coś wynająć,urzedy tez tylko maja dom z małym dzieckiem,ale gdzie szkoła ,córka ma przepisany szpital rehabilitacyjny i gorset,tez z pewnościa się tego nabawiła śpiąc ze mną bo choć dom ma 8 pokoi my z córka mamy 1 pokój jedno małe wspólne łózko.Córka nie puszcza mnie bo boi się że mnie zabije .Nie wiem co będzie dalej.Tydzień temu zapisałam go do psychiatry ale czy pójdzie? czy coś powie wątpię?Przy sąsiadach anioł-co potrzebują to zawsze pomocny a kiedy wraca to juz od progu krzyczy że musi na mnie j.......Myślę że nic mu się nie stało ,boję się sprawdzić,bo śpi a kiedy się obudzi znów będzie krzyk,rzucanie jedzeniem,a potem pretensje że nie ma co jeść!I tak w kółko,najbardziej boję się o dziecko co dalej?@W poradni pedagogicznej,nic ich nie obchodziło z czego stan dziecka się wziął,u psychologa też ,neurolog pokiwał głową i to wszystko,Policja no cóż....szkoda telefonu

Odnośnik do komentarza

o matko dziewczyno ja sie nie dziwie czemu sie wszyscy odwrócili od ciebie! najwazniejesze jest dobro twoje i dziecka bierz dupe w troki i uciekaj od niego! od czego sa domy samotnej matki a twoje dzieci z pierwszego małzeństwa powinny pomoc przyjac do domu i wogole! nie mozesz żyć w ciaglym strachu ze sie stanie cos ze uderzy a jak dojdzie do tragedi to wtedy bedzie po wszystkim . wolalabym mieszkac pod mostem niz z takim tyranem potworem!

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Ja również jestem zdania, że jak najszybciej powinnaś odejść. Problemy emocjonalne Twojej córki wynikają właśnie z sytuacji, której świadkiem jest na co dzień. Ona, tak jak Ty żyje w strachu, nie ma azylu, poczucia bezpieczeństwa, ale za to uczy się agresji.
Poszukaj pomocy w centrum interwencji kryzysowej. Możesz także zadzwonić na Niebieską Linię (tel. 0 800 120 002 - Infolinia Ogólnopolskiego Pogotowia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie, czynne pon-sob 10.00-22.00, niedziela i święta 8.00-16.00).
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...