Skocz do zawartości
Forum

Strach przed samotnością i pocenie się


Gość nieznajomy1985

Rekomendowane odpowiedzi

Gość nieznajomy1985

Mam już tego dość, jak mam się wyzbyć strachu i leku przed rzeczywistością. Jestem w rozsypce odkąd za dużo wziąłem amfetaminy kilka lat temu mam namieszane w głowie, a całość dopełnia moja rutyna czyli poszukiwanie pracy której nie widać. Bardzo się pocę gdy jestem w ciasnych pomieszczeniu lub przy kobiecie która mi się podoba, myślę ze psychikę mam już inną, leki i obawy narastają z każdym dniem.Mam trudne życie jeśli to można nazwać życiem.Mieszkam u matki, mam 26 lat i większość życia miałem do kitu. Staram się ciągle odnaleźć tak naprawdę siebie.Boje się ze jestem kimś kim nie chce być. A może po prostu boje się samotności.... Wiem jedno ze aby coś osiągnąć trzeba z tym walczyć, nie pale już rok czasu. Tak bylem nałogowcem przez dziesięć lat. Zaczynałem palić od dziecka i nie tylko palić papierosy. Uratowała mnie książka " Jak się przestać martwic i zacząć żyć ". Dzięki niej zrozumiałem ze tracę życie i tego kim nie chce być. Użalałem się nad sobą wiedząc ze to bóg wybrał dla mnie taka drogę, wyobraźcie sobie ze miałem nawet sektę w wieku dzieciaka. Dużo przeszedłem w życiu, najbardziej się teraz boje wrócić do szpitala, bo wiem ze będę cięty znowu. Czuje to i bardzo się boje ze się już nie obudzę. Sześc godzin mnie wybudzali ostatnio, ważę mniej niż 55kg. wzrost 176. Jest ze mną naprawdę źle, nie mogę jejsc ostatnio mam ataki kolki częste spowodowane kamica nerkową i czuje ze powraca. Jedno wiem ze chce teraz zwalczyć to upierdliwe pocenie się, bardzo mi to przeszkadza w funkcjonowaniu, proszę wiec o rade specjalistów jaki preparat lek czy cokolwiek wybrać aby zabić zapach potu.

Odnośnik do komentarza

Mam26 lat i czuję się strasznie samotna,nie mam przyjaciół z którymi mogłabym się spotkać i porozmawiać.Dawne znajome mają już swoje rodziny a ja nadal nie poukładałam sobie życia.Mam za sobą 6letni związek ,rozstałam się z partnerem bo chciałam już czegoś więcej a on ciągle znajdował jakieś wymówki że go nie stać itp. Teraz od roku jestem sama i bardzo mi z tym źle poznałam już kilku mężczyzn ale z żadnym nie chciałam się związać .Wydaje mi się że mam już jakąś obsesję bo ciągle analizuje z którym mogłabym założyć rodzinę ,który z nich bylby juz na to gotowy.Mam wrażenie że nic już dobrego mnie nie spotka ,wstydzę się tego że w wieku 26lat nie mam jeszcze swojej rodziny a ciągle mnie ktoś o to pyta.Czuje presję...bo nie chce zostać stara panną a też nie bardzo mam gdzie poznać jakiegoś partnera bo nigdzie nie bywam.Nie mam żadnej pasji żadnego hobby nic nie osiągnęłam w życiu ....

Odnośnik do komentarza
Gość pannaktos22

nieznajomy,
poczytaj: http://nadmiernepocenie.pl/
zeby zabic pot? to proste metody: 1. wygol wloski pod pachami bo to na nich pot sie zatrzymuje i smierdza
2. czeste prysznice
3. dezodorant od razu po prysznicu

co do mieszkania z rodzicami: a wiesz ilu ja znam samotnych facetow w Twoim wieku mieszkajacych z rodzicami? az mnie to przeraza...
po pierwsze, prace znalezc jakas musisz. Jakakolwiek. Masz jakies wyksztalccenie na pewno. A jak nie to jakies pasje chociaz? Tak naprawde o prace wcale nie jest tak trudno, trzeba tylko troche pokombinowac i porozgladac sie dokola.
uzaleznienie - to terapia no...

Odnośnik do komentarza

Przepraszam, że nie napiszę, co zrobić, ale serio nie wiem..
Ja się zawsze bałam, że jeśli ktoś się dowie, co ja przeszłam to mnie zostawi z tym wszystkim samą. Najpierw były cacanki obiecanki, że wcale tak nie będzie, a potem moje myśli stawały się rzeczywistością.. Już przestałam się bać tej samotności, bo ona już mnie dopadła. Jestem z tym wszystkim sama. Mam siostrę, ale z nią nie da się nawet o błahostce pogadać, bo od razu wygada. Mam np. bardzo fajnego brata ciotecznego, jest super. Pomimo że ja mam 17 lat, a on 28 to i tak fajnie się dogadujemy i wgl. Napisałam w nocy do niego sms pt. " Co tam?", chciałam z nim pogadać, ale co to by dało gdyby mi odpisał.. Miałam możliwość się z nim spotkać, ale miałam inne plany.. I teraz kiedy tak bardzo potrzebuje tej rozmowy, głównie wieczorami, to nie mogę z nim pogadać, bo wybrałam ost. 2 tyg. wakacji w domu, a nie z nim.. Często płaczę w nocy, bo nie mam już siły na to cierpienie w samotności. Czasem budzę się albo przez sen płaczę.. Nawet z byle głupiego powodu.. I wcale nie chcę pisać i nie uważam, że mam gorzej od Ciebie, a wręcz przeciwnie. Na uzależnienie to terapia, nie wiem, czy pomaga itp., bo nie brałam nic nigdy takiego, ale możesz poczuć się lepiej. Uprawiasz jakieś sporty? Masz jakieś hobby? Może czas zacząć chodzić np. na ściankę wspinaczkową albo jeździć na rowerze czy pływać? Zawsze to w jakiś sposób zajmuje czas i nie myśli się o problemach. Ja, ponieważ mieszkam z siostrą w pokoju, a ona nie może z moim hobby wytrzymać, to mam coś takiego ustalone, że co dziennie o 20 przez 2h do ciszy nocnej (bo nie mieszkam w domku jednorodzinnym) robię to, co kocham, czyli śpiewam. Nie myślę o problemach tylko o tym, co jest w tekście, przesłanie itp. Czasem sobie nawet wyobrażam, jak stoję na scenie i śpiewam dla ludzi.. Wiem, że głupie, ale ja to kocham i nie widzę tego, bym miała robić coś innego w życiu niż to. Mam profesjonalny mikrofon, głośniki i jakoś jest. Warto znaleźć coś, jakieś zajęcie, dzięki któremu się uśmiechasz i nie myślisz o samotności. Pozdrawiam Cię mocno i trzymam za Ciebie kciuki!!! ;)

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Nieznajomy, nadmierne pocenie się jest jednym z fizjologicznych objawów stresu. Dlatego najlepiej, żebyś spróbował łagodzić pobudzenie emocjonalne, a tym samym stres. Spróbuj technik relaksacyjnych, ćwiczeń oddechowych (przykłady znajdziesz pod poniższym linkiem: Ćwiczenia relaksacyjne). Pomocny może okazać się także trening endogenny Schultza.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

He dziewczyny.Mam 34 lata i jestem singlem.Nie czuje sie zle z tego powodu ponieważ juz sie w sumie od kilku lat przyzwyczailem.Mam swoje hobby lubie uprawiac sport,czytac ksiazki.Na codzzien praca.Dajesie rade,wiec jesli nawet nie znajdziecie tego swojego wymarzonego faceta do slubu to nie ma sie co zalamywac.Trzeba brac zycie jakim jest.Tak,ze glowy do gory.Pozdrówka

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...