Skocz do zawartości
Forum

Stres związany z egzaminem na prawo jazdy


Gość SickAngel

Rekomendowane odpowiedzi

Gość SickAngel

To może się wydać błahym powodem,ale od pół roku próbuję zdać egzamin na prawo jazdy i nie mogę.To będzie moje czwarte podejście.Wiem,że ludzie mają tu ważniejsze problemy,a ja wyskakuję z taką głupotą,ale to jest dla mnie bardzo ważne.Na co dzień radzę sobie ze stresem,rzadko mam też ataki nerwicy lękowej.Tyle,że jak wsiadam do auta z instruktorem,to prowadzę auto normalnie,jest zadowolony ze mnie,mimo to gdy wsiadam z egzaminatorem do jednego auta...to dostaję jakiejś delirki:/ trzepie mną jak kukłą.I wtedy popełniam błędy,dość głupie zresztą,których normalnie nie popełniłam jeżdżąc z instruktorem.Nie wiem czy to jest związane z tym,że jestem parę miesięcy po dość ciężkich przejściach z byłym chłopakiem.Ogólnie mam 23 lata i nie cierpię na żadną depresję.Tylko to prawo jazdy jest jak sola w oku.Chciałabym,ale czuję się jak jakaś wariatka:/ do tego ostatni egzaminator miał taki wzrok jakby chciał mnie zabić...taki wredny...jak go zobaczyłam to myślałam,że walnę głową w przednią szybę,stary pryk jeden:/

Odnośnik do komentarza
Gość Daria to ja

pół roku???????????? Kobieto ja robiłam 4 lata!!!!!!!!!!!!!!!!!!
zdałam za 5 razem
robiłam przez 4 lata bo 4 razy pod rzad nie zdalam powiedzialam mam to w Gie! i dałam sobie spokoj i po 4 latach wszyscy mi glowe suszyli zebym podeszla i zrobila ze kase wydalam itd. Nie chcialam ja mialam leki i sny o prawie jazdy. I pewnego dnia zapisalam sie nic nie mowiac. A najgorsze jest to, ze w domu wszyscy jezdza i jak wracalam po neizdaniu to kazdy ale glupote zrobilas nie myslalas itd. Czulam sie jak debilka. I pomyslalam ze tym razem nic nie powiem. I po 4 latach poszlam sie zapisalam na jazdy i egzamin i zdalam za 1 razem!!!!!!!! powiedzialam sobie zdam super jak nie zdam to bede probowala do skutku kiedys sie uda. teraz jezdze i jestem z siebie dumna ale mam zal ze sie poddalam wtedy na 4 lata moglam isc za ciosem. powiem tylko tyle - wiecej stresu niz to wszystko warte nie zniechecaj sie!!

Odnośnik do komentarza
Gość Malinka1803

Ja robiłam prawko pół roku zdalam za 4razem ale tydzien przed każdym egzaminem nie mogłam spac zresztą nie wiem czy bym zdała gdyby nie mąż i reszta rodziny wszyscy tłumaczyli mi żebym się nie poddawała żebym próbowała bo ja po każdym niezdanym egzaminie nie chcialam się zapisywać na kolejny miałam już dość tego prawa jazdy. byłam strasznie zestresowana za drugim podejściem szukałam świateł mijania z tyłu;p masakra normalnie jak sobie przypomnę:) ale za czwartym razem jak poszłam to sobie pomyślałam kim jest ten egzaminator że ja się tak boję przecież potrafię jezdzic a on jest takim samym człowiekiem jak ja zawziełam się skoncentrowałam i udało się! także wierzę ci że się denerwujesz a może ktoś powinien z Tobą pójść z rodziny dodać ci otuchy:)

Odnośnik do komentarza

Angel, bo tak naprawdę wiele osób podchodzi do prawa jazdy z większym stresem niż to jest warte. Egzaminator z samego końca drogi wydaje się, zły, straszny, niemiły, brzydki i na pewno bedzie chciał oblać. Ja też tak myślałam i się zdziwiłam bo trafił mi się starszy pan bardzo miły, spokojny, uśmiechnięty, egzamin z nim to byla przyjemność. Nie nastawiaj się negatywnie, bo samym nastawieniem psujesz sobie humor, stresujesz sie niepotrzebnie i zwiekszasz szanse nie zdania. Jak bedziesz szła na egzamin z załozeniem ze trafi Ci sie egzaminator słuzbista bedzie niemiły i pożre Cię wzrokiem, to nawet jakby podszedł facet jak baranek to i tak w Twoich oczach bedzie skreślony. Nie rób tak. Co Cię obchodzi egzaminator, nie patrz na niego, nie mysl o niem. Wsiądziesz do samochodu i patrz się przed siebie na ulice, pomyśl sobie że jezdzisz z instruktorem, ale innym bo Twój jest na urlopie. Nie zakładaj negatywnie, bo jak bedziesz myslala negatywnie to te zle emocje przyciągną zło. I nie stresuj się. Ja wiem, ze oblac egzamin to nie przyjemnosc, bo sama tez oblalam, zdalam za 2 razem, ale nie rozpaczalam. Trudno nie zdalam i tyle nastepnym razem zdam. Podejdz do tego z dystansem, nie nakrecaj sie ze " ojej egzmain, panikuje", mysl sobie - egzamin nie pierwszy w zyciu i nie ostatni jeszcze dziesiatki egzaminow przede mna kazdy egzaminator chce wygladac strasznie a tak naprawde w domu lata w rozowych stingach i udaje jacksona pod prysznicem. Spojrz na niego ludzkim okiem, z eto tylko facet jakich wielu, stwarza pozory i tyle. Egzaminator tez czlowiek ;)

Gdy wabi cię ognik, idź za nim.
Być może zabrniesz na manowce,
ale nigdy nie będziesz sobie wyrzucać,
że może była to Twoja Gwiazda.

Odnośnik do komentarza
Gość SickAngel

Dobra,dobra,ale każdy inaczej podchodzi do tego...stres mnie zabija,cała się trzęsę...a jak widzę 18-latków którzy zdają za pierwszym razem i wkrótce odbierają upragniony plasticzek,to aż mnie ściska i łapę dołek psychiczny.Niedługo mam następny egzamin...i już czuję,że może być źle.Każdy mi mówił-ooo,będzie dobrze,na pewno zdasz...a tu d... :/ motywacja też nie za ciekawa...zniechęciłam się okrutnie.

Odnośnik do komentarza
Gość Malinka1803

Zobaczysz że zdasz i jeszcze będziesz się z tego śmiać. a jeśli czujesz że coś robisz źle to może wykup sobie parę godzin doszkalajacych przed egzaminem to się rozkręcisz trochę za kółkiem:) może będzie Ci latwiej. a kiedy masz ten egzamin?

Odnośnik do komentarza

Witam,
Egzamin na prawo jazdy jest doświadczeniem bardzo stresującym. Wynika to z faktu, że ma się świadomość bycia poddawanym ocenie przez cały czas trwania egzaminu. Ponadto, nie da się przewidzieć zachowań innych kierowców i pieszych. Ale stres da się opanować! Na początku warto spróbować technik relaksacyjnych. Na przykład, kąpieli z olejkami eterycznymi, jogi lub ćwiczeń regularnych, spokojnych oddechów przy muzyce relaksacyjnej. Skuteczna jest także technika wizualizacji. Polega ona na tym, że wyobrażasz sobie sytuację egzaminu od samego początku aż do końca. I układasz scenariusze swoich zachowań, na przykład w jaki sposób przywitasz się z egzaminatorem, jak będziesz wykonywać manewry na placu, jaką trasą będziesz jeździć po mieście. Im częściej dokonujesz wizualizacji, tym bardziej oswajasz się ze stresogenną sytuacją jaką jest egzamin na prawo jazdy. Dbaj także o pozytywne nastawienie i pewność siebie.
Trzymam kciuki i pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

dziwnie troche bo normalnie ludzie tez sie stresuja jak zrobilas bledy nie powinnas zdac ewentualnie powinnas je powtorzyc a jak byla sytuacja mogaca zle na Ciebie wplynac egzamin powinien zostac przerwany no alem jak zdalas to fajnie tylko troche w dziwnych okolicznosciach

Odnośnik do komentarza

sama byłam mocno zdziwiona, ale od tamtej pory nie mam żadnych problemów z jazdą, nie spowodowałam ani nie brałam udziału w żadnym wypadku i każdy ( nawet mój mąż) mówi, że bardzo dobrze jeżdżę. Ale nie życzę nikomu takie sytuacji. Tico pizzeri wymusiło na mnie pierwszeństwo i prawie we mnie przygrzmociło na skrzyżowaniu. Tico zatrzymało się dopiero po 6 metrach ode mnie;/ Jakbym wjechała to by z całą siłą uderzył we mnie.

A dragon whisper her name,
on the east.
You win, or you die.

Odnośnik do komentarza
Gość Danuśka.

zdawałam 2 razy - za pierwszym razem nie opanowałam stresu - nie chciałam brać nic na uspokojenie bo bałam się otumanienia - jeszcze by egzaminator stwierdził, że coś brałam i byłby kłopot. Przed drugim egzaminem wzięłam jedną pastylkę rescue remedy, o którym dowiedziałam się od swojej przyjaciółki. Stresu był- ale tylko ten dobry - mobilizujący, a te zły rozpraszający i powodujący trudności zniknął :)

Odnośnik do komentarza
Gość SickAngel

Wiesz...w mojej grupie były takie osoby,które nie mogły zdać testów za 4,5 razem.Pokazywały tylko swoje rozwścieczenie trzaskając drzwiami tak,jakby WORD był temu winny,że im się nie chciało pouczyć trochę.
Co do egzaminu praktycznego, to osobiście trzęsłam się jak osika.
Za to za 4 i ostatnim razem czekałam na egzamin 2,5 h.Postanowiłam się trochę wyluzować i obok ośrodka były takie pola,dróżka.Połaziłam trochę czasu,nie chciałam patrzeć na tych wszystkich ludzi którzy zdawali i tych którzy komentowali. Nie jadłam wtedy nic od rana,wypiłam tylko biedronkowego be powera. I się udało.
Tobie też się uda,nie martw sobie głowy tym.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...