Skocz do zawartości
Forum

Niechęć rodziców do spotkań pełnoletniego syna z sympatią


Gość mateusz_t

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Jestem o 3 lata młodsza od mojego partnera on ma 18 lat a jego rodzicie traktują go jak małe dziecko i nie pozwalają mu się zemną spotykać ich wymówka jest to ze boja się ze zrujnujemy sb życie nawzajem ale my się czujemy jak byśmy sobie je budowali razem jesteśmy już dość duży okres ze sobą i nie wiem co z tym zrobić jego rodzice mnie poznali. Czasem 3 dni przed spotkaniem mu powiedzą ze może się spotkać zemną a w dzień spotkania zabraniają nie rozumiem ich i nie wiem co zrobić a on nie chce mnie stracić ani ich bardzo proszę o pomoc !

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry. Nazywam się Mateusz i mam 19 lat, do skończenia szkoły pozostały mi 4 miesiące. Moim problemem sa rodzice. Nie pozwalają mi mieć dziewczyny, robić tego co ja bym chciał, ciągle mi rozkazują, nie mam własnego zdania, gdy tylko chce z nimi porozmawiać i przekonać ich do własnego zdania to niestety kończy się to kłótnia, ciągle mnie wyzywają, mówią źle o mnie i krzyczą. Co dziennie musi być o cos kłótnia, nie mam ani jednego dnia spokojnego od tego. Zmuszają mnie do robienia rzeczy na które nie mam ochoty, ogólnie nie mam w domu nic do powiedzenia. Gdy miałem 16 lat ojciec pobił mnie za to ze miałem dziewczyne, niestety nie wiedziałem ze można było to zgłosić gdzieś, wiec tego nie zrobiłem. Rodzice maja sporo pieniędzy dlatego tez próbują mnie przekupywać rożnymi drogimi „prezentami” np. laptop, samochód, telefon. Chciałbym się wyprowadzić i mieć już od nich spokój. Niestety ciągle się ucze i nie mam środków, by się utrzymać ani gdzie zamieszkać. Proszę o pomoc.

Odnośnik do komentarza

Trochę dziwna sytuacja, jesteś już praktycznie dorosłym facetem, dlaczego nie pozwalają Ci mieć dziewczyny? Pytałes ich o to dlaczego nie? Może obawiają się, że jak zaczniesz się z kimś spotykać, to zaniedbasz szkołę? Jeśli masz w tym roku maturę, to może zależy im, żebyś skupił się na nauce? Na pewno to nie jest dobra metoda aby zmotywowac Cię do nauki. Powiedz im wprost, że masz 19 lat, jesteś pełnoletni. Owszem, nie jesteś samodzielny finansowo, ale jesteś młodym mężczyzną i masz potrzebę mieć znajomych, przyjaciół czy dziewczynę. Budujesz relacje, więzi, czasem po prostu potrzebujesz kogoś, żeby się wygadać, zrelaksować. Takim izolowaniem Cię od dziewczyny mogą Ci wyrządzić sporą krzywdę, bo przez to możesz mieć problemy w przyszłości z nawiązywaniem kontaktów z kobietami. Powiedz, że jestes odpowiedzialną osobą, że nie zaniedbasz szkoły, nie zaliczysz wpadki, ani nic, po prostu chcesz być jak inni młodzi ludzie, też masz uczucia i marzenia. Powiedz, że wolisz być szczery i uzgodnić kompromis niż jak miałbyś sie spotykać z kimś za ich plecami, niech docenią Twoją szczerość i powiedzą przyczyne ich niechęci, to uzgodnicie pewne zasady.

http://www.ticker.7910.org/an1cMls0g411100MTAwNDcxNGx8MzU1NjZqbGF8aW4gbG92ZQ.gif

Odnośnik do komentarza

Jak chce porozmawiac z rodzicami i dojsc do jakiegos kompromisu to mnie nie sluchaja. Od razu dochodzi do klutni. Nie interesuje ich t0 ze juz mam 19 lat i jestem dorosly i potrafie decydowac o swoim zyciu. Ciagle jest tylko ich zdanie i nikogo wiecej. To co oni powiedza mam traktowac jak swietosc. Dziewczyna nie jest przeszkoda do zdania matury i ukonczenia szkoly. To ona motywuje mnie do tego i pomaga mi. Od rodzicow nie moge na nic liczyc. Nawet nie poznali mojej dziewczyny nie wiedza jaka jest, nic o nie nie wiedza a oceniaja i juz ja skreslili. Mysla ze kazda jest taka sama. A ja nie mam rozumu.

Odnośnik do komentarza

Zapytaj ich wprost dlaczego są na nie? Zapytaj czy może to wynika z ich doświadczenia, że mieli jakieś nieprzyjemne sytuacje, sparzyli się na swoich partnerach, albo zbyt wcześnie się z kimś związali i może zbyt wcześnie ułożyli sobie życie i tego żałują? Musi być jakaś przyczyna. Powiedz, ze doceniasz ich troskę i opiekuńczość, ale zniewalanie Cię sprawi, że odsuniesz się od nich, a tego nie chcesz. Musisz powiedziec wprost, że masz uczucia i potrzebujesz kogoś, kogo możesz przytulić, może się zakochałeś i wiesz, że to ta jedyna? Dlaczego oni mają decydować o tym? Powiedz że ich kochasz, szanujesz ich zdanie, doceniasz to co dla Ciebie robią, ale będziesz się spotykał ze swoją dziewczyną, bo jest ona dla Ciebie bardzo ważna i że przykro Ci, że nie masz wyrozumiałości ze strony rodziców, którzy sami tez przecież byli młodzi. Jesli popelnili błędy i żałują - ok, niech dają Ci rady, ale niech pozwolą i Tobie popełniac błędy, nie da się trzymać cały czas dorosłego faceta w domu, jak jajko w skorupce. Kiedyś tą skorupkę trzeba będzie rozbić. A co jeśli będziesz chciał wyjechac na studia do innego miasta? Tez Ci nie pozwola bo może zaczniesz się z kimś spotykac? Powiedz, że skoro nie mają konkretnego argumentu dlaczego nie, ich kłótnie do Ciebie nie przemawiają. Nie kłóć się, nie pyskuj, bądź spokojny, mów będąc opanowanym, przedstawiaj argumenty, może wtedy zrozumieją, że nie da się trzymac w klatce dorosłego człowieka.Musisz im powiedzieć żeby Ci zaufali, żeby dali Ci szansę być młodym, bo tych lat nikt Ci nie zwróci i żeby nie bali się o Ciebie, bo jestes odpowiedzialna osobą. Powiedz, że wychowali Cię dobrze i że będziesz myślał nad tym co robisz i nad swoją przyszłością. Powiedz, że zależy Ci żeby mieć w nich przyjaciół, a nie ukrywać się przed nimi, bo to będzie gorsze. Nie przyprowadzaj narazie dziewczyny do domu, powiedz jej jaka jest sytuacja i dopóki nie przygaśnie, spotykajcie się u niej albo na mieście. Po prostu daj rodzicom do zrozumienia, że nie chcesz robić nic na przekór im, nie chcesz być zły, ale po prostu jestes w takim wieku, że chcesz mieć dziewczynę. Może nie określaj jej jako dziewczyna, ale jako koleżanka czy przyjaciółka. A masz rodzeństwo? Ile lat mają Twoi rodzicE?

http://www.ticker.7910.org/an1cMls0g411100MTAwNDcxNGx8MzU1NjZqbGF8aW4gbG92ZQ.gif

Odnośnik do komentarza

Nie mam rodzenstwa niestety, jestem jedynakiem. Mama ma 39 a ojciec 41 lat. Mama jak miala 18 lat to byla ze mna w ciazy i to jest jej jedyny argument jaki zawsze podaje. Jak byla w moim wieku to nie zdala raz z klasy do klasy i nie ukonczyla szkoly. Teraz mysli ze sie dowartosciuje jak ja zdam wszystko. Nie robie tego dla nich tylko dla siebie przeciez. Ja sie o szkole nie matrwie, bo daje sobie dare. Ale do nich nie jest nic w stanie przemowic. Jestem z moja dziewczyna juz ponad rok. Ona wie o calej sytuacji jaka jest i zawsze moglem liczyc na jej wsparcie. Nawet jej rodzice o tym wiedza i zanim mnie poznali to nie mieli nic do mnie. Poznalem ich a oni mnie i naprawde jak tam jestem to nie chce wracac do domu. Bo tam czuje sie doceniany i szanowany. Moi rodzice ciagle tylko narzekaja na mnie. Czego bym nie zrobil zawsze im zle. Tata pracuje dobra to jego moge zrozumiec ze nic w domu nie robi ale matka? Siedzi caly dzien i tylko po sklepach by jezdzila. I wszystko spada na mnie. Co do studiow to zmuszaja mnie zebym poszedl ale ta decyzja nalezy do mnie a nie donich. Ale oczywiscie oni juz postanowili i zdania nie mam. Nawet babcia probowala z nimi porozmawiac to nawet babcie opieprzyli. To jak ja mam dac sobie rade jak do nich kompletnie nic nie dociera?

Odnośnik do komentarza

a może zrób tak: skoro Twoja mama cały czas ma ten argument że zaszła w ciąże kiedy byla bardzo młoda to zawsze możesz jej powiedzieć - ale dałaś radę, doszłaś w życiu do czegoś, pomimo tego że ja byłem na świecie. Powiedz że jeśli nawet coś to ludzie zakładają rodziny i mają dzieci i kończą studia. Możesz też powiedzieć ,że wychowali Cię na odpowiedzialnego człowieka, który wie skąd się dzieci biora i Ty razem ze swoją dziewczyną nie zamierzacie ich mieć bo nie tak Was wychowali rodzice... :p może podejdź ich z tej strony. Pwiedz im, że chcesz iść na stuia i robić karierę ale tak jak oni mają siebie tak i ty chcesz mieć kogoś kto bedzie go wpsierał, kochał i pomagała w trudnych chwilach?

A dragon whisper her name,
on the east.
You win, or you die.

Odnośnik do komentarza

Wiesz Mateusz, masz rację nie możesz mówić im nic niemiłego, to nie chdozi o to, że masz się kłócić czy buntowac, chodzi o to, żebys im wytłumaczył to, że rozumiesz ich troski i obawy ale także żeby oni zrozumieli Ciebie. Bądź miły, spokojny ale miej swoje argumenty. Poza tym nie możesz się aż tak bac rodziców, powiedz im, że chciałbyś trochę przestrzeni i że nie nadużyjesz ich zaufania i że jestes im wdzięczny za wszystko.

Nawet cień przyjaciela starczy by uczynić człowieka szczęśliwym.

Odnośnik do komentarza

A ja myślę, że powinieneś być szczery i z nimi porozmawiac, bo jak cały czas będzies zustępował i tulił uszy, to nigdy nie uwolnisz się od rodziców i zawsze bedziesz żył pod ich dyktando. Nie chodzi o to, żeby prowadzić do awantur, ale nie bój się miec własne zdanie i przedstawic argumenty, Twoi rodzice musza zrozumiec, ze chcesz miec swoje życie i że nie mogą Cię az tak ograniczac, zwłaszcza, że jestes dorosły i masz prawo decydowac o sobie. Masz prawo wyrazić swoje zdanie i podac przykłady czy argumenty. Bo inaczej za 10 lat oni sami Ci zonę przyprowadza.

Odnośnik do komentarza

Hej Mateusz,
Skoro rodzice Cię nie słuchaja...napisz do nich szczery list. To co czujesz, co myślisz. Nie oskarżaj ich w liście ale jasno im zakomunikuj, że znasz swoją wartość (mimo że oni Cię nie doceniają i przerzucają swoje braki i błędy na Ciebie) i wiesz czego chcesz w życiu. Masz dziewczynę a to jest NORMALNE-zwłaszcza,że jesteś pełnoletni. Możesz zaznaczyć ,że zamierzasz mieć dzieci w odpowiednim czasie, kiedy zrealizujesz swoje własne plany (ni ich plany). Postawa rodziców świadczy o błędnym przekonaniu na temat funkcjonowania rodziny. Oni chcą mieć ideał, który będzie spełniał ich niespełnione marzenia. Kogoś kto nie ma prawa popełniać błędnych wyborów. Ale jeśli nawet okaże się że popełniasz błędy-to też jest zupełnie normalne. Rodzice tego po prostu nie rozumieją. Poza tym chcieliby Cię usidlić, traktować wiecznie jak niedojrzałe dziecko, w pełni zależne od nich. Tylko ,że ten okres już minął. Teraz Ty bierzesz życie w swoje ręce, bo jest to Twoje życie, a nie ich. Oni Ci je dali. (Teraz niech nie odbierają). Napisz list, w którym okażesz im szacunek i wdzięczność za to co do tej pory dla Ciebie zrobili, i zaznacz, że teraz chcesz decydować sam. Jeśli nie wytrzymujesz w domu, też porusz ten temat. Niech jasno wyrażą zdanie (rodzice) czego oczekują, a Ty wyraź swoje. Może dojdziecie do kompromisu. Możesz zapytać czy opłacaliby Ci stancję do póki się uczysz, ponieważ chciałbyś się usamodzielnić, za jakiś czas znaleźć pracę. W domu -w stresie nie jest miło się uczyć... Ewentualnie ... po zdaniu matury, wyjedź na studia do innego miasta... Będą zmuszeni pomóc Ci w utrzymaniu i nie będą mogli aż tak kontrolować. A z dziewczyną się dogadacie. Możesz znaleźć też terapeutę , z którym porozmawiałbyś o sytuacji-może znajdzie rozwiązanie. Właściwie to rodzice mogliby się wybrać do takiej osoby(kompetentnej) ,która wyjaśniłaby im właściwe podejście do usamodzielniającego się dziecka. Jest im o tyle trudniej, że jesteś jedynym dzieckiem. Kochają Cię , a jednocześnie postępują niesłusznie. Ty to wiesz, ale nie oni. Mamie możesz powiedziec ,że jesteś mężczyzną a nie małym Mateuszkiem- możliwe że zadziała... POwodzenia!

Odnośnik do komentarza

do pa...er
może niech twój chłopak porozmawia z nimi, niech zapyta dlaczego nie chca aby sie spotykal z Toba czy chodzi im o to aby nie spotykal sie z zadna dziewczyna, bo ma sie skupic np na nauce, czy zeby nie spotykal sie z Toba konkretnie, bo np Cie nie polubili? Niech ich zapyta niech porozmawia z nimi, powie, ze Cie lubi, ze jestes fajna, moze kiedys wybeirzecie sie na spacer jesli uda sie przekonac rodzicow, wtedy pokaz, ze jestes odpowiedzialna i dojrzala dziewczyna i masz głowe na karku :)

Odnośnik do komentarza

nie wiem czy to bedzie takie proste, maja swoje zasady a co jesli ich przyjaciele beda za nimi? predzej poprosilabym wychowawczynie zeby na wywiadowce porozmawiali z rodzicami, ze syn jest dojrzaly i w ogole ze bardzo sie stara, zeby przekonali sie ze zasluguje na troche wolnosci

Gdy wabi cię ognik, idź za nim.
Być może zabrniesz na manowce,
ale nigdy nie będziesz sobie wyrzucać,
że może była to Twoja Gwiazda.

Odnośnik do komentarza
Gość pomarańcza1

Niestety czasami tak jest...., że ludzie są zatwardziali, zaślepieni swoimi racjami, a czyichś uczuć czy poglądów nie akceptują , ba w ogóle nie przyjmują do wiadomości chociażby tylko dlatego że są odmienne od ich poglądów. Tym samym uważają że ktoś kto myśli inaczej , myśli źle... Przykre to jest i trudne. Czasami lepiej przemilczeć , nie wdawać sie w awanturnicze dyskusje a robić swoje. Rodzice Mateusz potrzebują czasu, dużo czasu aby to zrozumieć... Łatwo nie będzie ale wszystko jest możliwe. Musisz uzbroić się w cierpliwość. Owszem , sugerowanie i dawanie im komunikatów o swoich potrzebach powinno mieć miejsce ale w taki sposób żeby zrozumieli., tzn. grać w ich grę , wejsć w kanał ich myślenia po to by znaleźć punkt dotarcia.

Odnośnik do komentarza

a mnie to strasznie dziwi, wręcz nie mogę w to uwierzyć ,że syn zachowuje się dojrzalej niż jego rodzice. Przecież posiadanie dziewczyny czy chłopaka nie jest czymś złym, większości przypadków przynosi to partytywne efekty... To tak jakby rodzice mówili nie ufamy Ci, masz dziewczynę zaraz bedzie dziecko.... to jest chore jak dla mnie

Look in the doubt we've wallowedLook at the leaders we've followedLook at the lies we've swallowedAnd I don't want to hear no more

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...