Skocz do zawartości
Forum

Wyjścia męża z kolegami


Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry,

Mam ogólnie problem z wyjściami męża. Są sytuacje, że ciągnie go na wyjścia typowo męskie.  Mi kompletnie się to nie podoba. Gdy go nie ma trochę się niepokoję, nie wiem co ze sobą zrobić, jak się zająć ani czym się zająć. Próbowałam wielu zajęć, ale nie mogę odpuścić, ciagle myślę o nim. Jeszcze on ma takich szwagrów rozrywkowych, że się trochę boję, że pójdą na panny czy zrobią inne głupstwo. Ciągle myślę co robi, gdzie jest itp. Nie lubię spędzać czasu bez niego. Z drugiej strony nie chcę go więzić w klatce. Jemu się to podoba jak spędza czas sam lub z kimś innym. Trochę mi się to nie podoba, ale nie wiem jak się z tym pogodzić. On nie interesuje się tym jak spędzam czas, z kim spędzę czas. Nie dopytuje, nie interesuje go to. Naprawdę jestem w kropce. Boję się w dodatku, że takie wyjścia będą za często. A rozumowa z nim nic nie daje, ciągle tylko słyszę że przesadzam i nie mogę mu narzuciać z kim spędza czas i co będzie robił.  Proszę pomóżcie. Jesteśmy razem 5 lat, w tym od 3 małżeństwem. Wychodzi dość często beze mnie. Ostatnio chce wyjeżdżać na jakieś wyajazdy, na co nie chcę mu pozwolić. Chce teraz wyjechać na wyjazd z kolegami do sanatorium na 3 tygodnie, na co kompletnie nie chcę się zgodzić. Nie wiem co robić. 

Cytat

 

 

Odnośnik do komentarza

Skoro Ci nie przeszkadzały wcześniej te jego wyjścia, akceptowałaś, to nie powinny teraz. 

On widać myśli tylko o sobie, tak jakby nie był w związku, czyli robi co chce, nie liczy się z Twoim zdaniem. 

W związku trzeba mieć też swoje życie, ale bez przesady, sama też powinnaś zagospodarować sobie czas, a nie tylko "wieszać" się na mężu. 

Jak częste są te męskie spotkania i gdzie i jaki mają cel, tylko alko? 

Co do sanatorium, to z jakiej przyczyny się tam wybiera, jeśli z potrzeby chorobowej, to nie powinnaś mieć nic na przeciw. Ale dziwne, że z kolegami, może wciska Ci kit z tym sanatorium. 

W jakim jesteście wieku? 

 

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Hej,

dziękuję Ci za odpowiedź. Ja mam 28 lat, on 34. Wcześniej nie wychodził nigdzie sam, tylko ze mną.

Sanatorium ma w ramach pracy (pracuje jako górnik), dlatego chce jechać. Z kolegami, niekoniecznie z przyczyn zdrowotnych. Nie ma żadnych problemów ze zdrowiem.

A jeśli chodzi o męskie spotkania to znając jego szwagrów będzie chodzić o spotkania związane z alkoholem. Nigdy wcześniej nie miał potrzeby wychodzenia samemu, więc chodziliśmy razem. Jednak od jakiegoś czasu upiera się, by wychodzić samemu, na "męskie" spotkania czy to z kolegami z pracy, czy szagrami. Mi to nieodpowiada, w końcu nie jest już kawalerem, tylko moim męzem

Odnośnik do komentarza

Do tego się rozpije, a to sanatorium to mu w niczym nie pomoże, jedynie chodzi o codzienne balangi. 

W to miejsce na relaks i odpoczynek zaproponuj wspólne wczasy. 

Siłą go nie zatrzymasz, podejrzewam, że małżeństwo wam się rozjedzie jak to tak dalej pójdzie. 

Macie dzieci? 

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
W dniu 5.05.2024 o 18:56, katarzynakarolina1996 napisał(a):

ciągle tylko słyszę że przesadzam i nie mogę mu narzuciać z kim spędza czas i co będzie robił. 

Z jednej strony to prawda. Sama przecież możesz iść na babskie spotkania. Nie możesz też wisieć na kimś 24h/7 jak bluszcz. Tobie też nikt nie narzuca z kim sie masz spotykać ani czym się zajmować na spotkaniu -prawda? To logiczne, że takie rzeczy działają w obie strony. Z drugiej zaś strony, jeśli wcześniej przebywał z Tobą non stop, (co też jest niepokojące, bo ludzie nawet w związku muszą mieć przestrzeń osobistą i nieco wolności) a teraz nagle zaczął często wychodzić/wyjeżdżać, to coś się musiało wydarzyć. Albo w Waszym małżeństwie, albo w pracy...

W dniu 5.05.2024 o 18:56, katarzynakarolina1996 napisał(a):

Proszę pomóżcie. Jesteśmy razem 5 lat, w tym od 3 małżeństwem. Wychodzi dość często beze mnie. Ostatnio chce wyjeżdżać na jakieś wyajazdy, na co nie chcę mu pozwolić. Chce teraz wyjechać na wyjazd z kolegami do sanatorium na 3 tygodnie, na co kompletnie nie chcę się zgodzić. Nie wiem co robić. 

Przyszło mi na myśl, że ucieka z domu, bo go osaczasz. Skoro nie wyobrażasz sobie czasu bez niego to prawdopodobnie jesteś człowiekiem bluszczem. Może zamęczasz go swoją obecnością, zaduszasz miłością, moze się zmęczył tym nieustannym przebywaniem z Tobą. Im bardziej będziesz naciskać na to by z Tobą wiecznie przesiadywał, tym on częściej będzie uciekać. Nie możesz mu zabronić tak naprawdę. Mozesz jedynie zastanowić się dlaczego chcesz go tak osaczać, dusić swoją obecnością, dlaczego nie umiesz żyć chwile sama, dlaczego nie masz zainteresowań/pasji i koleżanek, z którymi byś wyjechała/wyszła sama,? I co się wydarzyło, że maż nagle zmienił front? Może to nie problem z wyjściami męża, ale z Tobą. A może nie znaliście się dobrze przed ślubem i np.on dopiero teraz jest w pełni sobą, a wcześniej tłumił swoją prawdziwą naturę. Niestety jednoznacznie nie da się tu nic powiedzieć.

 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...