Skocz do zawartości
Forum

Paniczny lęk który mnie blokuje.


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć.

Nie potrafię poradzić sobie z nieuzasadnionym lękiem. Nie potrafię powiedzieć czego się boje. Kilka razy miałem sytuacje że  Mojej dziewczyny mama zrobiła obiad. Moja dziewczyna poprosiła mnie żebym poszedł na górę z nią zjesc ale niestety strach był tak duży ze nie dałem rady. Chociaż wiedziałem ze wyjdę na dziwaka jeśli pójdzie sama wolałem zostać w jej pokoju niż iść i zjesc lub odmówić. To nie jest jedyna sytuacja. Również boje się chodzić u niej do toalety bo trzeba przejść obok salonu. Tak samo boje się okazywać miłość do niej przy mojej rodzinie lub jej. Nawet w miejscach publicznych. Miałem tez problemy z tym ze wiedziałem jak się zachować np. Po skończonym posiłku trzeba podziękować i wynieść po sobie ale nie potrafiłem tego zrobić. Po prostu się bałem. Zrezygnowałem ze studiów, wytrzymałem całe półtora miesiąc przez stres związany z tym, że nie potrafiłem się zaadoptować do towarzystwa. Mógłbym wymieniać mnóstwo innych przykładów takich jak np. Strach przed wysiadaniem z autobusu na moim przystanku ponieważ nikt inny nie wysiadał lub strach przed zapraszaniem mojej dziewczyny  na imprezy rodzinne. Mam wrażenie ze moje życie toczy sie żeby toczyć. Żyje żeby to życie przeżyć. Nie mam żadnych celów do niczego nie dążę nic mnie nie interesuje nie mam potrzeby wychodzić do restauracji zwiedzać nowych miejsc wyjeżdżać gdzieś a nawet jeśli wyjadę to potrafię siedzieć i nic nie robić dlatego też moja dziewczyna któregoś dnia ze mną po prostu zerwała z powodu mojej nieporadności życiowej i tego, że nic mi się nigdy nie chciało bardzo żałuje że tak wyszło i że nie widziałem tego co teraz wcześniej ale niestety zostaje mi myśleć o niej i cieszyć się jej szczęściem że będzie z kimś innym kto ją uszczęśliwi. Jest jakaś szansa ze na coś choruje? Jakiś lęk społeczny czy to po prostu zwykła nieśmiałość. Z góry dzięki za odpowiedzi bo nie wiem już co robić…

Odnośnik do komentarza
11 godzin temu, Marcelini2001 napisał(a):

z powodu mojej nieporadności życiowej

Myślę, że to nie jest nieporadność życiowa, ale zaburzenie lękowe. 

11 godzin temu, Marcelini2001 napisał(a):

Jest jakaś szansa ze na coś choruje? Jakiś lęk społeczny czy to po prostu zwykła nieśmiałość. Z góry dzięki za odpowiedzi bo nie wiem już co robić…

Na 100% chorujesz i dziwne, że wcześniej na to nie "wpadłeś'. Wg mnie masz nerwice lekową. Zwykła nieśmiałość się tak nie objawia. Taką diagnozę może postawić psychiatra i on jedyny moze wystawiać recepty na leki. Ponadto ważne jest, aby nie leczyć sie samymi lekami. One jedynie uśmierzą ból i pomogą się nieco mniej bać. Ale źródło tych lęków tkwi gdzieś głęboko w Tobie nierozwiązane. W tym pomoże terapeuta. Dlatego bezwzględnie należy poprosić psychiatrę o skierowanie na terapie. Jeśli chcesz przyśpieszyć sprawę to podobno skierowanie do psychologa może też wystawić lekarz rodzinny. Z tym, że sam psycholog moze być mało do leczenia zaburzenia lękowego.  Dobry jest na przetrwanie, w oczekiwaniu na psychoterapeutę, aby doradzić, porozmawiać, ale raczej nie do leczenia. Nooo chyba, że to psycholog kliniczny i ma uprawnienia do prowadzenia terapii. 

Tak naprawde tego typu lęki prawdopodobnie powstały w dzieciństwie. Zawsze naszą dorosłość kreuje dzieciństwo: rodzice lub szkoła lub koledzy, albo wszystko na raz. Tam rozpoczęłabym szukanie przyczyn. Bowiem ktoś Cie do takiego stanu doprowadził, znikąd się te lęki nie wzięły. 

Edytowane przez Javiolla
  • Dziękuje 1

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...