Skocz do zawartości
Forum

Mam 23 lata i nie mam nic, co ja mam robić?


Gość Dość

Rekomendowane odpowiedzi

1. Nie wiem co mi może dać nauka oprócz nieustępliwości. Z tekstu powinno wynikać, że mam zaburzenia psychiczne.

 

2. Chcę dobrze napisać pięć przedmiotów, ale nie mam siły by żyć.

 

3. Tak, tak jak teraz.

 

4. Szukam pracy i zależy mi by mieć jak najmniej wolnego i jak najwięcej czasu poświęcać nauce i pracy.

 

5. Nic

 

6. Nie wiem, zbyt wygórowane pytanie jak na mnie. Mam determinację aby zdawać do końca życia bo chcę mieć wyższe wykształcenie.

 

7. Nie mam fantazji, staram się o seks co weekend i nie wychodzi. A bieganie jest super, nawet o kulach. Zmęczenie jest ok lub czysto fizyczne zainteresowanie dziewczyną.

Odnośnik do komentarza

No to masz cały rok do matur, zacznij się już do nich uczyć. Znajdź sobie korepetytora i skup się na tym. Narzuć tempo pracy. Poświęć się temu. Musisz robić więcej zadań, zacznij teraz. Musisz znaleźć siły do nauki. Ustal sobie cel np 5 zadań dziennie.

Wysil się. Myśl, że każde rozwiazane zadanie to kolejny krok do zdania matury i ciesz się każdym małym sukcesem. Znajdź na to siły. 

 

Pamiętaj też, że możesz być szczęśliwy bez wykształcenia. Dopuść do siebie szczęście!!! Jedz na turnus i myśl, że to przygoda, poznanie nowych osób. 

Odnośnik do komentarza

Chciałbym wyjechać jak najtańszym kosztem do Danii albo na Islandię. Jak to zrobić? Marzę o tym by żyć, zdać, maturę, studiować, pracować i podróżować. Planuję sobie podróżować i chciałbym być tam jak najtańszym kosztem w pojedynkę.  Mam 24 lata i nie mam nic. Jakie są plusy mojej sytuacji? Czuję, że mogę wszystko, ale zupełnie nic mnie nie cieszy. Czuję, że mogę zrobić sobie śniadanie, obiad, wstać z łóżka. Lepiej jest robić i płakać dopiero w nocy. Mój były znajomy, który na mnie nasrał w moim wieku miał  pracę, kończył studia, pracował, robił muralę, założył kolektyw artystyczny, podróżował oraz miał wynajmowane mieszkanie. Porozmawiam na jego temat z ludźmi którzy znają go bardziej dopiero pod koniec września bo teraz ma festiwal artystyczny. Z jednej strony czuję się jak paskudne gówno które nic w życiu nie osiągnęło a z drugiej strony mam mnóstwo siły z kolejnej strony jej nie mając. Jestem osobą niepełnosprawną wraz z zaburzeniami lękowo - depresyjnymj. Leczę się prawie dekadę. Nie powinienem być tu gdzie jestem. Co ja mam robić? Nigdy nie będę mieć normalnego życia i tam gdzie znajomy będę za 10 lat albo wcale, nigdy nie będę mieć takich pięknych włosów i ubrań jak on.Chciałbym wyjechać jak najtańszym kosztem do Danii albo na Islandię. Jak to zrobić? Marzę o tym by żyć, zdać, maturę, studiować, pracować i podróżować. Planuję sobie podróżować i chciałbym być tam jak najtańszym kosztem w pojedynkę.  Mam 24 lata i nie mam nic. Jakie są plusy mojej sytuacji? Czuję, że mogę wszystko, ale zupełnie nic mnie nie cieszy. Czuję, że mogę zrobić sobie śniadanie, obiad, wstać z łóżka. Lepiej jest robić i płakać dopiero w nocy. Mój były znajomy, który na mnie nasrał w moim wieku miał  pracę, kończył studia, pracował, robił muralę, założył kolektyw artystyczny, podróżował oraz miał wynajmowane mieszkanie. Porozmawiam na jego temat z ludźmi którzy znają go bardziej dopiero pod koniec września bo teraz ma festiwal artystyczny. Z jednej strony czuję się jak paskudne gówno które nic w życiu nie osiągnęło a z drugiej strony mam mnóstwo siły z kolejnej strony jej nie mając. Jestem osobą niepełnosprawną wraz z zaburzeniami lękowo - depresyjnymj. Leczę się prawie dekadę. Nie powinienem być tu gdzie jestem. Co ja mam robić? Nigdy nie będę mieć normalnego życia i tam gdzie znajomy będę za 10 lat albo wcale, nigdy nie będę mieć takich pięknych włosów i ubrań jak on.

Odnośnik do komentarza

Czujesz, że możesz wszystko ale robisz cokolwiek? 

Posłuchałes mojej rady? Przeczytałeś prostota książkę? Pouczyles się do matury? 

Jedz najpierw na turnus i potem planuj wycieczki w pojedynkę. 

Nigdy nie będziesz jak znajomy i powinieneś popracowac ostro nad obsesja na jego punkcie. Nie powinieneś rozmawiać o nim z jego znajomymi, co chcesz przez to osiągnąć? 

 

Odnośnik do komentarza
Gość Uzbekistan
W dniu 23.04.2022 o 16:31, Javiolla napisał:

Szczerze.... odpuścić sobie ? Przecież to nie jest warte Twoich nerwów. 

Naprawdę to jest najgorsze? A ja myślałam, że najgorsze to jakiś nowotwór złośliwy, pożar całego majątku, komornik na majątku i inne nieszczęścia życiowe. Odnoszę wrażenie, że próbujesz na siłę dorównać siostrze. Moze to powoduje u Ciebie zaburzenia? Dlaczego nie chcesz być sobą-tak po prostu? Co to za katastrofa aby mieć policealne? Ludzie mają gimnazjalne czy podstawowe i mimo tego zakładają własne firmy. Wiele gwiazd tv ma wykszt. policealne a niektórzy nawet podstawowe ? Wymienić kto? Zamiast upierać sie na maturę i wyższe wykszt. -co wcale nie gwarantuje dobrej pracy- może lepiej trzeba zrobić kilka dobrych kursów z certyfikatem? Teraz na rynku jest taki wachlarz kursów, że tylko zapisywać sie i robić. 

W takim razie nie zdawaj. Człowieka nie wartościuje papierek o wykształceniu-wiesz o tym? 

Szczerze? Myślę że traktujecie trochę kolegę z góry. "To nie jest najgorsze, najgorszy jest nowotwór złośliwy"

Coś powie to zgniatacie go argumentami, moim zdaniem jest mu po prostu bardzo ciężko.

No nie wiem, Dość brzmi jakby codziennie potwornie cierpiał, najwyraźniej ważna jest dla niego sprawa wykształcenia...

Odnośnik do komentarza

Czuję, że mogę wszystko, ale paradoksalnie nie mogę zabrać się do niczego i nic mnie nie cieszy. Istnieje w mnie ogromna niezgoda na rzeczywistość w jakiej się znajduję. Tata mówi do mnie jsk do kilkuletniego dziecka: "Intensywna praca nad sobą !!!". Od piątku mam gigantyczny kryzys i nic nie robię, leżę i śpię całymi dniami. Rodzice widzą tylko to co jest na wierzchu, śpiącego mężczyznę. Tata mówi cały czas o rehabilitacji i o basenie. Nie wiem czy czuję ten basen, chciałbym normalnie sobie pochodzić, ale wstydzę się samego siebie i to chyba nie wypływa z mnie poczułbym się jak dziecko namawiane przez Tatę. Rodzice bardzo mocno naciskają na wyjazd na turnus rehabilitacyjny,  ale ja nie mam siły męczyć się z tym przymuszany kolejny rok, mam dość. Poszukuję pracy i szukam miejsca na wolne słuchanie Fizyki na UKSW by móc drugi raz podejść do wolnego słuchania pierwszego roku. Mam byłego znajomego, który na mnie nasrał, osiągnął wszystko czego ja pragnąłem, ma normalne życie. Muszę porozmawiać z jego znajomymi po to by znaleźć obiektywny odbiór jego osoby. Nigdy nie będę tam gdzie on, albo za dziesięć lat. Tata gada o jakiś wyjazdach integracyjnych przysposabiających do normalnego życia, jakby nie rozumiał, że marzę o samotnym wyjeździe zagranicę.  Mam inne plany a co roku nie studiuję, mam ogrom pracy.  Będę musiał przed turnusem lub po zaliczyć pobyt w szpitalu psychiatrycznym, a chciałem w spokoju pochodzić na zajęcia lub do pracy. Co robić? Marzę o studiach i wyprowadzce od rodziców, a moja siostra narzeka na swoje.

Odnośnik do komentarza

Chyba ci nie pomogę. Pisałem moje rady, co masz robić, ale ty nie chcesz/możesz się zmienić. 

Przeczytałeś prosta książkę? Pouczyles się do matury? Masz ogrom pracy??? 

Jedz na ten turnus, czym on się różni od samotnego wyjazdu, poza towarzystwem i ewentualną pomocą? 

Twój tata ma rację, intensywna praca nad sobą, ja ci pisałem małe kroczki, na początek, a ty nawet ich nie robisz...

Jakie zajęcia, jaka praca? Myślałem że chcesz zdać dobrze matury i to powinien być twój jedyny cel. Ledwo masz siłę na jedno. 

Co do kolegi, czy to był twój jedyny znajomy? Dlaczego na ciębie "nasrał"? On nie ma obowiązku utrzymywania z tobą kontaktu, a ty masz obsesję na jego punkcie!!!! Bardzo bardzo niepokojąca. Jeszcze chcesz kontaktowac się z jego znajomymi żeby o nim mówić, po co? Tak bardzo potrzebujesz go w swoim życiu? Zrobisz z siebie stalkera, myślisz że ci znajomi cię nie wyśmieją jak zaczniesz im się żalić, że na ciebie "nasrał"? On się dowie każdego słowa, które o nim im powiesz.  Odpuść to sobie proszę cię. Nigdy nie będziesz jak on. 

Szpital psychiatryczny to dobry pomysł. Tam pomagają ludziom. 

Przeczytaj ta wiadomość kilka razy, żeby dobrze zrozumieć, bo to chyba moja ostatnia. Prosisz o rady i nic z nimi nie robisz.... 

Życzę ci wszystkiego dobrego, powodzenia ?

 

 

 

Odnośnik do komentarza

Tak się zastanawiam z którego okna skakać. Od czterech lat każdy mój rok wygląda dokładnie tak samo. Usiłuję zdać maturę i mi nie wychodzi, potem są Nowe Horyzonty, pod ogromnym naciskiem z strony mamy jestem przez dwa tygodnie zamknięty na turnusie rehabilitacyjnym.  Mam już tego wszystkiego dość, wyjeżdżałbym 11 września i chcialbym udać się na zamknięte leczenie psychiatryczne. Chciałbym żyć, pracować, podróżować, zdać maturę, studiować, chodzić po opuszczonych budynkach, nigdy u nikogo nie nocowałem. Wczoraj zrobiłem mnóstwo rzeczy: Uczyłem się Matematyki, Fizyki, Algebry Liniowej, Analizy Matematycznej, gry na pianinie online, szukałem pracy, prawie edytowałem CV, pouczyłem się do egzaminu praktycznego z szkoły policealnej.  O 17:12 organizm odmówił posłuszeństwa i nie mam siły psychicznie na nic. Poszedłem spać o 19:20 i obudziłem się o 4:23. Mam myśli samobójcze z powodu braku satysfakcji w życiu, turnusu rehabilitacyjnego i tego, że powinienem mieć ukończone studia i normalne życie bez wtrącających się rodziców. Co ja mam robić? Chciałem znów powalczyć o pochodzenie na pierwszy rok wolnego słuchania Fizyki na UKSW. Co robić? Nie tak miało wyglądać moje życie w moim wieku. Leczę się psychiatrycznie prawie dziewięć lat. Marzę o samotnym wyjeździe zagranicę do Danii, na turnus jeżdżę z mamą bo przecież nie chcę tam jeździć. Mama widzi, że po turnusie jestem emocjonalnym wrakiem człowieka i co roku robi to samo. Marzę o dawaniu korepetycji z Matematyki i Fizyki chociaż nie umiem tych przedmiotów.

Odnośnik do komentarza
Gość Paul Mildred
I will continue thanking Dr Oba for helping me to restore and reunite my broken home with his special powers. Before i came across Dr Oba, I met a lot of fake spell casters on the internet who deceived and conned me of my money. But when i met Dr Oba, he solved all my problems by bringing my husband who left me since 2 years, back to me. Dr Oba is a real spell caster who can help you solve all your problems. He has helped me in various ways and i urge you now to contact him on his email: Obaspells@gmail.com    and you can also reach him on whatsapp: +13105651007. you can also contact him on his blog: Obaspells1.blogspot.com  Words can not explain how happy i am right now and how much good Dr Oba has done. Contact him and he will help you to solve all your problems
Odnośnik do komentarza
W dniu 31.08.2022 o 05:25, Gość Dość napisał:

Tak się zastanawiam z którego okna skakać. Od czterech lat każdy mój rok wygląda dokładnie tak samo. Usiłuję zdać maturę i mi nie wychodzi, potem są Nowe Horyzonty, pod ogromnym naciskiem z strony mamy jestem przez dwa tygodnie zamknięty na turnusie rehabilitacyjnym.  Mam już tego wszystkiego dość, wyjeżdżałbym 11 września i chcialbym udać się na zamknięte leczenie psychiatryczne. Chciałbym żyć, pracować, podróżować, zdać maturę, studiować, chodzić po opuszczonych budynkach, nigdy u nikogo nie nocowałem. Wczoraj zrobiłem mnóstwo rzeczy: Uczyłem się Matematyki, Fizyki, Algebry Liniowej, Analizy Matematycznej, gry na pianinie online, szukałem pracy, prawie edytowałem CV, pouczyłem się do egzaminu praktycznego z szkoły policealnej.  O 17:12 organizm odmówił posłuszeństwa i nie mam siły psychicznie na nic. Poszedłem spać o 19:20 i obudziłem się o 4:23. Mam myśli samobójcze z powodu braku satysfakcji w życiu, turnusu rehabilitacyjnego i tego, że powinienem mieć ukończone studia i normalne życie bez wtrącających się rodziców. Co ja mam robić? Chciałem znów powalczyć o pochodzenie na pierwszy rok wolnego słuchania Fizyki na UKSW. Co robić? Nie tak miało wyglądać moje życie w moim wieku. Leczę się psychiatrycznie prawie dziewięć lat. Marzę o samotnym wyjeździe zagranicę do Danii, na turnus jeżdżę z mamą bo przecież nie chcę tam jeździć. Mama widzi, że po turnusie jestem emocjonalnym wrakiem człowieka i co roku robi to samo. Marzę o dawaniu korepetycji z Matematyki i Fizyki chociaż nie umiem tych przedmiotów.

Co da Ci wyksztłcenie wyższe. W czym ci pomoże? A czy ktos by się zgodził abyś u niego nocował? Jeśli tak to to zrób. Jesteś dorosły nie jesteś ubezwłasnowolniony. Informujesz rodziców że nocujesz u kolegi przed wyjściem z domu lub jak już wyjdziesz. Idż na początku do jakiej kolwiek pracy niewymarzonej, prostej tak aby zarobić na samodzielny wyjazd. Znajdż w internecie najtańszy transport lub parę i jedź. Nie zawsze da się dojechać gdzieś bezpośrednio tylko z przesiadkami. Rodzicom nie musisz się tłumaczyć, masz telefon będziesz na bieżąco ich informował że żyjesz. Ucz się tylko na maturę zaden umysł nie wytrzyma takiego dużego wysiłku. Powiedż mamie jak się czujesz o czym marzysz. A umiesz jakieś inne przedmioty z których byś dawał koreptycje? Mówiłeś o tym psychiatrze? Może on by dotarł jakoś do twoich rodziców.

Odnośnik do komentarza

Mieszkam w na tyle toksycznym domu, że kiedy bym chciał sam nastawić korki to domownicy byliby rozgniewani, że w ogóle chcę to zrobić. Mam myśli samobójcze. Mój były znajomy, który na mnie nasrał zarabia 8000 miesięcznie jak nie więcej. On pracuje jako technolog chemiczny, laborant, robi tatuaże, dj sety, wizualki na koncerty. To taki typ człowieka,  który spełnił wszystkie moje marzenia. Są we mnie dwie natury jedna uczy się do matury czy uczy się rzeczy z wolnego słuchania Fizyki na uczelnii, szuka pracy a druga zdecydowanie chcę pożegnać się z życiem. Marzę o samotnym wyjeździe do Danii. Mój były znajomy ma buty za 350 zł, kurtkę za 450 zł, a spodnie za 400 zł. Ja teoretycznie nie miałbym możliwości na to zarobić. Chodzę 9 lat na terapię miałem kilku terapeutów i nie wiem czy kolejna zmiana to jest rozwiązanie jakiegoś problemu. Co  ja mam robić? Miałem dziś zadzwonić do dwóch znajomych ale jakiegoś zrezygnowałem. Co ja mam robić?

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, Gość Dość napisał:

Taaa jaasne, umrę z śmiechu.

To się nie ucz i martw się dalej. Twoim hobby jest narzekanie że nie masz czegoś co ktoś ma a jest twoim marzeniem. Zamiast spełniać swoje marzenia powolutku w swoim tempie to chcesz mieć już zaraz, natychmiast. Zamiast najpierw matura, potem studia, najpierw jaka kolwiek praca, potem wymarzona to ty chcesz nie wiadomo czego. 

Odnośnik do komentarza

Bądź szczery, przeczytałeś prosta książkę, zrobiłeś już 20 zadań czy nie, bo twoja ironia każe mi wątpić. Napisz nad którym arkuszem teraz siedzisz, rozwiązuj tak od 2013.  Jakbyś miał problem możesz pisać. 

Zdanie matury to jedyne z twoich marzeń, które może się spełnić w następnym roku i jak się przygotujesz to ci się uda. Teraz przed maturą rozwiazles 14 zadań i liczyłeś że zdasz. Jak do maja rozwiążesz wszystkie arkusze to zdasz na pewno. Tylko musisz się szczerze przyłożyć. Godzina dziennie nauki i zdasz matury! 

Jak będziesz robił szczerze te zadania to będzie dopiero prawdziwa nauka, bo brak siły do wzięcie karty wzorowo i czytanie jednej kartki dziennie to żadna nauka i żadne chęci. 

Napisz wszystkie przedmioty które chcesz zdać. I wybierz tylko te najważniejsze, które potrzebujesz na studia. Tylko! Koniec z wymyślaniem podróży, stalkowaniem kolegi, szukaniem pracy, której nie znajdziesz, bo bez doświadczenia i wykształcenia są tylko prace fizyczne... Koniec z tym! Teraz tylko nauka do matur, ok???

Napisz przedmioty  

Odnośnik do komentarza

Próbowałem dziś zrobić Matematykę, ale utknąłem na początku zadania i naprawdę nie mam siły. Szczerze chcę żyć i naprawdę chcę mieć inne życie niż mam teraz. Mam myśli samobójcze. Powinienem pracować, kończyć studia i szykować się na drugi stopień, podróżowac i mieszkać bez rodziców. Ja niestety nie mam nic. Czemu nie potrafię się zabić anj nie potrafię zadzwonić po transport na zamknięty oddział psychiatryczny? Nie miałbym siły nawet się spakować. Poszukuję pracy, która będę mnie cieszyć a nie wyciśnie z mnie jeszcze więcej łez niż to możliwe to wcale nie jest tak, że bez wykształcenia lub doświadczenia wykonujesz tylko pracę fizyczną, nie wierzę w to. Od 2018 roku zdaję maturę i następna będzie już z przymusowym rozszerzeniem na 30 %. Leczę się psychiatrycznie 9 lat. Dlaczego mój były znajomy w moim wieku był w stanie wyjechać na dwa tygodnie do Tajlandii albo na miesiąc do Amsterdamu a ja nie? Co ja zrobiłem z okresem przygotowawczym do życia? Mimo ogromnej chęci uprawiania seksu, ciągłego szukania dziewczyn do niezobowiązującej i frustracji to myśli samobójcze i kolejny przymusowy turnus rehabilitacyjny wypłukały mnie z libido. Co ja mam robić?

 

Chcę dobrze napisać poza potrzebną Fizyką, także Biologię i Geografię, dla siebie, bo tak chciałem. Gdyby reforma PO zostawiła te przedmioty w drugiej klasie to nie miałbym takiego kompleksu, po prostu, lubię.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...