Skocz do zawartości
Forum

Znajomy, który prosi o pożyczki.


Gość Radosław

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry.

Oboje pracujemy z moim znajomym w dość dobrej firmie i zarabiamy całkiem dobrze. Ja jestem singlem, który mieszka z rodzicami, a on ma żonę i dziecko i mieszka na wynajmie. Zarabiamy ok. 6 tyś. Ja nigdy nie ukrywałem, że znaczną część swoich dochodów odkładam żeby kupić w przyszłości mieszkanie dla siebie - rodzice wszystko mi sponsorują, jedzenie i nie muszę płacić rachunków bo chcą w ten sposób umożliwić mi szybsze dorobienie się własnego mieszkania. Jeśli chodzi o mojego znajomego, to jeśli nie to, to naprawdę go lubię - jest uczynny, rzetelny itd. Tylko jest z nim jeden problem - moim zdaniem zbyt rozrzutny tryb życia. Nowe auto w kredyt, wielki telewizor itd. po prostu żyje od dechy do dechy pomimo tego że całkiem spoko zarabia. Już kilkukrotnie prosił mnie o pożyczkę - zawsze jak coś mu wypadnie jakiś nieprzewidywany wypadek to pisze do mnie. Były to kwoty od 1000 zł do 3000 zł. Zawsze pożyczałem. Zwrot był zawsze na czas. I tu jest ten problem, ja już więcej nie chcę pożyczać pieniędzy, nienawidzę tego robić, boje się że kiedyś będzie miał naprawdę poważny wypadek i spyta mnie np. o 10 tyś, a ja nie po to tak ciężko pracuje żeby tracić takie sumy. Wiele razy mu mówiłem, żeby robił sobie jakąś poduszkę finansową, ale on twierdzi że nie ma z czego itd. (ja pewnie jeszcze bym z tej wypłaty odłożyl ze 2 tyś na jego miejscu, ale on żyję chwilą) Przy następnej pożyczce mam zamiar mu odmówić, nawet jeśli ma być pogorszenie naszych stosunków. Jednak on zawsze jeśli pisze do mnie to pisze grzecznie i zawsze jest jakiś powód jak np. choroba dziecka. A jak wtedy mogę mu z czystym sumieniem odmówić? Tym bardziej, że on wie, że mam sporo już odłożone i nie zamierzam tego ukrywać, bo ja zarobiłem te pieniądze i ja będę decydował komu pożyczyć a komu nie? 

Czy jeśli napisze do mnie coś w stylu : " cześć Radek, bo popsuło mi się auto(...)dałbyś radę pożyczyć 3 tyś"

To czy odpowiedź w stylu będzie w porządku?

Już zbyt wiele razy Ci pożyczałem, teraz spytaj kogoś innego, co ja bank jestem?

 

Lub może macie jakieś inne sposoby? Z jednej strony wiele on mi pomógł, gdzie go nawet nie prosiłem o nic - ile razy odwiózł mnie do domu, bo po co będę się autobusem gnieździł, ale ja nienawidzę pożyczać pieniędzy. Co byście zrobili na moim miejscu? 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza

Trudna sprawa. Już się gość przyzwyczaił do Twojej uprzejmości finansowej. Pożyczanie kasy to ryzykowna wielopłaszczyznowo grzeczność. Trzebaby posłużyć się teraz kłamstwami aby kolegi nie stracić i własną kasę ratować. Trzeba z troską odmówić raz i drugi. Pod pretekstem np. inwestycji w jakiś interes. Można też ograniczyć w ten sposób, że on prosi o 2 tysiące a Ty mówisz mu, że możesz niestety tylko pięć stówek. 

Nieprzyjemna sytuacja ale wydymanych na pożyczkach ludzi jest od groma.

Pod żadnym pretekstem nie pożycz więcej niż powiedzmy  tysiąc złotych. Tyle da się przeboleć. Większe pieniądze to większy kac moralny. Nawet do końca życia.

Jak powyższe nie pomoże to niestety zapomnij o swoim znajomym. Bo w końcu Cię oszuka.

Odnośnik do komentarza
W dniu 25.09.2021 o 02:30, Gość Radosław napisał:

A jak wtedy mogę mu z czystym sumieniem odmówić? Tym bardziej, że on wie, że mam sporo już odłożone i nie zamierzam tego ukrywać, bo ja zarobiłem te pieniądze i ja będę decydował komu pożyczyć a komu nie? 

Nauczyć się asertywności. Prosi bo wie, że nie odmówisz. Wszak ludzie nas tak traktują jak im na to pozwalamy. Skoro zarabiacie oboje po 6 tys to jakim cudem mu nie starcza i nie ma z czego odłożyć? to kwestia złej organizacji, albo ma nabrane pożyczek/kredytów na wyrost, albo jest hazardzistą i przegrywa. 

Znajdź w Internecie sposoby jak mniej rozrzutnie żyć, gospodarować kasą, jak nauczyć się oszczędzać. Sama mogę jakieś pomysły podrzucić.  Zapisz/Wydrukuj i gdy poprosi o pożyczkę to powiedz, że to co teraz zrobisz jest tylko i wyłącznie dla jego dobra. Że czas nauczyć się gospodarować finansami. Dlatego specjalnie dla niego wyszukałeś sposoby i prosisz by się im przyjrzał, by z żoną/partnerką pogadał i by zaczęli inaczej gospodarować. Zaproponuj, ze wesprzesz ich w tych działaniach, ale nie pożyczką.... w każdy inny sposób. Zapytaj czy ma jakieś długi, problemy innego typu, że aż tyle pożycza. Jeśli tak to zaproponuj pomoc innego typu np. w poszukaniu dobrego kredytu konsolidacyjnego lub specjalisty od uzależnień...

Miedzy nami mówiąc dziś są Bociany i inne pożyczkowe firmy, którym oddając na czas nie traci się wiele albo i nic. Ty takową firmą nie jesteś ? 

Uważam, że wymyślanie wymówek jest na krótką metę, bo teraz auto, a potem co? Z czasem skończą Ci się wymówki, a on i tak się domyśli, że się wykręcasz ? Oszczędności mogłeś wpłacić na lokatę i zapewnij, że teraz tak będziesz robił.  

Edytowane przez Javiolla

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
Gość Na Schwał

Nie bój się, że stracisz znajomego, odmawiając mu pożyczki, bo jeśli ten znajomy traktuje Cię jak bank nie pobierający prowizji, to lepiej stracić kumpla, nie tracąc hajsu, niż stracić i jego i kasę. I pozbądź się dylematów moralnych. Facet żyje na wysokiej stopie, niczego sobie nie odmawia i nie ma skrupułów żyć na kredyt innych. A Ty się zastanawiasz, czy wypada Ci odmówić kredytowania jego zachcianek. A potem złościsz się na siebie, że mu uległeś, i siedzisz jak na szpilkach, czy zwróci pożyczkę. Szkoda Twojego zdrowia. Tym bardziej, że nie jesteś sam na tym świecie i pożyczyć można od kogoś innego. Na Twoim miejscu, odpowiedziałbym grzecznie, że nie możesz pożyczyć. Nie musisz się zwierzać, dlaczego, a jemu nie wypada dopytywać. A jeśli będzie na tyle bezczelny, że to zrobi, możesz powiedzieć, że masz nieprzewidywane wydatki w rodzinie, zacząłeś w coś inwestować, albo że nie chcesz o tym mówić, bo to poufna sprawa. I tyle. Wypowiedzią "co ja bank jestem?" zrazisz sobie kolegę, bo jest zbyt ofensywna.

Odnośnik do komentarza

Ze wszystkich opcji jeśli chcesz zachować kolegę to polecam grzeczne kłamstwo. Rodzice potrzebowali kasę, czy ciotka, czy ktoś z rodziny i im pożyczyłeś chwilowo wszystko co miałeś i nie masz teraz już jak mu pożyczać. 

Jeżeli będziesz próbował w kulturalny sposób odmówić pożyczki a on będzie miał świadomość że masz pieniądze to się obrazi na ciebie na zawsze. Wiem bo przerabiałem to.

Odnośnik do komentarza
8 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Ze wszystkich opcji jeśli chcesz zachować kolegę to polecam grzeczne kłamstwo. Rodzice potrzebowali kasę, czy ciotka, czy ktoś z rodziny i im pożyczyłeś chwilowo wszystko co miałeś i nie masz teraz już jak mu pożyczać. 

Naprawdę uważacie, że okłamywanie już do końca życia jest lepszym rozwiązaniem niż powiedzenie prawdy? Jeśli się kolega obrazi tzn., że nigdy nie był kolegą, a wykorzystywał znajomość do własnych celów. A to z kolei oznacza, że nie ma czego żałować. 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Kłamstwo jest elementem współżycia międzyludzkiego. Bo jak się zachować gdy ktoś śmiertelnie chory na raka patrząc swoimi oczami które szukają  nadziei i ratunku pyta cię czy będzie żył ? Powiesz, że z całą pewnością zaraz umrze w cierpieniu i rozpaczy czy sklamiesz przekonując chorego , że będzie żył ?

Pytanie retoryczne, prawda ?

I tak samo jest w naszym życiu. Czasem trzeba skłamać i żeby ratować jakieś wartości ludzkie.

 

Inaczej z kłamstwem które ma na celu osiągnięcie jakiegoś rodzaju "zła". Ale to jasne przecież.

Odnośnik do komentarza

Kłamstwo jest nieodłącznym elementem czasów historycznych i obecnych. Kłamią nie tylko ludzie. Kłamią również zwierzęta i rośliny. Naukowcy już dawno to udowodnili. 

Święte oburzenia na kłamstwo są objawem hipokryzji i głębokiego /a jakże/ zakłamania.

Odnośnik do komentarza
W dniu 1.10.2021 o 21:20, Gość X15 napisał:

Pytanie retoryczne, prawda ?

Nie retoryczne. Porównanie nowotworu do pożyczki to jak porównanie psa i kota ? Przecież inaczej się podchodzi do każdego z tych zwierzaków, każdego inaczej tresuje. Tutaj chodzi jedynie o upierdliwe pożyczki, a nie czyjeś życie. Zaznaczam, że ja tez zawsze prawdy nie mówię. Niestety najwięcej kłamie w pracy ? bo taka specyfika, ale w sprawach międzyludzkich staram się (choć przyznam, że czasem nie wychodzi) być uczciwa wychodząc z założenia, że sama nie lubię być okłamywana. Skłamie czasami np. mojej mamie, która mając nerwice wykończyłaby się znając 100% prawdy n.t. mojego zdrowia ? 

W dniu 1.10.2021 o 21:20, Gość X15 napisał:

Czasem trzeba skłamać i żeby ratować jakieś wartości ludzkie.

Owszem, toteż jest to świetna okazja, aby poznać jak wartościowy jest to człowiek. Czy "przyjaźni" się z nami dla korzyści materialnych czy faktycznie jest przyjacielem. Poza tym tez nieco skłamie twierdząc, że pozakładał lokaty-prawda ? Czyli będzie kłamstewko i będzie weryfikacja wartości tego człowieka, 2 w 1.

 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Javiolla napisała: 

"Nie retoryczne. Porównanie nowotworu do pożyczki to jak porównanie psa i kota".

Doprawdy ?

Nie chcę się znęcać ale sama zastanów się nad sensem tego co napisałaś.

i dalej Javiolla pisze: "Czy "przyjaźni" się z nami dla korzyści materialnych czy faktycznie jest przyjacielem".

To ten znajomy autora postu jest jego przyjacielem ? Bo ze słów autora to nie wynika.

A więc rozpatrywanie tego wątku jest bez sensu.

Konkludując. Każdy kłamał, kłamie i kłamał będzie. Chyba, że wcześniej umrze czego nikomu nie życzę.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
W dniu 3.10.2021 o 18:56, Gość X15 napisał:

To ten znajomy autora postu jest jego przyjacielem ?

To tym bardziej nie widzę sensu udawania i kłamania ? To tylko znajomy, jeden z wielu, dziś jest-jutro go nie ma. Ot co. 

A co do nowotworu... ja bym wolała wiedzieć. Wole znać najgorszą prawdę niż najpiękniejsze kłamstwo. Jak widać punkt widzenia zależy od punktu siedzenia ? Ilu ludzi tyle opinii. Życzę autorowi aby dokonał wyboru zgodnego z nim samym, a nic wbrew sobie. Tylko tyle ☺️

 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
6 minut temu, Gość Tomek napisał:

na racoongo. com zawsze mogę monitorować rynek który oferuje pożyczki i w ciągu 15 minut już mam indywidualną ofertę

Indywidualna oferta oddać trzeba tylko 800% procent wartości porzyczonej. Okazja nic tylko brać 

Odnośnik do komentarza

Oj dobrze znam temat. Kiedyś nie potrafiłem odmawiać. Miałem na przestrzeni życia takie sytuacje i to z nie jednym znajomym. Straciłem na tym tony nerwów. Aby z tym skończyć powiem tylko, że musiałem dostać porządnie w d***
    To teraz brutalne fakty...

-Dla takich osób praktycznie zawsze stajemy się tylko i wyłącznie prywatnymi bankomatami. Oni potem są dla nas sztucznie mili, sztucznie utrzymują kontakt tylko po to aby zatrzymać przy sobie "bankomat" (czyli nas) i aby bankomat myślał, że ma dobrego kolegę.

- Spróbujcie w końcu twardo odmówić... wtedy najprawdopodobniej przestaniemy dla takiej osoby istnieć. Gwarantuję! A więc pytanie... czy taka "znajomość" była cokolwiek warta? Oczywiście, że absolutnie była nic nie warta. I dlatego najlepiej przestać być bankomatem jak najszybciej a najlepiej w ogóle nim nie być.

- Pożyczając komuś szkodzimy tylko sobie. To my siedzimy potem jak na szpilkach, denerwujemy się, wściekamy jak przesuwa sie termin oddania, itd.

- Moja rada dla wszystkich... Nigdy nie chwalcie się przed nowo poznanymi osobami (ale też staymi znajomymi o ile to możliwe) że macie kasę, ile zarabiacie, itd.! A róbcie wręcz odwrotnie.  Od razu udawajcie zawsze raczej biednych, mających problemy finansowe, spłacajacych kredyty, itd. Taka taktyka sprawi, że wtedy ta nowo poznana osoba najprawdopodobniej odpuści sobie ewentualne prośby o pożyczkę, bo będzie wiedziała, że ten to forsy nie ma i jeśli pożyczać to nie ten adres. 

Odnośnik do komentarza

Dobry wieczór, jak czułabyś się biorąc kredyt w banku? Każdy, kto potrzebuje pilnie pieniędzy, musi przejść przez szereg czynności w banku, podpisując masę papierów i dopiero wtedy dadzą ci je, jeśli zostaniesz zaakceptowany. Ale wszystko jest łatwiejsze dzięki pożyczki internetowe . Jest to znacznie szybsze i wygodniejsze, a do tego otrzymasz stuprocentową akceptację pożyczki i szybciej będziesz mógł korzystać z pieniędzy.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...