Mam dość bycia kurą domową.

[Gość DarkA]

Cześć wszystkim,

Piszę bo dziś coś we mnie pękło .

Mam już tego wszystkiego dość.

Jestem tylko kurą domową co sprząta, pierze, gotuje i to każdemu z osobna bo wiadomo dla męża osobno dla synka osobno i dla córeczki osobno.

Ciągle to samo w nocy do dzieci wstaję ja bo synek woła mnie do córki wstaje ja mąż w tym czasie śpi no chyba że chce mu się siusiu to wtedy wstaje.

Nadejdzie rano to samo ciągle mama.

Mąż pracuje w domu jak na razie bo wraca niebawem nastałe do pracy więc od 6 do 18 nie będzie go w domu.

Mama przebierze, mama da jeść, mama upierze, mama pobawi, mama uśpi...

Żona upierze, żona ugotuje, żona o siebie zadba, żona się pokocha...

I mama jak i żona nie ma prawa narzekać.

Mam tego dość.

Mąż mi powie że tylko narzekam, ale wszystko co robię to robię pod dyktando.

Mam gdzieś wyjść ale boję się o dzieci bo jak sobie z nimi poradzi mąż skoro tylko jest mama.Synek wiecznie jest ze mną nawet wykąpać się nie mogę bo płacze pod drzwiami i muszę go wpuścić. Jak mam go oddać babci-tesciowej to jak wróci to jest tak rozkapryszony że później nie mogę go okiełznać.

Jestem tym wszystkim zmęczona boję się w końcu postawić i zostawić dom nie sprzątać, nie gotować, nie prać żeby w końcu mój mąż mnie docenił zacząć wychodzić bez wyrzutów sumienia że moje dzieci będą miały mi za złe że je zostawiam.

Mam taki mętlik w głowie że potrzebuję jakieś porady.

 

[Gość Oj jak ja Cię rozumiem...]

Czuję się podobnie.

A wszyscy odbędzie ersjw mnie że przecież mam luz bo rano nie wstaje do pracy.. bo mogę dłużej pospać..

Ale ta ,sielanka, mnie już dobija..

Chyba popadł w marazm.. nic mi nie sprawia radości 

[Grzegorz269]

Facet pracuje od rana do wieczora, a ty zajmujesz się tylko domem i dziećmi, a do tego narzekasz. To co opisałaś to normalny dom i związek, z reguły jeśli facet ma coś robić w domu, to już znaczy, że jest problem z kobietą 🙂 Ciesz się, że masz dobrze w życiu zamiast się buntować.