Skocz do zawartości
Forum

Nowa praca


Gość Ulka

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć. Mam taki problem, ponieważ od wczoraj rozpoczęłam nową pracę, ale nie potrafię się otworzyć przed nowymi ludźmi. Cały dzień siedzę w pokoju, zamiast pójść i z kimś pogadać. Nie jestem osobą komunikatywną, ale nie chcę wyjść na dzikuskę. Czuję się skrępowana i mam blokadę żeby być osobą otwartą. 

Czy to jest normalne zachowanie na samym początku? 

Odnośnik do komentarza
23 minuty temu, Gość Ulka napisał:

Tak myślisz? Ale nie będę wyglądała za dziwaka, jesli sama nie rozpoczynam rozmowy, tylko zbite 8 godzin siedzę w pokoju i rzadko z niego wychodzę? 

Ehh. Zawsze mnie to bulwersowało że od każdego wymaga się żeby był otwarty, zagadywał, nawiązując kontakty z każdym..

I to jeszcze w pracy..gdzie powinno się pracować a nie nawiązywać kontakty i gadać..

Nie.

Poza tym nie każdy taki jest otwarty i nie każdy tak potrafi. I oczywiście nie każdy to chce. 

Że nie wspomnę już o tym że pewna osobowość najzwyczajniej nie lubi nawiązywać rozmów czy specjalnie kontaktować się z innymi nie naruszając przy tym swojej woli.

Jeżeli nie masz takiej potrzeby to tego nie rób. Pracownicy muszą to zrozumieć i uszanować. O ile mają kulturę.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
11 godzin temu, laurette napisał:

Ehh. Zawsze mnie to bulwersowało że od każdego wymaga się żeby był otwarty, zagadywał, nawiązując kontakty z każdym..

I to jeszcze w pracy..gdzie powinno się pracować a nie nawiązywać kontakty i gadać..

Nie.

Poza tym nie każdy taki jest otwarty i nie każdy tak potrafi. I oczywiście nie każdy to chce. 

Że nie wspomnę już o tym że pewna osobowość najzwyczajniej nie lubi nawiązywać rozmów czy specjalnie kontaktować się z innymi nie naruszając przy tym swojej woli.

Jeżeli nie masz takiej potrzeby to tego nie rób. Pracownicy muszą to zrozumieć i uszanować. O ile mają kulturę.

No ok. Ale ja nie chcę być odbierana za dziwaka, że nawet nie wyjdę porozmawiać. A mój szef pomyśli sobie, że przyjął do pracy osobę, która nie umie pracować z innymi, bo jest nie komunikatywna. Dlatego się pytam, czy nie będę uważana już na początku za dziwna osobę? 

Odnośnik do komentarza

Będziesz uważana za taką, jaką jesteś. 

Jeden pomyśli, może introwertyczka, drugi nieśmiała, trzeci dziwna jakaś, ale żeby wyrobić opinię muszą Cię dłużej znać. Tylko jakie to ma znaczenie, jak Ty jesteś jaka jesteś i czy się zmienisz pod wpływem tego co oni myślą, nie, więc nie wiem po co Ci te domysły. 

Odnośnik do komentarza
W dniu 2.09.2020 o 17:15, Gość Ulka napisał:

Czy to jest normalne zachowanie na samym początku? 

Często tak bywa. Nie jesteś komunikatywna, ale kontaktowa jesteś? Moze kup jakieś ciastka/ciasto, najlepiej kilka rodzajów i przejdź się po pokojach. Wyraźnie z uśmiechem powiedz "dzień dobry" lub "cześć" (jeśli są młode osoby), a potem powiedz coś w tym stylu:  "przyniosłam na przywitanie kilka ciastek/trochę ciasta do kawy. Proszę się częstować" i uśmiech oczywiście ? i to na początek wystarczy. Niektóre osoby same Cie zagadają, a inne dopiero po pewnym czasie, bo być może też są nieśmiałe ?

W dniu 3.09.2020 o 07:37, Gość Ulka napisał:

Dlatego się pytam, czy nie będę uważana już na początku za dziwna osobę? 

Dziwną nie, ale nieśmiałą.

18 godzin temu, Gość Ulka napisał:

A czy jest zwyczajem przynosić do pracy jakieś ciasto i tym przywitać zespół? Nie chodzi mi o tzw. podlizywanie się, ale o zwyczaj miłego powitania jako nowa osoba w pracy. Jak sądzicie? 

O tym właśnie wyżej pisałam. Niektórzy nazywają to wkupnym ?

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Ciasto przyniosła dziewczyna, która pracuje tam z dwa tygodnie lub  3 tygodnie. Głupio będzie wyglądało jak po tej sytuacji sama przyniosę ciasto, tak jakbym skradła jej pomysł. Ponadto w tej firmie chyba nie ma zwyczaju tzw. wkupne. Wydaje mi się, że to też może być odbierane jako podlizywanie się. Ja pierwszy raz spotykam się z sytuacją, żeby na początek pracy coś przynosić. Już bardziej na koniec pracy to jest normalne. Ale na początek? Gdzie nikogo nie znam i jestem skrępowana? 

Odnośnik do komentarza

A ta dziewczyna dostała już pierwszą pensję? Czasem wkupne robią po pierwszej pensji. U nas to częsty proceder i czasem przynoszą od razu po przyjściu do pracy, a czasem dopiero po 1 wypłacie. I skąd wiesz czy w tej firmie jest taki zwyczaj skoro z nikim nie rozmawiałaś? Poza tym to nie musi być zwyczaj firmy, a raczej danej osoby. Skoro nie chcesz teraz to po wypłacie możesz kupić ciasto i przynajmniej będziesz miała pretekst, a nie będzie wyglądało na papugowanie pomysłu. Powiesz, że po Twojej pierwszej wypłacie należy się wszystkim ciasto i życzysz smacznego ?

Skoro nie chcesz teraz kupować ciasta, to kup kwiaty do każdego pokoju i powiedz, że przyniosłaś kilka kwiatów, bo na jesienną słotę pomaga zapach kwiatów ? 

A kawę każdy kupuje sam czy funduje firma? Jeśli każdy sam to kup kawę albo 2 kawy (rozpuszczalną i fusiastą) i powiedz, że chciałaś się z nimi napić kawy i nie wiesz co kto pije więc przyniosłaś dwie ?  A potem zapytaj, o której robią sobie przerwę na kawę, bo chcesz dołączyć?

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, Gość Ulka napisał:

Ciasto przyniosła dziewczyna, która pracuje tam z dwa tygodnie lub  3 tygodnie. Głupio będzie wyglądało jak po tej sytuacji sama przyniosę ciasto, tak jakbym skradła jej pomysł. Ponadto w tej firmie chyba nie ma zwyczaju tzw. wkupne. Wydaje mi się, że to też może być odbierane jako podlizywanie się. Ja pierwszy raz spotykam się z sytuacją, żeby na początek pracy coś przynosić. Już bardziej na koniec pracy to jest normalne. Ale na początek? Gdzie nikogo nie znam i jestem skrępowana? 

Najpierw się pytasz czy przynieść ciasto, teraz poddajesz to w wątpliwość, więc daj sobie spokój z tym ciastem i postępuj jak Ci pozwala Twoja osobowość, nawet pytanie nas mija się z sensem. 

Ciekawa jestem co to za praca, że sama siedzisz w biurze, wszyscy tak mają? 

Odnośnik do komentarza

Tez mnie denerwuje to, ze musisz byc taka hop do przodu. Pracowalam w korpo i tam jesli nie hylas jak inni- to bylas dziwna. Ktos przynosil dzien w dzien ciasto- musialas jesc bo inaczej bylas niekolezenska. Ktos zamawial 2 razy w tyg pizze- musialas tez zamawiac.

Badz soba. I tak wszyscy lubic Cue nie beda. Kto bedzie chcial Cie poznac- zrobi to.

Odnośnik do komentarza
W dniu 6.09.2020 o 20:16, Gość Kaka66 napisał:

Tez mnie denerwuje to, ze musisz byc taka hop do przodu. Pracowalam w korpo i tam jesli nie hylas jak inni- to bylas dziwna. Ktos przynosil dzien w dzien ciasto- musialas jesc bo inaczej bylas niekolezenska. Ktos zamawial 2 razy w tyg pizze- musialas tez zamawiac.

Badz soba. I tak wszyscy lubic Cue nie beda. Kto bedzie chcial Cie poznac- zrobi to.

Dla mnie to to jest chore. 

Praca to praca i tam przychodzi się pracować. A przełożeni mogą doceniać za kompetencje, umiejętności itp a nie to czy jest się koleżeńskim.. owszem gburem być nie wypada ale to już gruba przesada.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...