Skocz do zawartości
Forum

Dziecko po 45 r.ż., kłótliwy mąż


Gość Ela477

Rekomendowane odpowiedzi

Ja bym tez przyjela formę przeczekania.

Jak mialabym troche zdrowia, to na hasło, ze jestesmy za starzy, jestes stara baba na to aby miec dziecko - zgodzilabym sie. Tak jestesmy juz troche wiekowi. Tyle, ze wszyscy cokolwiek wiekowi ludzie martwią sie jakby tu sie odmłodzic. I to zarówno fizycznie jak i duchowo. Duzo sie w życiu juz przeżylo i niewiele rzeczy jest w stanie ich wprowadzic w stan zachwytu.Biegają po sanatoriach, by sie podkurować, wymyslają coraz nowsze zachcianki, nowe miejsca do zwiedzenia swiata. 

Ja biorę realnie to co życie mi przynosi i umiem znajdowac radosc w tym co mnie spotkało. Sama jestem milo zdziwiona, ze moje cialo, dzieki hormonom w ciązy umialo te ciązą znosic dobrze.Czyli hormony ciazowe mnie odmladzały, odmładzały mój organizm. Nie opiekujesz sie naszym dzieckiem, bo nie chcesz, nie umiesz. Zauwaz, ze jak do tej pory spada to na mnie i ja o dziwo daję radę. To wymaga duzo sil a mój organizm mlodnieje, JA daję radę.

Wiekszosc przyszlych dziadków z niecierpliwoscią oczekuje swoich wnukow. Najprawdopodobniej z dwóch powodów. Obcując ze swoimi wnukami czują sie młodsi, bo przypomną sobie jak to było jak ich dzieci były takie małe jak ich wnuki. Realnie i rzeczywiscie wraca do nich ich młodość. Ponadto im ludzie sa starsi, to zastanawiają sie co w życiu po nich zostanie. Czują, ze oni juz swiata nie "przemeblują", ale ich dzieci czy wnuki nie wiadomo co mogą jeszcze osiągnąc. Jest ciągłosc ich życia poprzez ich dzieci, wnuki czy prawnuki, bo niektorzy mają szanse je poznać. Czyli bolesna starosc jakos sie tak przyjemnie rozmydla, bo idzie w kierunku życia ,młodosci.

Ja pewnie inaczej czuję naszą córeczkę, bo nosilam ja pod sercem 9 miesiecy. Urodzilam ją i jakby dla mnie jest cząstką mnie. Pamiętam jednak, ze nie powstalaby, gdyby nie było nas dwoje. Jest więc tez cząstką Ciebie. Ja staram sie na nią nie denerwowac, gdy marudzi, tak jak nie staram sie bez potrzeby reagowac na Twoje utyskiwania. Ona nie umie jeszcze mówić i moze po Tobie, tak jak Ty chce mi cos nawrzucac. Tak jak zawsze z Tobą chcialam sie dogadac tak i teraz mysle jak z nią trzeba sie dogadywac aby żyło nam sie lepiej.

Zamiast marwic sie jak będzie wyglądało nasze obrocone o 180 st życie, ja wolę sobie wyobrazac jaka ona będzie jak będzie miała roczek, dwa, trzy...az do swoje dorosłosci. Co odziedziczyła kochanie po Tobie, jako posag genów  Twoich i Twojej rodziny a co okaze sie, ze będzie po mnie i po moich członkach rodów. Oczywiscie chcialabym jak z ciasta sie wybiera rodzynk,i powybierac tylko te najlepsze zestawy cech. Trzeba jednak brac poprawkę, ze mogą sie spotegowac te  niekoniecznie najpiękniejsze cechy po mnie czy po Tobie. Ja jednak wierzę, ze będziemy mimo iz jak wspominasz juz jestesmy starzy, ze bedziemy na tyle młodzi aby dac sobie ze wszyskim radę.

Nad nami czuwa Bóg, dobre duchy ( co tam bardziej Wam pasuje), bo jednak w tak dojrzalej ciązy, kobiety martwią sie czy płód będzie zdrowiutki. I okazalo sie, ze nad Tobą i nade mną czuwa ktos u góry, bo nasza córeczka urodzila sie zdrowiutka. Dzieci pózniejszych rodziców , o ile są zdrowe ,zazwyczaj są bardzo inteligentne i Ona taka własnie będzie.

I w kwestii wieku, trochę kochanie masz rację. To Ona mooze miec do nas Trochę pretensji. Jak Ona będzie miała swoje dzieci to my mozemy nie dożyc czasu babciowania i dzadkowania, nikt nie pomoze wychowac jej ,jej własnych dzieci. Ale moze zacznijmy sie tym martwic za następne 20 czy 25 lat.

Na teraz stwierdzam, ze dziecko, to najlepsza kuracja odmaładzająca i dla mnie i dla Ciebie jak zmienisz swoje nastawienie.

Ponadto pomysl, ze zebys Ty mógl być  w tak doskonałej formie na tej ziemi w jakiej jestes, to nie jest to tylko Twoja własna praca. To jest tez praca Twoich rodziców, nad Tobą jak sie urodziles i sie wychowywałes. Swoim dorastaniem zaciągnąłes pokoleniowy dług. Nie oddaje sie tego dlugu swoim rodzicom . Przekazuje sie go dalej. Teraz Ty musisz włozyc Troche swojej pracy w nasze dziecko, aby i ono mialo szansę te pracę oddac swojemu dziecku. Taka sztafeta pokoleń . I chyba jest nieistotne, ze jedni te sztafete podejmują przedwczesnie w wieku 16-18 lat, inni o czasie 20-35 lat a jeszcze inni tak trochę pózniej, jak my własnie. Wazne jest, ze zdązylismy w tym pociągu życia sie zmiescic. Jesli Twoją domniemaną PORAZKĘ , ze w póznym naszym wieku, trafilo nam sie dziecko. tylko zechcesz przekuc na SUKCES, ze nam sie udało, ze urodziło sie zdrowiutkie dziecko, ze jest to dziewczynka, a one ponoc chowają sie lepiej niz chlopcy. A wierzę, ze jako inteligentny facet, który zawsze wie jak kazdą sytuacje  życiową obrócic w korzystną dla siebie, nie sprawi Ci to takiej wielkiej trudnosci aby patrzec na naszą córeczkę jako na najlepszą naszą polisę życiową. Wtedy tez bedziesz umiał i chciał i przed sobą i przed swiatem  być dumny z naszej wspaniałej córeczki.

Ja jakbym sie odmłodzila w swoich uczuciach Może dlatego, ze bylismy tacy samotni tylko we dwoje, to wydawalo mi sie, ze umiem kochac tylko Ciebie a i ta miłosc  jakby blednie, szarzeje z upływem czasu. A teraz okazalo sie, ze w moim sercu jest bezmiar miłosci do naszego maleństwa. I mam w sobie duzo wdzięcznosci i miłosci wobec Ciebie, mojego najukochańszego partnera życiowego, towarzysza na dobre i na zle ,za to , ze obdarzyłes mnie tak cudownym dzieckiem. Ja, na czas obecny mojego życia, dziękuję za wszelką pomyslnosc  i modlę sie aby ten rodzaj opieki Boskiej (szczęśliwego losu) nie opuszczal mnie nigdy.

 

Moze umiesz mu cos takiego powiedziec, moze umiesz mu cos takiego napisac. Oczywiscie tak jak Ty to czujesz. Ja tylko jakby naszkicowałam. Jakby trzeba mu dac znac, ze dziecko w póznym wieku to nie wstyd a powod do dumy i ze zawsze byl dla Ciebie wazny a teraz jest jeszcze wazniejszy, bo jest nie tylko Twoim męzem ale i ojcem Twojego dziecka.

Tak jaby trzeba mu pomóc dojrzec, dorosnąc. Pertnerzy dla siebie równiez są po to aby pomogli nam w trudnym procesie dorastania. do niektorych spraw. Ty jestes mądrzejsza, dojrzalsza, widac, ze go kochasz, to moze spróbuj mu pomóc.

Na rozstanie zawsze moze przyjsc czas. A moze jednak nie będzie konieczne?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...