Skocz do zawartości
Forum

zaufanie- jakie to jest trudne!!!


Gość emma

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.mam 40 lat .jestem po związkach i 2 długich związkach i 2 krótkich.wszyscy mnie zdradzali.... każdy jeden ...teraz  z kimś się związanym i zaczynam swoje paranoje....wystarczy że kilka godzin nie pisze i już jestem pewna że ten mężczyzna też mnie właśnie zdradza....stresuje się ciągle jestem zdenerwowana.... mówi ze pada mu bateria że to że tamto.....a ja w to nie wierze po prostu....ktoś mi powiedział ,że jeśli takie mam podejrzenia, to widocznie sama jestem kłamczuchą? o rany....i faktycznie kilka razy skłamałam kogoś ale czy to ma aż taki związek?

pomózcie ;(

Odnośnik do komentarza

To miałaś wyjątkowego pecha, że akurat wszyscy Cię zdradzali, aż niewiarygodne. 

Godzinę temu, Gość emma napisał:

...ktoś mi powiedział ,że jeśli takie mam podejrzenia, to widocznie sama jestem kłamczuchą

Tak się niby mówi, ale to nie ma u Ciebie przełożenia, bo zostałaś zdradzana i teraz ciężko Ci zaufać, to rzutuje na Twoje lęki, ale sama musisz z tym walczyć, nie kontrolować, nie wyskakiwać z pretensjami, że nie odpisał, bo facet ucieknie. 

Odnośnik do komentarza

Witaj emma, a może dobrze by było zastanowić się co wpływało na to że w każdym związku i tym krótkim i długim  tak ci się (nie)ułożyło. Jakie były najczęsciej przyczyny, czy wasz brak porozumienia w związku, czy może inne sprawy w których się rózniliście. To jest zrozumiałe że teraz z nowym mężczyzną boisz sie powtórki z rozrywki. Wiec zastanów sie co było nie tak z poprzednimi związkami także z twojej strony, tak aby z tym czy innym mężczyzną nie powtarzać poprzednich błędów.Pzdr.

Odnośnik do komentarza

Byłaś zdradzana i oszukiwana przez facetów więc  nie dziwię się że nie masz zaufania. Ale to nowy partner. Powinnaś dać mu kredyt zaufania. A jeżeli coś Ci nie gra to porozmawiaj. Może z końcu trafiłaś na porządnego? Jeśli dasz opanować się złym emocja i będziesz taka Pamietliwa to źle się to skończy. Facet odejdzie jeśli będziesz go tak traktować. 

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza

Emma, uważam, że prezentujesz takie cechy osobowości, że przyciągasz, a raczej wybierasz takich beznadziejnych facetów. Nie do końca zgodzę się z Ka-wą, że masz pecha. Pecha, to mogłaś mieć do jednego, czy drugiego, ale nie do wszystkich czterech? 

Rozumiem brak zaufania, ale z drugiej strony nie możesz do każdej nowej znajomości podchodzić jak pies do jeża. Nie możesz z góry zakładać, że każdy kolejny też będzie Cię oszukiwał. Jednak jako osoba doświadczona w ten przykry sposób, możesz być wyczulona na pewne sygnały. Zdrajcy są do bólu schematyczni.

7 godzin temu, Gość emma napisał:

wystarczy że kilka godzin nie pisze i już jestem pewna że ten mężczyzna też mnie właśnie zdradza....stresuje się ciągle jestem zdenerwowana.... mówi ze pada mu bateria że to że tamto.....a ja w to nie wierze po prostu....

Ile masz lat i jak długo jesteś w tym nowym związku? Obawiam się, że razisz desperacją na kilometr. Przywiązujesz się szybko i osaczasz faceta, chcesz go na wyłączność. Być może nie dajesz mu szansy, żeby postarał się o Ciebie, tylko sama wychodzisz przed szereg. 

Postaraj się zachować dystans, nie chwytaj się faceta, jakby był jedyny i ostatni na świecie. Nie bądź łatwa. Nie wychodź tylko Ty z inicjatywą. Też mu nie odpisuj od razu, a w ogóle znajdź sobie jakieś pasje, towarzystwo, żeby ten facet nie był jedyną opcją dla Twojego szczęścia.

Nie lekceważ objawów braku szacunku, nie gódź się na bylejakość. Porozmawiać zawsze można, powiedzieć czego Ci brakuje w związku, co Ci się nie podoba, ale jeśli facet daje plamę raz, czy drugi, jeśli czujesz się niekomfortowo, to pożegnaj gościa bez żalu. Będzie następny, może tym razem uczciwy. Wiele zależy do Ciebie.

Odnośnik do komentarza
W dniu 1.06.2020 o 20:14, Gość emma napisał:

czy to ma aż taki związek?

Myślę, że to powiedzenie oznacza, że każdy mierzy swoją miarą... czyli np. oszukuje, a więc wszędzie widzi oszustów. Trochę jest to nieadekwatne do Twojej historii. Tez się z pechem nie zgodzę, bo w praktyce mamy pecha jeśli w niego uwierzymy. Trafiałaś na takich osobników bo pewnie masz taka osobowość, która ich przyciąga. Nie wiem... strzelam w ciemno... może jesteś naiwna, może narzucasz się z pomocą, może się dowartościowujesz ich obecnością, może jesteś typem bluszcza, może masz niskie poczucie wartości i niską samoocenę (tym samym nie szanujesz się jak należy), może pozwalasz sobie za wiele, może jesteś desperatką. Przyczyn -jak widać- jest wiele. Trzeba najpierw je odnaleźć, a potem zapobiec powtórzeniu się sytuacji czyli zadbać o siebie, polubić się, popracować nad sobą.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
19 minut temu, Javiolla napisał:

Tez się z pechem nie zgodzę

Pech to trzeba brać w cudzysłów, bo co to niby jest pech, ktoś to wymyślił, żeby jakoś usprawiedliwić niepowodzenie, więc trzeba go brać z przymrużeniem oka?

 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...