Niski wzrost kompleks od wielu lat

[Gość Hhh]

Jestem dosyć niski i nie urosłem jak byłem nastolatkiem mam marne 177 cm wzrostu .Wszędzie gdzie pójdę jestem za niski i bardzo mnie to wkurwia .Wszędzie gdzie pójdę jestem najnizszy.Zawsze stoję w kolejce w sklepie też jestem najniższy .W pracy też jestem najniższy.No wkurwic się nie można!?Oczywiście ,że można.

Wszędzie słyszę ,że jestem mały mały i mały.

Ma ktoś do dziś kompleks niskiego wzrostu poniżej 180 cm?Chodzi mi o płeć męska .

 

[Yonka1717]

Gdybyś nie był taki zakompleksiony, potrafiłbyś oddzielić fakty od swoich urojeń.  Polacy nie są wysokim narodem. Średni wzrost współczesnego Polaka, to 180 cm, a Polki 165/6 cm. Masz TYLKO 3 cm poniżej średniej. Weź pod uwagę, że na tę średnią składa się wzrost tych bardzo niskich i tych bardzo wysokich. Twój wzrost jest po prostu średni, tzn, że WIĘKSZOŚĆ współczesnych facetów ma podobny wzrost do Twojego. 

Nie wierzę, że gdziekolwiek nie pojawisz, tam jesteś najniższy. Tylko Ty tak odbierasz rzeczywistość, bo patrzysz przez swoje kompleksy. Wystarczy popatrzeć na ludzi na ulicy. Większość facetów jest Twojego wzrostu, lub niżsi. Ci wysocy należą do mniejszości. Gdybyś nie był taki zakompleksiony, dostrzegłbyś też pary, gdzie faceci wcale nie powalają wzrostem, a jednak maja partnerki. 

Wzrost nie jest najważniejszy, choć wierzę, że młodzi mężczyźni mający wzrost poniżej 170 cm, mogą mieć problemy ze znalezieniem partnerki. Ty jesteś w znacznie lepszej sytuacji, ale wszystko zależy od tego, co sobą prezentujesz. Tymczasem Ty pozwalasz na to, żeby kompleks wzrostu pozbawiał Cie pewności siebie.

[laurette]

Zgadzam się co do opinii powyżej. 177 to nie tragedia. Problem miałbyś gdybyś miał te 170 powiedzmy. I dlatego zastanów się czy nie aby sam wyolbrzymiłeś kwestie swojego wzrostu.

[Gość Hhh]

10 minut temu, laurette napisał:

Zgadzam się co do opinii powyżej. 177 to nie tragedia. Problem miałbyś gdybyś miał te 170 powiedzmy. I dlatego zastanów się czy nie aby sam wyolbrzymiłeś kwestie swojego wzrostu.

A ile masz wzrostu?

[Yonka1717]

Ja np mam 173 cm. Jestem z pewnością dużo starsza od autora i gdy byłam młoda należałam do nielicznej grupy wysokich dziewczyn. Jako nastolatka miałam też ogromne kompleksy, że jestem za wysoka. Przeszło mi na studiach. 

[Gość Stv]

Niski wzrost lub ogólna nieatrakcyjność powinna dawać prawo do orzeczenia o niepełnosprawność. Atrakcyjni ludzie mają znacznie łatwiej w życiu, a brzydcy cóż... pewnych zawodów jak aktor, piosenkarz czy model poza wyjątkami raczej nie doświadczą, doświadczą za to obelg od dziecka, kompleksów, poczucia niskiej wartości i zero miłości w życiu.

177 to jest średnio, ja mam 167...

[laurette]

10 godzin temu, Gość Hhh napisał:

A ile masz wzrostu?

Mam 171cm.

[Gość Loraine]

Witaj, 177cm to nie jest niski wzrost. nie wiem kto ci mówi że jestes mały ale to kłamstwo. Czy wzrost to jedyny problem który ci dokucza i czy tylko na wzrost zwracasz uwagę? Oraz od jakiego czasu w ogóle jest to najistotniejszy problem jaki dla ciebie istnieje? Bo z tego co piszesz to jest coś czego nie możesz w sobie zaakceptować. A uważam że ten teoretycznie za niski według ciebie wzrost siedzi tylko w twojej głowie.

[Gość Hhh]

3 godziny temu, laurette napisał:

Mam 171cm.

To powyżej przeciętnej wzrost u kobiety.

[Gość Hhh]

4 minuty temu, Gość Loraine napisał:

Witaj, 177cm to nie jest niski wzrost. nie wiem kto ci mówi że jestes mały ale to kłamstwo. Czy wzrost to jedyny problem który ci dokucza i czy tylko na wzrost zwracasz uwagę? Oraz od jakiego czasu w ogóle jest to najistotniejszy problem jaki dla ciebie istnieje? Bo z tego co piszesz to jest coś czego nie możesz w sobie zaakceptować. A uważam że ten teoretycznie za niski według ciebie wzrost siedzi tylko w twojej głowie.

Mówiło mi to kilka dziewczyn ,że jestem niski a nie mieli nawet 170 .

Według nich facet zaczynał się od 180.

Bo w wieku 16 lat miałem 174 cm i poszedłem do endokrynologa i nic mi nie doradził .Tylko powiedział ,że tyle urosnę ile urosnę.Nic się nie da zrobić ,że mam wzrost poniżej przecietnej.

[Gość Hhh]

4 minuty temu, Gość Loraine napisał:

Witaj, 177cm to nie jest niski wzrost. nie wiem kto ci mówi że jestes mały ale to kłamstwo. Czy wzrost to jedyny problem który ci dokucza i czy tylko na wzrost zwracasz uwagę? Oraz od jakiego czasu w ogóle jest to najistotniejszy problem jaki dla ciebie istnieje? Bo z tego co piszesz to jest coś czego nie możesz w sobie zaakceptować. A uważam że ten teoretycznie za niski według ciebie wzrost siedzi tylko w twojej głowie.

Mówiło mi to kilka dziewczyn ,że jestem niski a nie mieli nawet 170 .

Według nich facet zaczynał się od 180.

Bo w wieku 16 lat miałem 174 cm i poszedłem do endokrynologa i nic mi nie doradził .Tylko powiedział ,że tyle urosnę ile urosnę.Nic się nie da zrobić ,że mam wzrost poniżej przecietnej.

[Gość Hhh]

Ja już nie szukam dziewczyny bo ja mam małe szanse,żeby znaleźć.

Nie szukałem wysokiej dziewczyny .Nie miałem dużych wymagań wcale .Nie szukałem kogoś na wysokim stanowisku tylko zwykłą normalna dziewczyne.Mam już 24 lata .5 lat szukałem w realu w internecie ,nie udało się.

[laurette]

10 minut temu, Gość Hhh napisał:

To powyżej przeciętnej wzrost u kobiety.

Bo w czasach szkolnych należałam do tych wyższych dziewczyn. Tak już zostało. 

To co mówisz że facet zaczyna się od 18cm to popularne powiedzonko ale mało który facet ma powyżej tego magicznego pułapu. Dominują właśnie tacy jak ty. Serio Ci mówię. Jako kobieta, 177 to jest niezły wzrost.

[laurette]

6 minut temu, Gość Hhh napisał:

Ja już nie szukam dziewczyny bo ja mam małe szanse,żeby znaleźć.

Nie szukałem wysokiej dziewczyny .Nie miałem dużych wymagań wcale .Nie szukałem kogoś na wysokim stanowisku tylko zwykłą normalna dziewczyne.Mam już 24 lata .5 lat szukałem w realu w internecie ,nie udało się.

Dlatego najlepiej się poddać? I serio uważasz że to m.in przez wzrost? 

[Gość Hhh]

8 minut temu, laurette napisał:

Dlatego najlepiej się poddać? I serio uważasz że to m.in przez wzrost? 

24 minuty temu, Gość Loraine napisał:

Witaj, 177cm to nie jest niski wzrost. nie wiem kto ci mówi że jestes mały ale to kłamstwo. Czy wzrost to jedyny problem który ci dokucza i czy tylko na wzrost zwracasz uwagę? Oraz od jakiego czasu w ogóle jest to najistotniejszy problem jaki dla ciebie istnieje? Bo z tego co piszesz to jest coś czego nie możesz w sobie zaakceptować. A uważam że ten teoretycznie za niski według ciebie wzrost siedzi tylko w twojej głowie.

 

9 minut temu, laurette napisał:

Dlatego najlepiej się poddać? I serio uważasz że to m.in przez wzrost? 

W większości chyba nie.Tez przyczynia się moja niepelnosprawnosc ,bo mam autyzm.Kolegow też nie mam bo ludzie takich ludzi zaburzonych nie lubią.

[laurette]

12 minut temu, Gość Hhh napisał:

W większości chyba nie.Tez przyczynia się moja niepelnosprawnosc ,bo mam autyzm.Kolegow też nie mam bo ludzie takich ludzi zaburzonych nie lubią.

Nic wcześniej nie pisałeś o swojej niepełnosprawności. SKupiłeś się na wzroście a tymczasem to jest naprawdę żaden problem.  

Skoro oni tacy są ci " koledzy" to dobrze że ich nie masz. Prawdziwy kolega doceni Ciebie i twoje wnętrze a nie patrzy tak powierzchownie. Każdy z nas ma jakieś swoje problemy. Każdy.

[Gość Loraine]

3 godziny temu, Gość Hhh napisał:

Ja już nie szukam dziewczyny bo ja mam małe szanse,żeby znaleźć.

Nie szukałem wysokiej dziewczyny .Nie miałem dużych wymagań wcale .Nie szukałem kogoś na wysokim stanowisku tylko zwykłą normalna dziewczyne.Mam już 24 lata .5 lat szukałem w realu w internecie ,nie udało się.

Absolutnie ani twój autyzm ani 177cm wzrostu nie wpływa na to czy znajdziesz wartościową dziewczynę czy nie. Jeżeli dla jakieś dziewczyny mężczyzna "zaczyna" się od 180 cm to jej IQ wynosi tyle co jej nr buta ? Całkiem serio. Trafiałeś na płytkie osoby które lubią poniżać ludzi. A ludzie którzy kogoś poniżają mają bardzo niskie poczucie wartości i prawdopodobnie sami /same mają dużo kompleksów na swoim punkcie które muszą sobie wynagrodzić przysrywaniem i obrażaniem innych na różne sposoby. Tobie przysrano mówiąc że jesteś za niski - a to nie prawda. Komu innemu mogły przysrać mówiąc że jest za wysoki, za gruby, za mało ma włosów czy nie ten kolor oczu co im się podoba. Na takie osoby nie mamy wpływu, można jedynie je olać i szukać na prawdę wartościowych osób, z którymi cokolwiek nas łączy, jakieś wspólne zainteresowania, hobby, poglądy. Każdy z nas ma "coś" z czym się źle czuje i chciałby aby to wyglądało inaczej, chciałby to zmienić. To włosy, nos, oczy, nogi i więcej takich cudów. Ale nie ma tak że będziemy się wszystkim podobać. Nawet ty jeżeli miałbyś 180 cm to też nie jest to receptą na to czy znajdziesz dziewczynę wartościową z którą będziecie dopasowani. Wzrost nie gwarantuje tego że będziesz miał drugą połówkę z którą będziesz szczęśliwy. Pzdr.

[Yonka1717]

Ja także uważam, że nie wzrost jest powodem samotności, tylko cechy charakteru, niezaradność życiowa. Te panny, które uważają, że facet zaczyna się od 180 cm, to pustaki bez wyobraźni. Wypada im tylko współczuć jeśli w wyborze partnera kierują się tylko tym kryterium, a po za tym wiele z nich może sobie tylko pomarzyć. 

Nadal twierdzę, że mężczyźni średniego wzrostu, generalnie nie mają problemu ze znalezieniem partnerki. Problem stanowią kompleksy i inne zahamowania. Rozumiem jednak, że ludzie bardzo niscy i niepełnosprawni taki problem mają.

4 godziny temu, Gość Hhh napisał:

Bo w wieku 16 lat miałem 174 cm i poszedłem do endokrynologa i nic mi nie doradził .Tylko powiedział ,że tyle urosnę ile urosnę.Nic się nie da zrobić ,że mam wzrost poniżej przecietnej.

Nie, Ty masz przeciętny wzrost, który odziedziczyłeś po rodzicach. Oni pewnie też są średniego, lub niskiego wzrostu, więc nie dziw się, że endokrynolog nie chciał Ciebie, zdrowego chłopaka faszerować hormonem wzrostu.

Ja dla odmiany pochodzę z wysokiej rodziny. Sześciu moich bliskich krewnych- mężczyzn mają grubo ponad 190 cm, ale jeden np prawie dwumetrowiec też jest sam, ma ZA, ale raczej nie narzeka na samotność. Ja, moje kuzynki mają ponad 170, córka kuzynki 183 ?. Takie mamy geny, ale to nie oznacza, że sam wzrost czyni nas szczęśliwymi. Np. moja córka ma "tylko 168", widocznie zaplątały się geny ze strony rodziny mojego męża, gdzie wszyscy byli średniego wzrostu, tylko mój mąż wybujał do 182. Też w pewnym momencie, patrząc na wyrośniętych krewnych próbowała marudzić, że nie wyrosła, ale szybko ją przekonałam, że taki wzrost jest dla kobiety idealny i chętnie bym się z nią zamieniła ?

[Gość Czarek]

Ja bym chętnie przytulił te 3 cm, które brakuje mi do Twojego wzrostu. Zresztą, na leżąco wzrost nie ma znaczenia.  A tak na poważnie to przy moich 174 cm nigdy nie zdarzyło mi się, abym odczuł od płci przeciwnej, że to za mało. Byłem nawet w związku z dziewczyną mojego wzrostu, jak nie o 1 cm wyższą. Miałem też w paczce znajomych kolegę faktycznie niskiego, bo coś około 160 cm. Miał dziewczynę podobnego wzrostu, potem następną.

Myślę jednak, że może się zdarzyć tak, że panna powie "Wybacz, jesteś za niski". Ale to takie zawoalowane "Nie mam ochoty na znajomość". Droga na skróty, żeby szybciej, prościej i bez możliwości dalszej dyskusji zamknąć temat. Tezę stawiam co prawda z punktu faceta.

[Yonka1717]

14 minut temu, Gość Czarek napisał:

Myślę jednak, że może się zdarzyć tak, że panna powie "Wybacz, jesteś za niski". Ale to takie zawoalowane "Nie mam ochoty na znajomość". Droga na skróty, żeby szybciej, prościej i bez możliwości dalszej dyskusji zamknąć temat. Tezę stawiam co prawda z punktu faceta.

Uważam, że jeśli panna wali prosto z mostu "jesteś za niski" tzn, że brakuje jej taktu. Brak chęci na bliższą znajomość, do której każdy ma prawo (tzn do braku chęci) nie trzeba jakoś specjalnie ukrywać i szukać pretekstu, zwłaszcza dotyczącego wzrostu. Zgadzam się, że nie jest to przyjemna sytuacja dla wielu osób (bo niektórzy mają satysfakcję), gdy na wyraźne sygnały czyjegoś zainteresowania trzeba powiedzieć STOP, ale można zrobić to delikatnie, a jednocześnie jasno.

Jest oczywiste, że nie tylko wzrost może być powodem braku chęci strony przeciwnej do zawierania bliższej znajomości.

[Gość Hhh]

Moi rodzice nie są niscy mamuśka ma 165 a stary 181-182 cm

Rodzice że strony mamy są niscy a ojca ze strony rodziny wcale nie.

Na dziale zdrowie dziewczyna o nicku Julia ciągle mi pisała ,że nienawidzi niskich mężczyzn u niej facet zaczyna się od 190 zwyz i od kutasa 19 cm bo sama jest dosyć wysoka 180 .Ale po co zaczęła gadkę o rozmiarze członka jak to mnie kompletnie nie interesuje .

Mówiła ,że by mnie udusiła w łóżku bo jestem słaby .Słaby aż taki nie jestem bo trenuje na siłowni w domku u siebie .Mam prawie 40 w bicepsie.

Autysci zazwyczaj nie trenują na siłowni.Jestem blisko przekroczenia granicy 40 w bicepsie .Nie wiem co to za kobieta pisała po drugiej stronie .Raczej chyba nie umie znaleźć faceta.

[Gość Hhh]

Moi rodzice nie są niscy mamuśka ma 165 a stary 181-182 cm

Rodzice że strony mamy są niscy a ojca ze strony rodziny wcale nie.

Na dziale zdrowie dziewczyna o nicku Julia ciągle mi pisała ,że nienawidzi niskich mężczyzn u niej facet zaczyna się od 190 zwyz i od kutasa 19 cm bo sama jest dosyć wysoka 180 .Ale po co zaczęła gadkę o rozmiarze członka jak to mnie kompletnie nie interesuje .

Mówiła ,że by mnie udusiła w łóżku bo jestem słaby .Słaby aż taki nie jestem bo trenuje na siłowni w domku u siebie .Mam prawie 40 w bicepsie.

Autysci zazwyczaj nie trenują na siłowni.Jestem blisko przekroczenia granicy 40 w bicepsie .Nie wiem co to za kobieta pisała po drugiej stronie .Raczej chyba nie umie znaleźć faceta.

[Javiolla]

54 minuty temu, Yonka1717 napisał:

Uważam, że jeśli panna wali prosto z mostu "jesteś za niski" tzn, że brakuje jej taktu.

A ja podejrzewam, że to są teksty w stylu wymówki. Żeby nie było, że nie akceptują niepełnosprawności, bo to jednak gorzej brzmi i jest bardziej potępiane... to palną głupi tekst i tyle.

 

[Yonka1717]

55 minut temu, Gość Hhh napisał:

Moi rodzice nie są niscy mamuśka ma 165 a stary 181-182 cm

Rodzice że strony mamy są niscy a ojca ze strony rodziny wcale nie.

Na dziale zdrowie dziewczyna o nicku Julia ciągle mi pisała ,że nienawidzi niskich mężczyzn u niej facet zaczyna się od 190 zwyz i od kutasa 19 cm bo sama jest dosyć wysoka 180 .Ale po co zaczęła gadkę o rozmiarze członka jak to mnie kompletnie nie interesuje .

Mówiła ,że by mnie udusiła w łóżku bo jestem słaby .Słaby aż taki nie jestem bo trenuje na siłowni w domku u siebie .Mam prawie 40 w bicepsie.

Autysci zazwyczaj nie trenują na siłowni.Jestem blisko przekroczenia granicy 40 w bicepsie .Nie wiem co to za kobieta pisała po drugiej stronie .Raczej chyba nie umie znaleźć faceta.

Czym się przejmujesz? Prawdę mówiąc, bardzo wysokie kobiety, takie od 180 w górę, mają znacznie większe problemy ze znalezieniem faceta, niż mężczyźni średniego wzrostu. Po za tym, jeśli wymieniasz z kimś poglądy wirtualnie, to jeśli trafiasz na osobę pozbawioną kultury, wręcz agresywną, która Cię poniża, czy wyśmiewa, to po jakie licho utrzymujesz taki kontakt?

[Gość Hhh]

2 godziny temu, Yonka1717 napisał:

Czym się przejmujesz? Prawdę mówiąc, bardzo wysokie kobiety, takie od 180 w górę, mają znacznie większe problemy ze znalezieniem faceta, niż mężczyźni średniego wzrostu. Po za tym, jeśli wymieniasz z kimś poglądy wirtualnie, to jeśli trafiasz na osobę pozbawioną kultury, wręcz agresywną, która Cię poniża, czy wyśmiewa, to po jakie licho utrzymujesz taki kontakt?

 

Zaczelem się bronić przed taką hiena,żeby bronić swoje dobre imię.

Ale to była już taka nienawiść ,żeby zniszczyć daną osobę.Mialem doczynienia z takimi osobami to właśnie kiedyś kończyło się to mordobiciem tak naprawdę,ale kobiet nie boje tak naprawdę.

Ta kobieta powiedziała ,że ma 30 lat a zachowywała się jak postrzelona nastolatka ,ktora pochodzi z patologicznej rodziny i chciała zniszczyć kogoś kto ma tak naprawdę lepiej.