Skocz do zawartości
Forum

Mam depresję, bo nie umiem robić przekrętów na kasę


Gość BógJestZły

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem załamany, bo muszę uczciwie pracować na niewielkie pieniądze, bo jestem typem faceta, który nie umie kombinować i robić przekrętów. W dzisiejszych czasach mam już wrażenie, że co druga osoba kombinuje i ma więcej kasy ode mnie. Najbardziej zazdroszczę influencerkom Instagramowym, ktore nie muszą nic umieć i tym wszystkim, którzy robią przekręty na internecie, i nabierają frajerów na jakieś reklamy,, że wystarczy jeden prosty trik, żeby zarobić 17 tysięcy dziennie itd". Mam kompleksy, bo nikt tego nie powie, ale każdy ma respekt do takich ludzi, co umieją kombinować, robić przekręty i zgarniać grubą kasę. Kobiety lecą na takich facetów, którzy spotykają się gdzieś w ciemnych uliczkach i robią "interesy", albo są w lokalnych samorządach i rozdzielają między siebie kasę rzekomo zainwestowaną w jakieś parki, baseny miejskie itd. Ja mieszkam przy granicy z Niemcami i tu jest takich pełno, robią miliony na przemytach, kombinatorstwie, opychaniu frajerom bitych samochodów z Niemiec, przewozie fajek i innych towarów. U mnie w okolicy to częsty przypadek, że 25 latek na bezrobociu i po zawodówce ma chatę za kilka mln. Porsche, albo Audi, a na wakacje jeździ na Capri. Też chciałbym w tym uczestniczyć. Jak kogoś spytasz to każdy potępi takie zachowanie, ale w głębi duszy wszyscy szanują tych kombinatorów. Ja pewnie, próbując wejść w takie interesy zostałbym wydymany, jednak coraz bardziej wzbiera we mnie frustracja, że wszędzie jest łatwa kasa, a ja się męczę za takie gówniane pieniądze. Uważam, że rodzice skrzywdzili mnie i okaleczyli na zawsze wychowując na uczciwego faceta. To najgorsze co może spotkać mężczyznę. Jeśli będę miał syna to przysięgam, że będę go wychowywał na kryminalistę i przyklaskiwał za każdym razem, gdy kogoś wykorzysta, bo to dla niego będzie lepsze. Taki jest ten brutalny świat.

Odnośnik do komentarza

Co się będziesz tam krygował, sam zacznij chodzić na imprezy, zaliczać coraz to nową lalę, które tylko na to czekają. Zacznij walić innych ,,z liścia", można walnąć bez powodu, tak o, a powodów też można znaleźć multum. Zacznij też robić przekręty, inni robią to czemu nie Ty. W końcu dojdziesz do tego o czym tak marzysz, a że takim kosztem to oj tam, nie Ty pierwszy nie ostatni.
Zapamiętaj dobrą radę: dzieci najszybciej uczą się z czynów a nie słów, dlatego zacznij trenować jak najszybciej tak aby dziecko w przyszłości miało większy zakres możliwości.

Odnośnik do komentarza

A dlaczego w zaciszu domowym nie mozesz tworzyć interesującej strony internetowej na jakis interesujący Ciebie temat ( np "jak wychowywac młodsze pokolenie"). Pisz interesująco. Podawaj ciekawe przykłady, fajnie ułoż graficznie tę stronę. Podpisz np z firmą Google kontrakt na reklamy, ktore będą równiez zamieszczane na Twojej stronie. Ludzie klikając aby czytac co tam ciekawego piszesz na swojej stronie będa wyswietlac mimowolnie tez te reklamę a Tobie będzie płynęła kasa. Nic w tym nielegalnego, tylko Twoja praca. Nie będziesz miał czasu aby zastanawiac sie jak sąsiad na zasiłku kręci , ze stac go na życie na wysokim poziomie.

Odnośnik do komentarza

Autor sam kiedyś przyznał w innym wątku, że nie lubi sie uczyć nowych rzeczy i nie jest chętny na zmiany...Czy coś w tym stylu. Chce mieć więcej kasy i powodzenie u kobiet, ale nic nie zrobi by to zmienić. Temat kolejny z tej samej serii.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

~BógJestZły
Wilczka, Javiolla, dlaczego chociaż jestem w dołku to robicie jeszcze wszystko co możecie, żeby podrażnić mój już i tak mocno sfatygowany system nerwowy?

A co mamy Ci powiedzieć.... współczuje sytuacji, jednak uczciwość tu nie ma nic do rzeczy. Ja jestem uczciwa, nie kradnę i nie oszukuję a mam się nieźle.
Napisz lepiej...bo nie pamiętam czy o tym pisałeś.... leczysz się na depresję? Nie chodzisz na terapie-to wiem, ale leków tez nie bierzesz?

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Tego twojego jęczenia nie da sie sluchac. Naprawdę nie stac cie chociaż na to, zeby nauczyć sie niemieckiego i pracować po drugiej stronie granicy ,a mieszkać w Polsce ?
Wtedy zarobki będziesz miał niemieckie, a wydatki polskie.
Aż tak ci trudno zainwestować w jakies umiejętności ,bo to one gwarantują dobra pracę ,a co za tym idzie pieniadzenie, a nie krętactwa i oszustwa. Albo skoro inni kupują samochody i sprzedają je u nas ,to kup i ty. Mieszkasz przy granicy gdzie możliwości zarobku sa duzo większe niz w innych częściach kraju.
Rusz głową, a nie ciągle marudz bo to wstyd. Tobie brakuje wiary w siebie i odwagi, dlatego wolisz narzekać i obwiniać wszystko i wszystkich, byle nie siebie. Taka prawda.

Odnośnik do komentarza

~BógJestZły
Javiolla, leki mi nie pomogą, bo depresja będzie się utrzymywać dopóki będę miał świadomość, że zarabiając polską średnią krajową jestem wśród 15 procent najbiedniejszych ludzi w Europie srodkowo-zachodniej

Mylisz się. Też miałam depresję i wiem na czym to polega. Masz depresję nie z powodu złej pracy, ale z powodu złego nastawienia do życia i nielubienia samego siebie. Z takim nastawieniem znajdziesz inny powód do depresji, nawet gdyby podano Ci dobra pracę na tacy.
Takowej jednak nie znajdziesz choćby dlatego, ze jako osoba z depresją jesteś z pewnością wycofany, brak Ci pewności siebie co widać po postawie i zachowaniu. Najpierw trzeba się wyleczyć z depresji, a potem szukać nowej pracy.... odwrotnie się nie da. Zrób coś, aby zmienić ten stan.
Możesz to zrobić, ale nie chcesz.
Nie chcesz iść po leki, nie chcesz na terapię, nie chcesz nauczyć się czegoś nowego... to jakim sposobem, jakim cudem ma się zmienić Twoje życie?

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Nie no uczę się języków po kilka h dziennie systematycznie, ale to nie jest tak hop siup, że się w miesiąc nauczysz języka i wypiertolisz. Więc nie zarzucajcie mi, że nic nie robię. Javiolla, być może masz rację, że moje nastawienie jest złe, ale uwierz mi, że niskie zarobki też nie pomagają. Z lekami to jest taki problem, że wbudowują się w metabolizm, znam się na tym. Pierwsze co robi lekarz w PL na depresję to zapisuje leki SSRI, to są serotoninergiki, zwarzywiacze, jak je bierzesz to receptory się przystosowują do zwiększonej podaży serotoniny i noradrenaliny. Jeśli przestaniesz je brać to wszystkie problemy wrócą ze zdwojoną siłą. Tak samo jak lekarz przepisze ci coś na dopaminę. Kiedyś te leki trzeba będzie odstawić. Ja mam ADHD i mam wrodzony deficyt tych neuroprzekaznikow. Po odstawieniu leków podbijających dopaminę, albo serotoninę byłbym w piekle. Ten wrodzony deficyt jest też przyczyną dla której postrzegam świat i samego siebie w ten sposób. Na tę przypadłość nie ma lekarstwa. Trzeba z tym żyć. Tylko kasa ułatwiłaby mi to życie.

Odnośnik do komentarza

Ok (chociaż możesz brać witaminy i zioła na depresje)... a dlaczego nie terapia? Tak szczerze. Chodziłam na terapie z powodu depresji 2,5 roku i uwierz mi, ze taki terapeuta potrafi otworzyć oczy na wiele spraw. To czasem boli... owszem... co ja się naryczałam gdy uświadomiłam sobie ile błędów w życiu popełniam. Jednak bardzo chciałam się zmienić i robiłam wszystko co kazał terapeuta. Dodatkowo sama czytałam dużo książek psychologicznych, bo bardzo chciałam żyć normalnie.
Dobrze, że się uczysz języków, ale z takim nastawieniem do życia to nauka może Ci kiepsko iść ;) .
Próbowałeś kiedyś słuchać sesji hipnotycznych na yt? Ich systematyczne słuchanie daje efekty, ale po pewnym czasie. Trzeba być wytrwałym, cierpliwym i nieugiętym.
Poczytaj tez o mentalności biedaka, jaką chyba posiadasz. To tez możesz w sobie zmienić, tylko zechciej w ogóle!

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Zapomniałam dodać. Przyczyną mojej depresji kiedyś był tez brak kasy. Gdy zaszłam w ciąże byłam na zleceniu, choć szef obiecywał 2 lata, że mi da umowę. Tym samym nie miałam macierzyńskiego ani wychowawczego. Na rodzinę pracował tylko mąż, a wtenczas niewiele. Popadaliśmy w długi. On nerwowy, ja załamana.
Wyszłam z depresji bo zmieniłam nastawienie i wzięłam odpowiedzialność za swoje życie. Dopiero wtedy się coś zmieniło w kwestii finansowej. Nie zniknęła depresja, bo nagle wygrałam w totka... zniknęła, bo ją wyleczyłam i wtedy poprawiłam swoją kondycję finansową.
Pisze o tym, by Ci uświadomić, że nadal szukasz nie tam gdzie trzeba, że przyczyna tkwi w Twojej głowie a nie w bogactwie. Szukasz usprawiedliwienia swojej porażki życiowej i to zrozumiałe, ale niewłaściwe i nie rozwiąże problemów.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...