Błędna decyzja w życiu. Jak ja naprawić?

[Gość Aga0101]

Witam serdecznie.
Jestem w rozsypce. Przez 2 lata mieszkaliśmy i pracowaliśmy z mężem w miejscowości A. Bardzo nie lubiłam na początku tego miasta. Strasznie się ufiksowalam, że tam jest źle i wszędzie bedzie lepiej. Mówiłam że to dziura i wszyscy są zwyczajni. Za wszelką cenę szukałam zmiany. I znalazłam miejsce B. Brzmiało jak bajka pod względem pracy dla mojego męża. No i się przenieslismy. I jest tragedia. Dopiero teraz widzę, że mi w mieście A było dobrze. Wszystko już tam znałam i tak naprawdę wszystko było w punkt. Mąż też narzeka, bo obiecana bajka ma oczywiście mnóstwo haczyków. Jest ciężko. Jestem załamana. Więc powiedziałam, abyśmy wrócili. I tu pojawia się problem. Mąż nie chce wrócić (a maa taka możliwość) bo mu głupio, bo się wstydzi. I mówi, że nie ma juz żadnego wyjścia. Błagam, pomóżcie. Jak mam go namówić na powrót??? Przeciez to nic złego, przyznać się do złej decyzji....

[luukas]

przyznanie się do złej decyzji to jedno, ale myślisz, że oferta pracy dla niego siedzi i czeka aż wam się zachce wrócić ? praca pewnie już obsadzona i tyle.

[ka-wa]

Za bardzo chcesz manipulować mężem, wszędzie jest dobrze gdzie nas nie ma, dosyć już mężowi nawierciłaś dziury w brzuchu, więc się nie dziwię, że ma dosyć.
Za jakiś czas znowu by Ci się coś odwidziało, i co, znowu przeprowadzka.
Przyzwyczaisz się do obecnych warunków, zajmij sobie czas, żebyś nie zajmowała sobie głowy przeprowadzką.
Jeśli już kiedyś będziecie się przeprowadzać, to pozostaw inicjatywę mężowi, on już wie, że nie może Ci ufać w tej kwestii, bo by musiał się przeprowadzać jeszcze wiele razy, nie wiadomo czy za jakiś czas nie wyskoczyła byś z następną przeprowadzką.
Zawiodłaś męża, w każdym razie, takie decyzje muszą mieć merytoryczne powody, a nie, mi się tu nie podoba.
Niestety, ale konsekwencje własnych decyzji, ponosimy sami.
Jeśli chcesz męża namówić na powrót, to musisz sama go przekonać na argumenty, nikt Ci w tym nie pomoże, bo nie ma jak.

[Javiolla]

Męskie EGO zostało nadszarpnięte i trudno go będzie teraz nakłonić do powrotu. Nie dziwię się, że mu wstyd. Pewnie tez by mi było.
Znałam podobną historię, małżeństwo wzięło gruby kredyt, aby się przeprowadzić do miasta marzeń, a potem trzeba było go spłacać, a nawet między nimi było jeszcze gorzej niż kiedyś.

Nie wiem czy jest tu jakaś dobra rada.
Jeśli praca męża jednak nie jest takim marzeniem, to niech rozważy zmianę pracy. Ty poszukaj sobie jakieś zajęcie, hobby. Zorganizujcie działeczkę za miastem, aby Wam to przypominało tamtą mieścinę. Będziecie mieli gdzie uciekać z gwarnego miasta do zwyczajnych ludzi na obrzeżach ;)

[Gość Morana]

Hej. W takiej sytuacji zdecydowanie potrzebujesz hobby. Mogę powiedzieć na pewno, że hazard szkodzi. Wiem, że uzależniają. Ale nie mam zbyt dużej wiedzy w tej sprawie, więc nie mogę powiedzieć więcej. Ale wszystkie interesujące Cię informacje znajdziesz na tej stronie ranking kasyn Na tej stronie możesz dowiedzieć się o wiele więcej, niż mogę ci powiedzieć.

[Gość Peter]

Znajdź sobie coś do zrobienia, na przykład rób to, co lubisz i spróbuj na tym zarobić.

[Gość Popka]

Mój brat rozbił się na takim motocyklu na to ekstremalne, wolę emocje. Bezpiecznie siedzę w domu lub gdzieś idę. Wchodzę na https://www.topkasyna.com/ Top Kasyna tę stronę i zaczynam grać. Podniecenie tym, jak często tam wygrywam. Na początku wydawało mi się niemożliwe, aby wygrywać tak często, ale potem poleciłem tę stronę znajomemu, a on bardzo często wygrywa to samo.