Skocz do zawartości
Forum

Dziewczyna mnie olewa w trudnym czasie dla mnie żałoba


Gość G235

Rekomendowane odpowiedzi

piszę do mnie jak do znajomego nie odbiera telefonów i ma mnie gdzies, spytal em tylko czemu w nocy nie spała a ona że nie wie, i doszła wiadomość moja i jej jednocześnie więc jak miałem odpowiedzieć na pytanie że ona nie wie czemu nie spała jak ja wyslakem i ona równocześnie, po za tym zmarła mi babcia jestem dobity a ona nawet nie spyta jak się czuje tylko o byle co robi mi awantury jakby tego mi było mało że mam.zalobe w domu

Odnośnik do komentarza

Niektorzy nie wiedza jak sie zachowac w stosunku do kogos w zalobie. Udaja ze nic sie nie stalo, odsuwaja sie od takiej osoby. I mozna by zrozumiec jesli to bylaby obca osoba, ale ktos bliski powinien to rozumiec. Jesli dziewczyna juz teraz nie wspiera cie w trudnym dla ciebie momencie to raczej w trudniejszych tez nie bedzie wspierala i bedziesz sam. Moze lepiej darowac sobie zwiazek w ktorym i tak jestes sam.

Odnośnik do komentarza

jak szedłem na msze pogrzebową to się zapytała jednak "jak się czujesz?" ale to tyle. Dzisiaj byłem też trochę zdołowany, gdy szedłem do dziewczyny szybko coś zjadłem i wypiłem jedno piwo, aby poczuć się lepiej po tej stracie. I to był błąd. Gdy dojechałem do dziewczyny, wyczuła ode mnie zapach piwa i zrobiła mi o to awanturę. Mówiłem jej że jedno piwo, i że sam jestem o to na siebie zły. W końcu moja ekshalacja smutku i tego że dziewczyna dość egoistycznie do tego podeszła, krzyknąłem że jak nie chciała to mogłem nie przyjeżdżać. I wtedy poleciała z płaczem (?) do łazienki. A ja co miałem zrobiłem byłem zły, i tez mi się na smutek i gniew zbierała, ale trzymałem to w sobie. Nie odzywaliśmy się dobre 20 minut , błagałem że przepraszam za to piwo, ona nic nie mówiła. I w końcu powiedziała że przebacza, ale to było takie pół na pół... wiedziałem że jest zła jak nie wiem co, wściekła za to że powiedziałem "jak nie chciałaś to mogłem wgl nie przyjeżdżać" ale to było powiedziane w emocjach. Teraz w ogóle nie pisze. Wypiłem piwo bo byłem smutny po pogrzebie babci mimo że minęły już dwa dni, ale co z tego... nikt nie zrozumie co przeżywam.. jeszcze ta awantura doszczętnie mnie zbiła z tropu... w pracy próbuje pracować , harować żeby zapominać ale to nic daje... przychodzę zmęczony i w myślach mam tylko że i tak to wszystko na nic, że i tak wszyscy skończymy tak samo. :(

Nie rozmawała ze mną przez cały ten czas tylko leżała a ja pytałem "co tam" "dlaczego nic nie mówisz" i wymuszałem ciągle rozmowę... :(

Na początku niby mnie wspierała jak zmarła babcia, ale teraz widzę, ze myśli tylko o sobie i o swoich emocjach. Ja staram się myśleć o niej, mimo osobistej tragedii, ale mnie to przerasta.
Ale ona widzę że nie chcę mojej czułości. Dzisiaj przez to że wypiłem to cholerne piwo, (tak wiem człowiek jest głupi) nie chciała nawet czułości ze mną :(

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...