Skocz do zawartości
Forum

Dół


Gość Ruda99990

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, od jakiegoś czasu borykam sie z problemami. W skrócie Jestem/byłam w nietypowym związku. Znamy sie od paru lat , schodzimy rozstajemy itd. Zaczeło sie od denerwowania co druga osoba robi , czym sie zajmuje, oklamywanie (bo niechciałem cie denerwować bo wiem jak zareagujesz). Imprezy po cichaczu - druga osoba, ja-bycie sprzątaczką, pralką i kucharką. Przez te kilka lat prosisz drugą osobe zrob chociaz pranie, zrob to zrob tamto.. nie, bo nie ma czasu- a tak naprawde niechce się poprostu. Teksty typu”znowu sie kobieto czepiasz”. no i zaczeły się nerwowe stany, denerwowanie zbyle jakiego powodu, nawet jak klient w pracy podejdzie i ci spojrzy w oczy to dostaje drgania głowy. Do tego doszła niska samoocena, nieśmiałość przez nagością. - mimo że wszyscy uważają że jestem „zajebista dziewczyną,laską” - ja tego nie widze i tak nie uważam. Mam 170, waże z 63kg. Mam miseczke c/d , dlugie wlosy, widoczne tatuaże .. no i co? Nie czuje dobrze się w swoim ciele. Gdy były miedzy mna a partnerem kłotnie , uslyszalam wiele przykrych slow , np.: „ wszyscy zobaczą twoje zwisy, twoja pochwa jest BLE, jestes dzieckiem wroc do szkoły, zamknij ryj, milcz, zniszczylas mnie, jesteś głupia, z jakim ja debilem chodze, nie ufam Ci , zdradzasz mnie, i tyle zmarnowalem życia na Ciebie” .
Wracając.. zaczeły się stany lękowe w nocy. Budze sie nagle w nocy ok. 3 , z przyspeisoznym biciem serca, duszno mi, nagle glowa zaczyna drgać, po chwili całe ciało, w szczegolnosci zauwazylam ze lewa reke mi dretwieje, bo czym mam „skoki” endorfin nagle uczucie jakbym wygrala 1milion złoty a za chwile zjazd jakbym miala zemdleć. I to zaczeło się już dosyc czesto. Bylam u psychiatry/psychologa. Psychiatra zapisal mi jakies tabl.(nie pamietam nazwy) w nocy jak sie obudzilam to mialam Lęk 10x mocniejszy niż tamten, odstawilam je. Poszlam znowu dostalam pramolan- i jakos zdaje swoje dzialanie, ale nie biore go systematycznie - wrecz wtedy gdy czuje ze mam doła i jest mi źle.. to go biore. Do osychologa staram sie chodzić systematycznie - ale glownie o czym gadam to o zwiazku w ktorym jestem uwikłana, tłamszona. Mieszkamy razem bo go przygarnelam pod swoj dach. Z3tygod temu sie rozstalismy i powiedzial „ze nie jestem wartosciowa dziewczyna, ani nie jestem dziewczyna z ktora moglby spedzic reszte życia” . A teraz tuli sie i mowi ze mnie kocha mimo ze jestem nie dobra krzycze czepiam sie ito itd. Po tym zaczelam miec dystans do niego, i zabolaly mnie bardzo te slowa. Skoro nie jestem odpowiednia dziewczyna dla niego to po co wydzwania pisze mowi ze kocha i chce spedzac czas razem? Nie rozumiem. A gdy zapytalam go czemu tak powiedzial to mowil: powiedzialem tak bo chcialem abys cos zrozumiala. A ja sie pytam ze co niby? Ze nie jestem odpowiednia partia dla ciebei? I milczał. Mam jeszcze nizsza samoocene, teraz to nawet sie nie daje dotykac, wrecz unikam zbliżeń. Pare dni temu chciałam odpocząć od niego gdy wyszedl do pracy - nie pisalam do niego nie odzywalam sie a on non stop pisal bo bylam dostepna na face i oskarzal ze z kims pisze a do niego sie nie odzywami tak wkolko. Na tą chwile powiem wprost.. nie jestem szczęśliwa. Mam ochote odpocząc od niego. Ale co ja moge zrobic? Raz w marcu gdy pojechalam za granice odpoczac od niego , do rodziny, to w tym samym dniu poszedl na melanz bo niby nie mogl wytrzymac bezemnie. Jestem zmęczona psychicznie , wykończona wszystkim... nie wiem co robić, trzymam wszystko w sobie...

Odnośnik do komentarza

Nie da tak się żyć na dłuższą metę, jak on Ci robi takie jazdy...
Zerwij z nim definitywnie, bo wykończysz się psychicznie, nie możesz przyzwalać na takie traktowanie.
W facecie szukamy oparcia, bepieczenstwa, a on co Ci funduje..., jeśli chodzisz do psychologa, to powinien pomóc Ci uwolnić się od niego.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Twój partner znalazł sobie w Twojej osobie wygodną przystań - jesteś sprzątaczką, pralką, kucharką. Ma się do kogo w nocy przytulić i jeszcze mu zapewniasz dach nad głową. No po prostu full wypas w pakiecie. Zatem nic dziwnego, że pod groźbą utraty tak komfortowego azylu zdał sobie sprawę, że nie opłaca się odchodzić i chce wrócić. Zastanów się jednak, czy Ty chcesz być z człowiekiem, który Cię nie szanuje i wyzywa. Tak naprawdę to mega toksyczny człowiek, który systematycznie zaniża Twoją samoocenę. Kontynuuj spotkania z psychologiem nie rezygnuj z nich. Mam nadzieję, że wkrótce zdasz sobie sprawę, w jak niewygodny układ z chłopakiem się uwikłałaś i że najlepiej zakończyć tę relację. Pozdrawiam i powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...