Skocz do zawartości
Forum

Nie wytrzymuję tego wszystkiego


Rekomendowane odpowiedzi

Jestem dziewczyną, mam 15 lat. Nie wyróżniam się z tłumu. Nie chcę tego. Nie mam najgorzej. Nie jestem najbrzydszą dziewczyną w szkole, i nie mam okropnych ciuchów. Nie mam najgorszych rodziców na świecie ani najgłupszej siostry. Nie mam aż tak słabych ocen, chociaż mogłoby być lepiej. Nie jestem nielubiana. Patrzę na ludzi ze zwyczajną obojętnością, i tak też oni patrzą na mnie.
Rodzice mówią, że jestem bezuczuciowa i leniwa. Znajomi mówią, że jestem cicha. Przyjaciele mówią, że jestem wesoła, ale trochę zagubiona. Niektóre osoby mówią, że jestem dziwna. Nie powinnam się czuć tak, jak się czuję.

Coś jest nie tak... tylko nie wiem co. Czuję, że nie mam nikogo. Nikogo, komu mogłabym o tym powiedzieć. Chociaż sama nie wiem o czym. Nie chce mi się nic. Ograniczam samą siebie przed poznaniem świata. Jestem swoją barierą, która nie pozwala mi cieszyć się z życia. Chcę zrobić wiele dobrych rzeczy, jednak nie mogę. Nie wiem co mi jest. Czuję się beznadziejnie. Nie umiem docenić tego co mam. Chcę, żeby ktoś otworzył mi oczy. Otacza mnie tylu ludzi, w szkole, w domu, gdziekolwiek... Z nikim nie umiem nawiązać znajomości. Nie umiem, i wiem, że to szybko się nie zmieni. Nikomu też nie umiem powiedzieć o tym, co przeżywam. Czuję się strasznie. Wydaje mi się, że nikt mnie nie lubi, że każdy chce dla mnie źle i robi mi na złość. Widzę tylko to, co złe. Umiem się uśmiechać, śmiać się, żartować. Wszystko jest dobrze, w towarzystwie. Kiedy zostaję sama... chcę po prostu przestać istnieć. Tak samo jest na szkolnych korytarzach, jest tam tyle osób, a ja nie mam z kim porozmawiać. Wtedy zazwyczaj myślę. O wszystkim, o niczym, o głupotach. Swoimi myślami tak zagłębiłam się w tajemnice życia i śmierci, że nie mam ochoty nic robić. Tak, jakby to wszystko nie istniało albo miało zaraz zniknąć...

Niedawno zaczęłam spotykać się z chłopakami z równoległej klasy. Są szaleni, ale fajni. Jednego z nich nawet bardzo polubiłam, ale nie chciałabym się w nim zakochać... Wiem, że on by tego nie odwzajemnił, a mi byłoby wtedy smutno. Piszę z nim od miesiąca. Ale mam wrażenie, że ostatnio on mnie totalnie olewa... Nie chcę się mu narzucać. Wydaje mi się, że to przez to, że zaczyna się szkoła. Chce zerwać ze mną kontakt, bo wstydziłby się mnie przed innymi. Nie należę do popularnych dziewczyn. Myślałam, że on jest w porządku. To znaczy jest w porządku, ale niekiedy gubi go to, że wiele dziewczyn za nim lata. Nie chcę być jedną z nich. Ostatnio nie odpisywał mi przez kilka dni, zapytałam czy nie chce się już ze mną zadawać, powiedział, że wolał nie pisać ze mną przez te klika dni. Zapytałam dlaczego, to powiedział, że może kiedyś mi powie, ale teraz woli to zachować dla siebie. Czuję się strasznie... Nie wiem co mam robić... Moja koleżanka stwierdziła, że jestem w nim zakochana, ale ja sama nie wiem co czuję. Bardzo go lubię. Zawsze byłam wiecznie smutna i zdołowana, kiedy go poznałam, poczułam się o wiele lepiej, lubię z nim przebywać, lubię z nim pisać. Ale teraz jest jeszcze gorzej, niż zanim go poznałam... Co mam zrobić, żeby przestać go lubić? Nie chcę go nienawidzić, bo i tak będę o niego zazdrosna. Jest mi przykro. Raczej jestem mu obojętna, i chcę, żeby on też był mi obojętny. Ale jak mam to zrobić? Teraz będę widywać go codziennie w szkole. Widzę jak rozmawia z innymi, ale ze mną nie... Nie wiem dlaczego. Spotykaliśmy się we wakacje, piszemy ze sobą, a on woli porozmawiać z moją przyjaciółką... Nie wiem czemu tak jest.
Bardzo się wszystkim przejmuję, mam wiecznego doła. Czy to mi kiedyś przejdzie? Czy to może przez dojrzewanie? Kiedyś byłam uzależniona od internetu, konkretniej od pewnego portalu, na którym poznałam wiele osób. Byłam strasznie uzależniona od jednej z nich. Wmawiałam sobie, że ją kocham. Nie wiem dlaczego. Nie mogłam bez niej żyć. Bardzo wtedy cierpiałam. I chociaż teraz wiem, że jest dobrze, to nigdy nie zapomnę o tym, co przeszłam. Boję się, że nie wytrzymam tego, że lubię tego chłopaka. Tamte wydarzenia, mają teraz znaczenie. Czuję, że moje obecne życie ma coś wspólnego z moim poprzednim życiem.
Nie wiem czemu to piszę. Bo wiem, że nikt nie może mi pomóc. Żadne słowa. Ale chcę, żeby po prostu ktoś, najlepiej ktoś taki jak ja, przeczytał to, i zrozumiał mnie, mimo że ja sama siebie nie rozumiem.

Odnośnik do komentarza

Jestem od Ciebie starsza, juz po studiach, ale ciągle pamiętam jak to było mieć 15 lat i czuć się totalnie zagubioną. W sumie to do dzisiaj się za mną ciągnie. mam takie chwile, że lubię być sama i rozmyslać o różnych aspektach mojego życia, najczęściej w negatywnym sensie, rozpamiętując co jest nie tak, skupiając się na tym, drążąc tak głęboko, że to az boli. Jak byłam w Twoim wieku było najgorzej, bo byłam wtedy bardzo samotna. Nie miałam żadnych przyjaciół, a przynajmniej nie takich prawdziwych, którym mogłabym ufać. W sumie do dzisiaj mam troche problemów z zaufaniem, więc chyba coś w tym jest, że pewne rzeczy po prostu się za toba wleka jak zły cień. Myślę, że Twoje myśli wynikają z twojego charakteru, po prostu lubisz się zagłębiać w swoją naturę, nie żyjesz tylko chwilą, analizujesz i to dużo. Analizowanie jest dobre i możesz mieć z tego wiele korzyści, jeśli wyrwiesz się z tego kręgu, że analizujesz tylko siebie w dodatku pod negatywnym kątem. Aby się lepiej poczuć powinnaś znaleźć w sobie coś co lubisz, co Cię wyróżnia, co czyni Cię wyjątkową. I jak nachodzą Cie kiepskie myśli to skupiaj się na tym. Ja np. zawsze świetnie się uczyłam i przychodziło mi to z łatwością, więc to jest moje takie pocieszenie, kiedy nachodzą mnie czarne chmury, że gdy życie polegało na nauce to dawałam sobie w tym świecie świetnie radę. zawsze to coś :) Na pewno znajdziesz swoją mocną stronę. Co do tego chłopaka to myślę, że żywisz do niego uczucia, w końcu pisaliście dosyć długo, takie sytuacje zazwyczaj nie są pozbawione emocji i uczuć. Jesli jednak on wybrał, aby zakończyć ta znajomość to chyba tak będzie lepiej. Nie powinnaś się do niego odzywac. Jesli zatęskni za Waszymi rozmowami, poczuje, że mu czegoś brakuje po zerwaniu kontaktu z Tobą to się odezwie, ale nie zmusisz go do tego. To musi być jego decyzja, świadoma. W szkole może być Ci ciężko jak będziesz go widywała, ale staraj się o tym nie myśleć, nie szukaj go wzrokiem, ale tez nie uciekaj przed nim jak go zobaczysz. Postaraj się traktowac go jak dobrego znajomego, z którym po prostu już nie utrzymujesz kontaktu, jednak wszystko między Wami ok. W końcu chyba nic się nie wydarzyło, prawda? Masz 15 lat i chociaż to trudny czas ze względu na hormony, które mieszają w głowie to powinnaś się cieszyć życiem, które masz, każdym dniem. Znajdź wzyciu pasję, a znajdziesz sens. Ukierunkuj swoje życie na coś. Masz jakieś zainteresowania, pasje?

Love, laugh and live! :)

Odnośnik do komentarza

Zakochałaś się:) to co czujesz do tamtego chłopaka to zauroczenie. Jest fajny, rozumie Cię i piszesz, że gania za nim wiele dziewczyn... Takie uczucie się zdarza.
Przestań analizować i myśleć cały czas. Wierz mi wiem co mówię, należę do osób, które bardzo często jeżeli mają problem analizują każde dosłownie każde możliwe wyjście. Nawet takie, które nigdy nie będzie miało miejsca. I wiem jak to dołuje człowieka, i jak się człowiek zamartwia czymś co tak naprawdę nigdy nie miało miejsca. Wiem jak to dobija i zasmuca. Człowiek czuje się jakby wszystko było przeciw jemu, jakby cały świat powiedział nie... Nigdy nie poddawaj się temu uczuciu. Powiedz sobie, że dasz radę, że zasługujesz na to i że cąły świat czeka na Ciebie. Nie jesteś beznadziejna, jesteś cicha i wrażliwa. Z opisu wnioskuję, że czujesz się samotna i nie bardzo wiesz jak to zmienić. wielu ludzi czuje się samotnych.... Nie jesteś sama.Mówisz że masz przyjaciół i znajomych jednocześnie twierdząc że nie umiesz zawiązywać kontaktów. Przyjaciół ma się kilku i wcale nie musisz ich mieć dużo, lepiej niech będą szczerzy i lojalni wobec ciebie. Chyba trochę zasurowo oceniasz ludzi, owszem ludzie są dziwni i czasami ich zachowanie jest nielogiczne ale to ie oznacza, że wszyscy tacy są. Moim motem jest stwierdzenie, że nie ma ludzi normalnych - bo co uznajemy za normę, są tylko ludzie dziwni i dziwniejszy. Nie bój się podejść do jakiś osób z klasy czy koleżanek na korytarzu. Krzywdy Ci nie zrobią, jeśli Ci nie będą odpowiadać to zawsze możesz poszukać innych znajomych.
Masz wolna wole i jesteś wolna. Nie zamykaj przed sobą drzwi bo może to co jest za nimi jest lepsze od tego co jest teraz. Przecież zawsze możesz wrócić do stanu obecnego. Nie bój się....
Ten chłopak skoro rozmawiał z Toba przez cale wakacje na pewno dostrzegł coś w Tobie co sprawiło że utrzymywał z Tobą kontakt. Teraz radzę ci poczekać na to co on zrobi. Nie łaź za nim bo go spłoszysz albo pomyśli że się narzucasz. Daj mu czas niech sobie w tym móżdżku poukłada co mu na sercu leży. Nie unikaj go, bądź sobą, spotykaj się z jego znajomymi i w ogóle. Będzie Ci ciezko ale spróbuj wytrzymać.
Pamiętaj świat stoi otworem i jedyne co Cię ogranicza to Ty sama i prawo karne ( ale mniejsza z tym) Zawsze możesz odmienić siebie i swój los. Jeżeli będziesz chciała pogadać to pisz śmiało. Mam nadzieję że CI pomogłam, sama jakoś nie radzę sobie z sobą czasami ale mam cichą nadzieję że przynajmniej nie pogorszyłam ci nastoju.

Odnośnik do komentarza

moim zdaniem po prostu boisz się uwierzyć w siebie, że może jednak chłopak Cię pokocha. nie doceniasz siebie, dlatego stoisz obok, a przecież sama piszesz, że nie jesteś taka zła. To, że Ty czujesz się taka jak inne nie znaczy, że tak jest, każdy człowiek jest wyjątkowy, Ty także tylko pozwól sobie samej to zauważyć. Wiele dziewczyn przechodziło przez to samo co Ty. Ja też tak miałam. czułam się taka jak inni, taka bezbarwna. Postanowiłam ubierać się w pewnej subkulturze, aby się wyróżniać. Ciuchy, które widać było z daleka, włosy itd. Wtedy kształtowałam siebie, ciuchy sprawiały, że nabierałam pewnosci siebie, czułam się inna. Miałam czerwone włosy i chodziłam w butach pod kolana. Byłam inna ale to tylko fikcja, bo inność ma się w sobie. Jeśli pozwolisz koledze się poznać taką, jaką jesteś naprawdę, jeśli nie bedziesz się bała swojego prawdziwego ja, on dostrzegnie w Tobie inteligentną i bystrą dziewczynę, ja to dostrzegłam po 1 wątku. Tylko daj innym szanse Cię poznać. Jesteś wyjątkowa, bo wyjątkowość masz w sobie. Masz talent do wyrażania emocji, może spróbój pisać wiersze? Wyrażaj siebie przez słowa, masz do tego predyspozycje. Odkryj w sobie to, co jest Twoim atutem i pozwól aby inni to dostrzegli. Ktoś Cię kiedyś zranił, stąd ta blokada, ale nie buduj wokół siebie murów. Postaw jeden płot i niech bedzie przeszkodą dla innych, a furtką dla tych, którzy Cię doceniają.

http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=601651b7128e8c5ce.png

Odnośnik do komentarza

Jest bardzo popularny wśród dziewczyn. Bo ma bardzo fajny charakter. Mam małą szkołę, gdzie wszyscy się znają. Ale ja oczywiście zawsze muszę źle trafić...
To nie jest takie proste, mam tak odkąd pamiętam. Popełniam wiele błędów. Nie mam ciężkiego życia, ale nie radzę sobie z niczym, wszystko mnie wkurza.
Bardzo wiele się zmieniło przez te wakacje, mimo że i tak nie były udane. Jedynym plusem... albo i minusem jest ten chłopak.
Tak, mam znajomych, ale to nic specjalnego. A przyjaciele... niby są, ale gdyby byli prawdziwi, chyba mogłabym opowiedzieć im o tym wszystkim i nie szukałabym pomocy u obcych ludzi...
Jestem bardzo nieśmiała chociaż staram się. W pierwszy dzień szkoły próbowałam być zabawna i wesoła. Wydaje mi się, że nie było tak źle.
Sama nie wiem co myśleć o nim... Bo sugerował mi, że podobam mu się. Zawsze wydawało mi się, że mnie lubi. Jak mówiłam mu, że mam powodzenie u samych kretynów, to powiedział, że dziękuje mi za to, że uważam go za kretyna. A jak powiedziałam, że oprócz rodziny nikomu na mnie nie zależy, to powiedział, że jest taka osoba, i miał na myśli siebie. Ale ostatnio właśnie jak gadaliśmy o takiej jednej dziewczynie, to powiedział mi, że kiedyś z nią pisał. To ja, że wiem o tym, bo przyjaciółka mi mówiła, że ona mi się podoba. To on, że nie ma co ukrywać, bo podoba mu się, ale ma dziwny charakter, ale nie chce jej obgadywać. Wcześniej mówił mi, że dał sobie z nią spokój. Ale jakoś tak przykro mi się zrobiło... Nie wiem co mam robić. Bo chyba raczej nic z tego nie będzie... I wtedy będę załamana. A w tym roku mam egzaminy gimnazjalne, boję się, że nie dam sobie rady z nauką, bo cały czas będę o nim myślała. Naprawdę go lubię. Bardzo się wszystkim przejmuję. Cały czas kieruję się uczuciami. Chcę nie myśleć o niczym, tylko skupić się na nauce albo na tym co jest ważne. Ale nie potrafię. Pierwszy raz czuję coś tak silnego.
Nie wiedziałam jak napisać, więc odpowiadam Ci tu. Bardzo dziękuję Wam wszystkim za odpowiedzi, postaram się posłuchać się tych wszystkich rad.

Odnośnik do komentarza

Jesteś naprawdę ciekawą, wrażliwą, dobrą osobą. A to tylko kilka z Twoich atutów. Tego chłopaka do Ciebie ciągnęło, być może tak bardzo, że aż sam się tego przestraszył - faceci tak juz mają. Musisz być silna. Bądź sobą, żyj w zgodzie z sobą, nie pozwól dać się zniszczyć, jesli on nie ma odwagi, by przyznać, że coś czuje. Myślę, żę jak on zobaczy taką silną, prawdziwą Ciebie to nie będzie mógł oderwać od Ciebie ani wzroku ani myśli. To raczej on tu jest tym zagubionym.

Love, laugh and live! :)

Odnośnik do komentarza

dzamaha Ty po prostu się boisz zrobić kroku do przodu, brak Ci pewności siebie!!!!!!!! Czemu się tym wszystkim przejmujesz??? Dziewczyny mają racje jesteś inteligentną wyjatkową osobą, uwierz w siebie, jesli on Ci sie pdooba a Ty jemu tez bo mysle ze tak jest to dajcie sobie szanse jak ebdziesz taka niedostepna to chlopak sie zrazi wiesz ze może nic nie teges to boi sie probowac. Uwierz w siebie po prostu zufaj sobie i swojej kobiecej intuicji, sproboj zrobic krok do przodu, nie zadreczaj sie nie rpzejmuj nie boj tylko po prostu zacznij dzialac!!!!!!!!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza

Przestań mówić że nie ma osoby oprócz Twojej rodziny której na tobie zależy - bo jeśli powtarzasz to często to może on pomyśli że nie bierzesz go pod uwagę. Napisz do niego, bo z tego co piszesz to chłopak pomału sobie odpuszcza, porozmawiaj z nim. Jak sama mówisz jesteś nieśmiała to będzie wspaniały trening dla ciebie. Spróbuj się przełamać. Masz wiele do zaoferowania jemu i innym. Jesteś wrażliwa i emocjonalna wykorzystaj to, niewiele dziewczyn w Twoim wieku może pochwalić się tymi cechami. Ale musisz uważać żeby on nie pomyślał sobie, że cię nie interesuje. Dawaj mu znaki, że nadal jesteś nim zainteresowana. Napisz mu smsa czy na jakimś komunikatorze go zaczep, niech się coś dzieje. Fajna z ciebie dziewczyna i szkoda by było jakbyś cierpiała.
Co do testów gimnazjalnych, to niestety miłość miłością a nauka nauką. Wiem jak to jest jak się myśli tylko o jednej osobie, postaraj się skupić na nauce. ostrzegam będzie ci trudno. Ale może jak się skupisz na nauce to trochę odpoczniesz od myślenia o nim

Odnośnik do komentarza

Masz dwa wyjścia. Nie robić nic, czyli dalej rozmawiać, wtedy kiedy on chce i nie wiedzieć na czym stoisz. Albo zagraj w otwarte karty - opcja nr 1) powiedz mu wprost, że go lubisz i zapytaj co on czuje; opcja nr 2) zapytaj go jak by nazwał Wasze relacje, jeśli powie, że przyjaźń to zapytaj "a co gdyby to było coś więcej"?; opcja nr 3) zaproś go do kina lub w inne randkowe miejsce i zobaczysz czy jest tym zainteresowany, jeśli tak to wróc do opcji nr 1 lub 2. Czasem zamiast w kółko się zastanawiać warto po prostu coś zrobić. To, że zrobisz krok do przodu nie oznacza, że się za nim uganiasz. Jeśli jasno da Ci do zrozumienia, że nie jest zainteresowany to wtedy nie wracaj do tego tematu nigdy więcej, poczekaj aż sam to przemyśli i wróci.

Love, laugh and live! :)

Odnośnik do komentarza

dzamaha a po co ma ktoś czytać? poza tym skąd wiesz, że ktoś to przeczyta, nie dawaj linka i po sprawie, a skojarzyć nikt raczej nie skojarzy bo na forum są setki osób z całej Polski i problemy czesto się powtarzają, albo są bardzo podobne, także ryzyko, że ktoś przeczyta i skojarzy jest naprawde mało prawdopodobne. Poza tym nie musisz się wstydzić tego co napisałaś, to normalne, że ludzie szukają porady. Teraz jest Ci pewnie głupio i masz wyrzuty sumienia, że to napisałaś, ale ja myslę, że dobrze zrobiłaś, nie przejmuj się na zapas.

Nawet cień przyjaciela starczy by uczynić człowieka szczęśliwym.

Odnośnik do komentarza

Nie chcę go o to wypytywać.. Jak już mówiłam, on ma duże powodzenie u dziewczyn, więc może pomyśleć, że jestem jedną z tych, które za nim latają. Ale ostatnio powiedział mi, że jakby ze mną nie pisał to by tęsknił. To znaczy nie do końca to było tak, ale można to wywnioskować. Tylko może on tak do każdej dziewczyny mówi...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...