Skocz do zawartości
Forum

Chyba się pogubilam


Gość Tiffanyy

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Tiffanyy

Napisze krótko, ale proszę Was bardzo o poradę.
Jestem z narzeczonym od 3 lat mamy półroczne niemowlę.
Kiedyś czas spędzaliśmy razem , większość tego czasu , razem gdzieś jeździliśmy itd...
Od kiedy mamy maleństwo wszystko się zmieniło. Myślałam ze zmieni się na lepsze a tutaj...zmieniło się tak ale właśnie na odwrót , na gorsze ;(
Ciagle go nie ma , Ok rozumiem praca , trzeba zarobić na dziecko , dom itd. Ale kiedy wraca a ja czekając na niego cały dzień , on tak jakby mnie nie zauważał , zje i idzie się położyć ... najczęściej grzebie w telefonie albo przegląda internet...
Kiedy zapytałam go czy nadal koch , bo zrobiło się jakoś dziwnie to powiedział , ze o to się nie pyta tylko to się czuje ... dwa razy zapytałam i dwa razy uniknął odpowiedzi ... mam wrażenie ze właśnie przestał kochać , trochę było sprzeczek kłótni , maleństwo w domu nowa sytuacja wiec nic dziwnego...
Trochę może zrzedzilam ale to byłby powód żeby kogos przestać kochać ?
Kompletnie tego nie okazuje , nie ma żadnego przytulania , jakiś buziaków , nie wspomnę o seksie... Zauważyłam ze nawet za wiele ze sobą nie rozmawiamy ...
Powiedział, ze nic się nie dzieje , ze mam zawsze być myśli ze jest dobrze , ale ja tego tak nie postrzegam...
Wydaje mi się ze coś jest na rzeczy , nie chce mu o tym mówić , bo zaraz powie ze go o coś podejrzewam itd.
Mam z nim porozmawiać co mnie boli ?
Kiedyś próbowałam ale się wkurzył na mnie stwierdził ze wymyślam ze nic się nie dzieje ze się czepiam i ze na sile szukam problemu...
Już nie wiem czy popadam w jakaś paranoje ze jest Ok a ja na sile chce to popsuć czy naprawdę już się to wypaliło i już to zauważyłam ???;(

Odnośnik do komentarza

Jesli chodzi do pracy , a po pracy grzecznie wraca do domu to przestań zauważac, ze jest inaczej. Oczywiście, ze jest inaczej, bo siedzisz w domu, bo robisz się nudna w rozmowach, bo nie masz żadnych ciekawych informacji od znajomych czy jakis interesujących zdarzeń z pracy, bo godzinami możesz opowiadac o zupkach i kupkach...

I co z tego. Takie jest życie i nie ma się o co kłocić.
A jaka jestes jako młoda mama? Dbasz o dziecko a czy dbasz o siebie? Masz ogarnięty dom, coś fajnego ugotowane i witasz męża z utęsknieniem, czy jestes zdenerwowana, bo dziecko plakało, bylo marudne i chore, albo Ty już się znudzilas tym siedzeniem w domu.

Jest inaczej. Ale chyba szukasz dziury w calym. Niejeden mąz na pytanie żony" Czy mnie jeszcze kochasz?" odpowiada: "Ależ oczywiście: zażarcie i zawzięcie" i wtedy Ty byś się martwila czy aby nie odpowiedział:" Za żarcie i za wzięcie". W mowie potocznej nie słychać czy przerwa w słowie, czy jest jej brak. Zawsze możesz dostać odpowiedz w stylu "na dwoje babka wróżyla".

Odnośnik do komentarza

Siedzisz w domu sama, z dzieckiem, więc bardziej jesteś wyczulona na wszelkie niuanse. Bardziej pragniesz uwagi, czułości i jakiejś odskoczni od pieluch i sprzątania.
Mąż zwykle patrzy na to inaczej. Ona siedzi w domu, ja pracuję i muszę odpocząć. Ona tego nie rozumie, wieczne pretensje...
Najczęściej tak bywa.
Jednak zmartwił mnie ten brak seksu. Spytałaś go, czemu tak jest?
Czy to ty się odsunęłaś, czy on?
A jak on się odnosi do dziecka?

Odnośnik do komentarza
Gość Tiffanyy

Może nie jest aż tak ze wgl tego seksu nie ma jest ale naprawdę bardzo zadko. Nie wydaje mi się żebym go jakoś odsuwała , dbam o siebie i jakoś po ciazy nie mam dodatkowych kilogramów jest na odwrót jestem jeszcZe bardziej szczuplejsza jak przed ciąża , ciagle bieganie wokół domu i dziecka...
Dba o syna mimo ze częściej go nie ma niż jest , ale wobec niego akurat jest kochany , jeśli jest potrzeba to weźmie na ręce ponosi , pobawi się. O rzeczy do kupienia typu mleko , woda , obiadki to on o tym myśli , bo ja nawet nie miałabym jak po to wyskoczyć...
Jestem młoda mama mam 25 lat ale bardzo chciałam dziecka dbam jak potrafię , niczego mu nie brakuje. I byłabym bardziej szczęśliwa gdyby nie zamartwianie się narzeczonym... Czy naprawdę może mu się znudziła , czy czepiam się bo siedzę w domu już tyle czasu... nie wiem...

Odnośnik do komentarza

Z tym kochaniem to on ma rację, nie potrzeba mówić ,bo się czuje ,problem polega na tym ,że Ty tego nie czujesz i na to mu zwróć uwagę i więcej nie pytaj czy Cię kocha.

Co do seksu, to przyczyny raczej się nie dowiesz, on Ci tego nie powie, bo faceci nie chcą się przyznawać do swoich słabości, możemy się tylko domyślać, że np. ma niskie libido i po porodzie go nie pociągasz, więc wziął sprawy w swoje ręce:P

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość Tiffanyy

ka-wa
Z tym kochaniem to on ma rację, nie potrzeba mówić ,bo się czuje ,problem polega na tym ,że Ty tego nie czujesz i na to mu zwróć uwagę i więcej nie pytaj czy Cię kocha.

Co do seksu, to przyczyny raczej się nie dowiesz, on Ci tego nie powie, bo faceci nie chcą się przyznawać do swoich słabości, możemy się tylko domyślać, że np. ma niskie libido i po porodzie go nie pociągasz, więc wziął sprawy w swoje ręce:P

hehe No może nie pociągam , nie wiem. Ale nie mam mega oznak po ciazy , nie mam zwisającego brzucha , bo mam tylko 45 kg , cycki tez są fajne ;D
Nie mam jakiegoś ponacinanego krocza :P
Tak jakbym w ciazy nie była ;)
Tak wlanie ja mu mówiłam ze nie czuje ze mnie kocha a on na to ze wymyślam , ze znów chce zrobić problem z niczego.
Ze mam przestać się fochac to wtedy normalnie porozmawiamy.
Czasami są sytuacje, kiedy się focham ale to dlatego ze ja nie umiem się kłócić , krzyczeć tez nie umiem , dlatego tylko obrażam się i nic nie mówię ;(
Powtarza mi ze jest dobrze, ze jak wychodzi z domu jest dobrze i ze jak wraca z tej pracy tez chce żeby było dobrze , ze mam niczego nie przemyslac, bo nic się nie dzieje... Mówi ze chce żeby dobrze , ze nie chce tak żeby byli , ze się obrażam ze się czepiam i wgl...
Ale ja tylko bym chciała żeby okazał mi w tym wszystkim trochę miłości , czułości , wsparcia...

Odnośnik do komentarza

A czy powiedziałaś partnerowi, że chciałabyś, by okazywał Ci więcej miłości, czułości i wsparcia? Nie każ mu się domyślać. Poza tym wielu facetów jest zadaniowych. Dla nich sposobem okazania miłości może być właśnie zrobienie zakupów, kupienie zupek dla dziecka, by Cię odciążyć czy też zarobienie na rodzinę. Być może on wychodzi z założenia, że to jest metoda na okazanie swoich uczuć? Możliwe, że szwankuje tylko komunikacja? Zachęcam do kupienia "Gry małżeńskiej" Państwa Kołodziejów - gra pomaga w werbalizowaniu swoich uczuć i oczekiwań w związku. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Masz 45 kg? To trochę za mało. Pewnie wyglądasz jak niedożywione dziecko.
Nie każdemu facetowi to się podoba.
Z tego co opisujesz, to facet się stara, a ty jesteś mocno znudzona siedzeniem w domu. /co jest normalne, nie robię ci z tego powodu zarzutów/
Znajdź sobie jakieś zajęcie, nie związane z domem. Poznaj inne mamy z dziećmi, będziecie mieli wspólne tematy.
Wychodź na spacery z dzieckiem tam, gdzie są ludzie.Znajdź jakieś hobby, rób coś, a będzie ci łatwiej.

Odnośnik do komentarza

Zstanów się, bo chyba dałas odpowiedz sama nam a nie zrozumiałas, ze i sobie.
Siedząc w domu przy małym dziecku, prawie kazda z nas jest zdegustowana i szukająca dziury w całym . Tylko inne, zeby się odstresowac zrobią awanturę, ktorą partner przeżyje i znów przez jakis czas świeci slonce nad związkiem. Natomiast Ty nie masz kłotliwego charakteru, tylko taki na fochy. Faceci z tych fochów zazwyczaj zbyt duzo nie rozumieją. Oni jak tu powyżej napisano są zadaniowi. Wykonuje swoje zadania, ktore mu życie narzuca to o co fochy. Przychodzi po pracy, może zmęczony, może po jakiejs aferze pracowej a tu foch. Wtedy on, coby nie pogarszac atmosfery nabiera wody w usta i tę czułośc i uczucia okazuje dziecku, bo ono mu nie zawiniło. Robi się dla Ciebie zimniejszy. Może nie umie opowiadac o swoich uczuciach i tylko prosi abys nie szukała dziury w całym wtedy będzie w miarę dobrze. Ty czujesz, ze on jest zimny to dalej foch.
i tak sobie styl związku wybraliście, a ze jestescie młodym związkiem, to bardzo to przeżywasz.

Zajmij jak napisano tez wyzej mysli innymi sprawami- wyjdz do ludzi to może Ci odpusci Twoje napięcie i jakoś bardziej Wam się znajdzie Wasza droga do siebie.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...