Skocz do zawartości
Forum

Derealizacja u 16-letniej osoby


Gość e...m

Rekomendowane odpowiedzi

Stany w których nie mam poczucia rzeczywistości, wrażenie że powodują to osoby we mnie jedna niszczy myślami samobójczymi i przymusem okaleczania i wycofywania mnie a druga sprawia że innie znają mnie zupełnie inną i ukrywa co mi obie robią.Od listopada wycofałam się.Nie dawno dołączył silny lęk po kilka minut w stanach które są od 1,5 miesiąca.Trwają po 0,5-1 dnia w nocy ok 3h zanim zasnę.Gdy patrzę wstecz na to co mówię mam wrażenie że mówiła to ta druga osobaMam problemy z zaczęciem czynności

Odnośnik do komentarza

Dodam że w takich stanach trudno mi odróżnić rzeczywistość od tego co się dzieje w mojej rzeczywistości. Ale podczas takich stanów z otoczeniem komunikuje się ta druga osoba która ukrywa mnie, żeby nikt się nie dowiedział i mi nie pomógł. Jest tak od 1,5 miesiąca. Pomiędzy takimi stanami staram się w miarę normalnie funkcjonować. Widzę że dołączają od jakiegoś czasu kolejne objawy.

Odnośnik do komentarza

Ostatnio nic się nie stało takiego, oprócz incydentu z ojcem ale po tylu co zrobił nawet się tym nie przejęłam. On dla mnie nie istnieje i na odwrót bo sam tak napisał. Różne rzeczy potrafię wymyślać i fantazjować. Dużo tworzę bo jestem w szkole plastycznej ale zwykle odróżniałam rzeczy nierealne od tego czego nie mogę się pozbyć z głowy. Gdy myślę w miarę "trzeźwo" wiem że to co nie raz piszę np w pamiętniku mam wrażenie że nie pisałam tego ja. W takich chwilach niestety tego nie potrafię odróżnić i jest to dla mnie niezwykle uciążliwe. Ale to z tymi osobami mam wrażenie którego nie mogę się pozbyć że jest to prawdą. Walczę z nimi ale zdarzają mi się chwile"zamknięcia". Ze względu na to że to się zdaje pogarszać zwróciłam się tutaj. Pojawiają się u mnie myśli których nie było. Boję się o siebie głównie gdy w tych stanach kiedy pierwsza z tych osób zdaje się nakłaniać że takie życie nie ma sensu i pojawiają się myśli samobójcze. Moja sytuacja jest nieco skomplikowana, i nie było możliwości narazie ze skorzystania z pomocy specjalisty. Może też nie chcę chrzanić sobie życia. Nie raz piszę coś co z punktu widzenia osoby normalnej mogłoby wydawać się co najwyżej fikcją, sama niekiedy tak uważam gdy myślę normalnie, widzę to wtedy jako nie moje a innej osoby zachowania/przemyślenia. Mam kolegów, koleżanki znających mnie kompletnie inną. Nie taką jaką jestem. Przyjaciółce z trudem o tym powiedziałam a miałam wrażenie że jedna z tych osób specjalnie mi to utrudnia. Kasia postanowiła mi pomóc (powiedzić o tym pedagog szkolnej, ja zrobiłam to samo gdy pomagałam jej gdy ona zmagała się z zaburzeniami emocjonalnymi, dlatego jest dla mnie jedyną osobą której zaufałam do tego stopnia i wzajemnia) tyle że ona ma nieco inną sytuację i nie mogę dopuścić by to powiedziała. Chyba że faktycznie było by to na tule poważne. Wiem że mogę się złamać i zrobić coś sobie ale staram się panować nad sobą. Chciałbym tylko wiedzieć co to wszystko może oznaczać. Czy mogą to być początki choroby? I jakiej?

Odnośnik do komentarza

Moim zdaniem ,to nie choroba, a po prostu dojrzewanie ,burza hormonów. Szkoda że nie masz dobrego kontaktu z ojcem Dla dziewczynki to bardzo ważne.No cóż ,zdarza się.Widzę że jesteś rozsądna młodą osobą .Ciesz się swoją młodością ,wolnym czasem ,poszerzaj wiedzę.Może obmysl jak poprawić relacje z ojcem?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...