Co mam zrobic by nie byc niesmialy?? Jestem juz tym zmeczony...

[Manww1kp]

Mam juz 17 lat, jestem niesmialy odkad pamietam. Mam problem nawet by zapytac przechodnia o cokolwiek. Nie mam zadnego przyjaciela, nie mam kolegow, niby w szkole mam kontakt z kilkoma kolegami ale to tyle. Nic wiecej, z nikim sie nie spotykam. Rok tenu zaczalem taka internetowa terapie na fobie spoleczna. Bylo tam wszystko, jak zmienjc mysli itd. Zrobilem jakis postep, moglem robic podstawowe rzeczy. Moze nawet stalem sie bardziej lubiany. Nadszedl okres osiemnastek i uswiadomilem sobie, ze caly ten postep tylko mi sie wydawal. Nikt mnie nie zaprosil, nawet ci z ktorymi mialem nawet dobre relacje. Czuje sie jakbym byl traktowany jako ten inny. Sam sie tak czuje. Inni chodza na imprezy, maja jakies zycie towarzyskie a ja nic. Juz kompletnie nie rozumiem co robie zle. Nie wiem tez kiedy mam rozmawiac z kims a kiedy mam nie rozmawiac. Nie wiem czy siedzac np. w autobusie obok kogos, mam z nim rozmawiac czy nie? Albo kiedy podziekowac a kiedy nie, kiedy cos zyczyc kiedy nie. Nie man pojecia. Albo czasami wiem co zrobic ale po prostu tego nie robie.
Juz jest tak, ze potrafie siedziec kilka godzin i nic nie powiedziec do nikogo.
Nie czuje moze takiej paniki jak w fobii spolecznej ale czuje lek i takie odczucie, ze nie mam pojecia co mam robic w danej sytuacji. Nie umiem poprowadzic blahej konwersacji o byle czym, nie umiem tanczyc, nie umiem " byc soba". Non stop mysle ze kazdy mnie ocenia itd., i dla mnie to jest tak oczywiste, ze jak czytam o tym, ze niesmiali zazwyczaj za duzo mysla o tym co robia, jak wygladaja itd. to sie dziwie bo uwazam to za normalne. Nie moge sobie wyobrazic jak inni moga nie myslec o tym gdy rozmawiaja z kims obcym albo z dziewczyna.
Boje sie tez rozmow telefonicznych z kims obcym , kiedy mam cos zalatwic, albo porozmawiac. Poznalem taka dziewczyne w internecie i bardzo chciala ze mna porozmawiac, mielismy 3 rozmowy, ktore lacznie moze trwaly 3 minuty. Na ostatniej (najdluzszej) zacinalem sie i nie wiedzialem o czym mam z nia rozmawiac. Przytakiwalem, komentowalem i sluchalem co ona mowi. Kiedy naszla cisza po prosyu sie pozegnalem i rozlaczylem, od tej pory nie moge sie zebrac na kolejna rozmowe. Nie wiem o czym rozmawiac i jestem pewien, ze sie zatne a jej glos mnie sparalizuje, ale za to moge z nia czatowac caly czas, zawsze cos znajde do pogadania.
Moge normalnie jako tako rozmawiac na czacie z kims obcym lub z kims kogo nie spotkam.
Juz jestem zmeczony tym, czytalem mase artykulow dotyczacych niesmialosci. Wiem o odwracaniu negatywnych mysli o wychodzeniu ze strefy komfortu, prawie wszystko. Wiem, ze trzeba robic male kroki, trzeba wystawiac sie na sytuacje. Ale to jest najtrudniejsze dla mnie. Nie potrafie. Nie wiem jak mam to robic. Np. Rozmowa z nieznajomym jest dla mnie i lekowa i zarazem dziwna, mysle ze nikt tak nie robi i to jest glupie.
Nie wiem jak przezwyciezyc te leki. Np. Chcialem wystawic sie na rozmowe telefoniczna z ta dziewczyna, bylem gotowy, myslalem pozytywnie ale gdy doszlo do zadzwonienia to po prostu tego nie zrobilem. Cos mnie zablokowalo. Nie potrafie.
Do psychologa sie zapisalem ale jak narazie nie ma wielkich rezultatow.
Jakies rady? Cos? Cokolwiek??

[mgr Kamila Krocz]

Skoro masz kłopoty z tym, że nie wiesz do końca, jak zachować się w konkretnych sytuacjach społecznych (kiedy rozmawiać, kiedy inicjować rozmowę, kiedy milczeć, kiedy podziękować, przeprosić etc.), rozważ wzięcie udziału w treningu kompetencji społecznych. Czy korzystałeś z tego typu pomocy?

[Manww1kp]

Nie, pierwszy raz slysze o tym. Jest gdzies taki kurs w internecie?

[laurette]

Myslę,ze taki kurs najlepsze rezultaty przeynióslby gdybys to cwiczył na żywo. Poza tym musisz się jakos zmienić i przemoc bo będzie Ci bardzo ciezko w zyciu.
Pamietaj ze słabsi sa duzo czesciej wykorzystywani. Powinieneś także sam ćwiczyc np. specjalnie pytac o cos ludzi na ulicy by sie przelamac do pierwszego kontaktu. Najlepiej przypadkowych ludzi bo jak cos pojdzie nie tak to i tak ich juz nie spotkasz. Wiec bedziesz mial taki komfort psychiczny.

[Gość Dobrarada]

Zapisz się na siłownię. Zbuduj odpowiednią muskulaturę. Do 20 będziesz miał taki biceps, że nieśmiałość minie automatycznie. Uwierz mi, laski same się ładują na odpowiednio zbudowanych gości.