Skocz do zawartości
Forum

Złamane serce


Gość Kobieta202020

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Kobieta202020

Witam
Chce opisać swoją historię, w pewnym sensie opisać to co tak na prawdę bardzo mi ciąży na sercu. Miałam chłopaka przez 3 lata byliśmy młodzi ale bardzo szczęśliwi, wiadomo pierwsza miłość, motyle w brzuchu, jednak z czasem zaczęło mi przeszkadzać, że jest jeszcze młody, że nie osiągnął, z perspektywy czasu wiem, że to było głupie ponieważ sama jest jeszcze młoda i tak na prawdę uczę się dorosłości , podjęłam prace, studiuje. Wiec z czasem zaczęłam oglądać się za starszymi facetami i poznałam jego , on zawrócił mi w głowie, zakochałam się, rzuciłam całe dotychczasowe i poukładane życie dla kogoś kto mnie zauroczył. Byliśmy szczęśliwi, chwile, bo wyszły wszystkie jego wady, zaczął się toksyczny związek, wyzywal mnie i poniżal a ja mimo to nie potrafiłam się odciać od tego człowieka. Z czasem zatesknilam i wróciłam do mojej pierwszej miłości, rozbilam jego związek z ówczesna jego dziewczyna , byłam cholerną egoistka. Największym błędem było że wróciłam spowrotem do tego nieszczęśliwego związku, zatesknilam za facetem który mnie nie szanował. Zawsze dziwiłam się jak kobiety mogą być z takimi facetami, co one w nich widzą, a teraz wiem że to jest po prostu ślepa miłość i to oni wzbudzają w nas poczucie winy za wszystkie niepowodzenia w związku.
Teraz jestem już mądrzejsza o te wszystkie krzywdy, jednak ja też nie jestem bez winy i wiem, że złamałam serce mojej pierwszej miłości odchodząc wracając i kolejny raz odchodząc. Natomiast teraz kiedy jestem całkowicie wolna i zdecydowana, on mnie już nie chce, nie patrzy na mnie tak jak kiedyś, oklamuje mnie,ze jest w domu a tak na prawdę spędza czas z kimś innym. Ja po prostu po dłuższym czasie zrozumiałam swój błąd. Tylko nie wiem dlaczego tak trudno mi się z tym pogodzić, czy uda mi się stworzyć jeszcze normalna relacje z mężczyznami i jak odkupić te wszystkie krzywdy wyrządzone.
Często płacze bo jest mi po prostu przykro że dopiero taka nauczą musiała mi pokazać jaką egoistka byłam. Gdzie teraz szukać szczęścia ? Zostałam z tym wszystkim sama na własne życzenie.

Odnośnik do komentarza

Najważniejsze, że masz świadomość popełnionych błędów - tego, że zraniłaś dwukrotnie swojego pierwszego chłopaka, rzucając go, wracając i znowu odchodząc. Tego, że weszłaś w toksyczną relację z mężczyzną, który Cię nie szanował. Czasu nie cofniesz. Możesz jednak wyciągnąć wnioski na przyszłość i nie popełniać tych samych błędów. Daj sobie czas na przeżycie tych wszystkich emocji, zakończ wszystkie przeszłe związki, nie ulegaj pokusie powrotu do któregokolwiek z byłych partnerów. Mam nadzieję, że spotkasz na swojej drodze mężczyznę, którego pokochasz i który odwzajemni Twoje uczucia i razem będziecie szczęśliwi. Tego Ci życzę i pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Jak to mówią, nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki, a i przypis z mojej stopki wiele w Twojej finalnej kwestii mówi.
Dla naiwnych w analogicznej kwestii do Twojej sytuacji na teraz, ktoś kiedyś wymyślił "prawo przyciągania" jako patent na odzyskanie byłego partnera - nie mylić z rzeczonym toksykiem z Twojego wątku.
A ów patent, to nic bardziej mylnego jak instrukcja na odzyskanie i odbudowanie swojego JA na bazie wyciągniętych wniosków z przeszłości... nie próbując wracać do tamtej rzeki :)

3 lata związku które zniszczyłaś mając zadatki na toksyka (projekcja wg definicji Jay Cartera, egoizm)... nie stały obok miłości - 1 odc. "ballad i romansów" A. Szustaka z YT najlepiej Ci to wytłumaczy.
Dlaczego weszłaś w tą toksyczną relację i popełniłaś na wpół świadomą recydywę - ten temat jest jak rzeka, o czym możesz się przekonać wertując moje posty tutaj.

Mając ogrom pracy nad sobą może dojdziesz kiedyś do wniosku, że kierowanie się odgórnie narzuconymi stereotypami jest drogą prowadzącą do nikąd...

Odnośnik do komentarza
Gość przesłuchaj1010

Siostro droga różne pomyłki i błędy popełniamy jeżeli w grę wchodzą uczucia i tak wysokie emocje wybacz sobie to i wybacz innym też nie trzymaj i nie twórz sobie ciężkiego głazu w sercu siostrzyczko i nie myśl o tym czy znajdziesz za rok kogoś czy nie bo takie wybieganie w przyszłość nie ma sensu wstań pozbieraj się i zacznij żyć w tu i teraz odródź się na nowo .

Odnośnik do komentarza

Jeśli studiujesz, zajmij się intensywnie studiami, jęsli pracujesz, zajmij się intensywnie pracą, chodz na jakieś kursy, na zajęcia spotrowe. Porzuć chwilowo facetów, daj sobie czas na uspokojenie emocji, nie przemysliwuj w nieskończoność.

Narobiłaś mnówstwo błędów, odpuśc sobie facetów.
Jęsli kiedyś pozwolisz się jakiemuś zbliżyć do siebie, to powinnaś wiedzieć w czym masz być rozsądna,żeby nie ułowił Cię toksyk i powinnaś wiedzieć, gdzie i jak podchodzić do drugiego człowieka, aby go nie ukrzywdzić jak pierwszego chłopaka. To co przeżyliśmy jest dla nas szkołą życia- i w przyszlości będziesz z niej czerpała.

Odnośnik do komentarza
Gość MrSpock

Podstawowy błąd jaki popełnia 99% ludzi to myślenie czarno-białe. Albo związek od razu albo żadnej rozmowy z drugą osobą. Ludzi trzeba poznawać powoli i stopniowo zastanawiać się czy może być związek.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...