Skocz do zawartości
Forum

czemu ludzie mnie nie lubią?


Gość H20

Rekomendowane odpowiedzi

~H20
dlaczego chcę sie zmieniać? to trudne pytanie , próbuję sie raczej dostować do społeczności co wpływa na mnei negatywnie

Jest wiele osób które narzekają na taki stan rzeczy. Chcą być tacy jak ,,Inni". Tyle że ci ,,inni" nie są tacy sami, są różni. A Twój problem jak i reszty osób które mają tego typu problemy jest taki że mają po prostu problem z akcepotacją siebie takim jakim jest. ,,Pokochaj siebie a i inni Cię pokochają". Polecam przeczytać książkę ,,Potęga podświadomości". Pomogła wielu osobom, może pomoże i Tobie.

Odnośnik do komentarza

Od zawsze byłem :inny: , i od zawsze takiego siebie nie nawidziłem, nie mogłem znieść tego że inni normalnie funkcjonują , a jaj opóźnienia w nauce. Zawsze tak było, od kiedy pamiętam, zawsze byłem ostatni nie nadążałem za wszytskim, ludzie mnie nie lubieli bo nie nadążałem, i w pewnym momecie tak się zagubiłem ze ja już nie wiedziałem co ze mną będzie, nie wiedziałem czy ja dam szkołę czy nie zdam, zdałem ale tylko dlatego ze z litośći , ktoś się na de mna ulitował, ja wtedy myślałem "przecież ja na to nie zasługuję, przeciez jestem głupi, inni się lepiej ode mnie uczą, ja nie zasługuję aby być mądrym" i pamiętam strasznie się bałem , bałem się nie zdać, miałem same jedynki nauczyciele mówili że ja po porstu nie zdam, że nie przejdę dalej, moja matka się załamała, a ja chciałem tylko jednego chciałem odejść aby nigdy już więcej nie sprawić komuś przykrości, a czas pokazał że ta przykrość , swoje niepowodzenia przelewałem na innych, ja wielkortonie oceniałem i oceniam innych ludzi, nie chcę ich poznać, znałem tylko strach znałem tylko przemoc od ludzi, tak bardzo bałem się relacji, i kiedyś na takim etapie pojawiło się kłamstwo, kłamstwo ze strachu, strach był na tyle silny ze nie pozwalał i do tej pory nie pozwala byc mi szczesliwym człowiekiem, ja wielokrotnie kiedy przychodziłem do domu bałem się powiedzieć "ja nie potrafię żyć" kiedy moja sytuacja była na tyle zła ja przychodzięłm do domu siadałem na łóżku i chciałem po porstu zniknąć, ja pomyślałem ze nie chcę nikogo zranić, ale ja wiedziałem że tak się stanie , że ja kogoś zranie , niedawno straciłem cudowną wartościową dziewczyne przez kłamstwo, teraz kiedy patrzę na siebie, ja po prostu brzydze się sobą, wielu ludzi uważa że jak skłamie jeden drugi moze trzeci raz to się nic nie stanie, że to nie wyjdzie, nie ... zawsze wyjdzie. Kiedy kłamałem nie byłem sobą, nie byłem człowiekiem. Jest takie zdanie :prawda cię wyzwoli" , kłamałem dawno , okłamywałem przede wszytskim samego siebie, kiedy ktoś mi mówił "ty się nie nadajesz" , dzisiaj można powiedzieć straciłem połowę pięknych chwil które nie wrócą, ale jeśli tak miało być, jesli Bóg miał taki plan, to ja za taki plan dziękuje, bo dzięki temu mogłem dostrzec ze wewnętrznie byłem zniszczony, i nadal ta droga jeszcze nie jest prosta, ja pamiętam kiedy pojawiła się u mnie taki przekłamany obraz miłości, którę kreują media, to nie była prawdziwa miłość, byłem ślepo zapatrzony w siebie, byłem i jestem egoistą, i większość ludzi też nimi, jest a stajemy się nimi bo świat jest zniszczony. Napisałem ten post ponieważ, odkryłem jaki jestem, jaki jestem naprawdę, że jestem nikim, ale jednocześnie odkryłem że miałem wielokrotnie szansę którą zmarnowałem , bo byłem ślepo zapatrzony w siebie, nie wiem kiedy nastąpi moment kiedy przebaczę ludziom krzywdy. I ja wiem że kolejnej szansy nie chciałbym zmarnować, kiedy to piszę naprawdę czuje ulgę, ale wiem że ten ciężar nigdy nie zniknie , ze będe z nim przez całe życie, Ale teraz mogę dziękować , za ludzi, za ładną pogodę, nauczyłem się dziękować, bo to jest to czego brakuje. My zawsze chcemy mieć wszystko dla siebie, a tak bardzo boimy się dawać, moja droga nie jest prosta i dopiero dziś zdaje sobie z tego sprawę ile jeszcze dni zostało mi do tego zeby cokolwiek zmienić w swoim życiu, mam nadzieje mam nadzieje , dziękuje za wszystkie odpowiedzi, dziękuje za pomoc, każdy ma szansę zmienić swoje życie, ja tej sznsy nei dostrzegałem przez połowę mojego życia, chwytałem się kazdej deski , a te deski były spróchniałem ja tonąłem , bo nie dawałem siebie ludziom. byłem egistyczny , a teraz pisząc to płacze , bo nie chcę już być tym kim jestem . Ilość emocji jaka w tym momencie prze ze mnie przechodzi , mnie rozbroiła, ja w tym momencie czuję ze mogę żyć, i choć tak nie dawno okłamałem dziewczynę, spowodowałem ze odeszła, to jednak chcę żyć, ale już inaczej , wiem że pewnych chwil nie naprawię, nie przywrócę, ale teraz wiem że jeśli chcę być lepszym, to nie mogę się bać, nie mogę w ten sposób niszczyć swojego życia, póki co jest źle, ale wiem że mimo to , jeszcze kilka godzin temu nie rozumiałem , pytałem się w tym poście , dlaczego mnie ludzie nie lubią , a teraz już wiem , jestem egoistą i kłamcą , ale teraz nie boję się tego powiedzieć.

Odnośnik do komentarza

Poczekaj, nie dołuj sie tak. Jeżeli miałeś dziewczynę, to nie jest z tobą tak źle. Popelniłeś błąd, skłamałeś, wyciągnij więc wnioski na przyszłość.
Nauka słabo ci idzie, nie ty pierwszy i nie ostatni, nie każdy musi być profesorem. Ważne, że masz pracę, zawsze możesz się rozwijać i dokształcać. Dorosłeś, dojrzałeś i wcale nie znaczy, że zawsze będziesz mial problem z przyswajaniem wiedzy i umiejętności, zwłaszcza umiejętności.
Uwierz w siebie, jeśli nie wyjdzie jedno, poszukaj innej mozliwości.
Znajdź też jakieś hobby, odstresujesz się, a być może znajdziesz inne pokrewne dusze.
Wiara czyni cuda i staraj sie pozbyć negatywnych myśli.

Odnośnik do komentarza

U Ciebie depresja aż ,,bucha". Nie powinieneś się tak dołować, życie samo z siebie nas dołuje a jak sami jeszcze dolewamy oliwy do ognia to już robi się naprawdę nieciekawie.
Ponownie proponuję tą książkę, nie zrażaj się tym że miałeś takie życie jakie miałeś. Nie Ty jeden. Pewnie nawet nie zdajesz sobie sprawy jak wiele jest osób podobnych do Ciebie. Wiele osób z tego forum było krytykowanych, poniżanych, wyzywanych. Ale z tego da się wyjść, wystarczy tylko uwierzyć w siebie.
Stań przed lustrem, spojrz sobie w oczy i codzienne mów ,,do siebie" same pozytywne cechy. Albo na youtube jest wiele różnych mantr na podniesienie własnej wartości, zawsze znajdziesz coś odpowiedniego dla siebie. Na początku możesz nie zauważyć żadnej różnicy ale z czasem widzi się je coraz wyraźniej i wyraźniej. Uwierz w siebie a wszystko się uda. Powodzenia.

Odnośnik do komentarza

Wiele osób się zadręcza tym co jest z nimi nie tak, co mogą zmienić aby inni ich polubili, czują się niedowartościowani, narzekają, marudzą. Wystarczy się obejrzeć wkoło aby zobaczyć jak ludzie zaniżają swoją wartość.
Tymczasem rozwiązanie jest proste. Zaakceptować siebie takim jakim się jest. To czy ktoś nas zaakceptuje czy nie zależy od ich osobowości. Nie ma co się dopasowywać do innych osób, to prowadzi do frustracji obu stron, z jednej strony podporządkowanie wydaje się być ok ale z drugiej czujemy niedosyt, wyczuwa się że to jednak nie to.
Ktoś kto czuje się dobrze sam ze sobą również z innymi będzie czuć się dobrze. Akceptacja samego siebie prowadzi do akceptacji otoczenia.
Sporty walki, ćwiczenia, hobby to dobre wspomagacze, jednak medytacja jest najbardziej polecana. Wycisza, uspokaja, pomaga się zrelaksować. Zalecana przez wiele kultur i praktykowana codziennie daje naprawdę często spektakularne efekty. Warto się zastanowić nad takim rozwiązaniem.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...