Skocz do zawartości
Forum

Była żona wciąż do niego wydzwania!


Gość beatty37

Rekomendowane odpowiedzi

Jego była zona wciąż nie daje nam spokoju, a on nie potrafi jej w niczym odmówić! Obecnie znów jest chora, ma jakieś przewlekłe stawowe problemy i wykorzystuje to w ten sposób, że dzwoni do mojego partnera i gadaja długo- czasem ze dwie godziny, opowiada mu o relacjach w pracy i o życiu rodzinnym, a potem sie z nim umawia, bo zawsze coś chce. najgorsze jest to, ze on w domu ma mase rzeczy do zrobienia i tego nie robi, a jedzie tam i wszystko robi! Dziś załadował całe auto narzędzi i znów tam pojechał. Jeździ jej też do apteki, załatwiać sprawy itp. Nie, ona nie jest leżąca, jedynie bola ja okresowo stawy i zawsze wtedy mojego partnera potrzebuje. W sumie, gdy jest zdrowa też go potrzebuje, bo wydzwania, ze jej sie nudzi, by razem szli sobie na piwo lub do kina. On nie potrafi jej nigdy odmówić i idzie nawet wtedy, gdy do pracy ma wstać o 3 nad ranem (od niej wraca o północy). Cały czas się tłumaczy, ze to jego najlepsza przyjaciółka, że przyjaźń i wspólne dziecko zobowiązuje (dziecko jest już pełnoletnie). Jak to zaakceptować? Przyznam, ze potwornie mi ten układ przeszkadza, ale kocham go i strasznie trudno byłoby mi od niego odejść. Dodam, ze jaj jej nie znam, nigdy nie widziałam jej na oczy. Pomóżcie jakoś to zrozumieć, nie czuć sie zazdrosną o tę ex żonę- przyjaciółkę.

Odnośnik do komentarza

Chore to jest. Rozwiedli się więc niech będą rozwiedzeni. Wytłumacz na spokojnie swojemu facetowi że nie podoba Ci się, że zostawia Cię bo ona ma jakieś potrzeby. Tu ją kolano boli, tu kran cieknie itd i leci do niej a Ty zostajesz sama. Jak on czułby się na Twoim miejscu? Z córką niech się spotyka owszem ale z byłą żoną ma ograniczyć kontakt do minimum. A swoją drogą to skoro córka jest dorosła nie może pójść mamie do apteki? Jestem pewna że ona chce was skłócić i odebrać Ci faceta. Zacznij działać.
A powiedz co było przyczyną rozwodu?

Odnośnik do komentarza

To jest syn, a nie córka i też mnie dziwi, ze syna do apteki nie wyśle. Moim zdaniem robi to wszystko celowo, by zniszczyć nasz związek. Ona jest sama, może ją to razi, ze jej były ma kogoś od kilku lat. Partner nie rozumie mnie zupełnie. Cały czas powtarza, ze to jego obowiązek pomagać jej, bo to rodzina. Póxniej przez to wszystko my mamy kryzysy, kłócimy się, mamy ciche dni. Jak tylko usłyszę jego telefon, to aż mi się słabo robi! A ona potrafi i codziennie teraz dzwonić gdy chora jest, bo... jej się nudzi! na szczęscie codziennie tam nie jedzie, ale gada z nią i ze dwie godziny czasem! Nie chowa się z telefonem, więc jeszcze chyba nie jest tak źle, bo rozmawia przy mnie.

Odnośnik do komentarza

To jest piękne, że tak dba o byłą żonę, z którą spędził wiele lat.
Tylko po co się rozwodził, po co ma drugą partnerkę?
Na chwilę obecną, on ma dwie kobiety i nie zamierza tego zmienić.

Co możesz w tej sytuacji zrobić?
Postawić go przed wyborem, albo ona, albo ja.
Lecz jeśli nie będzie chciał jej pozostawić, to wtedy powinnaś być konsekwentna i wywalić partnera ze swojego domu, zerwać z nim kontakt.
Jeśli nie chcesz się z nim rozstać, to powinnaś pogodzić się z tą sytuacją.
Nie ma sensu tracić zdrowia, denerwować się, kłócić, bo i tak nic z tego nie wynika.
Jak już się trochę uspokoisz, to postaraj się na spokojnie z nim porozmawiać.
Może uda ci się ograniczyć te ich rozmowy, wyegzekwować wykonanie prac domowych?
Spokojna rozmowa może przynieść jakiś efekt, spróbuj.

Odnośnik do komentarza

to nie jest jego rodzina, rozwiedli się więc wyprowadź go z błędu :) jego syn owszem jest jego rodziną ale ona już nie.
Więc postawiłbym tą sytuację na ostrzu noża...tu nie ma jakiejś nie wiadomo jak skomplikowanej sprawy do roztrząsania...ona jest jego przeszłością i albo to akceptuje albo nie. Jeśli nie rozumie tego prostego przykładu na Twoim miejscu odszedłbym...mimo, że to wydaje się cieżkie ale jeśli on nie rozumie tego to znaczy, że w tym związku nie ma miejsca już dla Ciebie.

Odnośnik do komentarza

Gdy miała rehabilitację na te stawy i zalecony basen, to w pierwszej kolejnosci dzwoniła do partnera, by to on ją tam woził. Tak więc woził ja na rehabilitację i po 2 razy w tygodniu chodzili sobie razem na basen. Tak samo jest z odbieraniem jej z różnych imprez od znajomych w nocy- ona dzwoni do niego i on nocami jeździ po nią twierdząc, ze po co ona ma na taksówkę wydawać pieniądze. On cały czas mówi, ze to jego obowiązek, że przesiegli sobie, ze po rozwodzie będą najlepszymi przyjaciółmi. Tylko, ze ja tez mam przyjaciół i moi przyjaciele nie dzwonia, bym ich samochodem wszędzie woziła. Co do świąt, to oczywiście on je spędza w dwóch miejscach. najczęsciej wraca z pracy, zje ze mną szybko wigilie i zaraz pędzi do swoich teściów, gdzie sie wszyscy spotykają, potem po pasterce wraca. W zeszłym roku chciałam mu zabronić, ale odpowiedział,z ę teściowej byłoby przykro, ze z teściami to on się nie rozwodził i skoro jest traktowany jak rodzina i zapraszany, to on tych relacji niszczyć nie chce. Do tego wmawia mi, ze powinnam sie cieszyć z tego, ze on nie ma wrogostwa po rozwodzie, bo to o rozwodnikach dobrze świadczy, jak dbaja o rodziny.

Odnośnik do komentarza

ja staram sie mu przemówić do rozsądku, wciąż się kłócimy, bo spokojem już sie nie da, on zupełnie mnie nie słucha. Jest jeszcze jedna sprawa. On często też ją wychwala za różne rzeczy przez telefon do swojej mamy (a ja to słyszę w drugim pomieszczeniu). Ja zawsze chwali o byle co, natomiast ja chociażbym niewiadomo co robiła, to w zyciu dobrego słowa nie słyszałam, by komus mówił o mnie. Nie wiem, na czym to polega, czy faktycznie dla męzczyzny może istniec tylko jedna kobieta do końca życia i innej już tak nie pokocha, nie dostrzeże?

Odnośnik do komentarza

Jak nie idzie po dobroci to musisz nim "potrząsnąć". Powiedz mu ale tak dosadnie krótko i na temat - albo ja albo ona. Bo Ty nie potrzebujesz "dochodzącego" faceta od byłej zony. Że albo zmieni swoje zachowanie i zastanowi się nad tym co robi albo już teraz może się wynieść. Bądź przy tym pewna siebie ale ispokojna. Mam wrażenie, że jesteś przez niego stłamszona i on ma głęboko w dupie co Ty sobie tam myślisz , pewnie nawet Cie nie słucha. Zaskocz go stanowczością. Ubierz się ładnie , niecodziennie i wyjdź z domu. Powiedz że wychodzisz i że ma czas na zastanowienie do Twojego powrotu i chcesz usłyszeć jaką decyzje podjął. Jak zapyta gdzie idziesz z ironią w głosie odpowiedz że nie będziesz mu się spowiadać bo nie jesteś małym dzieckiem. Albo że idziesz do byłego ''przyjaciela'' bo go kolano boli. Zobacz co zrobi.

Odnośnik do komentarza

~beatty37, w jakim celu trzymasz się takiego chłopa?
Być może obawiasz się samotności, ale jaką masz satysfakcję z tego związku?
To oczywiste, że jego kontakty z ex, zwłaszcza w sytuacji, gdy jest z związku z tobą, są wobec ciebie nadużyciem.
On nie liczy się z twoim zdaniem, nie szanuje cię, poświęca czas ex, kosztem czasu spędzonego z tobą, do tego niewiele w domu robi (nie to co u byłej), nie mówi ci komplementów itd.
Na własne życzenie żyjesz w trójkącie.
Po co się rozwodził, jeśli uważa, że ex jest swoją najlepszą przyjaciółką? Gdzie w tym wszystkim ty?
On nawet nie próbuje zachować pozorów.
Skoro rozmowa nie przynosi efektów, jest tylko jedno oczywiste wyjście...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...