strach przed ciążą

[Gość madzia999]

Witajcie
Mam problem z ktorym nie umiem sobie poradzic. Jestem dorosla kobieta a odkad pamietam mam problem z urajaniem sobie i strachem przed ciaza. W chwili obecnej nie mam stalego partnera nie wspolzyje nie uprawiam seksu
Uprawialam tylko petting ale zdarzylo sie to okolo miesiac temu po czym dostalam normalnie miesiaczke.podczas pettingu nie doszlo do wytrysku na moje miejsca intymne. Mam dosc samej siebie zamiast przyjemnosci ja unikam tych zblizen zeby pozniej sie nie bac.kiedys potrafilam liczyc miesiace przynajmniej 3-4 okresy zeby miec pewnosc ze to nie ciaza.chodzilam blada ze strachu na prywatne wizyty mimo ze zawsze zabezpieczalam sie prezerwatywa i nie kochalam sie nigdy w dni plodne tylko petting tez bezpieczny.czasem nie moge spac ogladam brzuch piersi badam organizm wkrecajac sobie ciaze.

[Gość Mahomet]

trzeba przestac to robic najlepiej zaszyj sobie cipke a faceta pogon w pizdu

[Gość madzia999]

Prosze tylko o powazne komentarze to forum psychologiczne ma pomoc tym ktorzy maja problem.za chamskie odpowiedzi serdecznie dziekuje :)

[kikunia55]

Oczywiście to Twoje wybory, ale jak nie masz stalego partnera nie jesteś w związku to i ten petting to śmiale zachowanie ,wobec Twojego ogromnego strachu o ciąże a pewnie jeszcze o jaki choroby intymne czy AiDS.

Nie wygodniej być z kimś na stałe, akceptować go a jak by sie zdarzyła ciąża to i wielkiego nieszczęścia by nie było- choć oczywiście swoja plodnością trzeba starać sie sterować.

[Gość madzia999]

Boje sie z kims zwiazac na stale.przezylam bardzo dlugi i nieudany zwiazek z owczesnym partnerem.
Mysle ze po prostu wkrecam sobie dopowiadam objawy ktorenie istnieja.jestem tego swiadoma ale nie umiem sie tego wyzbyc.ulga przychodzi kiedy nic z nikim nie robie i mam pewnosc ze jest ok. Ale nie moze byc tak ze nawet przy bezpiecznym pettingu ja zachodze w glowe.inni w ogole nie uwazaja nie przejmujac sie

[Lena V.]

Najprawdopodobniej cierpisz na tokofobię ( o ile boisz się ciąży i porodu) lub na nerwicę, która skupiła się głównie na temacie ciąży. Tak czy siak, dobrze byłoby gdybyś zgłosiła się z tym problemem do psychologa.

[Gość madzia999]

Bylam juz raz u pani doktor ale dala mi do zrozumienia ze powinnam sie rozejrzec dookola na prawdziwe problemy a nie wkrecanie sobie glupot przepisala mi tabletki i na tym koniec.tabletek nie bralam

[Lena V.]

To miałaś pecha, trafiłaś na niekompetentną osobę. Tutaj potrzebna jest psychoterapia. Zastosowanie terapii behawioralno - poznawczej. Niestety niezbyt się na tym znam, ale właściwa ( kompetentna) osoba wiedziałaby jak pomóc. Tabletki wciskają na odczepnego. Nie tędy droga. Myślę, że masz poważny problem i to nie minie samoistnie. Musisz postarać się o rzetelną pomoc.

[Gość madzia999]

Czy domowe sposoby np medytacja sluchanie muzyki relaksacyjnej moga pomoc ? Wyciszyc ?

[Gość Sinn]

Madzia, wg mnie muzyka zawsze pomaga :) jednak u ciebie ten strach ma chyba związek z nieudaną długą relacja z chłopakiem i tu tkwi problem - nie potrafisz na nowo zaufać mężczyźnie więc panicznie obawiasz się ciąży.
Moze to o to chodzi?
Moze potrzebujesz czasu, wsparcia, żeby odzyskać pewność siebie, drugiej osoby i bez obaw wejsc w relacje.

[Gość madzia999]

Masz racje wiem ze gdybym miala obok siebie kochajaca osobe pewnie wszystkie leki i strach by minely. Niestety oprocz tego ze jestem bez faceta jestem tez tak ogolnie sama,na emigracji zarobkowej.mieszkam sama i wydaje mi sie ze zbyt wiele czasu jestem sama nie ma nawet z kim pogadac i czlowiek wariuje.czuje sie niespokojna i pelna obaw. Jestem przez to przewrazliwiona na wszystko i juz samej ze soba mi ciezko wytrzymac.

[Lena V.]

Przy nerwicach muzyka czy medytacja może dopomóc, ale nie wiem czy odsunie problem długodystansowo. Psychoterapia, hipnoza, edukacja oraz wsparcie ze strony bliskich. Tak zalecają np. przy problemach z tokofobią.
Trzeba dojść do pewnych rzeczy, bo tak jak napisała Sinn, zapewne ten stan ma swoją przyczynę. Czasami nawet nie zdajemy sobie sprawy z pewnych rzeczy. Psycholog/psychiatra może dotrzeć do źródeł i przepracować z Tobą problem.

[Gość Sinn]

Madzia, rozumiem i współczuje. Najlepiej jakbyś miała chociaz jedna zaufana osobę z którą mogłabyś zwyczajnie pogadać. Potrzebujesz wsparcia i czasu.
Nie ma tam szans na jakąś dobrą koleżankę?
Nie spiesz się z nowym związkiem- ten strach to chyba demonokracja twojego organizmu ze nie jesteś na to gotowa. Powoli, czas leczy rany, będzie dobrze. Powodzenia:)

[Gość Mahomet]

A z mojej wcześniejszej rady skorzystasz?
No weź , weź skorzystaj.
Plisssssssssssss
:P

[Gość madzia999]

Niestety kolezanki jedynie w pracy na czesc i tyle.pracujemy na akord jest to praca na czas pod presja nie ma szans na znalezienie zyczliwej kolezanki.mysle nad powrotem do polski. Mam przyjaciela niestety mieszka tez za granica w zupelnie innym kierunku. Myslalam nad powrotem do kraju znajde prace moze wszystko sie ulozy. Ten strach bezpodstawny np samym pettingiem wiazal sie z tym ze balam sie ze np zostane z tym sama . Wiem ze nie jest tak latwo zajsc w ciaze tymbardziej jesli sie uwaza i mam regularny okres i nic na to nie wskazuje
moj problem jest w glowie.

[Gość madzia999]

Mahomet idz sie leczyc tez :)

[Gość Sinn]

A poza pracą? a może zmień prace?
bo nad tym powrotem to się dobrze zastanów- widzisz co się dzieje, potem drugi raz już nie wiem czy wyjedziesz
a w PL no to zależy- jak masz rodzinę która ci pomoże ,
grono dobrych znajomych- to ok,
ale bierz pod uwagę ze zarobki nieporównywalne, system pracy często podobny lub gorszy.
Moze najpierw to jakiś urlop dłuższy w Polsce by pomógł,
tak od razu nie skacz na głęboka wodę.

[Gość Mahomet]

~madzia999

Mahomet idz sie leczyc tez :)

Ale mój przypadek jest nie wyleczalny, więc?
:P

[Gość Sinn]

Nie przejmuj się Mahometem- nie wiem co tam nagryzmolił - ale na niego trzeba brać poprawkę :-)

[Gość madzia999]

sinn
Za dwa tyg wybieram sie do pl na tydz moze zostane dluzej do pracy wracam w sierpniu wiec teraz jestem ciagle w domu sama i mam wrazenie ze przez brak kontaktu z ludzmi i ciagle siedzenie w domu wkrecam sobie rozne rzeczy na glowie. Zobacze dam znac jak wroce

[Gość madzia999]

Mahomet
W takim razie moge ci tylko wspolczuc
Moj problem sie kiedys rozwiaze np jak kiedys w koncu zajde w ta ciaze i nie bede mogla sie bac bo trzeba bd rodzic hehe
Pozdrawiam :)

[Gość Mahomet]

O ile przezwyciężysz swoje zaburzenia obsesyjno-kompulsywne to może i będziesz miała hehe ^-^

[Gość madzia999]

Dzieki za postawiona diagnoze
:)

[Gość Shadow.up]

Ten chory psychicznie debil znowu zaczyna swoje popisy. Jeszcze trochę i niedługo na ciebie znajdzie się bat. Bądź cierpliwy.

[unna-1]

Problem nie zniknie, bo to siedzi w twojej głowie.
Ja też miałam podobny problem, ilekroć gdzieś wychodziłam, to ojczym powtarzał że jeśli zajdę w ciążę, to mnie wyrzuci z domu.
Nie uświadamiałam sobie tego, ale to we mnie tkwiło i przeszkadzał mi normalnie funkcjonować.
Podejrzewam, że u ciebie było coś podobnego. Ktoś nauczył cię, by bać się ciąży.

Co radzę? Zabezpiecz się i idź na całość. Miej w głowie to, że jesteś bezpieczna, ciesz się z seksu i nie daj się "zwariować" . Odważ się , nie przegap życia , bo ono jest krótkie i nie warto go marnować.