Skocz do zawartości
Forum

Do jakiego lekarza z kamieniami w pęcherzyku żółciowym?


Gość m...m

Rekomendowane odpowiedzi

Moim zdaniem tak. Jest to temat z pogranicza interny, chirurgii, gastrologii, hepatologii.
Temat może podjąć również lekarz POZ. Wszystko zależy od poglądów i woli danego lekarza. Podejrzewam, że na przykład chirurg będzie przekonywał do operacji, i poniekąd słusznie, ale o tym poniżej. Chociaż zdania wśród lekarzy czy operować bezobjawową kamicę PŻ są podzielone.
W celu rozpuszczenia złogów stosuje się kwas ursodeoksycholowy (UDCA) - preparaty jak np. Proursan, Ursofalk itd.
Stosuje się go w dawce ok. 10mg/kg m.c. w 2-3 dawkach w ciągu doby, w czasie posiłków.
Czyli jak ktoś waży 70 kg to przyjmuje 700mg/dzień tj. np 3 tabl. po 250 mg.
Preparaty są w w tabl., kaps. po 250, 500, 150, 300 mg w zależności od producenta.
Leczenie zwykle trwa 1-2 lata. Pierwsza kontrola skuteczności leczenia powinna się odbyć po 6 miesiącach.
Jeśli nie ma poprawy po 9 miesiącach leczenia to leczenie należy przerwać.
Jeśli nastąpiła poprawa, kamienie się rozpuściły, to leczenie stosuje się jeszcze ok. 3 miesięcy.
Najlepsze efekty daje u pacjentów z licznymi, małymi złogami (do 10mm).
Przeciwwskazania do UDCA stanowią:
kamienie uwapnione, kamienie barwnikowe, kamienie o średnicy powyżej 15mm, otyłość, ciąża, towarzysząca choroba wątroby, kamica o ciężkim przebiegu.
Po takim leczeniu jest duże ryzyko nawrotu rzędu 50-66%, czyli kamica nawróci u połowy do 2/3 wyleczonych.
Terapia nie jest też tania np. Proursan 250mg 100 tabl, kosztuje ok 140zł. Czyli m/w taki jest koszt miesięcznej terapii (cena orientacyjna, nie są to leki refundowane w tym wskazaniu i nie mają cen urzędowych).
Natomiast nie stosuje się już do rozpuszczania kamieni kwasu chenodeoksycholowego, gdyż działa on hepatotoksycznie.
Biorąc to wszystko pod uwagę takie leczenie stosuje się tylko u pacjentów mających przeciwwskazania do leczenia operacyjnego lub u pacjentów, którzy nie chcą się operować.

Odnośnik do komentarza

Sam napisałeś że metodę rozpuszczenia stosuje u osoby która nie chce się operować. To czemu w całej przychodni gdzie jestem zapisany do rodzinnego wiedzą że nie chcę iść na operację, wiedzą że chcę chociaż spróbować rozpuścić mają mnie gdzieś i nic nie robią, zupełnie nic? Czyli pozostaje mi iść prywatnie do internisty? Wolałbym się leczyć w przychodni na nfz, z pieniędzmi jest jak jest... Ale co ja mam zrobić by zrobili coś więcej nie licząc tekstów trzeba wyciąć, nie ma metod rozpuszczenia... To już trwa 3 lata i na pewno widzą że cierpię, a na operację i tak nie idę... Czemu nie zrobią cokolwiek innego niż gadanie o wycięciu... I rodzinni i dwóch chirurgów z tej przychodni to samo gadają, że można tylko operować że oni nie słyszeli o innych metodach, nawet nie sprawdzili jakie to kamienie, tylko wyganiają mnie na operację na którą nie pójdę...
Nawet bym się przepisał do innej przychodni byle by otrzymać pomoc...

Odnośnik do komentarza

Na Twoim miejscu popytałbym wśród znajomych, czy nie znają jakiegoś lekarza internisty/POZ, życzliwego pacjentom i słuchającego co się do niego mówi. Takiego, który traktuje pacjenta nie z góry ale jako partnera.
I po prostu zmienił poradnię.
Takie leczenie kamicy PŻ nie jest trudne. Nie rozumiem skąd te opory? Niechęć. Niewiedza?
Jeśli będzie to pomocne to wydrukuj mój post o leczeniu i pokaż go lekarzowi.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...