Skocz do zawartości
Forum

Brak zaufania do partnera


Gość melania28

Rekomendowane odpowiedzi

Witam
Kluczowe pytania które nie pozwalają zakończyć związku, to czy facet kocha i czy jest skłonny do zdrady?
Sądzę że to za mało, jak również nawiązała jedna z przedmówczyń, że rozbieranie zaistniałych zachowań partnera i ich poszczególne tłumaczenie mija się z celem.
Chłopaka przerasta związek i niezależnie od chęci i siły uczuć, możliwość pomocy w odbudowie relacji z całą pewnością się nie powiedzie na danym etapie, gdyż zwyczajnie partner do nich nie dorósł. Nie radzi sobie z samym sobą, własnymi niedoskonałościami o których nie jest gotowy mówić a jedynie może dawać uchodzić swojej frustracji w takim zachowaniu w jakim najprościej dać ujście, czyli w pani osobie i waszym związku.
Analizowanie tego, czy zdradził bądź czy jest do tego skłonny, przy tak rozchwianym zachowaniu partnera jest trudne, jednak myślę że pod wpływem emocji nie jest to wykluczone. Z tego co uzasadnił facet równie dobrze można byłoby powiedzieć, że nie rozpali się w lesie ogniska bo niema w nim drzewa. Tu już nie o drzewo chodzi lub brak kobiet, które i tak się po czasie znajdzie, lecz o konsekwencje z tego wynikające lub ściślej pisząc, nie poruszył w tym uczuć zabraniających mu danego czynu.
Niektórych osób nie da się naprawić prowadząc za rękę. Trzeba je wypuścić, pozwolić odejść, dać im samym pewne sprawy zrozumieć, umożliwić w nowych możliwościach na poukładanie tego z czym sobie nie radzą, czyli w tym przypadku partner musi sam z sobą dojść do porozumienia.
Jednak z całą pewnością pozostanie obok partnera przyczyni się do tego, ze te pozostające uczucia z resztkami nadziei przerodzą się w nienawiść a uraz który w sobie pozostawią długo nie pozwoli na by się podnieść. Uczucia które pozostały, nie są wartę tej złotej klatki, którą na danym etapie chce ofiarować partner, niekiedy lepszym wyborem są łzy rozstania.

Odnośnik do komentarza

Krzysztof.W

gdyż zwyczajnie partner do nich nie dorósł. Nie radzi sobie z samym sobą, własnymi niedoskonałościami o których nie jest gotowy mówić a jedynie może dawać uchodzić swojej frustracji w takim zachowaniu w jakim najprościej dać ujście, czyli w pani osobie i waszym związku.

Nawiazuje to tego cytatu... ja wiem ze to jest juz meczace te moje wpisy ze nie potrafie zrozumiec, ze jestem uparta czy cos w tym stylu, ale chyba az tak bardzo siedze w tym bagnie ze juz nie wiem co mam zrobic... czuje ze on mnie kocha ze zmieni sie ze to jest chwilowe ze w przyszlosci tak nie bedzie... oszukuje chyba sama siebie ;( dzisiaj jak rozmawialismy byl spokojny nie podniosl glosu nie wyzwal mowil ze bardzo kocha... fakt wczoraj zwrocilam mu uwage i powiedzialam ze jak bedzie sie darl to bede sie rozlaczac bo to jest nienormalne ze on sie drze a ja placze. I dzisiaj jest inny.

Odnośnik do komentarza

Iskierka211
[...] chyba az tak bardzo siedze w tym bagnie ze juz nie wiem co mam zrobic... czuje ze on mnie kocha [...] oszukuje chyba sama siebie [...]

Jesli to da Ci odrobine wewnetrznej rownowagi, to zaczekaj jeszcze. Ale ta zmiana bedzie tylko na krotsza lub dluzsza chwile i znowu bedziesz cierpiala. Byc moze jeszcze za malo sie wydarzylo, abys zrozumiala i podjela decyzje. My tutaj tylko mozemy doradzic. Decyzja nalezy do Ciebie, bo to jest Twoje zycie. Pogadaj z ludzmi, ktorych darzysz zaufaniem. Dla mnie sytuacja jest jednoznaczna, ale oni sa blizej Was, widza wszystko z blizszej perspektywy.

Odnośnik do komentarza

Z tego wynika, że niektóre dziewczyny, kobiety kochają być nieszczęśliwe, bo jak inaczej to wytłumaczyć.Jeżeli chcesz być kolejną nieszczęśliwą, byle tylko nie być sama, to tak trzymaj , ale jeżeli chcesz być w przyszłości szczęśliwą osobą, to musisz szybko się ewakuować, nie pozwolić mu się do siebie zbliżać, możesz poprosić kogoś z rodziny, lub znajomych, żeby Ci pomogli, jeżeli to nie pomoże to podjąć bardziej zdecydowane kroki, łącznie z wzywaniem policji, bo z tego co piszesz, jak jeszcze Cię jeszcze nie bije , to niedługo zacznie - i co wtedy zrobisz ? Zastanów się nim będzie za późno - jak możesz być z takim idiotą ?

Odnośnik do komentarza

Sama nie wiem... kocham go. Doceniam jego podejscie do zycia do przyszlosci. Mysli bardzo dojrzale ze najpierw pienadze dom potem rodzina twierdzi ze jestem kochajaca tylko musimy sie jeszcze wiele nauczyc i przejsc razem. Tyle tylko jego wybuchowe zachownie. Dzisiaj rozmawialam z nim przez tel i w tym momencie przyszedl sms z innego tel kolezanka czy spotkamy sie dzis bo jutro juz wyjezdza. Oczywiscie przeczytalam mu wkurzyl sie i powiedzial ze zadna kur*a nie bedzie pisac do mnie i zeby dala mu numer to on z nia pogada. Nie dalam to powiedzial ze nie mam juz po co do niego dzwonic bo oczywiscie klamie. Wczoraj bylo wszystko ok. Dzisiaj tez dopoki ona nie napisala. On wychodzi z kolegami na miasto pisza rowniez do niego to w takim razie dlacego ja nie moge miec kolezanek...

Odnośnik do komentarza

On jest taki ze jezeli bym powiedziala zeby nie zblizal sie do mnie nie odzywal sie czy cos w tym stylu to mysle ze tak by zrobil... Tyle tylko ze jakbym tak powiedziala zapewne bym tego zalowala przepraszala i prosila zeby wrocil do mnie bo go bardzo kocham itp... juz to przerabialam. Dzisiaj mam okazje pojechac rozerwac sie troche ze znajomymi bo to wszystko mnie przerasta ale nadzwyczajnie sie boje... Boje sie ze go strace ze mnie bedzie wyzywac i jak wroci to rozniesie dom... bo ostrzegl mnie ze jezeli jeszcze raz ktos do mnie napisze albo gdzies pojade to bedzie zle bo jak on twierdzi pojechal za chlebem a ja swietnie sie bawie.

Odnośnik do komentarza

Iskierka211
Wczoraj bylo wszystko ok.

Nie bylo ok. Bylo tak samo, tylko akurat nie bylo okazji, zeby szydlo wyszlo z worka. Znajomej juz nie wolno do Ciebie napisac? To jest despotyzm w czystej postaci. Gdyby napisala do Ciebie wczoraj, bylaby taka sama sytuacja. Chcesz byc niewolnica na wlasne zyczenie.

Odnośnik do komentarza
Gość doświadczona

Nawet nie mogę czytać takich postów, czego dziewczyno nie rozumiesz ktoś Ci dokucza , nie szanuje a Ty nie wiesz co zrobić i co mają ci wszyscy pisać odejdź a Ty i tak swoje co Cię trzyma przy nim chyba głupota przepraszam ale nie mogę Cię zrozumieć.Zastanawiać mogłaby się matka z piątką dzieci bez pracy ale Ty.

Odnośnik do komentarza

W innym poście piszemy co to jest miłość,możesz sobie poczytać,bo ja widzę ,że nie wiesz,
z Twojej strony jest to miłość toksyczna,chora ,która Cię niszczy,jak możesz się tak dać zastraszać!?

To już chyba niewolnice miały lepiej.

Podejrzewam ,że Ty nawet boisz się od niego odejść,niedługo będziesz bała się oddychać...,on się nie zmieni ,jak już to na gorsze,

dlatego potrzebna jest Ci pomoc psychologa,on pomoże
zrozumieć pewne sprawy,
pomoże uwolnić się od tego tyrana,psychola,
bo ja widzę,że sama nie dasz rady.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

~doświadczona
Nawet nie mogę czytać takich postów, czego dziewczyno nie rozumiesz ktoś Ci dokucza , nie szanuje a Ty nie wiesz co zrobić i co mają ci wszyscy pisać odejdź a Ty i tak swoje co Cię trzyma przy nim chyba głupota przepraszam ale nie mogę Cię zrozumieć.Zastanawiać mogłaby się matka z piątką dzieci bez pracy ale Ty.

Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić... Chyba nie była Pani w takiej sytuacji skoro w ten sposób komentuje... Nie da się na pstrykniecie palcem odejsc od osoby z ktora planowalo sie jakosc przyszlosc, ktora obiecuje rozne rzeczy a zaraz potem rani... zarowno matce z dziecmi jaki i osobie takiej jak ja... Osoby tak trakowane maja jednakowy charakter rozumowanie tylko u jednych jest silniejsza wola inni sa slabsi psychicznie. Od kilku dni jest spokoj jakos sie dogadujemy byc moze dlatego ze odpuscilam sobie w pewnym stopniu juz ten zwiazek... mniej sie angazuje staram mniej myslec o nim i czepiac sie, mysle tylko o jego najgorszych zachowaniach, wadach i to mi w jakims stopniu pomaga...

Odnośnik do komentarza

Gratuluje! Podjelas wlasciwa decyzje. Jedyna wlasciwa. Az chcialoby sie powiedziec - nareszcie! Nie boj sie, poradzisz sobie bez tego chorego zwiazku znacznie lepiej niz z nim. Jak Ci bedzie przykro i beda nachodzic Cie watpliwosci, czy dobrze zrobilas, przypomnij sobie te wszystkie awantury i pretensje. Zreszta wydaje mi sie, ze Twoj byly moze jeszcze nie popuscic. Bardziej o to sie martw, ze bedzie probowal wrocic.

Odnośnik do komentarza

No właśnie wydzwania ale wylaczylam telefon jest zagranica wiec przyjechac nie przyjedzie... Oklamal mnie i puscily mi juz nerwy powiedzialam ze nie chce go znac i ze nienawidze go za to wszytstko za to ze wyzywal sie na mnie i tak zrobil zlozyl wine oczywiscie na mnie rozlaczylam sie nie chce sluchac jaka jestem jebnieta jak sobie wyobrazam zycie i dlaczego mu non stop nie wierze... jak powiedzialam ze zostalo mi to po naszym ostatnim wyjezdzie to sie wkurzyl i zaczal mowic ze wypominam mu to, ze tam gdzie jest tak nie robi zebym nie traktowala go jak gowniarza a z kolei jak wczoraj rozmawialismy to jakas dziewczyna wolala go na nalesniki wkurzylam sie i zakonczylam rozmowe ale niestety potem znow dzwonilam to nie odbieral bo twierdzi ze sobie na to zasluzylam...

Odnośnik do komentarza

Z jednej strony mówisz ,że zakończyłaś związek,z drugiej ,że do niego dzwoniłaś,jesteś niekonsekwentna ,a on to skrupulatnie wykorzystuje,
a to Ty nie powinnaś od niego odbierać telefonów,zmienić nr ,bo jak Ty nie będziesz odbierała to on może zadzwonić z innego numeru,
widzę,że on tak uzależnił Ciebie od siebie,że teraz dowolnie może Tobą manipulować,to jest toksyczna miłość i sama sobie nie poradzisz,musisz skorzystać z pomocy psychologa,
bo dalej będziesz pomiatana w imię "miłości",

mam znajomą ,która dzięki pomocy psychologa wyrwała się z podobnego związku,bez którego sama by nie dala rady,
wystarczyło ,że udało mu się z nią porozmawiać już była jego ,że też niektórzy potrafią tak innymi manipulować,jak też można dać się tak zniewolić ,to niepojęte,a jednak...

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Dzwonilam do niego wczoraj... dzisiaj zakonczylam zwiazek... bo nadzwyczajnie mnie oklamal twierdzil ze nigdzie nie wychodzi ze bedzie caly czas w pokoju a po 24-tej wydzwanial do mnie z zastrzezonego gdy sie przebudzilam i odebralam slyszlam glosy ale on sie niestety nie odzywal... sugeruje ze to byl on choc w 1oo procentach nie jestem pewna bo nikt inny nie wydzwania do mnie o tej porze z prywatnego numeru... on z reguly twierdzil ze starsze osoby mialy jakas impreze w kuchni tam gdzie mieszka i ze on by na taka imprezez nie poszedl i ze jak mi napisal ze idzie spac to tak bylo... oczywiscie nie uwierzylam i on sie wkurzyl...

Odnośnik do komentarza

To, co piszesz, to juz sa tylko szczegoly, ktore tylko potwierdzaja nasze przekonania. Wdalas sie w zwiazek z socjopata, ktory Toba manipuluje i wykorzystuje Twoje przywiazanie. Oklamywanie, roztaczanie zupelnie innego wizerunku swiata, zwalanie winy na Ciebie, proba wzbudzenia u Ciebie poczucia winy, negatywna perswazja - to wszystko typowe objawy socjopatii. Posluchaj swojego wewnetrznego glosu. Czy mowi Ci, ze on ma racje? Nie sadze. Gdybys zdecydowala sie na dalszy zwiazek, mialabys przez cale Twoje zycie byloby uslane podobnymi sytuacjami. Ciesze sie, ze wybralas ewakuacje.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...