Skocz do zawartości
Forum

Co ja mam zrobić w tej sytuacji, pomocy!


Rekomendowane odpowiedzi

Od pewnego czasu nie układa mi sie z chłopakiem, jesteśmy razem juz rok, nadal go kocham ciagle tak strasznie mocno i mi na nim zalezy jak na nikim innym, jest dla mnie najważniejszy i za nic w świecie nie chce go stracić.. a więc ostatnio zobaczylam ze wobec mnie sie zmienil, ze jest juz inny, ze nie okazuje mi tego ze mnie kocha tak jak wczesniej, przyznal mi ostatnio z podoba mu sie inna i nie moze przestac o niej myślec, strasznie mnie to zabolało i boli dalej ale jest dla mnie tym jedynym i powiedzialam że jestem w stanie mu to wybaczyć i zapomnieć ale musze wiedzieć czy on tego chce, czy chce zeby bylo jak dawniej na co ciagle odpowiada mi, że nie wie. Twierdzi, że mnie kocha, że jestem dla niego 'najlepsza' i ze nie chce mnie stracic ale nie kest szczesliwy .. co ja mam zrobic w takiej sytuacji? juz sama noe wiem co mam myslec, co robic.. nie chce go stracić bo nikt nigdy dla mnie tyle nie znaczył co on, nie poradziłabym sobie ze stratą jego.. prosze o jakąs rade, pomoc :/

Odnośnik do komentarza

Nie jest z tobą szczęśliwy i podoba mu się inna i to jest istota problemu.
Obawiam się, że w tych okolicznościach jego słowa : kocham Cię, brzmią fałszywie. Po prostu, jedno wyklucza drugie.
Podejrzewam, że jesteście młodymi ludźmi, chłopak nie jest dojrzały (niektórzy nigdy nie dojrzewają), i zapragnął zmiany.
Pamiętaj nikogo do miłości nie zmusisz, a podkładając się, wybaczając wszystko, poniżasz się i tracisz w jego oczach.
Wielokrotnie w swoim wątku powtarzałaś: nie chcę go stracić, kocham strasznie, nie poradzę sobie bez niego!
Masz zadatki na bycie KKZB (kobieta kochająca za bardzo), tylko pamiętaj; do tanga trzeba dwojga, nie można kochać za dwoje, rozumiesz?
Jedyne wyjście, jakie możesz w tej sytuacji zastosować, to dać mu wolną ręką, skoro nie jet z Tobą szczęśliwy, puść go wolno, ogranicz kontakt do minimum, zacznij spotykać się ze znajomymi, chodź na imprezy, uprawiaj sport, nie pokazuj jak bardzo cierpisz., wręcz przeciwnie, NIE LEŻ U JEGO STÓP!
Czasami działa to na niektórych, i nagle odzyskują zainteresowanie, tylko co to za pociecha.
Coś mu w Tobie nie pasuje i prędzej, czy później znowu ktoś zawróci mu w głowie.
Swoją obojętnością, możesz go zaintrygować, ale nie koniecznie, może po prostu odetchnie z ulgą i pójdzie do innej, bo....przestał Cię kochać.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...