Skocz do zawartości
Forum

Nie wyszły studia,nie przekonuje policealna,od>1rok siedzę w domu


Gość Czeka na mnie świat

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Czeka na mnie świat

Witam.Mam 25 lat ,od 1,5 roku siedzę w domu i nie wiem co ze sobą zrobić.
Pół roku zmarnowałem na kierunku Budownictwo na uczelni A ,a potem 4 lata na kierunku Mechanika i Budowa Maszyn na uczelni B ,przy czym raz powtarzałem semestr czwarty i dwa razy powtarzałem semestr piąty aż dałem sobie spokój.Pierwsz uczelnia miała wyższy poziom niż druga uczelnia ,ta druga ponoć była najsłabaszą uczelnią techniczną w kraju .
O ile na pierwszej uczelni od samego początku nie rokowałem to na drugiej uczelni pierwszy semestr przeszedłem bez problemów,w drugim semestrze tylko z dwóch przedmiotów miałem kilka podejś przez całą sesję zimową ,a w trzecim semestrze przez I połowę Lipca i Wrzesień męczyłem się z niezaliczonymi wejściówkami z Termodynamiki (na jedną wejściówkę było tyle materiału ,że na uniwerku na lajtowych kierunkach to mają tyle na zaliczenie semestralne całego przdmiotu ) no i angielski miałem na wrzesień ale dałem radę zdać trzeci semestr bez warunków.Schody zaczęły się po trzecim semestrze .Po zaliczeniu czwartego semestru nie byłem w stanie zaliczyć więcej niż 5 przedmiotów na sesję.
Maturę zdałem płynnie.Mam maturę z matematyki i fizyki rozszerzonej więc teoretycznie powinienem sobie radzić na kierunkach technicznych.Mimo ,że teoretycznie przy rekrutacji na MiBM była wymagana matura z matmy i fizy to większość osób miała matmę bez fizy ,a niektórzy to i nawet z matmy nie mieli tylko np. biologię i jakoś się utrzymali.

Teraz siedzę w domu i nie wiem co ze sobą zrobić.Jestem po liceum ogólnokształcącym więc nie mam zawodu.

Boję się iść na studia bo obawiam się,że będzie kolejny raz to samo (bo na innych kierunkach technicznych jest po 17-18 zaliczeń na semestr ,a na MiBM na piątym ,który okazał się nie do przejścia semestrze było raptem 15 zaliczeń) ,robić lajtowy kierunek chocki-klocki tylko po to ,żeby mieć mgr przed imieniem i nazwiskiem nie mam zamiaru) ale czuję ,że jestem stworzony do wyższych celów niż bycie zwykłym pracownikiem fizycznym.

Rozważam szkołę policealną dwuletnią (roczne to odpowiednik zawodówki ,ja rozumiem ,że nie każdy musi skończyć studia i być inżynierem ale skoro nie mam predyspozycji do bycia inżynierem to chociaż pracownikiem technicznym chciał być) ale jak przeglądam oferty szkół policealnych to tam są niemal wyłącznie kierunki chocki-klocki.

Rozważałem kierunek technik informatyk ale jak pytałem na forach komputerowych to ludzie odpisywali odpowiedzi typu ja skończyłem ale pracy nie mam , no nic ci to w sumie nie da ,możesz zostać administrator sieci w jakimś urzędzie przy dobrej znajomości ,a na forach edukacyjnych i na ekspert .pl były opinie ,że branży IT jest przeświadczenie ,że informatyk to tylko po studiach może być.

Widziałem kierunek technik telekomunikacji ,może by i mnie to nawet interesowało ,ale jak wpisywałem w portalach z ofertami pracy technik informatyk w pasku szukaj to były tylko dwie oferty pracy na całą Polskę .

Zostaje kierunek Technik Pojazdów Samochodowych ale obawiam ,że ten kierunek daje perspektywy tylko jak się założy własny warsztat ( a wybić się z własnym warsztatem przy doświadczonej konkurencji jest raczej bardzo ciężko) ,a w przeciwnym razie zostaje się parobkiem prywaciarza pracującym 6 dni w tygodniu po 10 godzi dziennie.

Odnośnik do komentarza

Obawiam się ,że ze studiami to już sobie raczej nie poradzisz,pomyśl nad własnym biznesem,otwórz swoją firmę i działaj,tylko musi być coś co umiesz,lubisz i chciałbyś w życiu robić ,
jeśli nie pozostaje zdobyć jakiś zawód i pracować u kogoś,na coś musisz się sam zdecydować,może skorzystaj z porady doradcy zawodowego.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

nie wyszły ci studia tylko i wyłącznie z twojego powodu, jednak większość rozpoczynających studia z reguły je kończy. Widocznie miałeś za mało samozaparcia i motywacji, by uczyć się na zaliczenia. Twoja wola...
chyba najprościej by było spróbować jeszcze raz w tej ostatniej uczelni, czy by ci nie zaliczyli tych semestrów, które miałeś zaliczone i jednak skończyć te studia, jak już je zacząłeś. Z takim brakiem motywacji do nauki i pracy to żadnych studiów nie ukończysz.
a z drugiej strony trudno powiedzieć, jaki kierunek się teraz opłaca - chyba nie ma nawet czegoś takiego. Jednak dużo zależy od znajomości i szczęścia, a twoje umiejętności sa gdzieś w dalszej kolejności.

Odnośnik do komentarza

Czeka na mnie świat, za bardzo wszystko analizujesz i z góry zakładasz porażkę. "To mi się nie opłaca, tego nie dam rady, tutaj będę musiał pracować 6 dni w tygodniu itd.". Przestań działać w ten sposób, bo tylko na wstępie się zniechęcasz do jakichkolwiek działań. Pomyśl, co chciałabyś robić i co lubisz najbardziej i zacznij działać. Nastaw się na sukces i nie prorokuj od razu, że Ci się nie uda. Powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Gość Czeka na mnie świat

,,pomyśl nad własnym biznesem,otwórz swoją firmę i działaj''
Na przykład co można robić ?
,,,może skorzystaj z porady doradcy zawodowego.''
A weź przestań.Byłem już u doradcy zawodowego w WUPie.Pic na wodę.Pani dała mi testy do rozwiązania ,rozwiązałem ,pani przeanalizowała i wyszło jej ,że mam predyspozycje w stronę humanistycznych zawodów m.in. historyk.Co za bzdura ,ja w szkole z przedmiotów humanistycznych byłem słaby.

@ Edyciak @ mgr Kamila Korcz
Nie skończyłem bo nie miałem już siły . Myślałem ,że zabrakło mi determinacji bo te okrętowe przedmioty to mnie w ogóle nie interesowały i myślałem ,że jak znalazł bym sobie takie studia ,które by mnie na prawdę interesowały to by i 18 zaliczeń było dla wykonywalne ale jak oglądam w internecie kierunki to nic mnie nie zainteresowywuje.

Mój problem psychologiczny polega na tym ,że nic mnie nie interesuje ,a coś w życiu trzeba robić.

Odnośnik do komentarza

To dobre...,nic Cię nie interesuje ,a wiesz ,że jakbyś studiował kierunek ,który Cię interesuje,to byś sobie świetnie poradził:D

Może przypomnij sobie okres podstawówki,co wtedy chciałeś robić w dorosłym życiu i do tego teraz wrócić...,może służby mundurowe,
nie zawsze tak jest ,że robimy to co lubimy,w obecnych czasach to raczej większość cieszy się ,że ma pracę,a i taka co na pierwszy rzut oka odrzuca ,może wydać się interesująca,
powiedz kto by chciał pracować w nocy i ile ludzi pracuje,bo musi.

Co robisz przez ten rok jak siedzisz w domu,można się zanudzić...,nie masz też pewnie ubezpieczenia ,bo skoro się nie uczysz i nie pracujesz nie podlegasz pod rodzica ,chyba ,że wziąłeś dziekankę.

Musisz sam się na coś zdecydować,przegadaj z rodzicami ,może coś podpowiedzą ,najlepiej Cię znają i wiedza do na co Cię stać:)

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Szkoda, że się poddałeś z tymi studiami. Z takim podejściem ciężko się uczy i zalicza przedmioty. Sama przez pierwszy rok studiów odczuwałam zrezygnowanie, bo mi nie wychodziło, nie miałam weny do nauki. Ale końcu się uparłam, zawzięłam, zrozumiałam materiał i teraz obniżam swój dług ects.

Co do informatyki - czy Ciebie to interesuje? Znam osoby, które nie kończyły informatyki, a pracują np. przy tworzeniu stron internetowych.
Na studiach, przynajmniej u mnie, głównie się programuje. Jak to się zrozumie, to jakoś leci i się zalicza. Do tego już w czasie studiów da się załapać na staż i zdobywać doświadczenie w pracy.

Odnośnik do komentarza
Gość Czeka na mnie świat

Nie interesuje mnie żaden kierunek studiów ani w szkole policealnej a coś w życiu trzeba robić.

Na forum.studia.net wyznają doktrynę rób to co kochasz więc podałem swoje zainterosowania żeby podsunęli mi pomysł.Podali dwa kierunki z,których tylko jeden i to tylko częściowo pasował do zainteresowań ale jest dostępny tylko na politechnice wrocławskiej i na warszawskiej a ja nie czuje się na siłach by studiować w tak renomowanych uczelniach.Potem admin się wypalił i napisał a idź se studiować informatykę na uczelni prywatnej mimo,że dużo wcześniej pisałem ,że informatyka mnie nie interesuje.

Moje zainteresowania to:

No więc...Interesowałem się geografią,ale do pewnego etapu ,jak się pojawiły geologiczne rzeczy to przestałem.Interesowałem się swego czasu drogami , czytałem wątki o drogach na forum skyscrapercity ,poszedłem na Budownictwo na ZUT ,gdzie problemy miałem nawet z najprostszymi rzeczami , np. z geometrii wykreślnej wykładowczyni najprostsze rzeczy tak tłumaczyła ,że ryła głowę ,a nie tłumaczyła.Zresztą nie jestem odosobnionym przypadkiem bo na AM inny student co też odszedł po I semestrze budownictwa ,gdy mieliśmy pochodne to stwierdził :W ciągu dwóch godzin wytłumaczyli mi to czego na zucie nie potrafili wytłumaczyć przez dwa miesiące.Wracając do zainteresowań to z zainteresowania geografią zostało mi to,że lubię sobie studiować mapki ,ale rysunkowe przedmioty (czy to w AutoCadzie czy ręcznie rapitografem) były moją słabą stroną.Z zainteresowań mam jeszcze robienie bandscanów radia i tv w celu złapania dalekich stacji w wyniku zjawiska propagacji troposferycznej.Mam jeszcze hobby uprawa roślin egzotycznych.

I co tu wybrać na podstawie takich zainteresowań ?

Odnośnik do komentarza

Tak generalnie, to widzę ,że nie chce Ci się ani uczyć, ani pracować,
skorzystaj z porady psychologa,może to ma coś wspólnego z depresją,tak czy tak,warto się skonsultować.

Co do zainteresowań to nie jest czynnik stały ,bo dzisiaj Cię interesuje jedno, a za rok może przestać...,skoro sam nie wiesz co byś chciał robić w życiu,to wybacz ale nikt za Ciebie nie zdecyduje,
pamiętaj też,że nie zawsze robimy to co lubimy a to co musimy i to jest najlepsza motywacja ,Ty widzę nic nie musisz i dlatego jesteś taki rozmemłany,sorry za określenie ,ale nic innego nie przyszło mi do głowy.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość Czeka na mnie świat

Na jakiej podstawie twierdzisz,że uczyć mi się nie chce ?
To,że nie chcę podjąć studiów na telekomunikacji na politechnice wrocławskiej czy warszawskiej to nie wynika to z lenistwa tylko z mierzenia siły na zamiary.

Jak ktoś kto nie jest typem kulturysty nie da radę przenieść 75 kilogramowego worka ziemniaków to też powiesz,że jest leniwy ?

Odnośnik do komentarza

Ja rozumiem ,że nie dasz rady na studiach technicznych,być może też będziesz miał trudności na uniwersytecie,nie każdy ma głowę do studiowania,więc może zacznij od pracy ...,ale jak masz zacząć, jak żadna praca Ci nie odpowiada i koło się zamyka,
bo nie musisz...,
teraz zaczyna się rok akademicki a Ty dalej nie wiesz...,a powinieneś mieć złożone dokumenty..., następny rok będziesz rozmyślał co robić...,
nic nie robienie rozleniwia,dlatego coś zacznij robić...,

może coś zacznij na uczelni prywatnej ,tam jest łatwiej,ale nie siedź następny rok w domu,
kiedyś czytałam o nowym kierunku związanym z logistyką, na takiej uczelni, studia inżynierskie,ciekawy kierunek dla chłopaka wg mnie.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość Czeka na mnie świat

Politechnika Wrocławska i Politechnika Warszawska to uczelnie z wysoką renomą.To ,że tam było by za ciężko to nie znaczy ,że mam się degradować do prywatnej uczelni krzak gdzie wszystko się kręci na zasadzie jak zapłacisz to zdasz ,przecież jest coś po środku,no ale dla niektórych świat jest czarnobiały i myślą zero-jedynkowo.

Odnośnik do komentarza
Gość Czeka na mnie świat

,,'Degradować " - dobre:D’’
Nie podołanie ukończeniu mechaniki na akademii morskiej i przejście do wyższej szkoły pchania karuzeli jest jak najbardziej degradacją.

,,A co jest pośrodku?’’
Uczelnie nie tak renomowane jak Politechnika Warszawska ale z nie tak niskim poziomem jak prywatne uczelnie krzak.

,,Pisałeś ,że czujesz ,iż jesteś stworzony do wyższych celów,mógłbyś rozwinąć ,bo nie wiem co przez to rozumiesz,
czyli do jakich?
Może od tego by trzeba zacząć:)’’

Na praktykach w Cegielski usłyszałem Jesteś stworzony do wyższych celów ,to chyba był eufemizm od Masz lewe ręcę do ręcznej pracy.

Abstrahując od tej anegdoty to w podstawówce w V i VI klasie byłem jednym z najlepiej uczących się uczniów w klasie więc dlaczego teraz mam skończyć jak ci co kładli lachę na naukę.

Odnośnik do komentarza

Że w szkole podstawowej byłeś najlepszym uczniem o niczym nie świadczy,znam takich co byli najlepsi w średniej i nie dali sobie rady na politechnice,bo byli za mało ambitni ,szkołę średnią a politechnikę dzieli przepaść,jeśli chodzi o poziom...,
chociaż miałbyś studiować na jakimś uniwersytecie,to nie wiesz co ...
Co do tych wyższych celów to masz rację,że chodziło o dwie lewe ręce,co raczej chluby Ci nie przynosi...

Ty w odróżnieniu od większości tu piszących masz za duże poczucie swojej wartości ,co przeszkadza Ci w podjęciu pracy czy nauki ,bo ...nie ma szkoły ani pracy na Twoją miarę,żeby nie cytować "klasyka",'nie ma pracy dla ludzi z moim wykształceniem';)

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość Czeka na mnie świat

,,Co do zainteresowań to nie jest czynnik stały ,bo dzisiaj Cię interesuje jedno, a za rok może przestać’’

Jeśli nie zainteresowaniami to czym się należy kierować przy wyborze studiów/szkoły/ tego co chce sie w życiu robić ?

Odnośnik do komentarza

No tak ,ale jak się nie żadnych...,szkoła a praca to dwie różne rzeczy i często pracując w swoim zawodzie dochodzimy do wniosku ,ze szkoła w praktyce nie na wiele się zdała,

ale wyższe wykształcenie zawsze zapewni łatwiejszą pracę,co dla Ciebie jest ważne,
dlatego jak bym Ci jeszcze proponowała pomyśleć o akademiach techniczno -rolniczych ,są tam ciekawe kierunki, a poziom niższy niż w politechnikach,
jeszcze może w tym roku byś coś znalazł interesującego z drugiego naboru ,
jak teraz nie weźmiesz się w garść i nie zdecydujesz się na nic,to z roku na rok będzie coraz gorzej i w wieku 30 będziesz stał w tym samym punkcie.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Zainteresowanie to hobby,co nie znaczy ,że nie można w tym kierunku studiować ,ale zainteresowania się zmieniają,a żyć za coś trzeba,
dlatego należy się kierować też rozsądkiem,znalezieniem po studiach potencjalnie dobrej pracy.

Możesz skończyć kierunek który Cię interesuje /do tej pory jeszcze takiego nie masz/,zaczniesz pracować w zawodzie ,po roku dojdziesz do wniosku ,że to nie to...i co ,następne studia,nie...

nie da się też studiować tak wąskiego kierunku jakim jesteśmy zainteresowani,bo zawsze dojdzie masę przedmiotów ,które nas nie interesują,

zawód możesz zmienić,ale mgr czy inż.przed nazwiskiem nikt Ci nie zabierze i wykorzystasz to w innych zawodach,jeśli dany nie będzie Ci odpowiadał.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość Czeka na mnie świat

Zdrowym rozsądkiem to znaczy czym ?
Na forum.studia.net gadają,że nie czegoś takiego jak kierunki z perspektywną czy kierunki -grupa podwyższonego ryzyka i gadają,że nie ma kierunków łatwiejszych i trudniejszych.
Głoszenie tezy ,że nie ma kierunków łatwiejszych i trudniejszych nie przeszkadza im w wydawaniu takich opinii ja ta

Nie ma czegoś takiego, jak kierunki-grupa podwyższonego ryzyka,. Co z tego, że jest w bród pracy dla informatyków i księgowych? Ja może i studia bym skończył, ale byłbym beznadziejnym koderem albo księgowym. Wyleciałbym z roboty w 5 min. Ryzykiem, a raczej receptą na porażkę jest kierowanie się statystykami (gdzie jest praca, gdzie lepiej płacą), a nie tym w czym jesteśmy dobrzy.

No i bądź człowieku tu mądry .

Odnośnik do komentarza
Gość Czeka na mnie świat

Widząc na jakimś kierunku nazwy przedmiotów,które nic mi nie mówią nie jest sie w stanie stwierdzić czy dane studia są czy nie są na nasze możliwości.

Co do zarobków to np. spytałem się na ekspert.pl ile wyciąga technik telekomunikacji to ktoś odpisał

esz co??? Możesz się na mnie oburzyć, ale stawianie w ten sposób swojej przyszłości doprowadzi Ciebie tylko do frustracji. To ile będziesz zarabiał w przyszłości zależeć będzie od Ciebie i Twoich umiejętności
...tyle się można dowiedzieć.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...