Skocz do zawartości
Forum

Rozbieżność oczekiwań w związku


Gość goska93

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, mam 21 lat a chłopak 19. Jesteśmy w związku już 3 lata. I to nie jest zwykle chodzenie jak to nastolatkowie. Planujemy już wszystko na serio. I jest coś co mnie niepokoi..oboje pochodzimy z chorych rodzin - u mnie znęcanie się psychiczne, u niego rozbita rodzina, mieszka z matka i ojczymem. Sytuacja wygląda tak : jego matka w domu robi wszystko za niego - sprząta, pierze, prasuje, gotuje, robi kanapeczki itp. Sam niczego nie zrobi. Matula chce mieć nad nim całkowita kontrolę. On nie może mieć swojego zdania na żaden temat. Trochę zaczął jej się stawiać po mojej interwencji Ale z marnym skutkiem. Nawet do lekarza musi z nim jeździć by wszystko wiedzieć. Wybaczcie ze tak bez sensu Trochę pisze, ale ciężko o wszystkim napisać.
Ogólnie to chciałabym się wyprowadzić. z nim. Wynająć małe mieszkanie. On chce zostać w domu, bo będzie studiował. Jest pewny że bez studiów pracy nie znajdzie, a po nich będzie zarabiał kokosy. Sama nie studiowalam, pracuje i zarabiam więcej niż swoja matka. On uważa że jak na "kogoś bez studiów to nawet dobrze", chyba myśli ze bedzie kosil 5tys/mies po filologii angielskiej. Więc zanim on skończy bawić się w studiowanie i znajdzie pracę ja będę miała 30na karku. I mamisynka.
Chyba to był błąd wiązać się z młodszym. Ale też byłam młoda i glupia. W sumie,to gdy pomyślę ze muszę na niego czekać to zachciewa mi się z nim zerwać. Ale wiem że nie potrafię. Jest jedyną mi tak bliską osobą. Może to bpd tak nakręca ten strach przed zerwaniem.
nie chce mu zabraniac studiować. Sama bym chciała się uczyć. tyle razy z nim o tym rozmawiałam..nie wiem co mam zrobić. Może to ja za dużo wymagam?
Tylko że moje znajome się zareczaja, a ja mam swojego chłopaka który wydaje fortunę na goyowe żarcie i gry. Mówi że mnie kocha. I..mam już mętlik w głowie :(

Ps. Wybaczcie brak ładu i składu w tym poście... dzisiaj zmarł mi pies i czuję się okropnie.

Odnośnik do komentarza

W sumie nie dziwię mu się że chce iść na studia. Ty chyba też, bo w sumie jak sama piszesz też chcesz studiować, choć może niekoniecznie teraz. Moim zdaniem zawsze warto jakieś studia skończyć, więc dobrze by było gdybyście oboje znaleźli też na to czas. Kierunek kierunkowi nierówny, a studia filologiczne nie są akurat zbyt wymagające, dlatego większość ludzi na nich jednocześnie pracuje i daje radę, Twój chłopak też nie powinien mieć z tym problemu. Jednak jeżeli zależy mu na wyprowadzce tak jak Tobie, to nie ma co go na siłę namawiać, bo potem będzie zrzucał na Ciebie odpowiedzialność za wszystko co się będzie działo podczas Waszego mieszkania razem, i zamiast wspólnego tworzenia związku będzie cały związek na Twojej głowie. Zresztą nawet gdy przeprowadzi się z własnej woli mogą być duże problemy, bo z tego co opisujesz to jego matka robi wszystko aby ukształtować go na człowieka kompletnie niezdolnego do życia w związku, i efekty mogą być np takie jak w przypadkach historii osób które pisały tutaj: https://forum.abczdrowie.pl/forum-psychologia/311959,moj-chlopak-nie-chce-mi-pomagac-w-domu,#lastpost
Jeśli nie chcesz w przyszłości przez to przechodzić to już zawczasu o to zadbaj, rozmawiaj z nim otwarcie o partnerstwie, podziale obowiązków. Powinniście je podzielić tak żebyście mieli mniej więcej tyle samo roboty, a nie że jeden zbija bąki godzinami a drugi marnuje sobie życie na obsługiwanie go. Miłość to przede wszystkim słowa a nie czyny, bez tych drugich te pierwsze to tylko puste deklaracje.
Przykro mi z powodu pieska, mam nadzieję że bardzo nie cierpiał, i że jakoś się pozbierałaś po jego odejściu.

Odnośnik do komentarza

Planujecie związek na serio... Fajnie.
Tylko on planuje, że będzie u mamusi i będzie studiował. Nie ma w planach wspólnego życia.
Ty pewnie myślisz o rodzinie.
Nawet, jak wynajmiecie coś i będziecie razem, on będzie oczekiwał że zastąpisz mu mamusię. Czyli będzie żył, jak chce, jedyna zmianą będzie to, że dojdzie seks.
Chcesz czekać pięć lat?
A potem następne pięć, bo od razu nie będzie miał pracy?
Przez ten czas już będzie miał takie nawyki, że nic tego nie zmieni. /choć i teraz jest mała szansa na to/
A jak pozna kogoś, to co... stracisz wiele lat czekając na coś , co ma małe szanse na szczęśliwe życie a i tak zostaniesz sama.
19 lat, to jest jeszcze młody chłopak, wiele może się zmienić.
Ja bym radziła, poszukaj sobie nowego chłopaka.

Odnośnik do komentarza

goska93, zarówno Ty, jak i Twój chłopak jesteście bardzo młodzi. Nie oglądaj się na innych, nie patrz, że znajome się zaręczają i Ty również byś tak chciała. Każdy ma inną historię życia, a najgorsza motywacja do zawarcia związku to fakt, że ktoś inny ze znajomych już wziął ślub. To nie wyścigi ;) Poza tym zauważ, że razem z partnerem macie nieco inne oczekiwania. Ty pracujesz, chciałabyś już stabilizacji, założenia rodziny, wspólnego mieszkania. Twój chłopak natomiast chce studiować, licząc, że to zapewni mu lepszy start potem na rynku pracy. Owszem, studia nie przesądzają o sukcesie zawodowym - można zarabiać dobre pieniądze bez studiów. Niemniej jednak warto skończyć studia dla własnego rozwoju, a tego chyba nie warto zabraniać partnerowi. Poza tym, można też jednocześnie studiować i pracować. Zresztą sama też myślałaś o studiach... Razem z partnerem powinnaś przedyskutować to, jak wyobrażacie sobie Waszą relację za rok, dwa lata, 5 lat. Ty oczekujesz partnerstwa, Twój chłopak natomiast jest przyzwyczajony do tego, że matka mu usługuje. Nie zdziw się jak w przyszłości też będzie oczekiwał, że Ty mu będziesz usługiwała... O tym też warto porozmawiać, ustalić pewne zasady... Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...