stara niewyjasniona rozmowa

[Gość znienawidzona22]

JA.:
Wiecej nie bede juz pytac, czekac az cos powiesz co sie z toba stalo, czemu przestales sie tak z dnia na dzien odzywac jakbym ci cos zrobila bo znudzilo mnie wyciaganie cokolwiek od ciebie. Znowu jestes jak obrucony o 360 stopni. Mam wrazenie jakbys mial dwie strony. Tylko po co byla ta cala szopka, te spotkania i wgl.? Napewno tylko dla zabicia czasu jak wszystko z reszta co robiles. Zachowujesz sie jak kazdy typowy facet co mysli tylko o jednym a jak tego nie dostanie to nara. W niczym sie nie roznisz. Myslalam ze cie znam ale jak widac jeszcze nic o tobie nie wiem. Masz racje z pewnoscia kiedys bys jeszcze napisal- Jakby ci sie nudzilo. Nie wiem co miales na mysli piszac mi ze nie lubisz zrywac kontaktow. Widocznie musiales nad tym myslec. I nie tylko ty mozesz zmieniac temat. To co bylo na poczatku znajomosci tez u mnie uleglo zmianie.
ON.:
Ale TY mi nic nie zrobiłas przeciez... czemu sie tak czujesz jak by to była Twoja wina??? nierozumiem! Obrócony jestem to fakt bo jestem w dobrej relacji z pewna kolezanka a jak wiesz juz ze ja nie pisze z dwiema Kobietami na raz wiec tez ograniczone moje kontakty do CB. Na pytania po co te spotkania, to CI odpowiem prosto. Chciałem by nam wyszło naprawde chciałem nie miałem nawet mysli takiej by sie TOBA bawic... i zostawic to, bo niby nie dostane tego czego chce, takie jest zycie ze człowiek prawie nigdy nie dostaje czego chce... a chciałem jak CI juz mówiłem bysmy byli razem... Z Twojej strony padały zawsze słowa ze nie potrzebujesz faceta teraz moze kiedys , albo drugie zapomnij MY nigdy. I dla wiadomosci nie spotykałem sie z TOBA by zabic czas albo z nudów, nie po to chciałem CIE pierwszy pocałowac w góry z TB jechac.... Albo jak byłem u CB badz TY u mnie na bank nie dla zabicia czasu, ja nie z takich jestem ze dla zabicia czasu sie spotykam z kobietami. Mało co a prawie wcale robie cos dla zbicia czasu robie to zawsze z mysla ze wyjdzie cos z tego badz bedzie cos z tego. Wyszło jak wyszło. To ze myliłas sie co do mnie ze mnie znasz to juz tak bywa nie TY jedna sie myliłas były tez inne dziewczyny koledzy a nawet mama i tata dlatego nie mozna mi powiedziec ze mam charakter bo nie jestem taki sam zawsze. Nie zrywajac kontakutów mam na mysli to ze zawsze moze ktos cos od kogos potrzebowac nawet dobrej rady by napisac, nikogo w zyciu nie skresliłem i tego tez nie zrobie... Nie wiem do konca o co CI chodzi z zmiana tematów z mojej strony i z poczatkiem znajomosci. Skracajac to wszystko dojdziesz do wniosku ze chciałem by nam wyszło po to te spotkania i dobrze wiesz ze był bym w stanie sie czemus i cos za cos poswiecic by wyszło nam dobrze. Wierze w to ze nie jestes zła na mnie i ze bedziemy mieli okazje o tym porozmawiac jak dosrosli w 4 oczy by wyjasnic sobie pewne rzeczy,jeszcze dodam ze ja nigdy nic nie zakonczyłem z własnej woli czy to jest zwiazek, praca , boisko itd . zawsze komus cos nie odpowiada w stosunku co do mnie i jak tak jest to ok przyjmuje to do siebie i do wiadomosci. A osobiscie wole taki układ gdzie mozna wszystko naprawic o wszystkim pogadac i dojsc do jedengo rozwiazania. Wiec nie odbieraj tego tak ze CIE wykorzystałem albo miałem taki zamiar a nie wyszło i sie skonczyło.... nie nie taki typ faceta to nie ja nie musisz wierzyc ale znam swoja i kazdego wartosc.
Taki typ faceta to nie ja!
JA.:
Nie zawsze wszystko nam sie podoba ale napewno trzeba dojsc do kompromisu tego jestem zdania. Piszesz mi ze to ja nie chcialam z toba byc ale to ty pierwszy mi na poczatku napisales ze z tego nic nie bedzie i nie masz nic do mnie nie ja. Moze kiedys bedzie okazja pogadac w co itak watpie ale moze.. To mogles mi napisac ze z kims piszesz a nie ze od tak przestales sie odzywac to postaw sie na moim miesjcu co mialam myslec o tym? A jak piszesz z kims to ja sie wycofuje.
ON.:
to na poczatku ze nic z tego nie bedzie to moja słowa to fakt, ale po spotkaniach myslałem ze chcesz ale ty tez nie. no oby była okazja pogadac:) no mogłem napisac ze z kims pisze ale to i tak było pisanie dopiero wtedy jak mi napisałas ze jak ja mam do cb z nudów pisac to lepiej zebym wcale nie pisał. i to tez takie pisanie co u cb jak praca zadnych konkretów. dopiero po weselu było juz wiecej pisania.
JA.:
to trzeba bylo zapytac..
ON.:
niby o co jak TY i tak mówiłas ze niechcesz faceta teraz toz bedne te moje pyt.
JA.:
a ty mowiles ze nie potrzebujesz dziewczyny. Widze juz dokonales wyboru, jednak szybko rezygnujesz.
ON.:a
Nie mam dziewczyny tylko sie spotykam jak narazie z kolezanka. jeszcze na dwa wesela ide z dwom innymi dziewczynami. I potrzymuje to co mówie ze nie potrzebuje, jak bedzie to bedzie jak nie to nie.
JA.:
ale mnie nie obchodza one mi chodzi o nas.
ON.:
mówiłem ze nie skreslam cie , wiec mozna gdzies pojechac jeszcze we dwoje. co do wesela to mi przylro bo bede w holandi juz a bym poszedł z reka na sercu.

Proszę jesli ktoś to przeczyta a bardziej zalezy mi na opini specjalisty by sie wypowiedzial co moglo go kierowac ze tak postapil czy ja bylam winna bo trapi mnie ta sprawa strasznie a nie mam juz z nim kontaktu bo to byla ostatnia nasza rozmowa. Co tu poszlo nie tak skoro podobno wszystko szlo na dobrej drodze i nagle takie cos...;/

[js_11]

Jeśli zależy Ci na opinii specjalisty to polecam psychologa szkolnego :) Koleś jest jakimś prymitywem i idiotą więc nie powinnaś się nim przejmować. A swoją drogą nie dziwię mu się, że Cię nie chciał. Też bym nie chciał dziewczyny, która ujawnia publicznie prywatną korespondencję.

[mgr Kamila Krocz]

znienawidzona22, rozumiem, że to była jakaś "wirtualna" relacja, czy tak? Wydaje mi się, że chłopak coś kręci w tej Waszej rozmowie - raz twierdzi, że on nie wyszedł z inicjatywą zakończenia relacji, potem wspomina, że faktycznie pierwszy napisał, że nic z tego nie będzie. Podejrzewam, że zaczął pisać z inną dziewczyną w Internecie i przestał się Tobą interesować. Nie czuj się winna, po prostu wyciągnij dla siebie wnioski na przyszłość i staraj się więcej energii inwestować w prawdziwe, realne znajomości. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

[Gość znienawidzona22]

To byla realna znajomosc bylismy dobrymi znajomymi czesto sie widywalismy bo znalismy sie ponad 5 lat. Moze faktycznie poznal kogos przez internet a ja bylam tylko taka odskocznia...