Skocz do zawartości
Forum

boję się iść do psychiatry


Gość uzależniona1

Rekomendowane odpowiedzi

Gość uzależniona1

Psycholog mówi że mam depresję i to solidną depresjE.Ja nie Uważam że to depresja tylko moja głupota,bo ktoś taki jak ja nie powinien się urodzić.Namówiła na psychiatrę.Byłam,chociaż nie chciałam tej chemii.Dała mi parogen i trittico.Zapytała czy myślę o odebraniu sobie życia.RozPłakałam się i powiedziałam żeby nie zadawała mi takich pytań.Czy myślałam jak to zrobić?Dodała a ja wstałam i chciałam wyjść.Powiedziała że mi nie ufa i że może wezwać pogotowie.Jakim prawem,zapytałam?Jestem kobietą dorosłą.Zwiększyła leki i po cholernie trudnej wizycie pozwoliła wyjść,zastrzegła że za tydz.się widzimy.Mija trzeci jeszcze nie doszłam.Boję się tam iść.Boję się że zrobi coś przeciwko mnie.Leki jeszcze biorę,chociaż już chciałam je wywalic.Nie chcę tam iść,nie chcę tych trudnych pytan.Czy ona znów zapyta?Czy odpuści?Nie mam sił,żeby zapukac do jej gabinetu

Odnośnik do komentarza
Gość bum-bum-bec

"Nie chcę tam iść,nie chcę tych trudnych pytan.Czy ona znów zapyta?" - to jak zamierzasz sobie pomóc? Ona musi pytać o niezręczne kwestie, by móc Tobie pomóc! Nikt nie mówił, że praca nad sobą jest łatwa i przyjemna. Ba! Jest najtrudniejsza. Tylko czasem trzeba ją wykonać.
Jeśli nie chcesz iść do psychiatry to jak zamierzasz wyzdrowieć? I być ponownie silną,pewną siebie i zadowoloną kobietą?

Odnośnik do komentarza
Gość uzależniona1

Bum-bum bec.Ja już nie wyzdrowieje.Leki nie działają.Nie mogę jej powiedzieć,nie chce,jestem na skraju ,każde słowo impuls...mnie zniszczy.Bum bum bec nie mogę mówić nic więcej to nie rozwiązanie wsadzićmnie do szpitala

Odnośnik do komentarza
Gość bum-bum-bec

szpitale niczego nie rozwiazują. Znajoma po kilku próbach samobójczych znalazła się w jednym z nich i jak ją odwiedzaliśmy to wraz ze znajomym stw. że to jest jedna wielka poczekalnia z darmowym noclegiem.

Jak długo przyjmujesz leki? Organizm potrzebuje czasu na przyzwyczajenie się do zmiany gosp. hormonalnej :)

Pewnie, że wyzdrowiejesz tylko musisz chcieć wyzdrowieć.

Możesz opisać co się stało, że jesteś w tak złej kondycji? Może jakoś doradzimy ipomożemy :)

Odnośnik do komentarza
Gość uzależniona1

Leki biorę trzy msc. A od 4 tygodni jestem na 2 razy większej dawce.Biorę po 2 tabletki.Powiedziała że nie zmieni mi leków bo boi się nasilenia mysli ,mówi że w szpitalu dadzą mi odpowiednie leki.Powiedz jak mam do niej iść'?Czy jak będzie widziała mnie w złej formie może wezwać pogotowie?Już nie chcę pomocy,ratunku...a już na pewmo nie w postaci szpitala.

Odnośnik do komentarza

Po 3 mcach powinnaś czuć zmianę. Psychiatra nie chce Ciebie skrzywdzić, a pomóc. Tylko przede wszystkim Ty sobie sama musisz chcieć pomóc.
Jesteś w aż tak złej formie, że mogłaby wezwać pogotowie? Czemu chcesz się poddać? Czemu twierdzisz, że już nie wyzdrowiejesz?

Wiesz, byłam ciężkiej depresji i przyjmowałam silne antydepresanty. Niestety, ale miałam 11 skutków ubocznych, ale jakaś drobna część mnie (jakieś 5% mego jestestwa) nie chciała się poddać. Leki dawały mi energię, ale to tylko ja mogłam zmienić swój stan. Spędziłam wiele długich godzin przed lustrem i widziałam jedynie ruine. I byłam nią. Te 5% walczyło o mnie. Nie poddałam się, a było już na prawdę źle. Zmieniłam całe swoje życie. Nauczyłam się być szczęśliwa. Tak, nauczyłam się, bo byłam bardzo niesczęśliwa. I wiem jedno, że jesteś w stanie zrobić wszystko co zechcesz, ale musisz tego faktycznie chcieć i pracować nad sobą.

Odnośnik do komentarza
Gość uzależniona1

Ona widzi bardzo duże zagrożenie że odbiore sobie życie.Chociaż niemal nic nie mówie na wizycie...ona czyta chyba z mojej twarzy?Nie wiem.Ale jestem zwykłym szarym pacjentem jak każdy inny.To jest moje życie,ja już dawno nie żyje lecz wegetuje.Jestem potworem i nie mogę już patrzeć na zawiedzioną twarz mojej mamy.Za pewne chciałaby żebym była inna,zawiodlam ją,wczoraj po raz kolejny...jestem poprostu potworem i "takiego czegoś" nikt nie zmieni,nie ma leków na rozsądek,rozum,mądrość...poprostu jestem ciężarem

Odnośnik do komentarza

Ja tam sie pchałem, bo gdzie znajdziesz pomoc i diagnozę jak nie tam? hmm? Myślisz, że ci się polepszy jak nie dobierzesz odpowiedniego leczenia? Z psychologa bym nie rezygnował.
Po za tym, psychiatra jest dla ciebie nie ty dla niego. Rozumiesz? On zadaje pytania, żeby dowiedzieć się co ci jest.
A to czy ty przyjmiesz leki, czy zwrócisz mu uwagę, czy cokolwiek, to ty jesteś pacjentem. I masz tam prawo do wszystkie praktycznie. Napisz sobie na kartce co ci jest, jak się czujesz itp, sama przed sobą. I idź z tą kartką do niego. To powinno być dla niego pomocne i dla ciebie. Jeżeli masz myśli samobójcze może cię wrzucić do psychiatryka na obserwację, więc powiedz mu czy to myśli czy zamiary. Nie unikaj odpowiedzi, sama od siebie powiedz jak najwięcej lub napisz.

Odnośnik do komentarza
Gość uzależniona1

Myśli czy zamiary- to jest właśnie zasadnicze pytanie... Unikam odpowiedzi na nie żeby nie wzbudzic niepokoju czy nie zarzucić sieci na samą siebie.Nikt z bliskich nie wie że mam depresję-bo po co...?Uważam że albo sobie poradzę albo zamiary swoje spelnie.Psychiatra mnie straszy;więc jak mam jej zaufać?Chce wezwać pogotowie na wizycie...jakim prawem?Mam 30 lat,mam dzieci i co???Nagle bum,mamę zabrano do psychiatryka???Dlaczego jej pomoc nie polega na zmianie leków,dlaczego nie postawi się na moim miejscu?Psychiatryk to lekarstwo?Mam gdzieś taką pomoc,niech sama tam idzie,zostawi dzieci,pracę i siedzi w 4 ścianach smarujac chleb łyżką

Odnośnik do komentarza
Gość uzależniona1

Dzięki ka-wa...wiesz,najpierw mi nie chciała dać mi leków przez długi czas bo nadużywam alkoholu.Mówiła że boi się że zmieszam.Ciężko mi było ale przez jej nacisk poszłam do por.uzależnien.Nie piję.Zrobiłam dużo.Odeszłam od człowieka przez którego się upijalam.Jak ja dziękuję Bogu że dał mi siłę.Teraz nastąpiło bum- wszystkie emocje które dusilam przez tyle lat,niewypowiedziane słowa żeby nikogo nie urazić...zaciśniete zęby,gotowanie przed 6 rano,wyprawienie dziecka do przedszkola niosąc drugie na rękach i z językiem na brodzie wpadając do pracy.Teraz jego pogarda względem mnie,upokorzenie.Jeżeli mam to przetrwać to idę do niej po pomoc.Myśli które mnie osaczaja...jeśli są leki które to zmienią,niech mi pomoze.Ona da mnie do szpitala,stracę pracę,mąż zabierze dzieci i myśli że będę chciała żyć?Ka-wa obawiam się że jeżeli onA uzna że zagrażam sobie może zrobić to siłą,tzn.w karcie jest mój numer,adres...Ka-wa już nie ma innego psychiatry,a prywatnie mnie nie stać

Odnośnik do komentarza

"Teraz nastąpiło bum- wszystkie emocje które dusilam przez tyle lat,niewypowiedziane słowa żeby nikogo nie urazić...zaciśniete zęby,gotowanie przed 6 rano,wyprawienie dziecka do przedszkola niosąc drugie na rękach i z językiem na brodzie wpadając do pracy." wyzyj się na czymś!!! Jedź do lasu wykrzyć się, że aż głos stracisz. Idź na basen i pływaj tak długo aż się porzygasz! Przez ile lat można dusić w sobie emocje? I czy to nie był powód dla którego sięgałaś po butelkę?

Leki to jest jedynie dodatek, support, ale nie 100% leczenie. To TY musisz zrobić porządek ze swoimi emocjami.Nie będziesz leków przyjmowała do końca życia.

Znajdź sposób, który pomaga Tobie radzić sobie ze złymi emocjami. Mi pomaga fizyczna aktywność. Jakiś czas temu coś mnie zmiażdżyło. Były 2 godziny na basenie, kolejne 2 na siłowni, a potem prawie się przytuliłam do kibla, bo przegięłam. Tylko, że zamiast wkurwa pojawił się uśmiech i to jest mój sposób.

Znajdź swój. Albo sprawdź te które innym pomagają. Na pewno sobie nimi nie zaszkodzisz :)

Odnośnik do komentarza

To nie daj jej powodów,żeby myślała ,że masz myśli samobójcze... ,skoro piszesz ,że ma takie prawo ,pewnie wiesz więcej,
a dlaczego nie chce Ci zmienić leków,kiedyś ,jak pisałaś ,sama mówiła ,żeby zmieniła Ci leki jakbyś nie piła...,

ale leki lekami ,Tobie potrzebna by była psychoterapia.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...