Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum WP abcZdrowie ×
Forum

Czy jeżeli się kogoś kocha, to można tą osobe zostawić?


Gość grfrrff

Rekomendowane odpowiedzi

Tak się po prostu zastanawiam. Nieraz na filmach są jakieś sceny gdzie ktoś do kogoś mówi, że bardzo kocha, ale niestety musi odejść i się zastanawiam jak to możliwe, bo przecież gdy się kogoś szczerze kocha to nie zostawi bez względu na wszystko i zawsze będzie przy tej osobie. Czy według was istnieje prawdziwa miłość i czy można się odkochac? I zastanawia mnie jeszcze jedno. Nieraz potrafi być idealnie, pięknie i wgl super, a nagle jeden partner zmienia zachowanie, a po czasie zostawia bez wyjaśnienia, ale twierdzi, ze kocha. Skąd to wszystko się bierze, bo nie rozumiem całej tej miłości.

Odnośnik do komentarza

Hej,
Prawdziwa miłość istnieje i trwa nieustannie. Co więcej, towarzyszy jej niegasnące pożądanie seksualne.
Tutaj dalej -
"Badano pary z około dwudziestoletnim stażem. Pokazywano im zdjęcia partnera i zapisywano reakcje, zachodzące w mózgu, za pomocą tomografu. Następnie porównywano te wyniki z obrazami tomografu, wykonanymi na parach, które właśnie się w sobie zakochały. Okazało się, że co dziesiąta para z dwudziestoletnim stażem wykazuje te same chemiczne reakcje w mózgu - co pary w początkowej fazie zakochania. Pary te naukowcy nazwali "łabędziami", ponieważ ich "mapy miłości" są do siebie podobne, to znaczy - wiążą się z jednym partnerem na całe życie"

Jak długo trwa miłość? ( nie u łabędzi ; ) )

"Do tej pory uważano, że nasze ciało po pierwszych uniesieniach przyzwyczaja się do partnera, emocje opadają, reakcje chemiczne słabną i miłość przemija. Tam, gdzie kończą się słowa poetów, zaczyna się nasza rzeczywistość. Niektórzy wieszczą, że dzieje się to po 12-15 miesiącach związku, inni mówią, że może trwać od trzech do pięciu lat. Wszyscy są zgodni, że po dziesięciu latach nie ma po miłości śladu"

Co do pytania, czy można kochać i odejść...to taki wiersz/utwór mi się przypomniał...i tu się zaczyna głos poetów ; )

Zrozum to, co powiem
Spróbuj to zrozumieć dobrze
Jak życzenia najlepsze te urodzinowe
albo noworoczne jeszcze lepsze może
O północy, gdy składane
Drżącym głosem, niekłamane

Z nim będziesz szczęśliwsza
Dużo szczęśliwsza będziesz z nim
Ja cóż - włóczęga, niespokojny duch
Ze mną można tylko
Pójść na wrzosowisko
I zapomnieć wszystko
Jaka epoka, jaki wiek
Jaki rok, jaki miesiąc, jaki dzień
I jaka godzina
Kończy się
A jaka zaczyna

Nie myśl, że nie kocham
Lub, że tylko trochę
Jak cię kocham, nie powiem, no bo nie wypowiem
Tak ogromnie bardzo jeszcze więcej może
I dlatego właśnie żegnaj
Zrozum dobrze żegnaj

A tak w ogóle, to różnie bywa. Uczucia pewnie z czasem nieco przygasają, ale sztuką jest pielęgnować miłość i dbać o nią.

Rozdzierający jak tygrysa pazur
antylopy plecy
jest smutek człowieczy.

Odnośnik do komentarza

Po prostu to o czym mówisz w pierwszej części to taka najpiękniejsza bezinteresowna miłość, taka, w której szczęście drugiej osoby jest dla Ciebie ważniejsze niż Twoje własne. Jeżeli zależy Ci na czyimś szczęściu bardziej to potrafisz drugą osobę puścić wolno, nawet jeśli jest to trudne i bolesne. Niestety chyba nie wiele jest przypadków takiej wspaniałej miłości.

Wg mnie istnieje prawdziwa miłość, a czy odkochać się można - nie wiem. Wydaje mi się, że to uczucie w dużej mierze można faktycznie w sobie jakoś stłumić, że ono może przeminąć, ale zawsze pozostanie po miłości jakiś ślad w sercu, nie bez powodu mówi się "stara miłość nie rdzewieje".

Odnośnik do komentarza

Można kochać partnera, ale nie być szczęśliwym, w tym związku. Więc ktoś mimo iż kocha, odchodzi.
Ktoś kogoś zdominował, przerobił na swą modłę - a potem twierdzi, że nie z taką osobą się wiązał, nudzi mu się ona i szuka innej partnerki /-a/
Albo oboje mają silną osobowość i nie idą na żadne kompromisy. Nadal się kochają, ale mają siebie dość - i rozchodzą się.
Można mnożyć takie przykłady, każdy jest inny, bo każdy człowiek jest inny.
Prawdziwa miłość się zdarza, ale ja nie znam takich związków.
Raz już myślałam, że poznałam taką parę. Wydawali się szczęśliwi i gdy rozmawiałam z mężem, to tak to wyglądało. Potem porozmawiałam z żoną na temat ich związku i okazało się, że ona jest nieszczęśliwa, czuje pustkę i brak spełnienia.

Odnośnik do komentarza
Gość Orzech laskowy

Lena tekst z Starego Dobrego Małżeństwa, jeden z moich ulubionych :)

Co do tego czy można odejść od kogoś kochając go. Można, kwestia powodów i sytuacji. Czasem życie pisze różne scenariusze i wymaga od ludzi niebywałych poświęceń.

Odnośnik do komentarza

Można.
To specyficzne sytuacje, ale czasem życie zmusi i można zostawić kogoś kogo się naprawdę kocha. Potem się za nią tęskni do końca życia i umiera się z tęsknoty, płacze się nocami, umiera się z tęsknoty, ale mimo to nie odzywa się do tej osoby, nie odnawia się kontaktu pomimo że by się chciało. Prawdziwa miłość nie umiera nigdy nawet jeśli jej czasem nie widać. Do końca życia tęskni się za osobą którą się naprawdę pokochało. Nawet jeśli ma się męża, czy żonę itd. Tak po prostu jest choć nie wszyscy mają odwagę to przyznać.

Odnośnik do komentarza

Życie pisze różne scenariusze. Czasem zdarza się również tak, że osoby, które się kochają, nie mogą być ze sobą. Ile ludzi, tyle historii. Są to często historie nieszczęśliwych, niespełnionych miłości. Niestety, nie zawsze miłość wygląda tak, jak ją się przedstawia w filmach czy komediach romantycznych. Częściej miłość wiąże się z pewnym poświęceniem, a nawet cierpieniem, wyrzeczeniem. Dojrzała miłość jest wymagająca...

Odnośnik do komentarza

To zależy od ciebie. Decyzja o angażu emocjonalnym jest bardzo analizowana (nawet nieświadomie) zanim zostanie podjęta, odkochać można się zawsze. Kwestia czasu i osobowości. Choć są osoby bardziej wrażliwe i skłonne do ujawniania uczuć a inne mogą być zamknięte, bądź się przejechały. Takie osoby ciężej "otworzyć" ale jak się zakochają to cholernie mocno. Ale są osoby które nie potrafią kochać, nie chcą, przepełnione są przeciwnością tego uczucia, i w głębi są smutne i samotne osoby. Każdy potrzebuje miłości. Można też nauczyć się to kontrolować poniekąd, żeby nie pomylić z manipulacją. :) Ale to inna sprawa.

Odnośnik do komentarza

Ktoś tu wcześniej napisał, że w miłości szczęście partnera jest ważniejsze od naszego. Dlaczego więc poświęcając wszystko dla partnera doprowadziłam do tego, że się mną znudził? Ten związek pokazał mi tylko tyle, że więcej zyska ten, który się mniej stara. Smutne ale chyba często prawdziwe :)

Odnośnik do komentarza

Też się starałam i starałam...
On coraz więcej ode mnie wymagał, aż w końcu zabrakło mi sił . Bunt nic nie dał, rozwiodłam się.
Po latach zrozumiałam, że od dziecka starałam się zasłużyć na pochwałę. To samo robiłam /podświadome/ w małżeństwie.
Nauczyłam się myśleć, że robię coś dla siebie, by mnie sprawiało to zadowolenie, mnie, a nie komuś. Bo ten sam błąd robiłam, w stosunku do córki.
Robię to samo, co kiedyś, ale teraz czuję zadowolenie a i córka zaczęła mnie szanować.

Odnośnik do komentarza

~xyzyx
Ktoś tu wcześniej napisał, że w miłości szczęście partnera jest ważniejsze od naszego.

Dziwne, nie zauważyłam żeby ktoś tu coś takiego napisał. Zresztą to absurd, wiadomo że odchyły zarówno w jedną jak i drugą stronę będą tylko szkodzić. Chyba nie trudno wpaść na to, że można przecież mieć na uwadze w takim samym stopniu szczęście swoje i partnera, pfff.... :P :// Jak się obie strony będą tego trzymać to nic złego z ich związkiem stać się nie powinno.

Odnośnik do komentarza

Hmmm takze uwazam iz mimo milosci mozna od Kogos odejsc,jak ktos wspomnial mozna kochac a nie czuc sie szczesliwym-spelnionym...na szczescie skladaja sie drobiazgi czasem ludzie o tym zapominaja ..nawet klotnie sa pewna forma milosci -bo gdy sie kocha stara sie niekiedy w tak extremalny sposob jak klotnia naprowadzic partnera na to co wymaga napraw..taka natura czlowieka gdy czuje sie bezsilny ..chce cos naprawic wrocic porzadek lecz gdy starania trwaja zbyt dlugo przychodzi rezygnacja w ten czas zaczynamy rozumiec ze mimo milosci wspolne zycie bedzie udreka dla jednego z nas-choc byc tak nie musi ale do tanga trzeba dwojga ..i tu kwestia kata widzenia kazdy moze twierdzic ze kocha jednakze gdzies cos nie zagralo w rytm szczescia ...ponoc milosc walczy o swoje czasem jednak uwazam ze mimo milosci trzeba podjac decyzje ktorych nie chcemy...a ktore oszczedza kazdej stronie cierpien ...czasem moze to roznica charakterow a moze jedno z dwojga poprostu wypalilo sie w swojej milosci ..chyba najwazniejsze jest podejmowac decyzje zgodne z nami samymi choc niesc moga gozkie lzy ale nie beda krepowac juz naszych uczic emocji ...

Odnośnik do komentarza

Wszystko co piszecie to prawda.Każde z was ma rację powodowaną swoimi uczuciami,które są związane z wiekiem.Uczucia mają wszystcy niezależnie od wieku.Mam już trochę lat ale nadal pragnę kochać ,to jest to co nie mija.Przeżyłem mnóstwo zawodów,rozterek i miłostek i okazuję się że jestem w punkcie wyjścia,mimo tych wszystkich lat.Bardzo obciążony całym balastem zobowiązań nadal pragnę miłości (usłyszeć dobre słowo,poczuć ciepło ciała ukochanej,być potrzebnym tak szczerze).Człowiek nie żyje dla samego siebie ani dla pieniędzy,jezeli zabraknie kogoś kto cię doceni ,pochwali jeżeli stracisz wszystkich bliskich to żaden sukces ,życie traci sens.Życie ma sens tylko jak żyjesz dla ukochanych.Marek

Odnośnik do komentarza

"Życie ma sens tylko jak żyjesz dla ukochanych.Marek"

A co z samotnymi, z singlami? Niektórym tak los się potoczył, inni są sami z wyboru.
I co, wszyscy oni mają utracić chęć do życia? Zatracić się w tej samotności?
Prawdą jest, że miłość, czułość jest potrzebna, daje dużo radości.
Ale nie niezbędna. Można mieć pasje, cieszyć się z życia, docenić jego piękno, mimo braku bliskiej osoby.
A wszystkie nieudane związki? Lepiej cierpieć , bo nie jest się samym?
Czy cieszyć się, że wreszcie jest spokój?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...