Skocz do zawartości
Forum

Dziewczyny na studiach


Gość Marlena09876

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Marlena09876

Witam wszystkich użytkowników. Zacznę od razu, że mój problem dotyczy życia uczelnianego. Studiuję i idzie mi bardzo dobrze jednak nie lubię tam uczęszczać. Mam okropną grupę. Czuję się tam strasznie. Są i dziewczęta i faceci. Chłopaki są okay. Gorzej jest z dziewczynami. Niby się uśmiechają, są pomocne, kilka dziewcząt wykazuje inicjatywę by mieć sympatyczne kontakty, ale sa i takie, które są w centrum uwagi i przyjaźnią sie z tymi innymi. Ja mam tam tylko jedną przyjaciółkę, ale to nie pomaga. Te dziewczyny '’w centrum'’ są bardzo niedojrzałe i wydają się puste, ale nie chcę tak osądzać. Na pewno nię są dojrzałe ale niestety...Na przykład wczoraj zmarł ważny profesor i przy takiej minucie ciszy się z czegoś nabijały. Często tak robią, przeszkadzają. Nie jestem nudna, też lubię rozrywkę, ale one przesadzają. I ostatnio one szydzą za moimi plecami. Wystarczy, że po prostu usiąde, nie robie nic a któraś z nich się śmieje, szuka do tego powodu, stara się byc stale ubawiona z powodu kogoś. Dwie są właśnie mistrzyniami, fałszywe. Pare dni temu na okienku rozmawiałam z jedną która wydawala sie uczciwa i one wykorzystaly z tej rozmowy cos przeciwko mnie smiejac sie z tego...musiala mowic o czym ze mna rozmawiala...i to nie bylo nic takiego, neutralna rzecz...Gdyby nie to nie wiedzialabym, że aż tak są wredne bo czasami są miłe...Nie ufam już nikomu...nawet ciężko o ripostę, nie wiadomo jak zareagować na takie chichotanie lub ironiczne uwagi...Jestem z boku nich. Nie były zbyt miłe dla dziewczyny, która śmierdziała potem, ona już nie chodzi tam. Tylko że ja jej nie oceniałam, wiedziałam ze moze być tak ze ma problemy ze zdrowiem, i nawet kiedy mnie to denerwowalo to bylam bardzo milo dlatego że i ona była. Jednak ja nie śmierdzę, stać mnie na wszystkie ciuchy, i nie mam kłopotu z wyglądem zewnętrznym. Nie pomyślcie, ze jestem powierzchowna i nic lepsza od tych wrednych, ale nie jest tajemnicą ze takie dziewczyny często wysmiewaja tych biednych mimo ze nie sa lepsze i z podobnych idiotycznych powodwów.

Odnośnik do komentarza

Marlena09876, skoro masz oddaną przyjaciółkę na studiach, z którą dobrze się rozumiesz, to trzymajcie się razem. A dziewczyny, które wydają Ci się niesympatyczne i naśmiewają się z Ciebie (a przynajmniej tak Ci się wydaje), po prostu postaraj się ignorować, nie reagować na nie i ich chichoty. Szkoda psuć sobie nerwy na kogoś, kto nie jest wart naszej uwagi. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Gość marlena09876

Dziekuje za odpowiedz pani psycholog, ale nie, nie wydaje mi sie niestety :( i to ze mam jedna kolezanke nie zmienia atmosfery tam panujacej.
Franca, staram sie.
Mam nadzieje ze ktos jeszcze mi poradzi i ze ktos nie bedzie sie sugerowac ze juz nie potrzebuje tego bo odpowiedzial specialista :)
Jak myslicie, dlaczego one to robia? Dlaczego wobec mnie? Ja na prawde nic nie robie...I jak reagowac?

Odnośnik do komentarza

Dlaczego to robią? Bo mogą. Bo fajnie jest czasem zabawić się czyimś kosztem. I będą to robić do czasu aż nie dasz im popalić. Olewanie tylko pogorszy sprawę, w efekcie będą coraz bardziej natrętne, bo bezkarne - a Ty będziesz coraz bardziej cierpieć i Twoja psychika może tego nie wytrzymać.

Piszę z własnego doświadczenia a nie z uczonych książek.

Odnośnik do komentarza

Też jestem zadania,że trzeba by je potraktować po chamsku ,bo właśnie one mają z tym problem ,że jesteś normalna ,taktowna,spokojna... ,a to kłuje je w oczy,
/chociaż bardzo dziwi takie zachowanie na studiach,bardziej pasuje do szkoły podstawowej/
wiedzą ,że mogą się wyżywać na Tobie ,bo nic nie powiesz,ostro nie zareagujesz

i tu koło się zamyka,bo jesteś jaka jesteś i nic tu nie można poradzić,
jedynie możesz je ignorować,nie rozmawiać z nimi,czuć się obrażoną.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

~Marlena09876
nawet ciężko o ripostę, nie wiadomo jak zareagować na takie chichotanie lub ironiczne uwagi...

Marlena09876, a one warte są ripostowania i Twojej uwagi? Puste są najwyraźniej i uwielbiają być w centrum uwagi, bo w ten sposób się dowartościowują. Nie było by tak źle, gdyby nie robiły tego kosztem innych. Pokaż im, że jesteś ponad tym. Nie dawaj się sprowokować. Reagując na wszystko, okażesz im swoje zainteresowanie, a one właśnie tego chcą. Nie dawaj im tej frajdy. Ignorując je, pokażesz im, że ich puste zachowanie nie jest nawet warte Twojej uwagi. Ripostuj tylko wtedy, gdy Cię zaatakują. Rób to celnie i skutecznie. Gdy przestaniesz kurczowo myśleć o nich i o sposobach na ich zagrywki, lecz przejdziesz na dystans, skuteczna riposta sama przyjdzie Ci do głowy.
Lepsza jedna przyjaciółka, a dobra, niż banda niedojrzałych, sfrustrowanych zadymiar. Z czasem wszyscy się na nich przekonają. Zauważą, że Wy jesteście inne, i kto wie, może Wasze grono powiększy się.

Odnośnik do komentarza

Może się z ciebie śmieją, a może ty przesadzasz, jesteś przeczulona..
Wiem jedno. Jak się będziesz przejmowała tym, to będzie coraz gorzej. Jak nauczysz się je ignorować, to sytuacja się poprawi.
Teraz jesteś łatwym celem, wystarczy ich chichot, by wytrącić cię z równowagi.
Jak nauczysz się być ponad to, jak powiesz sobie, że jesteś osobą wartościową, a co te głupie lale wymyślą, to tylko ich sprawa i CIEBIE TO NIE DOTYCZY! - to zaczniesz normalnie funkcjonować.
Znudzą się im docinki, jak przestaniesz na nie reagować. Bo co to za zabawa, jeśli obiekt ataku ma to "gdzieś?"
Atakuje się słabego, więc bądź silna.

Odnośnik do komentarza

Dla mnie to oczywiste, że w ogóle nie powinnaś reagować.

~Elbii
Nie dawaj się sprowokować. Reagując na wszystko, okażesz im swoje zainteresowanie, a one właśnie tego chcą. Nie dawaj im tej frajdy..

Właśnie. W ten sposób tylko pomagłabyś im osiągnąć swój cel. A przy tym zniżyłabyś się do ich poziomu, nie daj się zatruć cudzym jadem.
Pewnie się tak zachowują bo są zakompleksione, i tak jak już to było powiedziane próbują się tym dowartościować. Wdając się z nimi w sprzeczkę będziesz się tylko coraz bardziej nakręcać, potem o niej myśleć, przez to się jeszcze bardziej denerwować itd.-bez sensu.
Bardziej prawdopodobne, że znudzi je Twój brak reakcji niż to, że Ciebie przez to pobiją. ;)
Zgadza się, mentalnie również powinnaś się od tego odciąć, dlatego Ci napisałam na samym początku, żebyś w myślach również się na nich nie koncentrowała.

Aha, dlaczego akurat Ciebie tak traktują? Kogoś "musiały" sobie upatrzyć, jakby Ciebie nie było, to z pewnością znalazłby się ktoś inny. Nie ma co szukać w sobie problemu, to one mają problem a nie Ty, i tego się trzymaj.

Odnośnik do komentarza

Nie słuchaj tego co napisały Ci użytkowniczki tego forum.
Jeśli ktoś Cię krzywdzi musisz temu przeciwdziałać.
Łatwo napisać: "nie przejmuj się", ale trudno ignorować rzeczywistość. Zresztą niby po co to robić? Możesz próbować udawać, że deszcz nie pada, ale i tak będziesz mokra i się przeziębisz. Unna pisze: "co to za zabawa jeśli obiekt ataku ma to "gdzieś?". No właśnie to jest najlepsze. Każdy dręczyciel marzy, by ofiara w spokoju cierpiała i nie przeszkadzała w zabawie. Gdyby sprawa była trochę większego kalibru np. molestowałby ją jakiś facet to napisałybyście to co ja.

Odnośnik do komentarza

~Fox Mulder

Jeśli ktoś Cię krzywdzi musisz temu przeciwdziałać.
Łatwo napisać: "nie przejmuj się", ale trudno ignorować rzeczywistość. Zresztą niby po co to robić? Możesz próbować udawać, że deszcz nie pada, ale i tak będziesz mokra i się przeziębisz.

Ja się akurat z tym zgadzam,ale może masz jakąś radę dla naszej autorki,
biorąc pod uwagę jej osobowość ,ona nie jest w stanie temu przeciwdziałać, bo m.in.dlatego jest wyśmiewana,

w razie nasilenia pozostaje chyba zgłosić na policję,dręczenie,
najważniejsze ,żebyś się ich nie bała i nie dała się zastraszyć /też łatwo mówić .../.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Konkretnych wskazówek nie mogę udzielić bez bardziej szczegółowego poznania sprawy. Jeśli Marlena09876 jest zbyt słaba psychicznie, by się postawić to powinna:
1. znaleźć kogoś kto zrobi to za nią np. odważną koleżankę, która będzie stawać w jej obronie albo faceta, który wystarczy, że spojrzy na te dziewczyny i zostawią ją w spokoju.
2. Ewentualnie zmienić toksyczne środowisko, w którym przebywa, ale nie oszukujmy się nowe może okazać się podobne, dlatego:
3. przede wszystkim pracować nad większą asertywnością, pewnością siebie, zdolnością do odpierania słownych ataków tudzież nad umiejętnością odpłacania pięknym za nadobne. :) To wszystko nie jest proste, ale konieczne, by żyć normalnie na tym świecie. Później w pracy też może trafić na takie koleżanki i co wtedy? Te rzeczy można się chyba nauczyć dobrze jedynie przez naśladowanie innych, dlatego tak ważne jest środowisko, w którym się przebywa. Więc szukajcie wartościowych ludzi vide pkt. 1.
Policji bym do tego nie mieszał, o ile sytuacja się nie pogorszy, bo uznają to za zawracanie głowy i palcem nie ruszą.

Odnośnik do komentarza

Też jestem zdania, że trzeba je potraktować po chamsku. Jeżeli będziesz pozwalała po sobie jeździć - nie odpuszczą Ci do końca. Musisz wyznaczyć granicę i twardo się jej trzymać. Jeżeli zdarzy Ci się okazja, żeby zrównać je z ziemią - nie wahaj się. Może, kolokwialnie mówiąc, potraktowanie ich z buta nauczy je czegoś i dadzą Ci spokój.

Odnośnik do komentarza

~Fox Mulder
Nie słuchaj tego co napisały Ci użytkowniczki tego forum.
Jeśli ktoś Cię krzywdzi musisz temu przeciwdziałać.
Łatwo napisać: "nie przejmuj się", ale trudno ignorować rzeczywistość. Zresztą niby po co to robić? Możesz próbować udawać, że deszcz nie pada, ale i tak będziesz mokra i się przeziębisz. Unna pisze: "co to za zabawa jeśli obiekt ataku ma to "gdzieś?". No właśnie to jest najlepsze. Każdy dręczyciel marzy, by ofiara w spokoju cierpiała i nie przeszkadzała w zabawie. Gdyby sprawa była trochę większego kalibru np. molestowałby ją jakiś facet to napisałybyście to co ja.

Gdyby, ale nikt jej nie molestuje, więc bez przesady. Pani psycholog ma rację, że powinna je ignorować. Marlena09876 może sobie wyobrażaj za każdym razem jak je widzisz, że są to muchy albo inne insekty, którymi nie warto zawracać sobie głowy. Jak zobaczą jak bardzo Cię nie rusza to co robią, to w końcu przestaną. No chyba, że naprawdę przekroczą granicę, wtedy musisz zareagować, ale jak tylko siedzą i się śmieją, to myśl o tym jak o brzęczeniu insektów. Może nieco uciążliwe jest to brzęczenie, ale to tylko insekty.

Zastanów się też może, dlaczego tak bardzo Ci przeszkadzają, bo z tego co piszesz nie zrobiły jeszcze nic ekstremalnego, a w gruncie rzeczy są to obce Ci dziewczyny, (podejrzewam, że nie znasz ich dobrze i tylko widujesz je na zajęciach). Poza tym, piszesz, że masz przyjaciółkę, więc nie jest tak, że jesteś sama i nielubiana. Czy Ty czasem nie masz potrzeby być lubianą przez wszystkich i dlatego tak bardzo się przejmujesz ich zachowanie względem Ciebie?

Odnośnik do komentarza

Przesada jest potrzebna, by uzmysłowić jedną rzecz: gdzie są granice? I kiedy zostaną przekroczone? Ja uważam, że już zostały.
Wkręcanie sobie, że niektórzy ludzie to insekty do niczego dobrego nie doprowadzi.
A przekonanie o tym, że dadzą sobie spokój, gdy będzie obojętna jest wielką naiwnością, bo właśnie na to liczą takie osoby i takie wybierają na obiekt ataku.

Odnośnik do komentarza

~Fox Mulder
Przesada jest potrzebna, by uzmysłowić jedną rzecz: gdzie są granice? I kiedy zostaną przekroczone? Ja uważam, że już zostały.
Wkręcanie sobie, że niektórzy ludzie to insekty do niczego dobrego nie doprowadzi.
A przekonanie o tym, że dadzą sobie spokój, gdy będzie obojętna jest wielką naiwnością, bo właśnie na to liczą takie osoby i takie wybierają na obiekt ataku.

Jeśli autorce tematu dokuczają, to ona daje to po sobie poznać. Jak przestanie pokazywać, że się tym przejmuje, to i tamte dziewczyny przestaną się czepiać. I tak reagować powinna dopiero, ale jak uzna, że tamte przeholowały. Czyjeś śmiechy za plecami, można bez problemu ignorować, wiem, bo sprawdzałam na sobie. Po tygodniu się śmiejącym znudziło.

Co do tego, żeby potraktować je po chamsku. Moim zdanie nie jest to najlepszy sposób, bo nie wiadomo jak tamte dziewczyn zareagują i czy nie doprowadzi to jedynie do eskalacji konfliktu. Dwa, po co ma się zniżać do ich poziomu? Moja rada jest taka, żeby starała się rozwiązać tę sytuację z klasą i
dopóki one nie robią nic czego nie można by ignorować, niech je po prostu ignoruje.

Odnośnik do komentarza

Ala lala
Wszystko kiedyś się człowiekowi nudzi. Nawet najbardziej przyjemne rzeczy. Ty miałaś szczęście, że trwało to tylko tydzień a nie parę lat i nie doszło do przekroczenia Twojej wytrzymałości psychicznej.
Jeśli idzie o możliwą eskalację konfliktu to właśnie ignorowanie przeważnie do tego prowadzi, bo jeśli ktoś nie pozwala sobie wejść na głowę to dręczyciel szuka łatwiejszego celu. Chyba, że mamy do czynienia z osobą chorą psychicznie, która nie kieruje się żadną logiką, ale wtedy tym bardziej trzeba interweniować.
W tym co proponujesz nie ma żadnej klasy ani wyższej kultury, bo ile jest warta kultura, która kapituluje przed chamstwem? Nic.

Odnośnik do komentarza

Marlena09876, te dziewczyny prowadzą grę o pozycję w hierarchii stada. Próbują znaleźć się na topie - walczą o wyższy status. Sięgają po niskie metody. Próbują się wybić, kosztem innych. Odpowiadając na ich atak, staniesz się częścią tej walki. Jednocześnie pokażesz innym, że reprezentujesz taki sam poziom jak one. Ignorując je, dasz im i wszystkim innym do zrozumienia, że stoisz ponad tym. Widzę, że opinie w tej kwestii są różne, wybierz sama tę, którą uznasz za najbardziej słuszną dla siebie i sytuacji, w której się znajdujesz.

Odnośnik do komentarza

Ja też wypraktykowałam to, o czym pisze Ala.
Wyobrażałam sobie gulgocącego indora. Widziałam, jak mu się trzęsą "korale" jaki jest śmieszny...
Przestałam się przejmować głupim gadaniem, a nawet zaczęłam się uśmiechać!! /i to z lekką pogardą!/
Tu chodziło o mojego byłego. Gdy się denerwowałam, to było coraz gorzej.
Gdy zaczęłam sobie wyobrażać coś śmiesznego w tym momencie, to mój były głupiał i zatykało go.
W końcu przestał się czepiać.
Ja zrobiłam się silniejsza, byłam "ponad to" Opanowałam się , nie przeżywałam, nie bolało mnie.

My tu piszemy o dwóch sprawach. Jedna to natychmiastowa reakcja, druga, to zapanowanie nad swoimi emocjami, nauczenie się dystansu.
Ja np. cięte riposty miałam po fakcie, nie umiałam natychmiast reagować, przeżywałam.
Nauczyłam się tego dopiero wówczas, gdy zdołałam zapanować nad emocjami.
A to dzięki "indorowi"
Wyobrażanie sobie, że jakieś obrzydliwe insekty robią taki harmider, jest w mojej ocenie, dobrą radą.
Można też wymyślić coś śmiesznego. np. słyszysz chichot, a ty wyobrażasz sobie, że im z głowy /czy gardła/ wyskakują jakieś potworki....albo że słyszysz rechot żab, i patrząc na nie, widzisz te ropuchy...

Odnośnik do komentarza

Unna bardzo dobrą metodę wypracowałaś,ale to chyba trzeba lat ,żeby tak się zmienić,prawdę mówiąc zmienić swoją osobowość /podziwiam/, ,żeby nie obciążać psychiki w takich i podobnych sytuacjach.

"Ja np. cięte riposty miałam po fakcie, nie umiałam natychmiast reagować, przeżywałam." - a już to przełamać to chyba zdobycie Mont Everestu,
na pewno nie każdy tak potrafi ,ale zawsze warto próbować.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

unna
Ucieczka od rzeczywistości w dziwne wizje może skończyć się popadnięciem w całkowite szaleństwo. Bo jeśli niektórzy ludzie stają się w myślach insektami to naturalna konkluzja jest taka, by postępować z nimi tak jak zazwyczaj się postępuje z insektami (a przeważnie nie polega to na ich ignorowaniu tylko spryskaniu muchozolem).

Odnośnik do komentarza

~unna
Przestałam się przejmować głupim gadaniem, a nawet zaczęłam się uśmiechać!! /i to z lekką pogardą!/ [...] Ja zrobiłam się silniejsza, byłam "ponad to" Opanowałam się , nie przeżywałam, nie bolało mnie.

Kiedyś podobna reakcja na czyjeś zachowanie wyszła mi zupełnie spontanicznie. Efekt był... piorunujący! :)
A tu widzę, że opanowałaś sztukę do perfekcji. :) Brawo!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...