Skocz do zawartości
Forum

Duża krytyka ze strony mamy i faworyzowanie siostry


K@riM

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem nastolatką wkraczam w okres dojrzewania. W szkole idzie mi bardzo dobrze , jednak moja mama mnie nie docenia . Cały czas na mnie krzyczy bardzo często sie z nia kłoce (codziennie). Mam starsza siostrę którą mama faworyzuje . Jest florystką więc robi swe kompozycje mama zawsze mówi" jakie piękne" " firma ci na pewno pujdzie" . Moja siostra codziennie zostaje oblewana czułościami , na nia mama głos podniesie raz na 3 miesionce . Na karzdej uroczystości np urodzinach mosimy rozmawiac o niej na urodzinach taty mamy a za tydzień są moje i co może na moich tez . Może jeszcze poruszy temat mojej siostry . Ja nie chce kolejnych 6 godzin o niej gadać ! Chce usłyszeć dobre slowo o mnie! Nie chce znowu słuchać że nie wie za co ja dostaje piontki . Jak ostatnio , ja myslalam ze karzdy rodzic chce żeby jego dziecko sie dobrze uczylo . A ona co !? Może mi powieże jej przeszkadza to ze dostaje 6 i 5! Moja siostra i mama smieja sie ze mnie . Siostra w karzdej sprawie popiera mame . Moja mama nigdy mi nie powie w prost ze moja siostra jest ode mnie lepsza , ale daje mi to do odczucia. jeszcze przez 4 miesionce tego roku było okej ale potem masakra i to sie ciongnie az do dzis . Wykańczam sie pzychicznie wieczzorami placze nawet jak sie kompie . Kazdy podniesie na mnie glos. Mama zaczyna mnie przezywac Gówniarzu Raku Debilu nie patrzy na to ze ja mam uczucia . Pisząc to płacze. Bo naprawde jest to bul wiedzzonc ze jestes gdzies gdzie cie nie chcą . Ciekawa jestem czy na moim pogrzebie by plakali . Pewnie z przymusu i ze strachu ze ludzie beda sie paczec ze rodzice nie placzom na pogrzebie swego dziecka. Mam tez problemy z przyjaciolkom popycha mnie caly czas dusi opowiada o mnie przy kolegavh glupstwa bije .Rozwazalam samobujstwo ale mam nadzieje ze wszystko bendzie normalnie tak jak kiedys ja chce byc doceniana ja nie chce przezywana bita przez kolezanke . Ja chce byc przez kogos kochana . Mam 11 lat nie sondzilam ze takie losy spadnom na mnie ja jako jedyna z klasy mysle dorosle nie popisuje sie potrafie przeprosic potrafie stanonc w obronie starszych potrafie ustompic miejsca mlodszym to ze mam silną wolę w szkole nie znaczy ze mam ją w domu nie raz rozplakalam sie jak mama mnie obwiniala bila nie raz.

Odnośnik do komentarza

Strasznie Ci współczuję. :(( Chyba nigdy nie zrozumiem, jak można nierówno traktować ludzi, a co dopiero tak niesprawiedliwe. I to w dodatku swoje dzieci! A u Ciebie to jest jeszcze coś w rodzaju "sojuszu" matki i faworyzowanej córki przeciwko Tobie. Niektórzy to chyba w ogóle nie myślą, zanim założą rodzinę.
Nic dziwnego, że tak bardzo to wszystko przeżywasz, że płaczesz po nocach. :( A jesteś jeszcze młodziutka, masz dopiero 11 lat, potrzebujesz ze strony rodziców dużo troski, a nie niszczenia Ci psychiki. Jesteś bardzo dzielna, że przy tym wszystkim jeszcze się nie załamałaś i tak dobrze dajesz sobie radę z nauką. To akurat super! :)
A co Twój ojciec na to wszystko, tak bezczynnie na to patrzy? Mogłabyś o tym z nim porozmawiać? Jak z nim też nie masz dobrego kontaktu, to może z babcią, dziadkiem, ciocią? Powinnaś powiedzieć komuś o tej całej sytuacji, o tych wyzwiskach też, potrzebujesz czyjegoś wsparcia. Jeśli wszystko jest tak jak mówisz, to bezpośrednią rozmowę z mamą odradzam. W sumie trochę dziwne, że jeszcze parę miesięcy temu wszystko było ok, a teraz jest jak jest.

Odnośnik do komentarza

Przestań się przejmować ich gadaniem. Wiem, to trudne, ale jedyne co pomoże ci przetrwać. Tak dziwnie jest, że gdy człowiek przeżywa, przejmuje się, to coraz więcej obrywa.
Może to że okazuje słabość, jest takim bodźcem dla innych.. Bądź silna, nie daj się. Oni nie muszą cię chwalić, wystarczy, jak ty sama będziesz dumna z siebie, ze swoich dokonań. Przecież teraz walczysz o całe przyszłe życie, więc istotne jest tu tylko twoje mniemanie o sobie. Dla siebie to robisz, dla swojego zadowolenia, dla swojego rozwoju.
Trzymaj się.

Odnośnik do komentarza
Gość katarzyna26 88

Może spróbuj porozmawiać z mamą dlaczego tak się dzieje... opowiedz o swoich uczuciach. A co do koleżanki to chyba nie można jej tak nazwać skoro Cię w ten sposób traktuje. Albo może zrób jakiś prezent/ niespodziankę, może to ucieszy... Powiem tak: własnie ciosy od życia i bolesne doświadczenia pomagają nam dorosnąć, u Ciebie widzę również się to sprawdziło. Ludzie z przejściami robią się dobrzy, szlachetni, potrafią dostrzec innych. Twoja siostra takich przejść nie miała i dlatego jest taka ;( Ty lepiej wyjdziesz na tym w życiu niż ona bo wszystko jest do czasu. Poszukaj wsparcia u innych ludzi w rodzinie- tata, ciocia, babcia... jakieś kuzynki... Z tego co piszesz jesteś osobą wartościową i to Ci w życiu zaprocentuje, będziesz wcześniej samodzielna. Jesteś zdolna, wykorzystaj to!! Trzymam kciuki za Ciebie!

Odnośnik do komentarza

Cześć to znowu ja . Znalazłam u was wsparcie, pochwałe, przyjaźń to co powinnam dostać od rodziny . No nic powiem wam co sie teraz u mnie dzieje. Moje problemy z mamą no ... zmalały nie chcę na internecie pisać o moich innych problemach , wtedy nie napisałam o wszystkim nie dotyczy to mamy tylko mojego brata . Przeszedł, przechodzi coś z czym na pewno sobie sam nie poradzi . Psycholog, psychiatra, ksiądz, spowiedż siła wyższa... Ale nie mówie w co popadł dokładnie. Pewnie już dałam wam to do zrozumienia ale muszę to komus powiedzieć do koleżanki nie mam już zaufania nie powiem czemu. Przez kilka miesięcy nie miałam dużej styczności z mamą, mama-praca, ja-szkoła w momentach kiedy się spotykałyśmy że tak powiem bliżęj od razu kłótnia... ostatnio wyskoczyła na mnie że nosze długopisy w jednym piórniku do szkoły a dostałam swa... Jednak po dłuższym namysle (od czasu napisania postu) stwierdzam, że zachowanie mamy jest spowodowne depresją. Nie chcę byscie mnie pocieszali, chcę wiedzieć jak jej pomóc. Jednak jak próbuję swoimi sposobami nic nie odpowiada (uznaje, że dziecko nic nie wie o takich sprawach). Może jestem dzieckiem, ale glupia nie jestem to wiem, może nie mam takiej wiedzy jak dorosli, ale tez coś potrafię . To jest ostatnie co napiszę w tym poście "NIC NIE TRWA WIECZNIE ".-Tym się pocieszam i wy którzy szukacie takiej pomocy wiedzcie nic nigdy przenigdy nie trwa wiecznie ! Wyjdę ja moja rodzina z problemu i wy wyjdziecie !!! KAŻDA RODZINA MA JAKIŚ PROBLEM, MA, MIAŁA, LUB BENDZIE MIEC NIE MA RODZINY CO BY PRZEZYŁA BEZ PROBLEMU, NIE MA TEŻ RODZINY CO BY NIE WYSZŁA Z PROBLEMU! Pozdrawiam K@riM pa.

Odnośnik do komentarza

Sama przeżywam to co ty.. Miałam problemy z mamą. Wiecznie się z nią kłóciłam. Czułam w środku ogromny żal i brak miłości z jej strony. Mojego starszego brata z kolei zawsze faworyzowała. Ja byłam ta głupia, brzydka.. eh nie chce wymieniać tych dużo gorszych i niecenzuralnych wyzwisk. Moja mama po prostu wylewała swoje złości na mnie. Widziała siebie w moim odbiciu, więc chciała bym była lepsza. Dla mnie negowanie jest jak podcinanie skrzydeł. Dla niej była to forma, która miała zachęcić mnie do zmian. Dziś wiem, że nie chciała źle. W rzeczywistości dorośli to duże dzieci, którzy mają czasami poważniejsze problemy. Moja matka dużo przeszła w życiu, choć nie usprawiedliwia to w pełni jej zachowania dziś ją rozumiem. Zrozumienie, zaakceptowanie błędów, dostrzeganie dobra w innym człowieku jest bardzo ważne. Mojej mamie osobiście pomogła miłość. Zakochała się na wyjeździe w innym mężczyźnie. Na początku było ciężko, ale w końcu oprzytomniała i dostrzegła, że to rodzina jest najważniejsza. To wydarzenie pomimo wszystko dodało jej energii do życia. Może spróbuj polecić jej jakieś zajęcia dodatkowe. Zachęć do hobby, by zaczęła robić to co się lubi. Dużo jej pomagaj nie oczekując niczego w zamian. Ułatwiaj jej życie na każdym kroku. Może czasami zrób jej jakiś prezent i zadbaj o relaks. Poszukaj tematów rozmów, które nie wywoływują kłótni. Z czasem na pewno znajdziesz temat o którym razem lubicie plotkować, rozmawiać. Mnie z moją połączyła miłość do psychologii. Podrzucamy sobie dobre książki(ty możesz filmy). Polecam Ci książkę pt. ,,Sekret''(UWAGA JEST NIEWIELKA I KRÓTKA! ). Zmieniła wiele w moim i jej życiu. Mówi o akceptacji, wiarze we własne Ja , a także o tym, że jeśli tylko czegoś zapragniesz możesz to otrzymać. Mam nadzieję, że wszystko w twoim życiu się poukłada.
Pozdrawiam serdecznie :)

Odnośnik do komentarza

To super, że potrafisz stanąć w obronie innych, dobrze się uczysz, jesteś pomocna. Fajnie że chcesz też pomóc mamie, ale nie możesz robić wszystkiego za nią. To ona jest Twoją matką, a nie na odwrót, jesteś jej dzieckiem a nie koleżanką, i tak naprawdę wsparcie powinno najpierw wypłynąć z jej strony. To ona jest za Ciebie odpowiedzialna, a nie Ty za nią. Staraj się pomóc jej tak jak umiesz, ale nie bierz na siebie za dużo. Ona przede wszystkim musi sama chcieć wyjść z tej depresji, walczyć z tym, bez tego Twoje wysiłki nie pomogą. A co na to wszystko ojciec?

K@riM
Przeszedł, przechodzi coś z czym na pewno sobie sam nie poradzi . Psycholog, psychiatra, ksiądz, spowiedż siła wyższa... Ale nie mówie w co popadł dokładnie.

Ale co, psychiatra i psycholog nie pomógł? Są podejrzenia, że jakaś negatywna, nadprzyrodzona siła za tym stoi?
Swoją drogą to dobrze chociaż, że już lepiej z tymi sprawami o których pisałaś poprzednio.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...