Skocz do zawartości
Forum

Kompleksy wywoływane przez rodzinę


Yvanny

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć wszystkim.. ehh.. mam taki problem, rodzina mnie najzwyczajniej w świecie nie akceptuje pod względem wyglądu.. Jak to wygląda i od czego się zaczęło? Więc.. może od początku.. od zawsze byłam bardzo chudą osobą.. od dziecka niejadkiem.. zawsze słyszałam tylko skargi typu ''znowu nie zjadłaś obiadu/nie odejdziesz od stołu póki nie zjesz/ ty wszystkiego nie lubisz/ czym ty żyjesz? powietrzem?''. Tak szczerze, nie obchodziło mnie to.. aż do teraz.. jestem w okresie dojrzewania, za kończe 17lat.. ucze się dobrze, mam przyjaciół.. od dwóch lat chłopaka.. czasem od znajomych usłyszę tekst ''jaka ty chuda! też chciałabym tak wyglądać!'', ale to mnie nie ''pociesza''. Jeśli chodzi o opinie publiczną.. to średnio mnie ona obchodzi.. rok temu we wakacje wracając do domu słyszałam głośne komentarze o moim wyglądzie od grupki 20latków.. ''nie wiedziałem, że takie chude tu występują/ ej skarbie tylko się nie złam''. Najbardziej jednak bolą mnie słowa osób mi najbliższych.. których uważam za rodzinę i którzy powinni być dla mnie wsparciem.. jednak tak nie jest.. moja babcia (kocham ją bardzo mocno jest dla mnie jak druga matka) ostatnio zaczęła mnie mocno krytykować.. patrząc na mnie z niesmakiem a raczej nie chcąc patrzeć wgl.. mówiła wiele niemiłych rzeczy.. myślę, że nie specjalnie żeby mnie dotknęły ale za każdym razem kiedy słyszę jej uwagi na temat moich rąk, nóg czy biustu.. chce mi się płakać..w jej oczach jestem anorektyczką.. a to nieprawda! Nie uważam siebie za grubą i nie odchudzam się specjalnie (bo na tym ta anoreksja polega). Mój tata też sobie nie oszczędza na dogryzaniu mi.. często mnie porównuje do koleżanek, które mają troche więcej tu i tam.. mówi.. że one wyglądają jak kobiety a ja jak dziecko (niby nic takiego ale mnie to naprawdę boli).. owszem.. nie podobam się sobie pod względem chudości.. nie mogę nosić bransoletek bo mam za chude nadgarstki.. nogi mam jak patyki.. a biust, a raczej jego brak to mój największy kompleks bo to właśnie na jego temat słyszę najwięcej przykrych komentarzy.. i ze strony rodziny.. i ze strony rówieśników.. wiele młodszych koleżanek ma o wiele większe piersi ode mnie. Mi osobiscie brak biustu nie przeszkadza.. (75A) moge spokojnie uprawiać sport i robic to co lubie - spac na brzuchu! No ale niestety.. otoczenie mnie własnie pod tym względem nie akceptuje.. :/ Wkurza mnie, że w tych czasach i w tym kraju ''duży'' biust jest ''piękny'', w wielu miejscach na świecie jest zupełnie odwrotnie :/ nie ważne czy akceptuję siebie czy nie - inni nie akceptują mnie.. nawet najbliżsi.. i to mnie najbardziej boli.. są to ludzie, których widuje codziennie a oni robią mi taka krzywdę.. Przez brak akceptacji.. czuje się gorsza od innych.. mimo, że wiem, że nie wyglądam tragicznie.. nie czuje się dobrze. Nie czuję się pewnie rozmawiając z kolegami/koleżankami z klasy na przerwach.. i ogólnie. Jedynym dla mnie wsparciem jest mój chłopak, który raz po raz udowadnia mi, że małe piersi są lepsze.. powtarza, że on kocha małe a dużych nie lubi bo według niego dziewczyna traci swój naturalny niewinny wygląd a staje się wielkim babskiem z cycami większymi od głowy i mówi, że jego to nie pociąga.. wręcz odpycha (chłopak ma 18lat).. czy ktoś może mi pomóc? Rozpisałam sie dość bardzo ale mój problem jest obszerny i siega wielu źródeł :/ kiedy otoczenie zacznie mnie akceptować? w ich oczach.. wgl nie dojrzewam i dalej wyglądam na 12lat.. :( co mam zrobić ze sobą i swoim mizernym wyglądem...

Odnośnik do komentarza

Po prostu nie przejmuj się tym. Sama mówisz, że nie robią tego żeby Cię ranić tylko po prostu tacy są. Ich sprawa. Czemu przejmujesz się tym co inni o Tobie myślą? Na bezludnej wyspie też byś się przejmowała tym, że jesteś za chuda? :) Niepokojące wydają mi się jedynie słowa Twojego chłopaka :D A z Twojej strony to wręcz dziwna sprawa bo przecież chudość dziś jest modna. Możesz mówić, że jesteś z tego dumna i nie będziesz się zmieniać dla otoczenia. Jedynie zdrowie miej na uwadze bo jeśli masz niedowagę to może to jakiś problem w organizmie? Jeśli nie to nie masz się czym przejmować.

Odnośnik do komentarza

Yvanny, jeżeli BMI masz w normie, nie masz niedowagi, robiłaś badania krwi, morfologię i nie wychodzi żadna anemia, hormony też w porządku, to myślę, że nie ma powodów do obaw. Po prostu jesteś chudziutka - taka Twoja natura. Jeśli Tobie Twój wygląd odpowiada, to puszczaj mimo uszu uwagi otoczenia i mów, że nieważne, co myślą inni, bo Ty się sobie podobasz. Podobasz się też swojemu chłopakowi. ;) Jeśli nie robiłaś badań, przynajmniej podstawowych, zrób je, by sprawdzić, czy wszystko w porządku. Oczywiście, możesz też skonsultować się z dietetykiem, który podpowie Ci, co i jak jeść, by Twoja sylwetka nieco "uatrakcyjniała", ale nie wydaje mi się to konieczne. Popracuj też nad własną samooceną, by uniezależnić się od opinii otoczenia na Twój temat. Nie dogodzisz wszystkim, najważniejsze, byś podobała się sobie! Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...