Skocz do zawartości
Forum

Ograniczający mąż


Rekomendowane odpowiedzi

Jesteśmy razem od 4 lat od roku mieszkamy razem jestem po rozwodzie i mam dzieci. Mój partner jest również po rozwodzie .
Problem polega na tym ze mój partner mnie ogranicza, oczywisćie On twierdzi ze tak nie jest ze mi niczego nie zabrania..Zanim go poznałam byłam juz po rozwodzie zwiazek. Adam..kiedy go poznałam był troskliwy czuły spokojny delikatny nie czułam nie widziałam ze jest zazdrosny ze mnie próbuje ograniczać, pewnie zbyt krótko sie znaliśmy ..po pół roku..zauwazyłam ze np. jak umawiam sie z kolezanką na kawe jest mu nie w smak. a zdarza sie to razna kilka tyg.Niby jest ok ale jak wracam do domu po ok 2 godz jest obrazony nie rozmawia ze mna. Kiedy wspomninam ze mam chęć sie spotkać z kolezanka juz widze obraze..Zna moje kolezanki a mimo wszystko..ciagle cos nie tak. Kiedy jest jakies babskie wyjscie a jest to bardzo zadko to juz nawet nie wspomniam bo wiem ze bedzie afera. Pracuje od rana do 18 on do 15 ma duzo czasu po pracy i nie pytam go co robi gdzie jeździ itp. uwazam ze ma prawo do swojej prywatnosci nie odbieram mu wolności .Kocham go i ufam mu. Ale jego zachowanie mnie zabija..chciałby spedzac ze mna kazada wollna chwile. .a ja tez potrzebuję oddechu wyjść gdzies sama poplotkować i nie martwić cobedzie jak wróce dodomu.Moj partner ma dosć ciezki charakter bardzo zasadniczy .Pórubuje go zrozumieć i wiele zeczy odpusćiłam ale chce tez mieć odrobinę swojej prywatnosći. miałam wiele koleżanek..teraz nie mam..nie pamietaja o mnie bo ja nie miałam czasu dla nich..przykro i źle mi z tym. Jak mam z nim rozmawiać jak wytłumaczyć próbowałam wiele razy i niby rozumie ale jak dochodzi do takich syt. znów jest tak samo. Być moze za duzo mu opowiadałam o swoim zyciu za duzo wie..i teraz mysli ze skoro po rozwodzie umawiałam się z innymi mżeczyznami bo to oczywsite ze szukałam męczyzny dla siebie to teraz tez będę tak robić . Nie wiem naprawdę nie umiem tego zrozumieć.Jestem dobrą matką i kobietą dla niego dbam o niego kocham go ,seks mamy udany więc w czym jest problem.? Czuje ze pozwliłam muna to ..ze uległam .Mogłam się od początku nie zgadzać na taką syt na takie traktowanie. Jak teraz z tego wybrnąc..jak dotrzeć aby zrozumiał..

Odnośnik do komentarza

syzmok, masz prawo do własnej prywatności, własnego czasu, spotkań z koleżankami. Partner nie powinien Ci tego zabraniać. Faktycznie – to jest ograniczanie Twojej wolności i nie dziwię się, że rodzi to w Tobie bunt i opór. Asertywnie porozmawiaj z partnerem i powiedz, że masz prawo do własnego czasu bez względu na to, czy mu się podoba, czy nie. Kochasz go, ufasz mu, jesteś lojalna, mówisz mu zawsze o szczegółach spotkania (gdzie, z kim itd.). Nie ma powodów do obaw. Nie pozwól zamknąć się w złotej klatce, ale postaraj się też wybadać podczas rozmowy z partnerem, dlaczego on tak Cię ogranicza i jest niezadowolony, gdy gdzieś wychodzisz? Co się za tym kryje? Jakie mu wówczas towarzyszą uczucia i myśli? Pozdrawiam i życzę owocnej rozmowy!

Odnośnik do komentarza
Gość francapospolita

Czytajac wczesniejsze wpisy,posty mozna odnies wrazenie ze rowniez nie jestes`poukladana'
Na jego miejscu gdybym nie miala nic do powiedzenia w wychowywaniu lub zwracaniu uwagi odnosnie dzieci,albo jakbym wiedziala o tym ze ty jeates zazdrosna o swojego bylego meza ktory cie bil,naduzywal alkoholu to zastanowilabym sie nas sensem bycia z toba.
Czytajac te wpisy mam wrazenie ze wszyscy faceci ktorych mialas,albo cie bili,albo zostawiali,albo ograniczali.
Trafna wypowiedz pani ekspert,reszty 'pań' komentowac nie bede,wieje szowinizmem do mezczyzn.
Pozdrawiam .

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...