Skocz do zawartości
Forum

Spory o chłopaka między matką a córką


Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Kiedyś już pisałam o problemach z matką, m.in. o jej ciężkim charakterze, nienawiści do innych ludzi itp. Głównym problemem jest jej stosunek do mojego chłopaka. Jesteśmy razem od ponad 2 lat. Nigdy nie mówiła o nim zbyt dobrze, wiecznie się go czepiała, obrażała go (w rozmowach ze mną), czepiała się, że do mnie często przychodzi, nie pozwala mu nocować. Ostatnio wypomniała mi, że ona była dużo starsza, gdy chodziła nocować do swojego (wtedy) chłopaka. Krótko mówiąc traktuje nas jak małe dzieci, a mojego chłopaka jak największego wroga. Nie rozumiem co takiego jej zrobił, że wiecznie mu ubliża. Jesteśmy dorośli, studiujemy, on pracuje, ja jestem na stażu, spędzamy razem czas, odpowiadamy za własne decyzje i czyny, sama opłacam i zajmuję się wszystkim. Nie mogę już znieść jej charakteru i podejścia. Jestem bezradna, nic nie mogę poradzić, próbowałam z nią rozmawiać, zwrócić uwagę, że nie można oceniać człowieka, jeśli się go nie zna (zwłaszcza, że zawsze był dla niej miły i kulturalny wobec niej), jednak każda próba kończyła się jej krzykiem i matka pozostawała przy wyrobionej wcześniej opinii. Doszło do tego, że mój chłopak czuje się niekomfortowo w moim domu i w ogóle nie chce mnie odwiedzać. Jestem roztrzęsiona, nie lubię przebywać we własnym domu, wiecznie tylko słyszę jej "nerwicę w głosie", przez co sama jestem już znerwicowana i agresywna. Nie wiem co robić, wizyta u psychologa nie wchodzi w grę (matka nie widzi nic złego w swoim zachowaniu), tak samo jak wyprowadzka..Nie rozumiem jak można się uważać za dorosłego, wszechwiedzącego a nie widzieć, że krzywdzi się innych..:/

Odnośnik do komentarza

Witaj joydivision!

Sytuacja, w jakiej się znalazłaś, rzeczywiście nie jest zbyt komfortowa, a do tego nie pozostawia zbyt dużej przestrzeni na jakąkolwiek zmianę. Napisałaś, że matka nie widzi żadnego problemu, zatem do psychologa nie pójdzie. Napisałaś również, że wyprowadzka z domu z jakiegoś powodu nie jest możliwa, choć nie precyzujesz, o co dokładnie chodzi. Jeżeli jesteś w miarę niezależna finansowo, jak twierdzisz, a do tego Twój chłopak pracuje, to pomysł wspólnego zamieszkania jest do rozważenia. Uniknęłabyś ciągłych narzekań mamy, a i Twój chłopak nie czułby się niekomfortowo. Nie musicie wynajmować od razu całego mieszkania, może na początek wystarczyłby jeden pokój? Jeżeli rozmowy, tłumaczenia nie pomagają, to nie ma zbyt dużego pola manewru. Mama najwidoczniej uprzedziła się do Twojego chłopaka, nie chcąc nawet go lepiej poznać, by w jakiś sposób zweryfikować swoje poglądy na jego temat. Być może jej zachowanie względem Twojego partnera wynika z lęku i obaw, o jakich Ci nie mówi. Może martwi się, czy nie zajdziesz w ciążę - nie wiem, czy w ogóle rozmawiasz z mamą na tematy seksualne. Często jest to temat tabu, który stanowi źródło lęków u rodziców. Tak sobie gdybam, bo możliwe, że moje przypuszczenia nie są prawdziwe. Pamiętaj jednak, że jesteś dorosła i masz prawo do własnych wyborów, nawet jeśli one nie do końca podobają się Twojej mamie. Masz prawo do miłości, nawet jeśli Twój wybranek nie przypadł do gustu Twojej mamie. On ma podobać się Tobie, nie Twojej mamie :) Trzymaj się i powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Też widzę jedyne rozwiązanie,- wyprowadzkę. Mama może zniszczyć wasz związek, a szkoda by było.
Jak zaczynacie wspólne życie, to dobrze byłoby się usamodzielnić.
Na razie radźcie sobie jakoś. Nie musicie spotykać się u ciebie w domu. By porozmawiać, pobyć razem, można spotykać się w kawiarni, w parku..
Wspólne noce? Mama i tak nie zgadza się , by u was nocował. Może jakiś tani motel by był rozwiązaniem? Ale i tak pamiętaj, by się zabezpieczyć.

Odnośnik do komentarza

Dziękuję bardzo za wszystkie odpowiedzi. Niestety, nie jest to komfortowa sytuacja jak już wspomniałam..niestety wyprowadzka nie wchodzi w grę właśnie ze względów finansowych..;c praca i staż są tymczasowe, kiedy wrócimy w październiku na studia, automatycznie przerywamy pracę, żeby skupić się na nauce..Nie rozmawiam z mamą na tematy seksualne, kiedyś wspominała tylko, że to moja sprawa. Biorę tabletki hormonalne ;)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...